Dorota to młoda kobieta, która za dnia pracuje w kawiarni, by wieczorami zmieniać się w uwodzicielkę i kusić mężczyzn w serwisie z seks-kamerkami. Jej marzeniem jest polepszenie swojego statusu społecznego, a także pomoc siostrze i jej synowi. Na drodze ku realizacji tego celu może stanąć Norbert, zarozumiały bogacz, który nachodzi ją w kawiarni. Okazuje się, że nie tylko kawiarnia ich połączyła, a im lepiej się poznają, tym bardziej Dorota obawia się, że mężczyzna pozna jej sekret.

Trochę trudno mi ocenić tę książkę. Nawet mi się ona podobała, jednak mam też do niej pewne zastrzeżenia. Z założenia miała być to opowieść w świątecznym klimacie i choć na początku trudno było wyczuć magię Bożego Narodzenia, to jednak później autorka bardziej skupiła się, by rozwinąć ten wątek. Historia miała całkiem niezłą fabułę i mogła ona wciągnąć czytelnika. To, co mi w niej przeszkadzało to zachowanie głównej bohaterki, z którą nie do końca się polubiłam. Często była zmienną i niezdecydowaną kobietą, a czasami nawet hipokrytką, która chce pomóc siostrze i siostrzeńcowi, ale jak już ktoś inny to robił, to był problem. Za dużo było również opisów, scen bez dialogów. Podsumowując książka całkiem niezła, ale mogła być lepsza.

Dorota to młoda kobieta, która za dnia pracuje w kawiarni, by wieczorami zmieniać się w uwodzicielkę i kusić mężczyzn w serwisie z seks-kamerkami. Jej marzeniem jest polepszenie swojego statusu społecznego, a także pomoc siostrze i jej synowi. Na drodze ku realizacji tego celu może stanąć Norbert, zarozumiały bogacz, który nachodzi ją w kawiarni. Okazuje się, że nie tylko...

Do powieści Ani Langner mam stosunek ambiwalentny, ale te świąteczne zawsze do mnie trafiały ;) „Nie byłaś grzeczna w tym roku” to wg mnie jedna z najlepszych książek autorki.

Dorota jest baristką za dnia, a wieczorami dorabia, pracując na seks-kamerce. W międzyczasie zajmuje się też 7-letnim siostrzeńcem, którego chętnie podrzuca jej siostra. Norbert to bogaty playboy, który również ukrywa swoje grzeszki – tylko że jego wcale grzeszkami nie są.

Ta powieść to nie jest płytki romans przyprószony śniegiem i spryskany sprayem o zapachu choinki. Opowiada historię, która naprawdę chwyta za serce, końcówka sprawiła, że płakałam jak głupia. Bardzo poruszyła mnie sytuacja Krzysia, siostrzeńca Doroty, dla którego matka nie ma czasu i któremu nie poświęca uwagi, zrzucając swoje rodzielskie obowiązki nie tylko na Dorotę, ale i na obcych ludzi. Sęk w tym, że w tej powieści nic nie jest czarno-białe. Również praca Doroty, choć na niektórych może wydawać się w jakimś stopniu niemoralna, nie jawi nam się tu jako coś złego – ot, praca jak praca. Norbert natomiast zgrywa buca i egoistę, ale skrywa dobre serce ;)

Cóż, jest to romans, w dodatku główna bohaterka jest camgirl, więc można się tu spodziewać wielu gorących scen. Wg mnie to zdecydowanie 18+.

Pojawia się tu też drobny wątek paranormalny, według mnie zupełnie zbędny w tej powieści. Nie zepsuł mi odbioru, ale po prostu nie pasował.

Święta też są, oczywiście, choć tu obchodzone dość nietypowo, spontanicznie, „na partyzanta” ;) Więcej nie napiszę, ale myślę, że okres świąteczny nie jest wymogiem, żeby cieszyć się z tej lektury. Jeśli jednak chcecie w tym sezonie przeczytać jeszcze tylko jedną powieść z motywem świąt, warto postawić na właśnie tę.

Do powieści Ani Langner mam stosunek ambiwalentny, ale te świąteczne zawsze do mnie trafiały ;) „Nie byłaś grzeczna w tym roku” to wg mnie jedna z najlepszych książek autorki.

Dorota jest baristką za dnia, a wieczorami dorabia, pracując na seks-kamerce. W międzyczasie zajmuje się też 7-letnim siostrzeńcem, którego chętnie podrzuca jej siostra. Norbert to bogaty playboy,...

To było moje drugie spotkanie z twórczością Anny Langner i równie udane jak poprzednie. Choć po poprzedniej powieści nastawiałam się, że ta również będzie erotykiem. Cóż, w tym przypadku historia okazała się bardziej romansem niż erotykiem; scen typowo erotycznych jest bardzo mało, ale jak już się pojawiają to (za co naprawdę ogromny plus dla autorki) są opisane w przyjemny, nieodrzucający czytelnika sposób, bez wulgarnych określeń, które często w takich książkach mają miejsce. Klimat świąteczny jest dobrze odczuwalny. Co prawda nie czułam go od początku historii a dopiero od opisu dnia Wigilii, ale jak to się mówi "jak już poczułam go raz to porządnie" 😅. Bohaterowie dają się polubić (choć może i również nie od początku),czuć "to coś" między nimi. Bardzo doceniam to, że autorka w ten niby zwykły romans potrafiła wpleść i poruszyć ważne tematy, z którymi ludzie mierzą się na co dzień: nieocenianie innych po pozorach, patrzenie na to co mają inni i niedocenianie tego, co samemu się ma oraz pogoń za pieniędzmi, które "jako jedyne potrafią dać szczęście". Powieść momentami lekka, momentami przyjemna, czasami wzruszająca a nawet zmuszająca czytelnika do głębszej refleksji i przemyśleń. Natomiast postać Krzysia tylko dodaje tutaj humoru i uroku ❤️

To było moje drugie spotkanie z twórczością Anny Langner i równie udane jak poprzednie. Choć po poprzedniej powieści nastawiałam się, że ta również będzie erotykiem. Cóż, w tym przypadku historia okazała się bardziej romansem niż erotykiem; scen typowo erotycznych jest bardzo mało, ale jak już się pojawiają to (za co naprawdę ogromny plus dla autorki) są opisane w...

Ksiazka, ktora dostarczy wam wielu emocji. Ta historia przypomni wam o tym, że nie należy oceniać nikogo z góry. Każdy człowiek skrywa swoją historię, która warto poznać zanim się go oceni i zaszuflatkuje. Polecam!

Ksiazka, ktora dostarczy wam wielu emocji. Ta historia przypomni wam o tym, że nie należy oceniać nikogo z góry. Każdy człowiek skrywa swoją historię, która warto poznać zanim się go oceni i zaszuflatkuje. Polecam!

Po przeczytaniu drugiej pozycji autorstwa Anny Langner mogę oficjalnie uznać, że jestem fanką jej twórczości! W swojej biblioteczce mam jeszcze kilka jej papierowych powieści i nie zawaham się po nie sięgnąć... jak najszybciej! "Nie byłaś grzeczna w tym roku" to zaskakująca historia o Dorocie i Norbercie, których połączyły zbieżności losu. To nie tylko romans, ale również dramat i namiastka thrillera w jednym. Czuć magię świąt i to wszystko... w jednej książce! Nie spodziewałam się, że można połączyć tych kilka nurtów w tak naprawdę fajny i prosty sposób. Ogromnie polecam :)

Po przeczytaniu drugiej pozycji autorstwa Anny Langner mogę oficjalnie uznać, że jestem fanką jej twórczości! W swojej biblioteczce mam jeszcze kilka jej papierowych powieści i nie zawaham się po nie sięgnąć... jak najszybciej! "Nie byłaś grzeczna w tym roku" to zaskakująca historia o Dorocie i Norbercie, których połączyły zbieżności losu. To nie tylko romans, ale również...

Już dawno nie czytałam tak dobrej obyczajówki z romansem w tle ,że zatraciłam się w niej na dobre i czas nie miał tu znaczenia.
Okładka w połączeniu z tytułem,może sugerować,że będzie to gorący erotyk z dość liczną ilością tego typu scen,jednak to jest bardzo mylne połączenie.Sceny erotyczne są, to prawda, ale książka nimi nie ocieka i wcale tak szybko się ich nie doczekacie. Nie są też wulgarne, ani niesmaczne, tego nie musicie się obawiać. Natomiast samo pożądanie? Oj tak, zdecydowanie można je wyczuć! Temperatura podnosi się nie raz! Z łatwością można sobie wyobrazić to gorące spojrzenie i poczuć iskry wokół naszych bohaterów.
Autorka stworzyła niebywale wspaniałą i emocjonującą lekturę.Pełną pożądania, szczerości, ale również różnych dziwnych sytuacji.Tych bohaterów się po prostu kocha.Norbert i Dorota...Facet,który moze pozwolic sobie na wszystko i dziewczyna,która za dnia jest baristką a w w nocy przemienia się w seksowną dziewczynę na sekskamerkach...jest jeszce mały Krzyś,który jest "złotym środkiem "dla tych dwojga i sprawia,że podczas czytania pojawia sie uśmiech na twarzy.
Fabuła jest w świątecznym klimacie i bez wątpienia czuć ten kimat w książce.Jednak to co będzie sie działo później ,może sprawić ,że dreszcze przejdą po ciele.Nie spodziewałam się takiego zakończenia.Jest to chyba najlepsza świąteczna powieść,którą dotąd czytałam ,jestem nia zachywcona i polecam z całego serca.

Już dawno nie czytałam tak dobrej obyczajówki z romansem w tle ,że zatraciłam się w niej na dobre i czas nie miał tu znaczenia.
Okładka w połączeniu z tytułem,może sugerować,że będzie to gorący erotyk z dość liczną ilością tego typu scen,jednak to jest bardzo mylne połączenie.Sceny erotyczne są, to prawda, ale książka nimi nie ocieka i wcale tak szybko się ich nie...

Czasem lubię poczytać coś lekkiego na tzw. "odmóżdżenie", ale niestety w tym przypadku nie trafiłam dobrze.
Niestety zwiodła mnie wysoka ocena tutaj.
Ksiązka jest wręcz zawalona nudnymi przemyśleniami głównej bohaterki, podkreślaniem ciągłego bogactwa, ekskluzywności, nowoczesności innych. Najbardziej rozbawiła mnie konkluzja, że w biednym bloku na klatce śmierdzi bigosem, po czym okazuje się, że to sedno świąt w jej wykonaniu i dwa rozdziały o tym jak gotować i jeść tenże cudowny bigos.
Autorka trochę się pogubiła, romans to nijaki, a do tego bajkowy i paranormalny.

Czasem lubię poczytać coś lekkiego na tzw. "odmóżdżenie", ale niestety w tym przypadku nie trafiłam dobrze.
Niestety zwiodła mnie wysoka ocena tutaj.
Ksiązka jest wręcz zawalona nudnymi przemyśleniami głównej bohaterki, podkreślaniem ciągłego bogactwa, ekskluzywności, nowoczesności innych. Najbardziej rozbawiła mnie konkluzja, że w biednym bloku na klatce śmierdzi bigosem,...

Tym razem miałam ochotę na coś lżejszego, zastanawiałam się tylko czy sięgnąć po erotyczny romans (chociaż typowych erotyków nie lubię) czy ciekawą obyczajówkę. “Nie byłaś grzeczna w tym roku” okazała się łączyć oba kryteria, chociaż ani tytuł, ani okładka na to nie wskazywały. Pozornie historia jest banalna - dziewczyna, która ledwie wiąże koniec z końcem i dorabia na seks-kamerkach, poznaje przypadkiem zblazowanego bogacza, któremu wpada w oko. Jednak okazuje się, że autorce udało się uciec od banału, bohaterowie nie są czarno-biali, mają skomplikowane sytuacje rodzinne, a droga do miłości jest pełna przeszkód i zakrętów. Historia Doroty kojarzyła mi się z książką “Klikniesz kotku” Piotra Zielińskiego, która mogłaby być inspiracją dla tej postaci. Wytrawny czytelnik dostrzeże jednak w książce pewne błędy i niekonsekwencje, ale to zarzut głównie do redakcji, że tego nie wyłapała.
Generalnie to była zaskakująco dobra lektura o zabarwieniu lekko tylko erotycznym i w świątecznym klimacie (sezon na świąteczne książki uważam za otwarty ;-)) Polecam!

Tym razem miałam ochotę na coś lżejszego, zastanawiałam się tylko czy sięgnąć po erotyczny romans (chociaż typowych erotyków nie lubię) czy ciekawą obyczajówkę. “Nie byłaś grzeczna w tym roku” okazała się łączyć oba kryteria, chociaż ani tytuł, ani okładka na to nie wskazywały. Pozornie historia jest banalna - dziewczyna, która ledwie wiąże koniec z końcem i dorabia na...

To moje drugie spotkanie z tą autorką i znów jestem pozytywnie zaskoczona. Miło śledziło się losy Doroty i Norberta, szczerze im kibicowałam.
Dorota to uzdolniona baristka, która późnymi wieczorami dorabia na seks-kamerkach. Dziewczyna nie robi tego jednak bez przyczyny: ma skomplikowaną sytuację finansową, a do tego pomaga swojej siostrze Kamili i jej synkowi - Krzysiowi.
Pewnego dnia poznaje w kawiarni Norberta, który od razu nie przypada jej do gustu. Obgaduje go ze swoją sąsiadką, a on stoi za jej plecami i przysłuchuje się wszystkiemu z rozbawieniem. Tutaj zaczyna się wspólna przygoda bohaterów, których łączy więcej, niż można by się spodziewać, obydwoje ukrywają prawdziwych siebie za maską.
Nagle Kamila znika, a Dorota musi zająć się Krzysiem w czasie świąt. Pomaga jej w tym Norbert, spędzają razem ten wyjątkowy czas w roku. Na ich drodze stanie wiele trudności, mrożących krew z żyłach chwil... Czy uda im się z tego wyjść? Czy dadzą sobie szansę? O tym musicie przekonać się sami :).
Historia niby banalna, a jednak ma w sobie coś wyjątkowego. Czyta się ją z uśmiechem na ustach, polecam po nią sięgnąć.

To moje drugie spotkanie z tą autorką i znów jestem pozytywnie zaskoczona. Miło śledziło się losy Doroty i Norberta, szczerze im kibicowałam.
Dorota to uzdolniona baristka, która późnymi wieczorami dorabia na seks-kamerkach. Dziewczyna nie robi tego jednak bez przyczyny: ma skomplikowaną sytuację finansową, a do tego pomaga swojej siostrze Kamili i jej synkowi - Krzysiowi....

Zachęcona pozytywnymi opiniami i całkiem wysoką oceną sięgnęłam po tę książkę i naprawdę żałuję. Dawno nie czytałam tak słabego romansu. Pierwsza połowa była naprawdę okej, niestety druga pozostawia wiele do życzenia. Na początku zaangażowałam się w historię, ale potem wszystko potoczyło się zbyt szybko i było tylko gorzej. Dorota wykreowana została z pozoru na skromną i biedną kobietę, a jednak jej zachowanie temu przeczyło. Ciągłe patrzenie na wszystko przez pryzmat pieniędzy, zaznaczanie jak ona ma źle, a potem chodzenie po sklepach i zakup bieliznę za horrendalne pieniądze,
na pewno o tym nie świadczyło. Tłumaczenie się tym, że na seks-kamerkach musi wyglądać jak najlepiej do mnie nie przemawiało. Zachowuje się również bardzo niedojrzale i sama nie wie czego chce. Zdanie, co do Norberta zmienia 10 razy w ciągu kilku sekund. Raz twierdzi, że jest boski i wyobraża ich sobie razem, a następnie zachowuje się w stosunku do niego zupełnie odwrotnie i twierdzi, ze nigdy nie będzie jego. Norbert natomiast był dla mnie totalnie nijaki. Przyznam szczerze, że nawet nie wiem za bardzo, co o nim napisać, ale polubiłam go odrobinę bardziej, niż Dorotę. Ma on kilka tajemnic, których naprawdę byłam ciekawa i to bardzo trzymało mnie przy tym, aby skończyć książkę. Relacja między bohaterami była płaska i nie czułam choćby odrobiny chemii między nimi. Rozwinęła się ona zdecydowanie zbyt szybko, było to dla mnie takie nieudane enemies to lovers. W lekturze oprócz słabego romansu pojawia się także stalker oraz duch (serio xD),który totalnie nie pasował mi fabuły. Z plusów książki, które mogę wyróżnić to Krzyś. Jest postacią, która nadaje historii trochę ciepła i dziecięcej radości. Oprócz tego delikatnie sugeruje, że nie warto oceniać nikogo z pozoru. Czasem liczy się bardziej to, co jest w sercu, niż to, co na zewnątrz. „Nie byłaś grzeczna w tym roku” to sztampowa pozycja, która bardzo mnie wynudziła. Szkoda, że do samego końca nie został zachowany poziom z początku książki, bo wtedy wypadła by na pewno lepiej.

Zachęcona pozytywnymi opiniami i całkiem wysoką oceną sięgnęłam po tę książkę i naprawdę żałuję. Dawno nie czytałam tak słabego romansu. Pierwsza połowa była naprawdę okej, niestety druga pozostawia wiele do życzenia. Na początku zaangażowałam się w historię, ale potem wszystko potoczyło się zbyt szybko i było tylko gorzej. Dorota wykreowana została z pozoru na skromną i...