Po stosunkowo spokojnym poprzednim tomie nastąpił czas na starcie z groźnym przeciwnikiem. Jednakże tym razem bohaterów wspiera nowoczesna technologia. Czy będzie to walka inna niż zazwyczaj?

Bohaterom udało się odnaleźć zaginionych Shinobi. Jednakże zostają zaatakowani przez Ao, który tak naprawdę współpracował z „Łuską”. Czy nowoczesna technologia będzie tu stanowić cenny atut?

Niestety szybko okazuje się, że udział wynalazków Tono jest tu tylko symboliczny. Tylko parę razy znajdują tu one zastosowanie. Zamiast tego więcej jest tutaj tradycyjnych sztuk walk. Wielka szkoda.

Same sztuki walki jak zawsze są bardzo pomysłowe i nie można im nic zarzucić. Miłą niespodziankę było dla mnie wprowadzenie pewnego „elementu walki” po stronie antagonistów – dotychczas tylko pozytywni bohaterowie posługiwali się nim.

Podobało mi się, że udało się tu uniknąć spłycenia postaci Ao. Pokazane jest, że walczy z bohaterami jedynie z obowiązku, a z osobistych przekonań. Przy czym w dalszym ciągu gdzieś tlą się w resztki dawnych zasad.

Trochę niepotrzebny jest występ innego czarnego charakteru. Stanowi jedynie zakończenie jednego z wątków, a jednocześnie pozwala mu się odejść, aby można było się z nim zmierzyć innym razem. Było to trochę tanie zagranie w moich oczach.

Pod względem graficznym udało się przedstawić bardzo spektakularny ciąg walk, które jednak nie są chaotyczne.

Jest to typowy tom skupiony wyłącznie na walce. Jest tu parę fajnych pomysłów, ale można było lepiej przedstawić zastosowanie nowej technologii w praktyce.

Po stosunkowo spokojnym poprzednim tomie nastąpił czas na starcie z groźnym przeciwnikiem. Jednakże tym razem bohaterów wspiera nowoczesna technologia. Czy będzie to walka inna niż zazwyczaj?

Bohaterom udało się odnaleźć zaginionych Shinobi. Jednakże zostają zaatakowani przez Ao, który tak naprawdę współpracował z „Łuską”. Czy nowoczesna technologia będzie tu stanowić...

Ten tomik składa się z czterech naprawdę ciekawych i trzymających czytelnika w napięciu rozdziałów. Nie chcę dużo mówić, aby nie zdradzić fabuły, jednak zapowiada się naprawdę ciekawa fabuła. Z momentu na moment zadaję sobie coraz to więcej pytań. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu.

Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie przeczytali.

Ten tomik składa się z czterech naprawdę ciekawych i trzymających czytelnika w napięciu rozdziałów. Nie chcę dużo mówić, aby nie zdradzić fabuły, jednak zapowiada się naprawdę ciekawa fabuła. Z momentu na moment zadaję sobie coraz to więcej pytań. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu.

Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie przeczytali.