Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

W seriach komiksowych przychodzi czasami taki moment, że główny bohater musi zostać odsunięty na bok i akcja skupia się na kimś innym. Tak jest w tomie szesnastym serii „One-Punch Man”, gdzie głównym bohaterem jest tak naprawdę antagonista czyli Garou. Czy zaowocuje to ciekawym tomem?

Garou przebywa z uprowadzonym chłopakiem w małym domku odludziu. Chatka szybko jednak zostaje otoczona przez grupkę superbohaterów, którzy chcą schwytać niesławnego łowcę bohaterów. Jak zakończy się to starcie?

Ten tom to głównie jedna wielka walka Garou z kolejnymi superbohaterami. Podobało mi się, że nie jest to zupełnie bezmyślnie okładanie się. Łowca bohaterów nie tylko potrafi unikać najbardziej charakterystycznych ciosów swoich przeciwników, ale też podchodzi ich psychologicznie wykorzystując przeciwko nim ich własne przywary. Przy tym nie ma tu takich sytuacji, że dla którejś ze stron ta walka jest czymś łatwym, ale wszyscy muszą dać z siebie wszystko.

Bardzo obiecujące było wprowadzenie w starcie potworów. Niestety ten element fabuły szybko zostaje zamieciony pod dywan i równie dobrze mogłoby go nie być. Naprawdę można to było poprowadzić w ciekawszą stronę.

Szkoda, że nie pokuszono się tu o dokładniejsze przedstawienie psychiki Garou. Jest tylko jedna retrospekcja z dzieciństwa. W pewnym sensie pojawia się się pewne pogłębienie psychologiczne tej postaci, kiedy staje się mimowolnym obrońcą swojego zakładnika, ale moim zdaniem nie zostaje to odpowiednio dobrze poprowadzone.

Ten tom usiłuje wprowadzić pewną krytykę wobec tego jak superbohaterowie działają w świecie przedstawionym. Sugerowane jest, że ważniejsza jest dla nich pozycja w rankingu niż ratowanie zwykłych ludzi. Zgodzę się, że na łamach serii pojawiają się tego typu postacie, którym bardziej zależy karierze niż byciu superbohaterem, ale wiele jest postaci w różnych klasach bohaterów, którzy robią to z chęci pomocy innym. Moim zdaniem to trochę niesprawiedliwa ocena.

Tom ten wprowadza paru nowych superbohaterów o charakterystycznych stylach walki. Sprawiają, że starcie jest bardzo różnorodne. Poza tym powraca tu pewna postać z jednej z historii pobocznych z poprzedniego tomu. Myślałem, że będzie ona tylko jednorazowym dowcipem, ale tutaj okazało się, że bardzo się rozwinęła i teraz może stać się jednym z lepszych superbohaterów. Jemu też poświęcona jest poboczna historia tego tomu, gdzie spotyka się z jednym ze swoich dawnych kolegów z drużyny – dobrze podkreśla to jak bardzo się zmienił od czasu jak zaczął działać na własną rękę.

Rysunki jak zawsze zachwycają swoją dynamiką. Sceny walki naprawdę zapierają dech w piersi. Szkoda, że projekty nowych superbohaterów nie są bardziej pomysłowe – tego typu motywy występowały już gdzie indziej.

Tom ten polecam głównie miłośnikom długich walk rodem z „Dragon Ball Z”. Fabuły nie ma tu zbyt wiele, przez co akcja nie posuwa się specjalnie do przodu. Jednakże jak na „zapychacz” jest całkiem nieźle.

W seriach komiksowych przychodzi czasami taki moment, że główny bohater musi zostać odsunięty na bok i akcja skupia się na kimś innym. Tak jest w tomie szesnastym serii „One-Punch Man”, gdzie głównym bohaterem jest tak naprawdę antagonista czyli Garou. Czy zaowocuje to ciekawym tomem?

Garou przebywa z uprowadzonym chłopakiem w małym domku odludziu. Chatka szybko jednak...

Garou nie ma już zbyt wiele czasu na pogawędki z małym chłopcem, Sosekiem, właścicielem książeczki dla dzieci zawierającej opis wszystkich umiejętności bohaterów. Został otoczony przez sześciu bohaterów klasy A, chcących wbić się na złapaniu łowcy bohaterów i dołączenia w szeregi bardziej elitarnej klasy S. Jednak nikt nie mówił, że będzie to łatwe. Okazuje się, że Garou naprawdę potrafi przywalić! I potrafi też… być niezwykle ludzki jak na pretendenta do bycia potworem. Btw. potwory też tu się pojawiają, ale mają bardzo epizodyczne zadanie.

Jeden z uczestników tej nierównej bity wysyła przed własnym znokautowaniem prośbę o pomoc. Odbiera ją nie tylko Genos, ale i Bang wraz z Bombem. Odbiera też King, jednak jest niezwykle zajęty walką z… Saitamą!

Ostatnią historią dodatkową jest brawurowe udaremnienie grabieży w pewnym sklepie. Bohaterami tej akcji są Okularnik i Brewka, kiedyś kumple z zastępów Śnieżycy. Po jednej z walk grupy z Saitamą, w której Saitama pokazał na co go stać, kopiąc Śnieżycy tyłek i wyzywając ją od cieniasów, Okularnik postanowił sam walczyć. Jego determinacja jest godna podziwu!

Więcej na https://www.monime.pl/one-punch-man-tom-16/

Garou nie ma już zbyt wiele czasu na pogawędki z małym chłopcem, Sosekiem, właścicielem książeczki dla dzieci zawierającej opis wszystkich umiejętności bohaterów. Został otoczony przez sześciu bohaterów klasy A, chcących wbić się na złapaniu łowcy bohaterów i dołączenia w szeregi bardziej elitarnej klasy S. Jednak nikt nie mówił, że będzie to łatwe. Okazuje się, że Garou...

Dość... okrutne.

Dość... okrutne.