Odwet. Polski chłopak przeciwko Sowietom 1939–1946

Okładka książki Odwet. Polski chłopak przeciwko Sowietom 1939–1946 Zbigniew Lubieniecki
Okładka książki Odwet. Polski chłopak przeciwko Sowietom 1939–1946
Zbigniew Lubieniecki Wydawnictwo: Ośrodek KARTA Seria: Świadectwa XX wiek biografia, autobiografia, pamiętnik
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Świadectwa XX wiek
Wydawnictwo:
Ośrodek KARTA
Data wydania:
2019-02-01
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365979407
Tagi:
Gułag wojna zesłanie
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
853
772

Na półkach: , , ,

Wybuch II wojny światowej oczami dziecka. Wywózka na Wschód oraz życie i dorastanie na ,, nieludzkiej ziemi ''. ,,Odwet '' to opowieść o zderzeniu dwóch światów. Pierwszy świat to Polska , rodzina inteligencka, przyjaźnie, radość, dobrobyt, dostatek, kultura, sztuka. Drugi świat to miejsce w obwodzie Archangielskim siłą, przemocą dostarczony do krainy gdzie jest głód, pogarda, nienawiść. Każdy kto się nie przystosuje po prostu umrze. Śmierć zbiera potężne żniwo i z czasem człowiek zwyczajnie obojętnieje. Serce też staje się inne. Najważniejsze przeżyć. Ja i moja rodzina.
Zbigniew Lubieniecki oprócz opisów terroru radzieckiego opisuje także piękno przyrody, codzienne życie, radzenie sobie w każdej dziedzinie życia- świadczy to nie tylko o inteligencji, ale także o wrażliwości człowieka.
Komuniści w pięknych miejscach gdzie są góry, tajga, nieprzebrane piękno, bogactwo las i wód potrafili zrobić piekło na ziemi o o tym jest m.in ta książka.
Jest w książce kilka momentów , które na długo pozostają w pamięci, być może pozostaną one już w czytelniku na zawsze.
Świat na modłę radziecką- chamstwo, egoizm, niszczenie całych setek, tysięcy , milionów - psychiczne i fizyczne. Wynaturzenia, zezwierzęcenia. Złodziejstwo, oszustwo, pogarda dla wszystkiego co piękne, niewinne , naiwne ? czułe. Piekło na ziemi to jest możliwe i tak też się dzieje, Lubieniecki opisuje to w sposób barwny, pomysłowy, całość czyta się momentami z niedowierzaniem. Ale wtedy inny już był świat i inni byli ludzie. Wymieszani. Zmuszani aby przywlec inną całkiem skórę bardziej twardą niczym pancerz, skorupa.........- powrót do Ojczyzny, powrót do domu. Inny świat. On jak zaszczute zwierzątko nie może uwierzyć, że w piekarni bez żadnych przeszkód, przepustek można kupić chleba ile się chce. Ile się chce białego chleba.
Głód , głód , głód - kotlety z ludzkiego mięsa to też się trafiało jako pokarm na bazarach, targowiskach.....tak to jest prawda. Książka ta jest naprawdę mocna, ukazuje prawdę czym był i jest komunizm.
Dzisiaj jak tak patrzę jak komunizm w Europie wraca do łask ( w sumie to on nigdy nie upadł ) to niedobrze mi się robi, ale najzwyczajniej ludzie chcą żyć w niewiedzy, może tak łatwiej, może tak prościej, ale potem co będzie płacz i lament ?
Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem.
Różne światy i siła, determinacja przystosowania się aby przeżyć i zaszkodzić swoim oprawcom. Patriotyzm , upór wyniesiony z rodzinnego domu dały mu siłę w walce o siebie i swoją rodzinę. Przeżył.
Inteligent. Stracił ojca w Katyniu. Wywieziony z matką oraz siostrami na Syberię. Pokonał Syberię. Pokonał swoje słabości. Nie poddał się. Nie paktował z diabłem. Wrócił do Polski.
Lektura niezwykle ciekawa. Intrygująca, wstrząsająca, ale taka prawda jest dobra, zmusza do myślenia i wyciągania wniosków na przyszłość.

Wybuch II wojny światowej oczami dziecka. Wywózka na Wschód oraz życie i dorastanie na ,, nieludzkiej ziemi ''. ,,Odwet '' to opowieść o zderzeniu dwóch światów. Pierwszy świat to Polska , rodzina inteligencka, przyjaźnie, radość, dobrobyt, dostatek, kultura, sztuka. Drugi świat to miejsce w obwodzie Archangielskim siłą, przemocą dostarczony do krainy gdzie jest głód,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
528
365

Na półkach: , , ,

Fundacja Ośrodka Karta w swojej znakomitej serii Świadectwa XX wieku opublikowała pozycję dość niezwykłą i wyjątkową. To „Odwet. Polski chłopak przeciwko Sowietom 1939 – 1946” Zbigniewa Lubienieckiego. Niezwykłą z dwóch powodów. Po pierwsze nie jest to kolejna pozycja martyrologiczna, choć dotyka z oczywistych względów tragicznych i bolesnych zdarzeń będących udziałem społeczeństwa polskiego, natomiast nie na nich się koncentruje. Po drugie – są to wspomnienia dziecka /autor w dniu wybuchu wojny miał lat 9/, które z dnia na dzień musiało stać się mężczyzną by przeżyć.

Ojciec Zbyszka Lubienieckiego był przed wojną komendantem placówki Straży Granicznej w Inspektoracie Nowy Targ, po mobilizacji i wybuchu wojny dostał się do niewoli sowieckiej i zaginął. Po wielu latach odnalazł się na liście katyńskiej. Po wybuchu wojny Zbyszek wraz z matką i trzema siostrami uciekli do rodziny w woj. wileńskim, które we wrześniu 1939 roku zajęła Armia Czerwona. W czerwcu 1940 roku rodzina została deportowana w głąb Rosji, do obwodu archangielskiego a w roku 1941, po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych Rządu Władysława Sikorskiego z Sowietami i ogłoszeniu amnestii dla Polaków przebywających w ZSRR uzyskała zgodę na wyjazd do Pierwomajska w Kraju Ałtajskim na Syberii. Do Polski rodzina Lubienieckich powróciła w 1946 roku.

Los jaki spotkał dziesiątki tysięcy polskich rodzin, które znalazły się na terenach zajętych przez Związek Radziecki. Praca ponad siły, niesprzyjające warunki klimatyczne, głód, poniżenie, poniewierka i tęsknota za krajem. Jak przetrwać na nieludzkiej ziemi? Czy może przetrwać w takich warunkach dziesięcioletni chłopiec?

Swoje wspomnienia Zbigniew Lubieniecki zaczął spisywać już po powrocie do kraju, na podstawie niewielkich notatek, które zachował i świeżych jeszcze wspomnień. I są to wspomnienia niezwykłe, bo pokazujące, jak dziecko z dnia na dzień musiało stać się mężczyzną by przeżyć. I to mężczyzną nie byle jakim, bo wielu dorosłych mężczyzn pozostało na Syberii na wieki.

Jest to przejmująca historia dojrzewania dziecka, które musi odrzucić wszelkie wpojone mu normy moralne by dostosować się do panujących tu kompletnie amoralnych warunków. Fascynująca opowieść, przypominająca miejscami opowieści obozowe Stanisława Grzesiuka i jego „Pięć lat kacetu”. Bo i charakter Zbyszek Lubieniecki miał podobny do Grzesiuka. Autor zastosował dość nietypową konwencję dla swoich wspomnień, które czyta się niby powieść przygodową, zapominając czasami, iż jej głównym bohaterem jest dziecko.

Niezwykłe wspomnienia, które czasami wydają się wręcz nieprawdopodobne, by stały się udziałem dziecka. Ale to nie były zwyczajne czasy a i dzieci nie były zwyczajne.

Polecam.

Fundacja Ośrodka Karta w swojej znakomitej serii Świadectwa XX wieku opublikowała pozycję dość niezwykłą i wyjątkową. To „Odwet. Polski chłopak przeciwko Sowietom 1939 – 1946” Zbigniewa Lubienieckiego. Niezwykłą z dwóch powodów. Po pierwsze nie jest to kolejna pozycja martyrologiczna, choć dotyka z oczywistych względów tragicznych i bolesnych zdarzeń będących udziałem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1759
1758

Na półkach:

„Zabrudziłem głowę – mąka czy kurz? Ale nie – zdaję sobie sprawę, że te dwa białe pasma szerokie na dwa palce na skroniach to... siwizna.”
Autor tych słów miał w tym momencie... 15 lat! Czego trzeba doświadczyć, by w tym wieku posiwiały włosy? O tych sześcioletnich, skrajnych i traumatycznych przeżyciach w syberyjskiej głuszy w latach 1939-1946 autor napisał z obawą. Niektóre obrazy strzegł dotąd jak największej tajemnicy. Przydarzyły się chłopcu, a powinny mężczyźnie. Więc dorósł do nich. Stał się mężczyzną w każdym aspekcie życia osobistego i społecznego. Zarówno w obowiązkach wobec rodziny (matki i trzech sióstr),wcielając się w rolę nieobecnego ojca, jak i człowieka dorosłego wśród ludzi.
Czytając po raz pierwszy wspomnienia autora wydane pod tytułem „Łowca”, ujęte w formie dziennika spisanego w późniejszych latach z pamięci i zachowanych zapisków, odebrałam je przede wszystkim emocjonalnie. Czytając nowe wydanie, ale skupione tylko na latach okresu syberyjskiego, emocje również mi towarzyszyły. Jednak pojawiło się miejsce na docenienie faktów, które wówczas musiały ustąpić, pozostając w tle. Przede wszystkim przyśpieszony rozwój psychiczny, etyczny, społeczny i seksualny chłopca, który musiał zamienić się w mężczyznę. Dostrzegał tę przemianę, pisząc w dniu urodzin – „Patrzę długo na ręce i nogi, oglądam się w lustrze. Rzeczywiście, jestem jeszcze bardzo mały, ani trochę nie większy od innych dziesięcioletnich chłopców. Tylko moja twarz jest jakaś inna – smutna i poważna. Próbuję się uśmiechnąć, ale uśmiech ten nie podoba mi się, nie jest prawdziwy. Potem widzę w swych rękach granat, od którego zginął bandyta Ukrainiec. Widzę pistolet wymierzony w głowę ułana, a potem w niemieckiego spadochroniarza. Widzę nóż prujący siedzenia w samochodach, młotek wbijający gwoździe w opony. I chociaż widzę, że ta ręka jest mała i słaba, że należy do dziesięcioletniego dziecka, to jednak zdaję sobie sprawę, że to jest ręka mężczyzny.” Dorosłego, który zabija, żeby inni go nie zabili, zakatowali. Dostosowującego się do warunków dyktowanych przez brutalny los, by przeżyć, bo „ci, którzy chcieli żyć według dawnej ludzkiej moralności, etyki, zwyczajów i tradycji – umierali.” Miał osobowość niepokorną, pamiętliwą i dumną dziedzictwem wychowania patriotycznego w arystokratycznej rodzinie. Zawadiaki, kombinatora, przedsiębiorcy i inicjatora kłamiącego, kradnącego i oszukującego. Duszę wędrowca i naturę włóczęgi chętnie uczącego się od innych, otwartego i ciekawego świata, inteligentnego naśladowcy i kreatywnego nastolatka. Posiadał wszystkie niezbędne cechy do przeżycia w dżungli społeczeństwa przechodzącego gehennę wojny, jak i w tajdze, z której samodzielnie wyszedł żywy po prawie dwóch tygodniach. To dlatego sto razy umarł i sto razy zmartwychwstał, używając eufemizmu określającego wielokrotne pobicia do nieprzytomności, skrajne warunki uwięzienia i bytowania, głód, śmiertelne choroby czy bezpośrednie niebezpieczeństwa utraty życia ze strony innych ludzi.
Cudem było to, że przeżył.
Inna rzecz – jakim kosztem? Siwizna to koszt najmniejszy. Największy to utracone dzieciństwo, degradacja psychiki i koszmary z przeszłości. Więcej na ten temat napisała socjolog Kaja Kaźmierska w ciekawym i analitycznym opracowaniu dołączonym do książki - „Zniewolone wspomnienia”. Pomaga ono zrozumieć postępowanie dziecka i nastolatka, zwłaszcza że zostały napisane z punktu widzenia przede wszystkim czytelnika, a potem socjologa zrozumiałym i przystępnym językiem dla każdego odbiorcy. Kolejną nowością w tym wydaniu były również zdjęcia dokumentów autora, jego rodziny, a także autorskich rysunków utrwalających widzianą rzeczywistość. Ta część wspomnień pozwoliła mi również dostrzec narastającą w autorze chęć odwetu i zemsty, za poniesione krzywdy, głód, łamanie norm moralnych, rozpad rodziny i wreszcie zabijanie. Winowajców upatrzył w sowietach i wymuszonym pobycie w ich kraju, który obudził w nim najgorsze instynkty. Wyjeżdżając z miejsca przymusowego osiedlenia, obiecał sobie – „Chcę zapamiętać każdy szczegół – a potem być świadom, za co będę się mścił. (...) Ogarnęła mnie nieprawdopodobna wściekłość. Powiedziałem sobie: „Ja was jeszcze utłukę. Nie spocznę, dopóki nie ubiję was co najmniej stu.”
Słowa dotrzymał.
Ale o tym, w jaki sposób, kontynuuje w „Łowcy”.
http://naostrzuksiazki.pl/

„Zabrudziłem głowę – mąka czy kurz? Ale nie – zdaję sobie sprawę, że te dwa białe pasma szerokie na dwa palce na skroniach to... siwizna.”
Autor tych słów miał w tym momencie... 15 lat! Czego trzeba doświadczyć, by w tym wieku posiwiały włosy? O tych sześcioletnich, skrajnych i traumatycznych przeżyciach w syberyjskiej głuszy w latach 1939-1946 autor napisał z obawą....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Świetna, wciągająca historia.

Świetna, wciągająca historia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    49
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    5
  • Historia
    4
  • Biografie
    2
  • Własność męża
    1
  • E-book-przeczytane
    1
  • Oczami dziecka
    1
  • K. Literatura faktu, historia
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Odwet. Polski chłopak przeciwko Sowietom 1939–1946


Podobne książki

Przeczytaj także