Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej. Tom 1 i 2

Barwne przygody czeskiego żołnierza armii carskiej podczas pierwszej wojny światowej pokazują bezsensowność wojny i całkowity rozgardiasz struktur który winny być uporządkowane jak żadne inne. Jest to też świetny zapis relacji międzyludzkich tamtych czasów.

Barwne przygody czeskiego żołnierza armii carskiej podczas pierwszej wojny światowej pokazują bezsensowność wojny i całkowity rozgardiasz struktur który winny być uporządkowane jak żadne inne. Jest to też świetny zapis relacji międzyludzkich tamtych czasów.

Ksiażka z dużą dawką humoru. Polecam

Ksiażka z dużą dawką humoru. Polecam

Ciekawa, cos innego niz to po co zazwyczaj siegam.

Ciekawa, cos innego niz to po co zazwyczaj siegam.

Z Szwejkiem jest jak z byciem trzeźwym na zakrapianym spotkaniu.
Na początku każdy z Ciebie szydzi, że nie postępujesz jak inni, a na drugi dzień wszyscy zazdroszczą bycia rozsądnym na tle nierozsądnych jegomości.

Z Szwejkiem jest jak z byciem trzeźwym na zakrapianym spotkaniu.
Na początku każdy z Ciebie szydzi, że nie postępujesz jak inni, a na drugi dzień wszyscy zazdroszczą bycia rozsądnym na tle nierozsądnych jegomości.

Ta sama powieść czytana po trzydziestu latach przestaje być komedią a przeistacza się w receptę na łaskawe życie😉 w ogromnej nieświadomości i „po omacku” od lat staram się być jak Szwejk a od teraz bogatsza jestem o kilka wskazówek 😉😉😉

Ta sama powieść czytana po trzydziestu latach przestaje być komedią a przeistacza się w receptę na łaskawe życie😉 w ogromnej nieświadomości i „po omacku” od lat staram się być jak Szwejk a od teraz bogatsza jestem o kilka wskazówek 😉😉😉

Klasyka. Bardzo zabawne przygody Dobrego Wojaka Szwejka Polecam.

Klasyka. Bardzo zabawne przygody Dobrego Wojaka Szwejka Polecam.

Czytałam inne wydanie, ale nie chce mi się dodawać.
Jakoś trochę mi nie pasuje taka ocena, ale nie chcę dawać więcej, a mniej tym bardziej by nie pasowało.
Sama forma mi się podoba najbardziej, język jest mocno barwny. Już z humorem gorzej, w III i IV to praktycznie się nie śmiałam, ogólnie chyba się jednak zmienia klimat trochę, na początku chyba jednak autor trochę bardziej się starał? Mam wrażenie, że może miał nawet trochę inny zamysł, niż później poszedł? W każdym razie jako całość nie jest to jakieś mocno "symetryczne" i nie wydaje się przemyślane konstrukcyjnie.
W książce jest jakaś taka szydera i ogólnie niby niektóre rzeczy mi się podobały w sposobie przedstawienia, ale całościowo i tak wyszło po prostu mocno ciężko, z wszechobecnym odorem wojennym. Jak dla mnie w ogóle ten absurd i różne inne nie zrobiły za bardzo dystansu. Są jakieś dziwne zachowania tytułowego bohatera, ogólnie bohaterowie dają wrażenie mocno przerysowanych, ale są oni, w moim odbiorze, mocno wojenni. Nie jest to samo w sobie negatywnie mówiące o książce, ale jako osobie nie pałającej dozgonną miłością do tematyki, po prostu niewiele do mnie trafia. Momentami w sumie nawet jakoś miałam dość samej narracji. No jestem niezadowolona, może wpływa na to trochę aktualna sytuacja, i kiedyśtam przeczytam drugi raz, i stwierdzę, że książka iście wybitna - na ten moment mam duże wtf, to wgl jest nawet jakieś za mało antywojenne.
Osobom nieinteresującym się IWŚ, wojnami, bardzo specyficznym typem szydery i narracji raczej bym nie poleciła. Dla mnie najbardziej na plus była "gawędowość" powieści, ale jak na tematykę i ogólnie całą książkę nie było to wystarczające.

Czytałam inne wydanie, ale nie chce mi się dodawać.
Jakoś trochę mi nie pasuje taka ocena, ale nie chcę dawać więcej, a mniej tym bardziej by nie pasowało.
Sama forma mi się podoba najbardziej, język jest mocno barwny. Już z humorem gorzej, w III i IV to praktycznie się nie śmiałam, ogólnie chyba się jednak zmienia klimat trochę, na początku chyba jednak autor trochę...

Inspiracją do przeczytania był mój pobyt w Sanoku, gdzie widziałem ławeczkę Szwejka. Ogólnie fajne. Zdziwił brak scen batalistycznych, tylko sobie jeżdżą i jeżdżą. Zaskakujący zabieg z wplataniem niemieckich, czasem węgierskich słów bez tłumaczenia w przypisach. Celowe zamierzenie autora? Jakby chodziło o uchwycenie samej melodii języka bez konieczności jego zrozumienia.
Może mogłoby być zwięźlej napisane, bo mimo że to dzieło niedokończone, jest przydługawe, ale do przeczytania. Czcionka mojego wydania była dość mała, aby upchnąć w jednym tomie. Ale nie żałuję, taką klasykę warto przeczytać. Ubaw był.

Inspiracją do przeczytania był mój pobyt w Sanoku, gdzie widziałem ławeczkę Szwejka. Ogólnie fajne. Zdziwił brak scen batalistycznych, tylko sobie jeżdżą i jeżdżą. Zaskakujący zabieg z wplataniem niemieckich, czasem węgierskich słów bez tłumaczenia w przypisach. Celowe zamierzenie autora? Jakby chodziło o uchwycenie samej melodii języka bez konieczności jego...

Powieść wybitna, ale moje relacje ze Szwejkiem rozpocząłem od filmu. Rewelacyjna (jeszcze czarno-biała)ekranizacja z lat 50-tych, którą puszczali kiedyś w TVP.
Nic mądrego na temat bohatera nie napiszę, ale jedna myśl warta chyba upublicznienia. Rzecz dotyczy świata polityki. Często słyszy się o nacjonalistach. Politykach nacjonalistycznych. I właściwie w każdym kraju są tak zorientowane partie, ale o nacjonalistach czeskich nie słyszałem. Dlaczego?
Uważam, że winny temu jest Szwejk. Bo, czy jakiś Czech może być dumny ze swojego kraju, jeżeli Szwejk ma w nim status bohatera narodowego, a przynajmniej większości Czechy ze Szwejkiem się kojarzą?
Myślę, że raczej nie.
Można sobie wyobrazić spotkanie Polaka, Francuza i Czecha.
Polak dumny z Kościuszko. Francuz z Joanny, albo Napoleona, a Czech?
Ale powieść znakomita.

Powieść wybitna, ale moje relacje ze Szwejkiem rozpocząłem od filmu. Rewelacyjna (jeszcze czarno-biała)ekranizacja z lat 50-tych, którą puszczali kiedyś w TVP.
Nic mądrego na temat bohatera nie napiszę, ale jedna myśl warta chyba upublicznienia. Rzecz dotyczy świata polityki. Często słyszy się o nacjonalistach. Politykach nacjonalistycznych. I właściwie w każdym kraju są...

Jedna z lepszych książek antywojennych jakie miałam okazję przeczytać. W zrozumieniu przekazu i genialności tej książki przydaje się wiedza historyczna z okresu pierwszej wojny światowej i funkcjonowania państwa austro-węgierskiego. Dla Polaków ta książka może być szczególnie bliska sercu, w końcu byliśmy pod austriackimi zaborami przez długi czas, a czeski humor jest nam dobrze znany.

Postać Józefa Szwejka, czeskiego spryciarza, który na wszystkie sposoby próbuje walczyć z cesarską administracją i wojskowymi przyprawiała mnie bardzo często o wybuchy śmiechu. Absurd goni tutaj absurd, ale całość trzyma się kupy i przemyca pozytywne wartości.

Polecam nie tylko fanom historii, ale ogólnie każdemu kto chce się dobrze bawić i przy okazji wynieść coś dobrego i ponadczasowego z lektury.

Jedna z lepszych książek antywojennych jakie miałam okazję przeczytać. W zrozumieniu przekazu i genialności tej książki przydaje się wiedza historyczna z okresu pierwszej wojny światowej i funkcjonowania państwa austro-węgierskiego. Dla Polaków ta książka może być szczególnie bliska sercu, w końcu byliśmy pod austriackimi zaborami przez długi czas, a czeski humor jest nam...