Żar Australii to pierwsza część z serii Kontynenty przyjemności i pierwsza myśl jaką miałam po skończeniu to.... ufffff dałam radę dotrwać do końca i po kolejne nie sięgnę, bo pomimo tego ,że jest to romans to zamiast przyjemnie było nudno....

Mnie to opowiadanie nie porwało a wręcz przez większość czasu podczas czytania towarzyszyło mi uczucie znużenia i wcześniej wspomnianej nudy, ponieważ przez dwie/trzecie książki, autorka serwuje nam jedne i te same opisy strojów, włosów czy wyglądu głównych bohaterów.... jedne i te same przemyślenia i tak w kółko (serio?!) ...

Myślę, że gdyby wszystkie trzy części połączyć w jedną całość wtedy opowiadanie miało by sens.
Czy dwie kolejne części są lepsze? O tym póki co nie mam ochoty się przekonywać, bo boję się, że dostanę "powtórkę z rozrywki"

Żar Australii to pierwsza część z serii Kontynenty przyjemności i pierwsza myśl jaką miałam po skończeniu to.... ufffff dałam radę dotrwać do końca i po kolejne nie sięgnę, bo pomimo tego ,że jest to romans to zamiast przyjemnie było nudno....

Mnie to opowiadanie nie porwało a wręcz przez większość czasu podczas czytania towarzyszyło mi uczucie znużenia i wcześniej...

Bardzo piękna historia miłosna dwóch osób o różnych charakterach i pozycjach społecznych. Ona skromna i ambitna, on przystojny milioner, który ma dość pustych kobiet. Książka skupia się na emocjach, dramatach i chemii między bohaterami - zdecydowanie dominuje namiętność i pożądanie.
Autorka potrafiła niezwykle subtelnie i delikatnie opisać sceny erotyczne, co sprawia, że czytelnik jest zaskoczony poziomem profesjonalizmu i wyczucia.
Dzięki lekkiemu i przyjemnemu pióru autorki przez tą historie po prostu się płynie i można stracić poczucie czasu...
Serdecznie polecam!

Bardzo piękna historia miłosna dwóch osób o różnych charakterach i pozycjach społecznych. Ona skromna i ambitna, on przystojny milioner, który ma dość pustych kobiet. Książka skupia się na emocjach, dramatach i chemii między bohaterami - zdecydowanie dominuje namiętność i pożądanie.
Autorka potrafiła niezwykle subtelnie i delikatnie opisać sceny erotyczne, co sprawia, że...

Niby typowy romans a jednak wciągający, spokojny i zaskakujący . Historia Patrycji i Maxa jest delikatna i pełna emocji. Książkę czyta się szybko i lekko, bardzo mi się podoba . Biorę się za druga cześć , jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów .

Niby typowy romans a jednak wciągający, spokojny i zaskakujący . Historia Patrycji i Maxa jest delikatna i pełna emocji. Książkę czyta się szybko i lekko, bardzo mi się podoba . Biorę się za druga cześć , jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów .

Żar Australii to pierwszy tom serii Kontynenty Przyjemności.

Patrycja nie miała łatwego dzieciństwa. Ojciec załamał się po śmierci jej matki. Przez nałogi przestał interesować się swoją córką. Na szczęście gdy ukończyła 16 lat mogła wyjechać do Australii gdzie mieszkała jej ciotka Jadwiga. Dziewczyna zaczęła pracę jako sprzątaczka w hotelu Pana Powera. Jednak w wolnej chwili oddawała się swojej pasji czyli gotowaniu. Tworzyła nowe przepisy i wszystko dokumentowała z nadzieją, że kiedyś uda się jej wydać własną książkę kucharską.
Pewnego dnia do hotelu wrócił syn ich szefa. Max od razu zauroczył się w dziewczynie.
Patrycja uważała, że dzieli ich pozycja społeczna i ktoś tak przystojny oraz wysoko postawiony jak Max nie mógłby być z kimś takim jak ona. Ale jak widomo ‘’serce nie sługa’’ i dziewczyna również zauroczyła się w chłopaku.
Czy Patrycja i Max mają szansę na prawdziwą miłość?
Autorka stworzyła historię pełną zawirowań i niedopowiedzeń. Czytając tą historię ma się ochotę wykrzyczeć : Porozmawiajcie ze sobą szczerze!
Patrycja jest kobietą, która ma bardzo niską samoocenę. Świetnie było czytać o tym jak nabierała pewności siebie i myślę, że zdecydowanie pomógł jej w tym Max. Był inny niż typowi bogacze. Swoją serdecznością i dobrym sercem zaimponował Patrycji. Nie była kolejną kobietą, która widziała tylko jego pieniądze. Dlatego też pragnął z całego serca aby ich drogi się nie rozeszły.
Czytając zakończenie byłam przekonana, że tych dwoje zakochanych da sobie szansę i będą razem szczęśliwie kontynuować swoją historię. Jednak autorka miała inny plan, a jaki to już przeczytajcie sami 😊
Debiut Alexy Lavendy jest opowieścią o trudach życia i pokonywaniu traum z przeszłości. Autorka ma świetny styl pisania, opisy się są długie i nudne za to pozwalają nam zrozumieć rozterki i wątpliwości bohaterów. To nie jest historia Kopciuszka, który spotyka milionera a potem żyją długo i szczęśliwie. To jest opowieść, która mogła zdarzyć się naprawdę.
Polecam Wam serdecznie, a ja już planuje przeczytanie następnej części 😊

Żar Australii to pierwszy tom serii Kontynenty Przyjemności.

Patrycja nie miała łatwego dzieciństwa. Ojciec załamał się po śmierci jej matki. Przez nałogi przestał interesować się swoją córką. Na szczęście gdy ukończyła 16 lat mogła wyjechać do Australii gdzie mieszkała jej ciotka Jadwiga. Dziewczyna zaczęła pracę jako sprzątaczka w hotelu Pana Powera. Jednak w wolnej...

'Żar Australii" to pierwszy tom serii Kontynenty Przyjemności.
Jest to opowieść o miłości i pożadaniu, pełna emocji.
Patrycja ucieka w wieku 16 lat od pijącego ojca do cioci Jadzi do Australii. Tam dostaje szansę,żeby skończyć szkołę i rozwinąć pasję -gotowanie i cukiernictwo. Dorabia jako sprzątaczka w hotelu i tam poznaje Maxa - bogatego biznesmena , który jest właścicielem kompleksu w którym ona pracuje. Wybucha mięzy nimi żar namiętności. Patrycja zakochuje sie i Max też , tylko,że on wszystko psuje. Dziewczyna ucieka przed nim najpierw do pracy w innej miejscowości ,a pózniej do Ameryki. Dostaje się do popularnego programu o gotowaniu i go wygrywa. Wydaje książkę i staje się sławna. Max pojawia się w jej życiu kolejny raz. I tu.... więcej nie zdradzę . Koniecznie sięgnijcie po ten gorący romans.

'Żar Australii" to pierwszy tom serii Kontynenty Przyjemności.
Jest to opowieść o miłości i pożadaniu, pełna emocji.
Patrycja ucieka w wieku 16 lat od pijącego ojca do cioci Jadzi do Australii. Tam dostaje szansę,żeby skończyć szkołę i rozwinąć pasję -gotowanie i cukiernictwo. Dorabia jako sprzątaczka w...

Pierwszą przeczytaną w tym roku książką jest tom pierwszy serii Kontynenty Przyjemności. Seria książek, którą od dłuższego czasu obiecywałam sobie przeczytać, bo jestem do dziś zauroczona "Chłopakiem z sąsiedztwa" tej autorki. Ostatnio udało się w super promocji dorwać w Biedronce książki, a dziś przychodzę z moją opinią.

Bohaterka tej książki to młoda kobieta, która nie miała łatwego życia. Wychowywana bez matki, która zmarła, z ojcem, który wpadł w alkoholizm po śmierci żony. Jedynym oparciem Patrycji była ciotka, ale ta wiele lat temu wyjechała z kraju. Kiedy dziewczyna skończyła szesnaście lat wyjechała do ciotki do Australii. Miała nadzieję na lepsze życie, uczyła się i pracowała tak jak ciotka jako sprzątaczka w ośrodku wypoczynkowym. Tam też Patrycja pewnego dnia poznaje syna właściciela...

Ta książka to taki typowy romans w klimacie mezaliansu. On bajecznie bogaty, przystojny i pewny siebie, ona skromna, piękna i raczej niezamożna. Nie ma tu bardzo wyszukanej fabuły, ale od razu wyczułam pióro autorki, bo to co już wiedziałam wcześniej to to, że autorka pięknie opisuje gesty, reakcje i wszelkie emocje bohaterów. Bardzo przyjemnie w związku z tym śledzi się losy bohaterów, chociaż przyznaję, że na początku książki byłam zachwycona, myślałam, że będzie to naprawdę perełka, a potem pozostałam z uczuciem zadowolenia, ale z małym "ale". Jak na mój gust trochę za mało tu było dialogów w stosunku do opisów, a co za tym idzie fabuła nie była, aż tak rozbudowana jak na książkę, która ma ponad czterysta stron. Podobali mi się za to bohaterowie, zwłaszcza Patrycja, bo Max dla mnie mógłby mieć odrobinę więcej w sobie z dupka, chociaż przez jakiś czas, ale to taka moja prywatna słabość do dupków. Nie zmienia to wszystko faktu, że ja takie historie w stylu Kopciuszka czytam z olbrzymią przyjemnością i bardzo podobało mi się takie konkretne zakończenie. Cieszę się, że na półce czekają kolejne tomy i nie muszę długo czekać, żeby poznać ich dalsze losy. Jestem ich ciekawa, a to najlepszy dowód na to, że mimo małych uwag książkę zdecydowanie polecam!

Pierwszą przeczytaną w tym roku książką jest tom pierwszy serii Kontynenty Przyjemności. Seria książek, którą od dłuższego czasu obiecywałam sobie przeczytać, bo jestem do dziś zauroczona "Chłopakiem z sąsiedztwa" tej autorki. Ostatnio udało się w super promocji dorwać w Biedronce książki, a dziś przychodzę z moją opinią.

Bohaterka tej książki to młoda kobieta, która nie...

🔥Alexa Lavenda "Żar Australii"
Wyd. @lipstic 🔥
-------------------------------------------
Jest to pierwsza część trylogii "Kontynenty przyjemności".
Patrycja jest wrażliwą osobą, która po tragicznych wydarzeniach przeniosła się w końcu do Cioci do Australii. Tam podjęła pracę jako pokojówka u bogatego Powera. Wie, że musi posprzątać apartament na przyjazd jego syna. Niespodziewanie on pojawia się, gdy ona tam jest. Od tamtej chwili oboje coś do siebie przyciąga.
Ona jest zwykłą dziewczyną skromną i wrażliwą a on jej przeciwieństwem. Jednak jak wiadomo przeciwieństwa się przyciągają.
Powiem wam, że pomysł na tą trylogię jest bardzo dobry. Dawno nie czytałam takiego wątku . Jest pokazana miłość, która nie zawsze ma prawo się udać z takimi przeciwnościami losu. Nie możemy patrzeć na kogoś przez pryzmat tego co posiada lub czego nie posiada. Autorka bardzo fajnie stworzyła postać Maxa. Przełamała stereotyp, gdzie bogacz zazwyczaj chce bogatej dziewczyny i sławnej. Tutaj mamy właśnie wręcz odwrotnie. Nie ma tu miejsca na nudę a jest w niej pełno żaru i pasji.
Już niedługo biorę się za kolejną część mam nadzieję, że będzie jeszcze bardziej przyciągająca ❤️ jeszcze chce wspomnieć, że urzekło mnie to, że akcja dzieje się w całkowicie innym kontynencie niż Europa, więc dla mnie jest to duża odmiana . Gratulacje 🔥❤️

🔥Alexa Lavenda "Żar Australii"
Wyd. @lipstic 🔥
-------------------------------------------
Jest to pierwsza część trylogii "Kontynenty przyjemności".
Patrycja jest wrażliwą osobą, która po tragicznych wydarzeniach przeniosła się w końcu do Cioci do Australii. Tam podjęła pracę jako pokojówka u bogatego Powera. Wie, że musi posprzątać apartament na przyjazd jego...

Dobra powieść, tylko szkoda że za długa fabuła i krótkie dialogi. Ogólnie fajnie się czytało. Polecam.

Dobra powieść, tylko szkoda że za długa fabuła i krótkie dialogi. Ogólnie fajnie się czytało. Polecam.

Z ostatnio przeczytanych, na moją listę perełek wskakuje "Żar Australii " @alexalavendablog @lipstickbooks ❤️ od razu po lekturze pierwszego tomu, zamówiłam dwa kolejne 🤭 Świetna historia miłości, typowy mezalians, ale ukazany w bardzo dobrym świetle, z ciekawymi bohaterami. Ona biedna- on bogaty, ale autorka pokazała, że te dwa odmienne światy mogą do siebie idealnie pasować. Bohaterowie tej ksiazki są przecudowni. Max- mimo tego, że jest z klasy wyższej, nie daje tego po sobie poznać i nie jest nadętym bufonem. Patrycja to twarda kobieta, która idzie po swoje marzenia i realizuje się. Mimo,że między tą dwójką szybko zaczyna iskrzyć, to ich podchody do siebie są dość subtelne i trochę bawią się ze sobą w kotka I myszkę, zanim dojdzie do czegoś więcej.
Podobała mi się ta książka bardzo!

Z ostatnio przeczytanych, na moją listę perełek wskakuje "Żar Australii " @alexalavendablog @lipstickbooks ❤️ od razu po lekturze pierwszego tomu, zamówiłam dwa kolejne 🤭 Świetna historia miłości, typowy mezalians, ale ukazany w bardzo dobrym świetle, z ciekawymi bohaterami. Ona biedna- on bogaty, ale autorka pokazała, że te dwa odmienne światy mogą do siebie idealnie...

Żar Australii to stronicowo taka książka akuratna, niecałe 400 stron. Chociaż ten tytuł ostatecznie nie tyle czytałam, co słuchałam. Umilał mi czas w pracy. Ostrzegam tylko, nie sięgajcie po tę książkę będąc głodnym! Serio, nie raz i nie dwa sprawiała, że miałam ochotę na pyszności w niej wspomniane!
Patrycja pracowała w restauracji, jedzenie, przygotowywanie go, ulepszanie, było jej pasją i to naprawdę dało się wyczuć, za co zdecydowanie duży plus.
Dziewczyna od dawna musiała dbać o siebie sama, kiedy jednak nic nie trzymało jej już w Polsce, wyjechała do Australii, gdzie od kilku lat mieszkała jej ciocia.
Właśnie tam obie pracowały w kurorcie wypoczynkowym pewnego multimilionera. A teraz wracał tam pan multimilioner młodszy- Max.
Pati nie miała o nim dobrego zdania, chociaż swoje poglądy wyrobiła sobie głównie na podstawie plotek, co było słabe i szczerze mówiąc, im dalej, tym coraz bardziej irytujące!

Cała książka jest dość lekka i przyjemna, jeśli mowa o stylu autorki.
Maxa szybko dało się polubić, z Patrycją było nieco gorzej, była tak zmienna i często tworzyła historie wyssane z palca, co mnie denerwowało. Trochę było tego za dużo i w pewnym momencie odrobinę też nużyło.
Porządnie między tą dwójką dało się wyczuć, a jednocześnie, nie mamy tutaj scen erotycznych od początku książki, Patrycja miała swoje zasady i całkiem silną wolę, do czasu przynajmniej ;)

Trochę tylko w tym wszystkim mało Australii, chciałabym jeszcze bardziej poczuć ten klimat :)

Żar Australii to stronicowo taka książka akuratna, niecałe 400 stron. Chociaż ten tytuł ostatecznie nie tyle czytałam, co słuchałam. Umilał mi czas w pracy. Ostrzegam tylko, nie sięgajcie po tę książkę będąc głodnym! Serio, nie raz i nie dwa sprawiała, że miałam ochotę na pyszności w niej wspomniane!
Patrycja pracowała w restauracji, jedzenie, przygotowywanie go,...