Porządnie wydana i ilustrowana książka dla dzieci o Układzie Słonecznym.

Porządnie wydana i ilustrowana książka dla dzieci o Układzie Słonecznym.

Kolejna przeczytana przez nas książka o profesorze Astrokocie. Bardzo lubimy te książki, mają ciekawe ilustracje (trochę w retro stylu) oraz zawierają dużo ciekawych informacji, które mogą być przydatne, gdy dziecko wchodzi w etap "a dlaczego?". Książka o układzie słonecznym jest ciekawa, ale dostosowana dla młodszych dzieci - mniej tu tekstu, trochę ciekawostek o planetach i tyle. Dobra na początek przygody z astronomią.

Kolejna przeczytana przez nas książka o profesorze Astrokocie. Bardzo lubimy te książki, mają ciekawe ilustracje (trochę w retro stylu) oraz zawierają dużo ciekawych informacji, które mogą być przydatne, gdy dziecko wchodzi w etap "a dlaczego?". Książka o układzie słonecznym jest ciekawa, ale dostosowana dla młodszych dzieci - mniej tu tekstu, trochę ciekawostek o planetach...

Profesor Astrokot to niezwykle mądry kot! Posiada rozległą wiedzę z różnych dziedzin, a do tego potrafi ją w odpowiedni sposób przekazać. Dlatego z łatwością zdobył pracę jako bohater książek edukacyjnych dla dzieci. W nich razem ze swoją drużyną naukowców odkrywa przed czytelnikami tajemnice otaczającego świata. "Układ Słoneczny z profesorem Astrokotem" jest skierowana do nieco młodszych odbiorców. Dziecko wciela się w rolę odkrywcy planet i wraz z profesorem wyrusza w podróż po Układzie Słonecznym.

Na początku Astrokot tłumaczy czytelnikowi, jak powstał Układ Słoneczny i w jaki sposób planety krążą wokół Słońca. Wyjaśnia też pojęcie orbity. Pierwszym punktem wycieczki jest Słońce, a w kolejnych etapach profesor opowiada o poszczególnych planetach. Co ciekawe, Astrokot nie sypie informacjami jak z rękawa, nie przytłacza małego odbiorcy nadmiarem wiedzy. Przekazuje mu kilka istotnych ciekawostek, które będzie w stanie zapamiętać. Z lektury czytelnik dowie się na przykład, ile księżyców okrąża Jowisza oraz na której planecie dzień i noc trwają po 42 lata. Trudne pojęcia, którymi bohater posługuje się podczas podróży, zostały wyjaśnione w słowniczku na ostatniej stronie. Oczywiście w sposób przystępny dla kilkulatka!

Mówi się, że nie należy oceniać książki po okładce, jednak obok tak pięknie wydanej pozycji ciężko przejść obojętnie. Kwadratowy format, a także twarda oprawa o wyczuwalnej strukturze, z wytłaczanymi gwiazdkami, zdecydowanie przykuwają uwagę. Kuszą również barwne, miłe dla oka ilustracje w geometrycznym klimacie zamieszczone wewnątrz. Odgrywają one w książce istotną rolę – wspomagają przyswajanie informacji i pobudzają wyobraźnię.

Książka nie jest tak bogata w treść, jak inne pozycje z Astrokotem w roli głównej. To jednak nie czyni jej gorszą! Wręcz przeciwnie – wszystko zostało dopasowane do możliwości poznawczych małego czytelnika. Na każdej stronie dziecko znajdzie kilka ważnych i ciekawych faktów, które szybko zapamięta. "Układ Słoneczny z profesorem Astrokotem" stanowi idealny wstęp do rozmów o kosmosie czy zajęć tematycznych w przedszkolu.

To idealna pozycja dla dzieci, które interesują się kosmosem. Z pewnością sprawdzi się w przedszkolu. Książka w przystępny sposób przekazuje podstawową wiedzę na temat Układu Słonecznego. Pobudza wyobraźnię, wzbogaca słownictwo, a także uczy, że obcowanie z książką może być niezwykle przyjemne.

Profesor Astrokot to niezwykle mądry kot! Posiada rozległą wiedzę z różnych dziedzin, a do tego potrafi ją w odpowiedni sposób przekazać. Dlatego z łatwością zdobył pracę jako bohater książek edukacyjnych dla dzieci. W nich razem ze swoją drużyną naukowców odkrywa przed czytelnikami tajemnice otaczającego świata. "Układ Słoneczny z profesorem Astrokotem" jest...

Na moim blogu pisałam jakiś czas temu o książce dla dzieci, której bohaterem był Profesor Astrokot. Teraz powraca i zabiera czytelników znów w podróż po Układzie Słonecznym. Podobna grafika, tyle że ta część powstała z myślą o młodszych dzieciach – jest zdecydowanie mniej informacji, za to dużą rolę odgrywają ilustracje. Myślę, że książka spodoba się tym, którzy już od najmłodszych lat spoglądają z zaciekawieniem w niebo i tym, których chcemy tym niebem zainteresować. Profesor Astrokot nazywa dzieci odkrywcami planet. Wycieczka zaczyna się od Słońca. Następnie Profesor Astrokot wraz z dziećmi odwiedza każdą z ośmiu planet Układu Słonecznego: począwszy od Merkurego leżącego najbliżej Słońca i kończąc na Neptunie – planecie najbardziej oddalonej od świecącej gwiazdy. Oczywiście – na temat planet można się rozwodzić długo i szeroko. Profesor Astrokot wybiera ciekawostkę, coś charakterystycznego. I tak po lekturze tej książki dzieci będą umiały odpowiedzieć na pytanie: na której z planet najbardziej wieje, gdzie dzień i noc trwają po 42 lata, która z planet ma największe pierścienie, a którą z planet okrąża aż 60 księżyców, co to są asteroidy, gdzie znajduje się góra trzy razy wyższa od Mount Everest, na której z planet jest morze pełne diamentów i dlaczego jedna z planet jest podziurawiona od uderzeń asteroid i komet. Na końcu książki znajdziecie słowniczek z wyjaśnionymi pojęciami: cóż to takiego atmosfera, księżyc, orbita, planeta, sonda kosmiczna, życie pozaziemskie. Starsze dzieci mogą czytać tę książkę już samodzielnie – ułatwią to duże litery, szeroka interlinia, mało tekstu. Baaardzo podobają mi się ilustracje tej książki. Przypominają mi się czasy dzieciństwa, ilustracje w stylu vintage. Jeśli szukacie ciekawego prezentu pod choinkę – to będzie strzał w dziesiątkę.

Na moim blogu pisałam jakiś czas temu o książce dla dzieci, której bohaterem był Profesor Astrokot. Teraz powraca i zabiera czytelników znów w podróż po Układzie Słonecznym. Podobna grafika, tyle że ta część powstała z myślą o młodszych dzieciach – jest zdecydowanie mniej informacji, za to dużą rolę odgrywają ilustracje. Myślę, że książka spodoba się tym, którzy już od...