rozwińzwiń

Mama Dalton

Okładka książki Mama Dalton René Goscinny, Morris
Okładka książki Mama Dalton
René GoscinnyMorris Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Lucky Luke (tom 38) komiksy
48 str. 48 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Lucky Luke (tom 38)
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2017-12-07
Data 1. wyd. pol.:
2000-11-01
Liczba stron:
48
Czas czytania
48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328119116
Tłumacz:
Maria Mosiewicz
Tagi:
lucky luke bracia dalton
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Cesarz Smith René Goscinny, Morris
Ocena 6,8
Cesarz Smith René Goscinny, Morr...
Okładka książki Mikołajek. Ale się uśmialiśmy! René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
Ocena 0,0
Mikołajek. Ale... René Goscinny, Jean...
Okładka książki Siedem opowieści o Luky Lukeu René Goscinny, Morris
Ocena 7,2
Siedem opowieś... René Goscinny, Morr...
Okładka książki Dwudziesty pułk kawalerii René Goscinny, Morris
Ocena 7,6
Dwudziesty puł... René Goscinny, Morr...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Asteriks w Italii Didier Conrad, Jean-Yves Ferri
Ocena 7,3
Asteriks w Italii Didier Conrad, Jean...
Okładka książki Asteriks na Korsyce René Goscinny, Albert Uderzo
Ocena 7,6
Asteriks na Ko... René Goscinny, Albe...
Okładka książki Blueberry. Integral 0. Fort Navajo, Burza na Zachodzie, Samotny Orzeł, Zaginiony jeździec, Tropem Nawahów Jean-Michel Charlier, Jean Giraud (Moebius)
Ocena 7,3
Blueberry. Int... Jean-Michel Charlie...
Okładka książki Umarły las Tomasz Samojlik, Adam Wajrak
Ocena 7,9
Umarły las Tomasz Samojlik, Ad...
Okładka książki Catwoman: Nie ma lekko Ed Brubaker, Brad Rader, Cameron Stewart
Ocena 8,2
Catwoman: Nie ... Ed Brubaker, Brad R...

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1168
1137

Na półkach:

Nie bez powodu Rene Goscinny uchodzi za jednego z najlepszych scenarzystów komiksów humorystycznych. Udowodnił swój talent wielokrotnie, w tym współpracując z Morrisem przy serii Lucky Luke. Jednym z owoców ich pracy jest "Mama Dalton", gdyż nawet niesławni kuzyni, słynnego gangu Daltonów, mieli swoją matkę. Poczciwą starą kobietę, z rewolwerem w torebce i kotem pod pachą, który pomagał jej w różnych sprawunkach. Jak łatwo się domyślić, jej ukochanym synkiem był wiecznie głodny Averell, stawiany innym za przykład. Co jednak może się stać, gdy Mama Dalton stanie oko w oko z słynnym Lucky Luke'iem, który tak często wsadzał jej synów do więzienia. Odpowiedź znajdziecie poniżej.

Lwia część historii rozgrywa się w miasteczku Cactus Junction, oferujące przyjezdnym wszelkie wygody. Innymi słowy - hotel, więzienie, saloon i cmentarz, jak głosi napis na tabliczce witającej podróżnych. Sama okolica też jest spokojna. Ot rutyna, bandyci, Indianie, poszukiwacze złota i pewna miła staruszka, rabująca sklepy. Tak, Mama Dalton napada na lokalne placówki spożywcze oraz z artykułami pierwszej potrzeby. Jest to taka zasłona dymna, aby uniknąć haniebnego rozgłosu, że miasteczko wspomaga materialnie biedną wdowę, której synowie siedzą w więzieniu. Do tej mieściny trafia słynny Lucky Luke oraz.... Daltonowie. Sytuacja szybko zaczyna się komplikować, a Rintinkan, wiernie towarzyszący Joe Daltonowi (ku jego narastającej furii),spotyka nowego wroga. Kota Mamy Dalton.

Ilość gagów, zarówno słownych jak i sytuacyjnych, jest w tym albumie ogromna. Już na starcie mamy naprawdę zabawny pomysł w ukazaniu "szarej codzienności" Dzikiego Zachodu. Gdy na plan wkracza Mamuśka Dalton, postanawiając napisać do swych dzieci, że spotkała miłego młodzieńca Lucky Luke'a, łatwo przewidzieć jak zareaguje na to Joe Dalton. Tym razem jednak przeszedł samego siebie podczas ucieczki z więzienia, a na dokładkę przywiązał się do niego (a raczej przykuł łańcuchem),najgłupszy pies na Dzikim Zachodzie, czyli Rintinkan. Trzeba przyznać, ze jest z nim kanonada śmiechu, szczególnie gdy gania za kotem, mając swego pana.... na łańcuchu.

Ciekawie też pomyślano późniejsze wydarzenia, które mają miejsce w Cactus Junction. Można śmiało powiedzieć, że życie w tej spokojnej mieścicie wywraca się do góry nogami, głównie za sprawą Mamuśki Dalton i knowań jej syna Joe'go. Dużo do powiedzenia (i zjedzenia) ma też w tej historii Averell, a sceny z nim potrafią rozbawić do łez. Gdy do całości dodamy świetny rysunek Morrisa i kilka ciekawych wtrętów Goscinnego odnośnie życia na Dzikim Zachodzie, to otrzymamy naprawdę bombowy komiks. "Mamuśka Dalton" to bodaj jeden z najlepszych, najzabawniejszych i najbardziej udanych albumów z całej serii. Zapewne nie raz do niego wrócę, bo tutaj po prostu nie sposób się nudzić.

Nie bez powodu Rene Goscinny uchodzi za jednego z najlepszych scenarzystów komiksów humorystycznych. Udowodnił swój talent wielokrotnie, w tym współpracując z Morrisem przy serii Lucky Luke. Jednym z owoców ich pracy jest "Mama Dalton", gdyż nawet niesławni kuzyni, słynnego gangu Daltonów, mieli swoją matkę. Poczciwą starą kobietę, z rewolwerem w torebce i kotem pod pachą,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2341
2338

Na półkach: , ,

Pies prawdę ci powie. A w tym przypadku idealnie określi, kto w rodzinie Daltonów nosi spodnie, wydaje rozkazy - innymi słowy, rządzi. Nie będzie wielką niespodzianką, gdy stwierdzę, że to mamuśka. Synkowie, pomimo słusznego wieku nadal słuchają mamy i boją się jej narazić. Ponieważ ma to poważne konsekwencje. I bolesne. Zwłaszcza dla tego miejsca, w którym plecy tracą swą szlachetną nazwę. Stęsknieni chłopcy uciekają z więzienia, a następnie, by przypodobać się rodzicielce rabują banki. Ich śladem podąża dzielny kowboj Lucky Luke. I jego nie mniej dzielny rumak. No i Bzik, który jest przywiązany do Joego Daltona. Kilka żartów (- To, że zdejmujesz siodło jest zrozumiałe, ale jak zakładasz robaka na haczyk? - Z obrzydzeniem.),niezbyt skomplikowana intryga. Można poczytać, ale raczej gdy ma się lat dziesięć niż dwadzieścia pięć.

Pies prawdę ci powie. A w tym przypadku idealnie określi, kto w rodzinie Daltonów nosi spodnie, wydaje rozkazy - innymi słowy, rządzi. Nie będzie wielką niespodzianką, gdy stwierdzę, że to mamuśka. Synkowie, pomimo słusznego wieku nadal słuchają mamy i boją się jej narazić. Ponieważ ma to poważne konsekwencje. I bolesne. Zwłaszcza dla tego miejsca, w którym plecy tracą swą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
410
52

Na półkach: , , ,

Ta część Lucky Luke"a jest straszna i trochę śmieszna. Bardzo się bałem na końcu komiksu, że naprawdę Joe zabije Lucky Luke"a. Wiedziałem, że kowboj coś wymyśli. Zabawne było to, gdy pies Bzik z kotem Mruczkiem się gonili. Polecam czytać serię Lucky Luke"a.

Ta część Lucky Luke"a jest straszna i trochę śmieszna. Bardzo się bałem na końcu komiksu, że naprawdę Joe zabije Lucky Luke"a. Wiedziałem, że kowboj coś wymyśli. Zabawne było to, gdy pies Bzik z kotem Mruczkiem się gonili. Polecam czytać serię Lucky Luke"a.

Pokaż mimo to

avatar
2916
2826

Na półkach:

Świetna seria. Dla mnie początek miłości do pism graficznych 😉

Świetna seria. Dla mnie początek miłości do pism graficznych 😉

Pokaż mimo to

avatar
803
770

Na półkach:

Tu trzeba już na samym początku zaprosić na scenę pana Goscinnego (tego od Asterixa i Obelixa) oraz mamę Daltonów (czterech gamoni w pasiakach).
I poproszę o oklaski dla nich...
A dlaczego dla nich?
Dlaczego tą dwójkę nagradzam?

Bo ten duet robi wszystko i to z takim poczuciem humoru, że czytelnik dostaje pewniaka do rąk. Komiks z tymi tekstami jest bezbłędny. Oto bowiem kuzyni Daltonowie uciekają z kicia. Jak zawsze zresztą. W pasiakach trafiają do mamusi, a ta rządzi swoimi chłopcami, jakby nigdy nie wyrośli ze śpiochów. W końcu ktoś ma łeb na karku, można powiedzieć, bo czwórka mizerot na pozór dorosłych ciałami, to bezrozumni faceci. Lecz czasem jakaś iskra dotrze do ich umysłów. I tym razem wymyślają, że napadną na banki. A jak? Ano przebierając się za mamusię. Jeden z nich goli nawet wąsy, żeby stać się mamcinym odbiciem lustrzanym. I udaje mu się. A, że mamusia ma wysoką renomę w miasteczku, jest poważaną obywatelką miasteczka, której każdy ufa... to droga do kradzieży staje się prosta, jak przysłowiowy drut.
A kuzyni w końcu nie w ciemię bici...
Gorzej z mamusią, bo po ich ingerencji w społeczność lokalną cała wiara w nią zostaje zdewastowana.

Ale, jak się mówi, małe dzieci, małe problemy. Duże dzieci, duże problemy.

Tu trzeba już na samym początku zaprosić na scenę pana Goscinnego (tego od Asterixa i Obelixa) oraz mamę Daltonów (czterech gamoni w pasiakach).
I poproszę o oklaski dla nich...
A dlaczego dla nich?
Dlaczego tą dwójkę nagradzam?

Bo ten duet robi wszystko i to z takim poczuciem humoru, że czytelnik dostaje pewniaka do rąk. Komiks z tymi tekstami jest bezbłędny. Oto bowiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7934
6789

Na półkach: ,

GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE…

… tam Mama Dalton da radę – po przeczytaniu tego tomu „Lucky Luke’a” taka parafraza znanego wszystkim przysłowia nikogo chyba nie zdziwi. Szczególnie, że ta staruszka niejednemu młodemu może pokazać gdzie raki zimują. A wszystko co robi, robi w absolutnie genialnym stylu.

Każdy ma matkę. Nawet ktoś taki, jak Daltonowie, choć Lucky Luke nigdy by się tego nie spodziewał. Kiedy kolejne zlecenie, ochrona konwoju pieniędzy, kończy się bezpiecznym dowiezieniem transportu dp Cactus Junction, najszybszy kowboj na Dzikim Zachodzie postanawia nieco odpocząć. Okazuje się jednak, że właśnie tu żyje Mama Dalton, staruszka, będąca miejscową atrakcją. Na jej utrzymanie składa się cała mieścina, kobiecina natomiast chodzi wszędzie z bronią i „okrada” sklepy z potrzebnych jej produktów, nie chcąc czuć się zdana na łaskę innych. Spotkawszy Luke’a, informuje o tym w liście swoich synów, a ci, jak na nich przystało, uciekają z więzienia by zająć się swoim największym wrogiem. Co czeka na nich w domu? Zaradna mama, gorące zupki, kryjówki i… kłopoty. Bo przykuty do jednego z Daltonów pies Bzik nie przypada do gustu (i to z wzajemnością) kotu staruszki, a obecność synków sprawia, że kobieta schodzi na złą drogę. Pomaga ukryć się swoim pociechom (które zresztą co chwila poucza),zaczyna prawdziwe napady… Lucky Luke wie, że Daltonowie są w okolicy, jak jednak ma poradzić sobie tym razem, kiedy będzie musiał stawić czoła sympatycznej, ale wciąż niebezpiecznej kobiecie?

„Lucky Luke” i René Goscinny to idealne połączenie. Ten tom, swoją drogą jeden z najlepszych, jakie czytałem, a za sobą mam już dobrych kilkanaście albumów, jest na to kolejnym dowodem. Zabawny, pomysłowy, świetnie poprowadzony, pełen znakomitych dialogów, scen i żartów, wciąga i nie sposób odłożyć go przed skończeniem lektury. Cóż, taki jest właśnie urok klasyki, współczesne komiksy tego typu, nawet jeśli bardzo udane, nadal mimo wszystko nie mogą się równać z tym, co przed laty zrobili mistrzowie gatunku.

Ale czy po Goscinnym można by się było spodziewać czegoś innego? Prace ojca „Asteriksa”, „Mikołajka” i wielu innych znakomitych serii, nawet jeśli wykazywały spadek formy, były znakomite, a ”Mama Dalton”, jak już wspominałem, należy do najlepszych tomów „Luke’a”. A co za tym idzie zabawa jest naprawdę świetna. Podobnie zresztą jak szata graficzna w wykonaniu Morrisa, twórcy postaci najszybszego kowboja na Dzikim Zachodzie. Ta prosta, cartoonowa kreska nigdy nie straci swojego uroku. Często już same ilustracje potrafią bawić, bywają też bardzo klimatyczne (sceny z pożarem więzienia),ale przede wszystkim są idealne do tej opowieści – i mają w sobie to coś, co wymyka się słowom.

Całość natomiast to po prostu bardzo dobry komiks humorystyczny dla czytelników w każdym wieku. Budzący sentymenty i poprawiający humor. Jak zawsze polecam gorąco, bo zabawa w towarzystwie Lucky Luke’a jest tradycyjnie bardzo udana.

Recenzja opublikowana na moim blogu: http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/12/16/lucky-luke-38-mama-dalton-rene-goscinny-morris/

GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE…

… tam Mama Dalton da radę – po przeczytaniu tego tomu „Lucky Luke’a” taka parafraza znanego wszystkim przysłowia nikogo chyba nie zdziwi. Szczególnie, że ta staruszka niejednemu młodemu może pokazać gdzie raki zimują. A wszystko co robi, robi w absolutnie genialnym stylu.

Każdy ma matkę. Nawet ktoś taki, jak Daltonowie, choć Lucky Luke nigdy by się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
259
60

Na półkach: , , ,

To chyba pierwszy taki komiks, w którym Lucky Luke ma naprawdę niemałe problemy w schwytaniu Daltonów. Warto przeczytać :)

To chyba pierwszy taki komiks, w którym Lucky Luke ma naprawdę niemałe problemy w schwytaniu Daltonów. Warto przeczytać :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    56
  • Komiksy
    15
  • Chcę przeczytać
    11
  • Posiadam
    10
  • Komiks
    4
  • Komiksy
    4
  • Lucky Luke
    3
  • Dla dzieci
    2
  • Posiadam - Lucky Luck
    1
  • Z opiniami
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mama Dalton


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,7
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Quo Vadis Patrice Buendia, Cafu, Henryk Sienkiewicz
Ocena 6,0
Quo Vadis Patrice Buendia, Ca...

Przeczytaj także