Dlatego unikam komórek jak ognia. Korzystam z telefonu tylko kiedy muszę. Dramatyczna fabuła, napięcie, szaleństwo. Super.

Dlatego unikam komórek jak ognia. Korzystam z telefonu tylko kiedy muszę. Dramatyczna fabuła, napięcie, szaleństwo. Super.

Pomysl fajny,dający do myślenia nad naszym uzależnieniem od komórek,ale ta końcówka.. why? Czekałam na to coś.. I się nie doczekałam.. lekkie rozczarowanie.

Pomysl fajny,dający do myślenia nad naszym uzależnieniem od komórek,ale ta końcówka.. why? Czekałam na to coś.. I się nie doczekałam.. lekkie rozczarowanie.

Bardzo ciekawa

Bardzo ciekawa

Zjawisko nazwanie później Pulsem rozpoczęło się pierwszego października o godzinie 15.03 czasu wschodnio amerykańskiego. Tego dnia telefony komórkowe zaczęły przesyłać dziwny sygnał ,który zmienił ludzi w rozwścieczone bestie. Cywilizacje ogarnął całkowity chaos....

Pierwsza książka Kinga która mnie zdenerwowała,mam wrażenie że ona poprostu jest niedopracowana,albo inaczej niedokończona. Wszystko byłoby ok ale nie wyjaśnienie skąd ten przesył sprawił że stała się ona nijaka i te zakończenie🥴
Ogólnie,średnia pozycja.

Zjawisko nazwanie później Pulsem rozpoczęło się pierwszego października o godzinie 15.03 czasu wschodnio amerykańskiego. Tego dnia telefony komórkowe zaczęły przesyłać dziwny sygnał ,który zmienił ludzi w rozwścieczone bestie. Cywilizacje ogarnął całkowity chaos....

Pierwsza książka Kinga która mnie zdenerwowała,mam wrażenie że ona poprostu jest niedopracowana,albo inaczej...

O przerażającym zjawisku, kiedy telefony komórkowe zaczynają przesyłać dziwny sygnał, który zmienia zwykłych ludzi w agresywne i rozwścieczone bestie. Wielki chaos, krew i tłum. Wizja świata, gdzie rządzą komórki. Smutna i straszna. Wciąga i czyta się całkiem nieźle, chociaż zakończenie..pozostawiło lekkie rozczarowanie jednak.

O przerażającym zjawisku, kiedy telefony komórkowe zaczynają przesyłać dziwny sygnał, który zmienia zwykłych ludzi w agresywne i rozwścieczone bestie. Wielki chaos, krew i tłum. Wizja świata, gdzie rządzą komórki. Smutna i straszna. Wciąga i czyta się całkiem nieźle, chociaż zakończenie..pozostawiło lekkie rozczarowanie jednak.

Teraz już rozumiem te wszystkie słabe oceny wystawione na lubimyczytać.
Książka w klimatach postapo. Zaczyna się rewelacyjnie i obiecująco jednak im dalej, tym bardziej wieje nudą. Akcji w tej książce tyle co kot napłakał, większość to Kingowa paplanina (którą ja akurat lubię :D) Nie jest to na pewno moje top 5 Kinga ani nawet top 10. Przeczytana bardziej w ramach osobistego wyzwania aby zaliczyć wszystkie pozycje w bibliografii tego autora. Nie poleciłbym jej na początek przygody z tym autorem. King ma w swojej ofercie o wiele lepsze tytuły do sięgnięcia ale też i o wiele gorsze. Komórka to taki Kingowy Średniak do przeczytania, odfajkowania i zapomnienia.

Teraz już rozumiem te wszystkie słabe oceny wystawione na lubimyczytać.
Książka w klimatach postapo. Zaczyna się rewelacyjnie i obiecująco jednak im dalej, tym bardziej wieje nudą. Akcji w tej książce tyle co kot napłakał, większość to Kingowa paplanina (którą ja akurat lubię :D) Nie jest to na pewno moje top 5 Kinga ani nawet top 10. Przeczytana bardziej w ramach...

Początek bardzo dobry, akcja rozwija się bez zbędnych dłużyzn. Wszystko widzimy oczami Claya ,który przyjechał do Bostonu podpisać kontrakt.Po odebraniu telefonu ludzie wpadają w szał ,zaczynają się zagryzać ,mordować,auta rozbijają się a samoloty spadają.Clay poznaje Toma i Alicję ,ocalałych . I razem wracają do domu Claya,po drodze walcząc z szaloną zgrają ,jak z zombii .I tu kończy się fascynująca opowieść a zaczyna mamlanie po amerykańsku . Tam coś zjedzą,pośmieją się ,piski,wrzaski,. A szaleńcy zbijają się w stada i zaczynają myśleć ...Ale nasi bohaterowie dają sobie radę ... . Nie przekonał mnie King tą historią, .

Początek bardzo dobry, akcja rozwija się bez zbędnych dłużyzn. Wszystko widzimy oczami Claya ,który przyjechał do Bostonu podpisać kontrakt.Po odebraniu telefonu ludzie wpadają w szał ,zaczynają się zagryzać ,mordować,auta rozbijają się a samoloty spadają.Clay poznaje Toma i Alicję ,ocalałych . I razem wracają do domu Claya,po drodze walcząc z szaloną zgrają ,jak z zombii...

Nudna i o niczym.

Nudna i o niczym.

Co bylibyście w stanie poświęcić, by powrócić do swoich bliskich? Ile jest warte wasze człowieczeństwo?

To było moje pierwsze spotkanie z pisaną twórczością Kinga. Wcześniej oglądałam „IT” u tatuatora, gdy robiłam dziarę, ale film w ogóle mi się nie podobał. Bardzo możliwe, że najzwyczajniej w świecie z góry przekreśliłam coś, co było wtedy popularne. Miałam zacząć literackie podboje od „Bezsenności”, ale uwielbiam historie katastroficzne, dystopijne i wszystkie te, gdzie świat szlag trafia, ludzie się napieprzają, a trupy są rozsiane jak pszenica na polu. Właśnie trochę tego oczekiwałam – sponiewieranych przez życie bohaterów, walki o każdy dzień i lania maczetą.

Ostatecznie nie wiem czy dostałam to czego oczekiwałam po królu literatury grozy. Ale niezaprzeczalnie podobał mi się klimat. Wciągnęłam się niesamowicie, a nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Niejednokrotnie przyłapywałam się na myśleniu o fabule i niecierpliwym wyczekiwaniu momentu, kiedy do niej powrócę. Słuchałam tego audiobooka w każdej możliwej chwili i nie chciałam go kończyć, chociaż momentami trochę mi się dłużył.

Poza tym, mam wrażenie, że żadna z kluczowych scen (np. ta na stadionie) w ogóle nie dominowała. Rozwinięcie wątku Telefonicznych było poprowadzone okej, ale mam wrażenie, że żadne ich działanie nie dotykało głównego bohatera bezpośrednio. Brakowało mi jakiś mocniejszych słów, wyrazistości, ataku. Wiecie, takiego przytupu wzbijającego kurz, dreszczyku emocji, strachu, wejścia fabułę… Chyba byłabym bardziej podjarana jakby część Telefonicznych jakoś się wyłamała i próbowała zagrozić postaciom.

I jest szansa, ze to wina formy, w jakiej poznawałam historię, ale w ogóle nie zrozumiałam końcówki. Z kim on się kontaktował? I o co chodziło z jego synem? Domyśliłam się, co się z nim stało, ale jakoś zabrało mi rozwinięcia – albo krótkiego epilogu z tym co się wydarzyło później.

Co bylibyście w stanie poświęcić, by powrócić do swoich bliskich? Ile jest warte wasze człowieczeństwo?

To było moje pierwsze spotkanie z pisaną twórczością Kinga. Wcześniej oglądałam „IT” u tatuatora, gdy robiłam dziarę, ale film w ogóle mi się nie podobał. Bardzo możliwe, że najzwyczajniej w świecie z góry przekreśliłam coś, co było wtedy popularne. Miałam zacząć...

świetna książka z rozczarowującym zakończeniem.

świetna książka z rozczarowującym zakończeniem.