Mój Torin
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- My Torin
- Wydawnictwo:
- NieZwykłe
- Data wydania:
- 2019-07-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-07-17
- Data 1. wydania:
- 2017-12-22
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381780339
- Tłumacz:
- Maciej Olbryś
Jestem dziwadłem, odmieńcem, nigdzie nie pasuję.
Jestem samotna, nikt mnie nie kocha.
Jednak szczęście jest tak blisko, prawie mogę go posmakować.
Aż nagle zjawia się on.
Jest przystojny i bogaty, stanowi uosobienie męskości.
Ma smutne brązowe oczy i niesamowity uśmiech.
I chce, żebym uciekła razem z nim.
Skrywa swoje intencje.
Motywy jego postępowania są niejasne.
Ale ja i tak z nim odchodzę, bo tu nie jestem szczęśliwa.
Jego obietnice są zbyt piękne, by mogły być prawdziwe.
Zamek. Fortuna. I konie.
To wszystko jest zbyt proste.
A w moim życiu nic nigdy nie jest proste.
W czym tkwi haczyk?
Zawsze jest jakiś haczyk.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 798
- 405
- 105
- 60
- 50
- 12
- 12
- 12
- 9
- 8
Cytaty
Ja: Nie wiem, jak kochać. Tyler: Miłość nie jest czymś, co możesz kontrolować. Kontroluje ciebie. Napełnia cię i infekuje każdą część was, dopóki wszystko, co możecie zrobić, to żyć i oddychać w każdej sekundzie każdego dnia. Ja: Brzmi jak choroba. Tyler: Miłość to lekarstwo.
Opinia
⭐"Jesteśmy dwiema duszami, które w pewien sposób potrzebują siebie nawzajem."
.
.
Dawno temu, na świecie pojawiła się mała dziewczynka, która w świąteczną noc została porzucona w żłóbku, przez własną matkę narkomankę. Przy niej leżała tylko kartka z jej pięknym imieniem i wyjaśnieniem, że jest chora. Dobry człowiek, który ją znalazł nie mógł zapewnić jej opieki, ale obiecał, że wyśle ją w świat, w którym otrzyma o wiele więcej, bo na to zasługuje...
Teraz Casey ma 18 lat, tuła się od jednej rodziny zastępczej do drugiej. Cierpi na ADHD i aktualnie mieszka z człowiekiem, za którym nie przepada. Pewnego dnia wychodząc od swojego lekarza, zauważa pod swoimi stopami monetę. Chcę ją podnieść ale uprzedza ją chłopak o bardzo intensywnym, brązowym spojrzeniu. Ten moment, chwila, w której spojrzy w oczy niezwykłemu chłopcu, sprawi, że jej życie się zmieni. Po krótkim czasie tajemniczy mężczyzna zabiera ją z jej rodziny zastępczej i obiecuje, że dostanie wszystko czego pragnie. Ale jaki jest haczyk? Przecież nic w świecie nie dostaje się za darmo. Tyler ma tylko jeden warunek: dziewczyna musi zostać w jego zamku bez okien i zamieszkać wraz z nim i jego bratem Torinem. Jednak, to wszystko nie będzie takie łatwe, bo Tyler skrywa tajemnicę dotyczącą zarówno swojego życia, jak i zdrowia jego brata. Czy Casey zostanie w domu z dwoma nieznajomymi mężczyznami? Czy zdoła mimo wszystko im zaufać i odda im swoje serce?
.
Są takie historie, które poruszają nas do głębi i zostawiają w naszej psychice trwały ślad. Zawierają niecodzienne, ale za to ważne tematy. Każda scena, każdy rozdział, każde słowo napisane przez autorkę są tak bardzo nacechowane emocjonalnie, aż czytelnik czuję, to samo co bohaterowie. Tak też było z powieścią "Mój Torin" od K. Webster. Była wspaniała i chwytała za serce a podczas jej czytania odczuwałam mnóstwo różnych emocji. Historia ta można powiedzieć, że opowiada losy trójki bohaterów. Przede wszystkim Casey: osiemnastolatki, której życie nie oszczędzało. Przylgnęło do niej przezwisko "kokainowa Casey" jako, iż jej matką była osoba uzależniona od tejże substancji. Jest samotna, nigdy nie doznała miłości od nikogo ale wszytko zmienia się, gdy poznaje dwóch braci. Tyler jest przystojny i bogaty, chce podarować jej cały świat. Zabiera ją do swojego zamku, w którym poznaje Torina- pięknego chłopca o intensywnym brązowym spojrzeniu, cierpiącego na autyzm. W domu mężczyzn, Casey, doznaje miłości, szczęścia, zostaję obdarowana prezentami, ale nic nie jest za darmo i wszystko ma swoją cenę...
Na początku pragnę powiedzieć, że bardzo polubiłam bohaterów, choć uważam, że autorka nie poświęciła wszystkim tyle stron ile powinni otrzymać. Tytułowy bohater miałam wrażenie, że został zepchnięty na drugi plan, przez co "Mój Torin" było bardziej historią Tylera i Casey a nie Casey i Torina, tak jak powinno być. Muszę też powiedzieć, że opis tej powieści jest bardzo mylący. Nie na to byłam przygotowana. Wiedziałam, że będzie to opowieść o osobie z dysfunkcją, ale nie spodziewałam się, że fabuła będzie krążyć wokół wielu chorób i przypadłości na które cierpieli bohaterowie. Torin to więźnień własnego umysłu. Dwudziestopięciolatek, który nie miał problemu z pracą, myśleniem, ale jego ciało było zniewolone przez autyzm. Próbowałam wyobrazić sobie, jak to byłoby znaleźć się w jego głowie, lecz było to bardzo trudne. Moja wiedza na temat tej dysfunkcji jest znikoma, natomiast zrozumiałam jedno: Torin na swój sposób był wyjątkowy, niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Potrzebował opiekuna, ale też miłości i zrozumienia. Jeden rozdział z jego udziałem niestety, strasznie zaszedł mi za skórę. Kto czytał ten wie, że w pewnym momencie pojawiła się scena, która według mnie podchodziła pod gwałt. Staram się zrozumieć, iż Torin funkcjonował inaczej, ale to jak postąpił wobec Casey bardzo mnie zniesmaczyło. Jego zachowanie, mimo choroby było okropne i niedopuszczalne. Odebrał bohaterce coś, co było tylko jej, w sposób brutalny.
Casey już od pierwszej części książki pokazała przede wszystkim swoją łatwowierność i lekkomyślność. Wsiadła do auta, zgodziła się zabrać ze swojego domu zastępczego obcemu mężczyźnie. Pojechała z nim, porzuciła swoje dotychczasowe życie, bo była nieszczęśliwa. Ale przecież sam Tyler mógł być zabójcą, ale ona kompletnie o tym nie myślała. Oczywiście, z czasem poczuła się kochana, chciana, wreszcie miała wrażenie, że gdzieś należy, ma rodzinę i dom. Czułam się trochę jak w bajce. Bohaterka mogła tak naprawdę trafić z deszczu pod rynnę przez swoje postępowanie, ale tu, oczywiście, mimo jej niedojrzałego zachowania dostała wszystko co najlepsze plus mieszkanie w zamku. Epilog natomiast jak najbardziej na plus. Nie było za cukierkowo a jednak Torin i Casey otrzymali to na co zasługiwali.
.
Jeśli poszukujecie niebanalnej, emocjonalnej lektury poruszającej tematy choroby, miłości, tęsknoty, samotności to "Mój Torin" jest książką dla Was. Ja mam co do niej mieszane uczucia. Z jednej strony to niespotykana opowieść o: wyjątkowym romansie, szukaniu swojego miejsca na ziemi z niebanalną fabułą. A z drugiej czuję się kompletnie oszukana, bo nie tego oczekiwałam po tym tytule. Nie lubię, gdy w książkach poruszane są motywy poważnych chorób, gdzie w każdym momencie jeden z bohaterów może umrzeć. Takie lektury nie są dla mnie a ja jednak przez myjący opis tej książki, myślałam, że spotkam się tu z dysfunkcjami jednego bohatera. "Mój Torin" nie jest książką dla każdego. Muszę Was ostrzec, że łamie serca i działa na emocje. Mimo moich kilku uwag, ta historia spod pióra K. Webster jest godna polecenia. Możecie być pewni, że otrzymacie opowieść wyjątkową, wzruszającą a przede wszystkim taką, która zapada w pamięć i daje do myślenia.
⭐"Jesteśmy dwiema duszami, które w pewien sposób potrzebują siebie nawzajem."
więcej Pokaż mimo to.
.
Dawno temu, na świecie pojawiła się mała dziewczynka, która w świąteczną noc została porzucona w żłóbku, przez własną matkę narkomankę. Przy niej leżała tylko kartka z jej pięknym imieniem i wyjaśnieniem, że jest chora. Dobry człowiek, który ją znalazł nie mógł zapewnić jej opieki, ale...