Ksiazka średnia, gdy nie audiobook nie przeszla bym przez nią.
Zakończenie serio beznadziejne.....

Ksiazka średnia, gdy nie audiobook nie przeszla bym przez nią.
Zakończenie serio beznadziejne.....

Pozytywne zaskoczenie.
Spodziewam się nijakiego dłużącego się romansu, ale całą trylogię przeczytałam w cztery dni. Trzyma w napięciu, pozwala poznać punkty widzenia różnych bohaterów i ma taki swój fajny klimat :)

Pozytywne zaskoczenie.
Spodziewam się nijakiego dłużącego się romansu, ale całą trylogię przeczytałam w cztery dni. Trzyma w napięciu, pozwala poznać punkty widzenia różnych bohaterów i ma taki swój fajny klimat :)

Ta część podobała mi się troszkę mniej niż poprzednia, głównie ze względu na ciągnącą się przez połowę książki zerwaną relację między Ruby a James'em. Kiedy w końcu znów zbliżyli się do siebie poszło już z górki. Końcówka dosyć szokująca! Jestem mega ciekawa kolejnej części.

Ta część podobała mi się troszkę mniej niż poprzednia, głównie ze względu na ciągnącą się przez połowę książki zerwaną relację między Ruby a James'em. Kiedy w końcu znów zbliżyli się do siebie poszło już z górki. Końcówka dosyć szokująca! Jestem mega ciekawa kolejnej części.

Pojebany tej łojciec, córka też trochę sus relację ma. James z banią ma też coś definitywnie

Pojebany tej łojciec, córka też trochę sus relację ma. James z banią ma też coś definitywnie

W sumie okej, rozumiem że trzeba podtrzymać fabułę dlatego autorka wprowadza albo problem uczuciowy w życiu bohaterki albo zawodowy.

W sumie okej, rozumiem że trzeba podtrzymać fabułę dlatego autorka wprowadza albo problem uczuciowy w życiu bohaterki albo zawodowy.

Po tym jak pierwszy tom nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, bałam się sięgnąć po następny, ale... zupełnie niepotrzebnie!

„Save you” jest zdecydowanie lepsze niż pierwsza cześć. O ile podczas czytania pierwszego tomu, bohaterowie byli dla mnie zupełnie obojętni, tak teraz bardzo zżyłam się z niektórymi postaciami - szczególnie polubiłam Lydię.
Cieszę się, że Mona Kasten poprowadziła narrację także z jej punktu widzenia. Ciekawie było też wcielić się w Ember i widzieć świat jej oczami - za to też duży plus!

Może nie jest to powieść wysokich lotów, ale wśród książek z gatunku young adults jest to zdecydowanie prawdziwa perła.
Czytając ją nie raz się zaśmiałam, nie raz też uroniłam łzę, a końcówka... końcówka wbiła mnie w fotel!

Podsumowując, bawiłam się naprawdę świetnie i nie było chyba takiej rzeczy, która jakoś szczególnie by mnie drażniła czy wkurzyła. Czytało się przyjemnie i spędziłam bardzo miłe wieczory w jej towarzystwie ☺️
Polecam!

Po tym jak pierwszy tom nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, bałam się sięgnąć po następny, ale... zupełnie niepotrzebnie!

„Save you” jest zdecydowanie lepsze niż pierwsza cześć. O ile podczas czytania pierwszego tomu, bohaterowie byli dla mnie zupełnie obojętni, tak teraz bardzo zżyłam się z niektórymi postaciami - szczególnie polubiłam Lydię.
Cieszę...

Sądzę że naprawdę trzyma poziom. Niektóre jej fragmenty były lekko nużące, mimo tego jest naprawdę w porządku.

Sądzę że naprawdę trzyma poziom. Niektóre jej fragmenty były lekko nużące, mimo tego jest naprawdę w porządku.

Druga część trzyma poziom pierwszej.

Druga część trzyma poziom pierwszej.

Wątek Ruby i Jamesa bardzo mnie wynudził. Czytam ze względu na pozostałe postacie - są o wiele ciekawsze i wielowymiarowe, autentycznie chcę wiedzieć o nich coś więcej. Główna para jest niestety nudna, przewidywalna i nieinteresująca.

Wątek Ruby i Jamesa bardzo mnie wynudził. Czytam ze względu na pozostałe postacie - są o wiele ciekawsze i wielowymiarowe, autentycznie chcę wiedzieć o nich coś więcej. Główna para jest niestety nudna, przewidywalna i nieinteresująca.

Trochę gorsza od poprzedniej, wątek miłosny zaczyna być momentami męczący. Mamy tutaj też więcej perspektyw od innych bohaterów, jednak większość prawie mnie w ogóle nie interesuje.

Trochę gorsza od poprzedniej, wątek miłosny zaczyna być momentami męczący. Mamy tutaj też więcej perspektyw od innych bohaterów, jednak większość prawie mnie w ogóle nie interesuje.