Dream again
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Begin Again (tom 5)
- Tytuł oryginału:
- Dream Again
- Wydawnictwo:
- Jaguar
- Data wydania:
- 2020-06-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-06-03
- Data 1. wydania:
- 2020-03-23
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376868899
- Tłumacz:
- Ewa Spirydowicz
- Inne
Jude Livingston straciła wszystko: oszczędności, dumę i marzenia o karierze aktorskiej. Załamana, przeprowadza się do brata do Woodshill, a tam spotyka nie kogo innego, jak Blake’a Andrewsa. Jude i Blake byli parą, póki dziewczyna nie postanowiła wyjechać do Los Angeles i zostawić Blake’a, czego ten nigdy jej nie wybaczył. Jude szybko dostrzega, że miejsce dawniej pogodnego chłopaka zajął złamany mężczyzna. I choć wzajemne przyciąganie jest równie silne, jak dawniej, muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy są gotowi ponownie zaryzykować…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Dream again
Jude Livingston już odkąd była małą dziewczynką marzyła o karierze aktorki w Hollywood. Kiedy dostała szansę zagrania w serialu, opuściła swoje rodzinne strony, swojego ukochanego i wyjechała do słonecznego Los Angeles, gdzie miała spełniać swoje marzenia. Niestety dość szybko dotarło do niej, że życie aktorki wcale nie jest takie proste. Zrywa ze swoim chłopakiem, jej serial zostaje anulowany i coraz trudniej jej znaleźć nową rolę. Kiedy kończą jej się wszystkie oszczędności i znikają nadzieje na spełnienie marzeń, Jude przeprowadza się tymczasowo do swojego brata - prosto pod dach, gdzie mieszka jej były chłopak, któremu lata temu złamała serce. Blake Andrews ma za sobą ciężkie miesiące. Gdy podczas jednego z meczów dostał poważnej kontuzji, musiał pogodzić się z faktem, że być może kariera zawodowego sportowca zostanie mu odebrana spod nosa. Gdy do jego mieszkania wprowadza się Jude, robi wszystko, aby pokazać jej, że nie jest już mile widziana w jego życiu. Nigdy nie wybaczył jej tego, że lata temu złamała mu serce. Na domiar złego w jej obecności ponownie odzywają się skrywane uczucia i dawne wspomnienia, a to nie może być dobre. W końcu każde z nich pragnie czegoś innego i ponowne ryzyko może ich dużo kosztować. Nie jestem w stanie stwierdzić, co jest w tej historii takiego, że już od początku poczułam się przywiązana do bohaterów i nie mogłam przestać czytać, jak potoczą się ich losy. Być może ma to dużo wspólnego z tym, że autorka połączyła tutaj trzy mojego ulubione wątki - hate-to-love, od przyjaźni do miłości oraz wątek drugiej szansy. A być może to ci bohaterowie mieli w sobie tak dużo życia, emocji, realizmu, że pokochałam ich od razu. Muszę się jednak przyznać, że na początku kompletnie nie mogłam sobie przypomnieć tych bohaterów z poprzednich części, dopiero po przekartkowaniu "Hope Again" zaświtało mi, że Blake stał się bliskim przyjacielem Everly i nawet pod koniec ukazany był jego nieszczęsny mecz. Natomiast nie jestem pewna, czy Jude była w ogóle wspomniana, poza krótkim napomknięciem Blake'a, że ktoś kiedyś wyjechał i złamał mu serce. Historia opowiedziana jest oczami Jude, więc od samego początku czujemy jej ból, rozczarowanie i tęsknotę. Niespełnione marzenia bolą bardzo i właśnie z tym musi się zmierzyć nasza główna bohaterka. Nikt nie wie co tak naprawdę wydarzyło się w Los Angeles, że postanowiła ukryć się w Woodshill, jej rodzice nie mają nawet pojęcia, że rzuciła aktorstwo, a jej brat pozwala jej mieszkać u siebie bez zadawania pytań. Kobieta świetnie udaje, że wszystko jest u niej w porządku, chociaż wyraźnie wydarzyło się coś, co bardzo ją dotknęło. Sytuacji nie poprawia to, że ponowne spotkanie Blake'a idzie jeszcze gorzej, niż się spodziewała. Chociaż od ich rozstania minął ponad rok, rany nadal są świeże i chłopak ciągle jej o tym przypomina. Nie jest przez niego mile widziana, liczne kobiety odwiedzające jego pokój są prztyczkiem w jej stronę, więc Jude stara się mu schodzić z oczu. Nieważne jak bolesny jest dla niej widok byłego ukochanego z innymi, stara się nie pogarszać sprawy. Blake, którego poznaliśmy w czwartym tomie, ten kochany, zawsze żartujący chłopak z wielkim sercem i marzeniami, zniknął w dzień wypadku podczas meczu, który zmienił całe jego życie. Więc obserwowanie go jako takiego zamkniętego w sobie, zimnego i oschłego, bardzo mnie bolało i ten sam dylemat miała Jude, która padła trochę ofiarą jego cierpienia. Nie wyobrażam sobie jak to jest w jeden dzień stracić wszystko, co tak bardzo się kochało i z czym wiązało się przyszłość. A Blake nie tylko codziennie budził się ze świadomością, że już nigdy może nie wyjść na boisko, a trafił pod jeden dach z dziewczyną, która złamała mu serce na kawałki. Historia Jude i Blake'a jest bardzo skomplikowana, pełna bólu i przeróżnych emocji, więc od samego początku jest intensywnie. Bardzo rzadko trafiam na książki, które wręcz czuję całą sobą i chociaż wiele książek oceniam wysoko, to mało która sprawia, że czuję się z bohaterami tak emocjonalnie połączona, jak czułam się w tym przypadku. Ta ilość bólu, te nieporozumienia, rozczarowanie, niewypowiedziane słowa i powoli zmieniająca się relacja Jude i Blake'a, która pod wpływem rozmów i wielu czynów zaczęła się rozwijać i na nowo zaczęło rozkwitać zaufanie - to wszystko zostało poprowadzone rewelacyjnie i nie zmieniłabym ani jednej rzeczy. I chociaż ciężko było przechodzić przez niektóre fragmenty, to właśnie to nadało ich historii takiego realizmu i uczucia. Blake i Jude skradli moje serce, a ich historia dotknęła mnie na wiele różnych sposobów. I nie mam na myśli tylko historii ich miłości, ale też wątku ich marzeń, utraceniu siebie samego i ponownej walki o to, co było dla nich ważne. "Dream Again" to bez dwóch zdań jedna z najlepszych historii, jaką przeczytałam w ostatnim czasie. Może i prosta pod względem fabuły, nie wyróżniająca się niczym szczególnym, ale ilość emocji, uczuć, bólu i cierpienia, to wszystko sprawiło, że czytanie tej książki to był istny rollercoaster emocji, po którym nie dało się tak łatwo pozbierać. Jude i Blake stali się jedną z moich ulubionych par, bo naprawdę pokazali, jak silna potrafi być miłość i jak wiele jest w stanie zwalczyć. Ciągłe retrospekcje z początków ich miłości, która zaczęła się jeszcze w ich dzieciństwie, liczne wspomnienia, jakie dane nam było poznać, to nadało ich uczuciu jeszcze większego znaczenia. No i nie mogłabym wspomnieć o ukochanych bohaterach z poprzednich tomów, którzy ciągle gdzieś się tam przewijają i skutecznie umilają lekturę. Jeśli jeszcze nie znacie tej serii, to koniecznie musicie to zmienić. A jeśli znacie, a nie przeczytaliście jeszcze "Dream Again"... no to nie wiem na co czekacie. Polecam mocno! Recenzja z bloga http://weronikarecenzuje.blogspot.com/2020/07/mona-kasten-dream-again.html
Oceny
Książka na półkach
- 958
- 702
- 115
- 40
- 35
- 29
- 26
- 17
- 15
- 15
OPINIE i DYSKUSJE
Jedna z bardziej wartościowych z tej serii. Mocno mnie wciągnęła. Cieszę się, że mogłam śledzić historię Jude i Blake'a. Niektórych rzeczy się domyśliłam chwilę wcześniej, ale wciąż mnie to bawi.
Jedna z bardziej wartościowych z tej serii. Mocno mnie wciągnęła. Cieszę się, że mogłam śledzić historię Jude i Blake'a. Niektórych rzeczy się domyśliłam chwilę wcześniej, ale wciąż mnie to bawi.
Pokaż mimo toOstatni tom serii o losach młodych ludzi z miasteczka Woodshill. Książka idealna na sobotni letni wieczór. Historia przedstawiona w tej części niewiele różni się od schematu przedstawionego w poprzednich częściach cyklu. Książka ta nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia jak poprzednie części.
Ostatni tom serii o losach młodych ludzi z miasteczka Woodshill. Książka idealna na sobotni letni wieczór. Historia przedstawiona w tej części niewiele różni się od schematu przedstawionego w poprzednich częściach cyklu. Książka ta nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia jak poprzednie części.
Pokaż mimo toŁatwo przewidywalna fabuła oraz często powtarzają się wirowania świata przez oczyma Jude czy jej prawie omdlenia i ciągle napływające łzy do oczu. Blake jest w tej serii nieznośny z ciągłymi humorkami, w sumie podobnie jak Kaden w Begin Again.
Mimo wszystko całkiem przyjemnie się czyta.
Niezmiernie chciałabym poznać dalsze losy bohaterów Scotta i Ezry.
Łatwo przewidywalna fabuła oraz często powtarzają się wirowania świata przez oczyma Jude czy jej prawie omdlenia i ciągle napływające łzy do oczu. Blake jest w tej serii nieznośny z ciągłymi humorkami, w sumie podobnie jak Kaden w Begin Again.
Pokaż mimo toMimo wszystko całkiem przyjemnie się czyta.
Niezmiernie chciałabym poznać dalsze losy bohaterów Scotta i Ezry.
Chyba najsłabsza część. wydawało mi się jakby autorka nie miała pomysłu ani na przebieg akcji ani na zakończenie. Nic się dla mnie nie kleiło. Bohaterowie słabi czym jestem zawiedziona bo liczyłam na Blake'a. Zastanawiam się czy Jude nie ma problemów z błędnikiem bo tak często "świat jej wirował" że to aż podejrzane ....
Chyba najsłabsza część. wydawało mi się jakby autorka nie miała pomysłu ani na przebieg akcji ani na zakończenie. Nic się dla mnie nie kleiło. Bohaterowie słabi czym jestem zawiedziona bo liczyłam na Blake'a. Zastanawiam się czy Jude nie ma problemów z błędnikiem bo tak często "świat jej wirował" że to aż podejrzane ....
Pokaż mimo toMona Kasten to jedna z tych autorów, po której książki sięgam w ciemno. Zawsze mnie czymś zachwyci, ujmie czy wzruszy. I tak było z "Dream Again". 😍 To powieść, która ma w sobie wiele bólu, walki o przyszłość, walki z demonami przeszłości. To powieść, która wzbudza niemałe emocje. To powieść, od której ciężko się oderwać, bo kończąc kolejny rozdział myślisz tylko o tym, aby zacząć następny. Zobaczyć co się wydarzy, jak sytuacja się rozwinie. Do tego akcja dzieje się w miasteczku "studenckim" , a co za tym idzie, pojawiają się bohaterowie z wcześniejszych tomów. Szkoda tylko, że są to krótkie momenty, bo fajnie by było móc więcej o nich poczytać. Normalnie nabrałam ochotę na rered. 🤭 Na samym początku książki, autorka umieściła playlistę. Wrzuciłam ją sobie na Spotify i czytając słuchałam piosenek jakie Kasten "dodała" do swojej historii. Dzięki temu wokół powieści pojawił się taki niesamowity klimat i jakoś tak przyjemniej się czytało. Bez piosenek też jest oczywiście super, ale dodają one takiej "magii" całej fabule. Więc jeśli nie przeszkadzają wam odgłosy w tle to zachęcam do włączenia listy. 😁 No i co najważniejsze - bohaterowie. Są bardzo dobrze wykreowani i realistyczni. Ich losy nie są nam obojętne więc od początku kibicujemy i trzymamy kciuki żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej. Pozostaje mi tylko ogromnie zachęcić was do czytania. ❤️
Mona Kasten to jedna z tych autorów, po której książki sięgam w ciemno. Zawsze mnie czymś zachwyci, ujmie czy wzruszy. I tak było z "Dream Again". 😍 To powieść, która ma w sobie wiele bólu, walki o przyszłość, walki z demonami przeszłości. To powieść, która wzbudza niemałe emocje. To powieść, od której ciężko się oderwać, bo kończąc kolejny rozdział myślisz tylko o tym, aby...
więcej Pokaż mimo toKsiążka nie różni się bardzo klimatem od poprzednich tomów. Zwróciłem uwagę na ewolucję autorki serii, w tej części nieco na minus - pani nauczyła się pisać rozciągłe i o niczym... Nieco mniej seksu niż w poprzednich tomach z powodu takich, a nie innych uwarunkowań w założeniach opowieści :) Nie jest to książka którą trzeba przeczytać. 6/10 jak w poprzednich tomach.
Książka nie różni się bardzo klimatem od poprzednich tomów. Zwróciłem uwagę na ewolucję autorki serii, w tej części nieco na minus - pani nauczyła się pisać rozciągłe i o niczym... Nieco mniej seksu niż w poprzednich tomach z powodu takich, a nie innych uwarunkowań w założeniach opowieści :) Nie jest to książka którą trzeba przeczytać. 6/10 jak w poprzednich tomach.
Pokaż mimo toLubię książki Mony Kasten i tą także czytało mi się bardzo dobrze.
Ciekawa historia, ale nieco zbyt naciągana. Autorka uczyniła ja trochę nad wyraz niż była naprawdę.
Jest, to chyba najsłabsza ze wszystkich części, ale warta uwagi.
Polecam.
Lubię książki Mony Kasten i tą także czytało mi się bardzo dobrze.
Pokaż mimo toCiekawa historia, ale nieco zbyt naciągana. Autorka uczyniła ja trochę nad wyraz niż była naprawdę.
Jest, to chyba najsłabsza ze wszystkich części, ale warta uwagi.
Polecam.
Podobała mi się ta książka, ale z tej serii chyba jest moją najmniej ulubioną. Głównie przez postać Blake'a, którego w poprzedniej książce bardzo lubiłam, a w tej zachowywał się jak nieznośny bachor, który co chwilę zmienia zdanie i do którego nie dociera co mówią inni. Bardzo schematyczne są te książki, ale mi to nie przeszkadza, bo niezwykle przyjemnie się je czyta. Polecam!
Podobała mi się ta książka, ale z tej serii chyba jest moją najmniej ulubioną. Głównie przez postać Blake'a, którego w poprzedniej książce bardzo lubiłam, a w tej zachowywał się jak nieznośny bachor, który co chwilę zmienia zdanie i do którego nie dociera co mówią inni. Bardzo schematyczne są te książki, ale mi to nie przeszkadza, bo niezwykle przyjemnie się je czyta. Polecam!
Pokaż mimo toSzybko się czyta, historia niezła, ale ma się wrażenie że jest pisana na siłę i nie da się wciągnąć tal jak w poprzednich tomach.
Szybko się czyta, historia niezła, ale ma się wrażenie że jest pisana na siłę i nie da się wciągnąć tal jak w poprzednich tomach.
Pokaż mimo to📖🐲
DNF, doszłam do okolic setnej strony. Niestety Jude to wyjątkowo irytująca, zaabsorbowana wyłącznie sobą i swoimi uczuciami postać. Jeżeli decydujesz się realizować wyłącznie swoje marzenia i nie liczyć się za bardzo z odczuciami innych, to chyba warto sobie uświadomić, że te inne osoby mogą czuć żal, złość, ból, rozczarowanie i niekoniecznie zachowywać się w sposób przyjazny i pełen zrozumienia. A tu mamy coś w stylu: „no tak, przecież Jude tego tak bardzo pragnęła, więc wszystko ma mieć wybaczone, bo to przecież JEJ WIELKIE MARZENIA”. Sorki, ale to tak nie działa. Nie, jeżeli rozstanie załatwia się znienacka i przez telefon. Wcale się nie dziwię Blake'owi, że nie miał ochoty jej oglądać. A ona nawet wewnętrznie strzela focha i jest zazdrosna i chce silić się na złośliwości od razu od pierwszej chwili i czuje się ZRANIONA, kiedy Blake otwarcie wyraża swoją niechęć albo po prostu żyje swoim życiem (czytaj uprawia przygodny seks za obopólną zgodą z inną dziewczyną, bo aktualnie NIE JEST W ZWIĄZKU). No niesłychane! Mało fajnie znaleźć się po drugiej stronie, co nie Jude? Niestety zamiast dokonać rachunku sumienia i chociaż postarać się z pokorą przeprosić za to, że go zraniła, nadal skupia się wyłącznie na sobie i pielęgnuje w sobie obrażoną pięciolatkę. I usilnie próbuje przekonać czytelnika, że reakcja Blake'a jest przesadzona i że to on jest dupkiem. Nie. Obiektywnie to Jude jest tu na cenzurowanym. No i jeszcze to oszczędzanie spłukanej laseczki w knajpie z kawą na wynos. Nie no, jasne. Jak można oszczędzać na caramel macchiato?!!11??? Scena w kuchni z rozciętą stopą to szczyt głupoty. Hello, najpierw zajmujesz się raną, a nie sprzątaniem kuchni, no chyba że jesteś kretynką. Najwyraźniej dla Jude jest już po prostu za późno na wszystko. Skoro już nie potrzebuję kawy, bo ta książka mnie tak zapienia, to sobie odpuszczam, bo serio szkoda czasu na tę porażkową opowieść.
📖🐲
więcej Pokaż mimo toDNF, doszłam do okolic setnej strony. Niestety Jude to wyjątkowo irytująca, zaabsorbowana wyłącznie sobą i swoimi uczuciami postać. Jeżeli decydujesz się realizować wyłącznie swoje marzenia i nie liczyć się za bardzo z odczuciami innych, to chyba warto sobie uświadomić, że te inne osoby mogą czuć żal, złość, ból, rozczarowanie i niekoniecznie zachowywać się w sposób...