Opinia publiczna
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Tytuł oryginału:
- Public Opinion
- Wydawnictwo:
- Fundacja Lethe / Animi2
- Data wydania:
- 2020-02-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-02-29
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366303065
- Tłumacz:
- Joanna Tegnerowicz
- Tagi:
- opinia publiczna media stereotyp fake newsy propaganda
„Opinia publiczna” to pierwszy polski przekład przełomowej książki Waltera Lippmanna (1889-1974),jednego z najbardziej wpływowych dziennikarzy i myślicieli amerykańskich XX wieku. Opublikowane po raz pierwszy w 1922 roku dzieło wywołało rewolucję w obszarze nauk politycznych i medioznawstwa. Autor dokonał druzgocącej krytyki „pierwotnego mitu demokracji”, w myśl którego „wiedza potrzebna do zarządzania ludzkimi sprawami spontanicznie dobywa się z ludzkiego serca”, wprowadził do obiegu naukowego pojęcie „stereotypu” w jego współczesnym, psychologicznym rozumieniu, podjął wreszcie przenikliwe rozważania na temat wpływu świata kreowanego przez media na mechanizmy podejmowania decyzji w demokracji liberalnej. Książka zawiera wprowadzenie autorstwa dra Pawła Armady zatytułowane „Świat Waltera Lippmanna, czyli jaskinia naszej wolności”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 124
- 16
- 7
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Często bardzo pouczające jest więc zadanie sobie pytania, jak dotarliśmy do faktów, na których opieramy swoją opinię. Kto w istocie usłyszał...
RozwińNajsubtelniejsze i najbardziej wszechobecne ze wszystkich wpływów są te, które tworzą i podtrzymują repertuar stereotypów. Dowiadujemy się o...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Archaiczna publicystyka z dwudziestolecia międzywojennego. Przesycona nieznanymi współczesnemu czytelnikowi chaotycznymi szczegółami, które nie budząc żadnych skojarzeń tylko utrudniają zrozumienie i potwornie nużą. Liczyłem na socjologiczny, psychologiczny a nawet filozoficzny sznyt, a przez to, że zabrakło ponadczasowej ogólności, ta książka brzydko się zestarzała. Nieliczne dobre fragmenty nie są warte brnięcia przez całość. Nie widzę większego sensu kolejnych wydań - pozycja będąca już raczej obiektem badań około historycznych.
(plusik za pozytywne nawiązanie do Platona w zakończeniu)
---------------------------
„Bez jakiejkolwiek formy cenzury nie można myśleć o propagandzie w ścisłym sensie tego słowa. By dało się prowadzić propagandę, musi istnieć pewna bariera między społeczeństwem a wydarzeniami”.
„Teoria względności prawdopodobnie rozwinie się w zasadę równie nadającą się do powszechnego zastosowania jak teoria ewolucji. Ta ostatnia teoria z technicznej hipotezy biologicznej przerodziła się w inspirującą przewodniczkę dla ludzi czynnych w niemal wszystkich dziedzinach wiedzy: maniery i zwyczaje, moralność, religie, filozofie, sztuka, maszyny parowe, tramwaje – wszystko „wyewoluowało”. „Ewolucja” stała się bardzo ogólnym określeniem; stała się również pojęciem nieprecyzyjnym do tego stopnia, że w wielu przypadkach doszło do utraty pierwotnego, ściśle określonego znaczenia tego słowa, a teoria, którą miało określać, została błędnie zrozumiana. Jesteśmy na tyle pewni swego, że wróżymy podobną karierę i los teorii względności. Techniczna teoria fizyczna, obecnie nie w pełni rozumiana, stanie się jeszcze bardziej mglista i niejasna. Historia się powtarza, i Względność, tak jak Ewolucja, po szeregu zrozumiałych, ale miejscami błędnych prezentacji jej aspektu naukowego, rozpocznie podbój świata. Sugerujemy, że będzie wtedy nosić miano relatywizmu. Wiele z jej szerszych zastosowań będzie z pewnością uzasadnionych; niektóre nie będą absurdalne, a znaczna liczba obróci się, jak przeczuwamy, w truizmy. A teoria fizyczna, zaledwie zaczątek tego potężnego wzrostu, znów stanie się czysto technicznym problemem naukowców”.
Archaiczna publicystyka z dwudziestolecia międzywojennego. Przesycona nieznanymi współczesnemu czytelnikowi chaotycznymi szczegółami, które nie budząc żadnych skojarzeń tylko utrudniają zrozumienie i potwornie nużą. Liczyłem na socjologiczny, psychologiczny a nawet filozoficzny sznyt, a przez to, że zabrakło ponadczasowej ogólności, ta książka brzydko się zestarzała....
więcej Pokaż mimo toNie jest to bardzo łatwa lektura, ale dla tych, którzy wybierają studia lub pracę związane z mediami i/lub polityką, to uważam, że jest to lektura obowiązkowa.
Nie jest to bardzo łatwa lektura, ale dla tych, którzy wybierają studia lub pracę związane z mediami i/lub polityką, to uważam, że jest to lektura obowiązkowa.
Pokaż mimo toCiekawa pozycja, choć momentami mi się dłużyła. Gdy miałem do przeczytania fakty sprzed 100 lat, które miały mi służyć jako przykłady - przekartowywałem.
Ciekawa pozycja, choć momentami mi się dłużyła. Gdy miałem do przeczytania fakty sprzed 100 lat, które miały mi służyć jako przykłady - przekartowywałem.
Pokaż mimo toChociaż książka została napisana 100 lat temu, to pozostaje aktualna. Książka nie jest prosta w czytaniu, czasami autor dość zawile tłumaczy swoje racje, ale można bez problemu zrozumieć, o co chodzi autorowi, jeśli skupi się na czytaniu książki. Polecam każdemu, kto interesuje się polityką, a dla zawodowych polityków i dziennikarzy jest to lektura obowiązkowa.
Chociaż książka została napisana 100 lat temu, to pozostaje aktualna. Książka nie jest prosta w czytaniu, czasami autor dość zawile tłumaczy swoje racje, ale można bez problemu zrozumieć, o co chodzi autorowi, jeśli skupi się na czytaniu książki. Polecam każdemu, kto interesuje się polityką, a dla zawodowych polityków i dziennikarzy jest to lektura obowiązkowa.
Pokaż mimo toWiele kwestii wciąż jest niezwykle aktualnych, jednak żałuję, że autor odnosił się do tak wielu konkretnych przykładów, które to akurat nieco się zestarzały. Napisana językiem pozornie prostym, ale chwilami zawiła. Czasem nawet do banalnych wniosków, Lippmann pokazywał drogę jakby naokoło. To w zasadzie nieźle tłumacząca, co trzeba książka, klasyk, ale mnie coś w niej nie pasowało. Choć trafnie autor wypunktował wady demokracji, a jego definicja stereotypu jest ponadczasowe i (w jego czasach była) rewolucyjna, to jednak nie uważam, by obecnie tytuł ten był konieczny do przeczytania z tematyki związanej z polityką i mediami.
Wiele kwestii wciąż jest niezwykle aktualnych, jednak żałuję, że autor odnosił się do tak wielu konkretnych przykładów, które to akurat nieco się zestarzały. Napisana językiem pozornie prostym, ale chwilami zawiła. Czasem nawet do banalnych wniosków, Lippmann pokazywał drogę jakby naokoło. To w zasadzie nieźle tłumacząca, co trzeba książka, klasyk, ale mnie coś w niej nie...
więcej Pokaż mimo toDzieło ma już blisko sto lat, a wciąż jest zaskakująco aktualne, choć niektóre fragmenty mają już tylko wartość historyczną.
Książka została napisana zaraz po I Wojnie Światowej, przez człowieka będącego bliskim współpracownikiem prezydenta Woodrowa Wilsona. Z tych względów obserwacje autora krążą głównie wobec kształtowania opinii publicznej w czasie wojennym oraz tematyki tzw. "14 punktów Wilsona".
Rozdziały dotyczące pojęcia stereotypu oraz symboli są obowiązkowe. Napisane w sposób uniwersalny, nie starzeją się i pasują (niestety) idealne do otaczającej nas rzeczywistości. Młodych czytelników nauczą w porę rozpoznawać propagandę, starszym mogą być kubłem zimnej wody.
Fragmenty poruszające tematykę obiegu informacji i "wyboru" otaczających nas treści zaskakująco nie zdezaktualizowały się w erze Internetu. Są wręcz dowodem, że to jest książka nie (wyłącznie) o działaniu prasy i innych źródeł informacji, ale o sposobie działania nas samych - naszej psychiki i zdolności percepcyjnych, które pomnożone przez liczbę członków społeczeństwa, tworzą Opinię Publiczną.
Dzieło ma już blisko sto lat, a wciąż jest zaskakująco aktualne, choć niektóre fragmenty mają już tylko wartość historyczną.
więcej Pokaż mimo toKsiążka została napisana zaraz po I Wojnie Światowej, przez człowieka będącego bliskim współpracownikiem prezydenta Woodrowa Wilsona. Z tych względów obserwacje autora krążą głównie wobec kształtowania opinii publicznej w czasie wojennym oraz...
Jak rodzi się Opinia Publiczna w złożonych społeczeństwach, w których mało kto ma czas i możliwości by wyrobić sobie zdanie na każdy temat?
Tak, to jest rewelacyjna książka, rzadko to piszę, ale w tym wypadku tak po prostu jest. Dodatkowo zawsze jest dla mnie niesamowitym doświadczeniem czytać prace ludzi którzy umieli formułować tak uniwersalne sądy. Lippmann swoją książkę napisał w 1922 r. czyli wiek temu, przed telewizją, radiem, Internetem i tym wszystkim relacjom live nieomal natychmiast. Pomimo wszystko jest obserwacje na temat ograniczeń ludzkiej uwagi, umiejętności gromadzenia informacji, opieraniu się na autorytetach są zadziwiająco aktualne. Przeciętny obywatel ma kilkadziesiąt minut dziennie na śledzenie informacji ze swojego otoczenia i ze świata. Na podstawie tych ograniczonych informacji jest potem pytany o zdanie. To nie jest krytyka demokracji wbrew pozorom, to krytyka systemu dostarczania informacji.
Lippmann celnie pokazuje także ograniczenia nawet niezależnej prasy, której rola w odsłanianiu kulisów władzy i jej kontroli jest niezbędna, acz nawet ona może być niewystarczająca, zwłaszcza w obliczu uzależnieniu od "klików" i sprzedaży. Autor sporo miejsca poświęca także ograniczeniu władz, które wbrew pozorom także cierpi na brak pełnej informacji. 100 lat jakie upłynęło od publikacji jedynie pogłębiło problemy związane z funkcjonowaniem różnych ministerstw, funduszy, urzędów etc. z których każde ma dostęp tylko do części informacji.
Lippmann także ciekawe zwraca uwagę na przydatność wiedzy z zakresu nauk społecznych przy zarządzaniu najróżniejszymi procesami, od firm po państwa. Ciekawa jest obserwacja, że łatwo jest otoczyć się księgowymi, fizykami, chemikami etc. którzy dostarczają swojej eksperckiej wiedzy, ale brakuje tu często specjalistów od nauk społecznych - gdy procesy np. giełdowe mają często więcej wspólnego z psychologią niż "niewidzialną siłą".
Autor na końcu podejmuje próbę formułowania rozwiązania braków które tak ciekawie opisuje, nie będę go zdradzał, jest ciekawe, choć ma niestety wady. Myślę dodatkowo że częściowo te pomyły zostały wdrożone (chyba w oderwaniu od myśli Lippmanna) i także okazały się niewystarczające.
To interesująca pozycja, pełna wiary w społeczeństwo mimo wad i ograniczeń Opinii Publicznej demokratycznym państwie. Z tego co napisał we wprowadzeniu dr Armada - później stopniowo tracił swój entuzjazm, ale to już rzecz na inną książkę.
Na koniec doceniam pracę tłumaczki - Joanny Tegnerowicz, która dokonała świetnej roboty by pozycja była dobra w odbiorze, oraz w ogóle redakcji, która wzbogaciła pracę przypisami, niezbędnymi by zrozumieć kontekst w którym tworzył Lippmann.
Jak rodzi się Opinia Publiczna w złożonych społeczeństwach, w których mało kto ma czas i możliwości by wyrobić sobie zdanie na każdy temat?
więcej Pokaż mimo toTak, to jest rewelacyjna książka, rzadko to piszę, ale w tym wypadku tak po prostu jest. Dodatkowo zawsze jest dla mnie niesamowitym doświadczeniem czytać prace ludzi którzy umieli formułować tak uniwersalne sądy. Lippmann swoją...