Uncanny X-Men. Powstanie i upadek Imperium Shi'ar
Wydawnictwo: Egmont Polska komiksy
300 str. 5 godz. 0 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2019-01-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-23
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328134799
- Tłumacz:
- Tomasz Sidorkiewicz
Gabriel Summers, mutant znany jako Wulkan, wiele wycierpiał jako niewolnik w kosmicznym Imperium Shi’ar. Teraz, stokroć potężniejszy, wraca do dawnego domu, aby dokonać krwawej zemsty. Podążający jego śladem X-Men muszą działać ostrożnie. Ich przybycie oznacza koniec spokoju w Imperium, którego mieszkańcy tęsknią do dawnej potęgi. Jeden fałszywy ruch, a wszechświat znajdzie się na krawędzi katastrofy...
Autorem tej historii, kontynuującej wątki z tomu X-Men: Mordercza geneza, jest Ed Brubaker, laureat Nagrody Eisnera znany z tytułów takich jak: Daredevil: Nieustraszony!, Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz, Nieśmiertelny Iron Fist czy Tajni Avengers. Rysunki stworzyli Billy Tan (Kraina Cieni) i Clayton Henry (Alpha Flight, Exiles).
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 43
- 18
- 12
- 9
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Jedna z ciekawszych historii X-Men pierwszej dekady XXI wieku, zapoczątkowana w świetnym Deadly Genesis.
Jeden z odłamów X-Men wybiera się w kosmiczną podróż do Imperium Shi'Ar aby powstrzymac trzeciego z Summersów, Vulcana, przed zemstą. 12 odcinków obficie wypełnionych zostało akcją, dużo się dzieje, są nawet wątki miłosne, jak i dramatyczne. Czyta się pasjonująco, zwłaszcza, że na szczęscie autorzy darowali sobie zbyt długie i nudne dialogi. Do tego kapitalne rysunki - warto je podkreślić, bo w pierwszej dekadzie XXI wieku zbyt często rysunki w seriach X-Men były fatalne (szczytem żenady były rysunki w stylu mangi, pasujące do Marvela jak śnieg do lata). Wydaje się, że zadbano o wszystko, aby na historia wybijała sie na tle innych komiksów serii, dla mnie dorównuje niemal złotej erze Jima Lee. Naprawdę dobre czytadło komiksowe. Na tych dwunastu odcinkach historia się nie kończy jednak, kilka miesięcy później miała miejsce jej dalsza część.
Jedna z ciekawszych historii X-Men pierwszej dekady XXI wieku, zapoczątkowana w świetnym Deadly Genesis.
więcej Pokaż mimo toJeden z odłamów X-Men wybiera się w kosmiczną podróż do Imperium Shi'Ar aby powstrzymac trzeciego z Summersów, Vulcana, przed zemstą. 12 odcinków obficie wypełnionych zostało akcją, dużo się dzieje, są nawet wątki miłosne, jak i dramatyczne. Czyta się pasjonująco,...
Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
Zapraszam :)
Za sprawą Marvel Classic mamy możliwość poznać serie, które do tej pory były dla nas nieosiągalne. Kilka lat temu mogliśmy przeczytać X-Men: Mordercza Geneza, który odkrył skrzętnie skrywaną tajemnicę Profesora X i przedstawił nowego mutanta klasy Omega. Dziś mam dla was recenzję ciągu dalszego tej historii, ale na o wiele większą skalę. Recenzja komiksu Uncanny X-Men: Powstanie i Upadek Imperium Shi’ar.
Po wydarzeniach z Morderczej Genezy w zespole X-Men nastąpił rozłam. Scott Summers nie wybaczył Profesorowi zatajenia prawdy o jego rodzinie, a sam Charles Xavier odzyskując władzę w nogach utracił swój dar telepatii. Xavier nie bacząc na swój obecny stan postanawia skompletować drużynę i wyruszyć w kosmos, by znaleźć Wulkana, Gabriela Summersa. Waulkan, brat Scotta i Alexa, to mutant klasy Omega, który od urodzenia był przetrzymywany i torturowany przez Imperium Shi’ar. Gdy dowiedział się prawdy o swoim pochodzeniu ruszył do przestrzeni Shi’ar, by dokonać krwawej zemsty. X-Men ruszając za nim nie mogą dopuścić, by wendetta Wulkana zakończyła okres pokoju i wywołała kolejną wojnę z potężną kosmiczną rasą.
Uncanny X-Men: Powstanie i Upadek Imperium Shi’ar jest komiksem mocno akcentującym politykę kosmicznej rasy. Oprócz głównego wątku wielokrotnie jesteśmy świadkami politycznych intryg oraz walki o władzę i wpływy. Wątek ten rozwija się bardzo interesująco, pełno w nim niespodzianek i nieoczekiwanych rozstrzygnięć. Zdarzało mi się, że kompletnie zapominałem o podążających śladem Wulkana X-Menach i czekałem na kolejną odsłonę tej gry o tron.
Po części winien jest temu sam Ed Brubaker. Scenarzysta znany jest z uwagi jaką poświęca swoim postaciom, ale tym razem swoich podopiecznych potraktował nieco po macoszemu. Większą uwagę otrzymują Charles Xavier, Darwin i Rachel Grey, natomiast pozostali grają tutaj dużo mniejsze role. Warpath, Nightcrawler, Havok, czy Polaris w większości przypadków są tłem dla wspomnianej trójki. Trójki, która również potraktowana jest po macoszemu. Rachel jest ważna jedynie dlatego, że miała styczność z mocą Phoenix, a Darwin jest źródłem wielu pomysłowych scen na pokaz jego mocy – przystosowywania się do każdej sytuacji w jakiej się znajdzie. Zabrakło mi większego skupienia się na postaciach, tym bardziej że X-Men to naprawdę wdzięczny temat dla scenarzystów pokroju Brubakera.
Czy zatem Uncanny X-Men: Powstanie i Upadek Imperium Shi’ar rozczarowuje? Nie! Jest to wielowątkowy komiks opowiadający dość złożoną historię. Mamy tutaj bardzo dużo zwrotów akcji oraz rozbuchanych (i trochę chaotycznych) pojedynków. Bardzo podobała mi się konkluzja historii, która przyćmiła nieco zaniedbanie interesujących postaci. W ogólnym rozrachunku jestem na tak.
Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
więcej Pokaż mimo toZapraszam :)
Za sprawą Marvel Classic mamy możliwość poznać serie, które do tej pory były dla nas nieosiągalne. Kilka lat temu mogliśmy przeczytać X-Men: Mordercza Geneza, który odkrył skrzętnie skrywaną tajemnicę Profesora X i przedstawił nowego mutanta klasy Omega. Dziś mam dla was recenzję ciągu dalszego tej historii, ale na o wiele...
Przygody mutantów z Marvela to dla twórców prawdziwa kopalnia możliwości. Najczęściej bohaterowie muszą mierzyć się z dość przyziemnymi problemami, spośród których jednym z istotniejszych jest strach i nietolerancja zwyczajnych ludzi. Walka o swoje – to zahartowało członków X-Men w naprawdę ogromnym stopniu. Czasami zdarza się jednak, że problem przed którym muszą stanąć ma jeszcze szerszy, nawet kosmiczny zasięg. Tak właśnie jest w przypadku „Powstania i upadku Imperium Shi'Ar”.
Najmłodszy z braci Summersów, używający pseudonimu Wulkan, wyrusza w odległe rejony galaktyki, by zniszczyć władcę imperium Shi'Ar, który odpowiada za śmierć jego matki. Pokłady nienawiści żądnego zemsty mutanta są na tyle duże i, zdawałoby się, nieokiełznane, że profesor Xavier decyduje się wysłać za nim pościg. Zebrawszy drużynę X-Men, wyrusza w drogę, która może być dla niego szczególnie niebezpieczna. Potężny telepata i dyrektor szkoły dla mutantów miał już bowiem wcześniej kontakt z imperium – jest byłym mężem obecnej cesarzowej, ponadto ma zaszłości z niektórymi dygnitarzami tej kosmicznej potęgi. Osobiste komplikacje nie mogą jednak stanąć na drodze głównemu celowi misji, powstrzymaniu Wulkana, którego gniew może przynieść zagładę całej galaktyce.
Ed Brubaker ma na swoim koncie kilka znakomitych komiksów. Chodzi mi przede wszystkim o tytuły autorskie, ale trzeba przyznać, że i w ramach przygód najznakomitszych postaci ze stajni DC i Marvela miał co nieco do powiedzenia. Z takimi mutantami mierzył się już na przykład na łamach „Morderczej Genezy” i wtedy, choć komiks ostatecznie nie okazał się wiekopomny, to wyszedł z tej potyczki z tarczą. Do tej opowieści nawiązuje zresztą „Powstanie i upadek Imperium Shi'Ar”, które kontynuuje niektóre zaprezentowane wówczas wątki. Największy potencjał zdawał się tkwić w nowych postaciach homo superior, czyli Wulkanie i Darwinie, którzy aktywnie uczestniczą w wydarzeniach. Problem w tym, że Brubaker koncertowo go zaprzepaścił.
Najbardziej zauważalną wadą omawianego albumu są bowiem właśnie miałcy bohaterowie. Najlepiej zapowiadał się chyba Wulkan – to wszak brat Scotta Summersa, który w swoim życiu wycierpiał naprawdę wiele. Tymczasem Brubaker redukuje go do zdesperowanego nastolatka (zresztą w komiksie pada oskarżenie, że bohater zachowuje się właśnie jak rozwydrzony małolat, więc coś ewidentnie jest na rzeczy),który bezrefleksyjnie prze do przodu, nie zważając na nic na swojej drodze. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek głębi psychologicznej. Reszta stawki nie prezentuje się wcale lepiej. Każdy X-Men sprawia tu niestety jedynie wkładu do trykotu, co jest rozwiązaniem wyjątkowo rozczarowującym. Autor postawił jednak na inne elementy, w związku z czym tło obyczajowe zeszło na dalszy (o wiele dalszy) plan.
Na całość składa się aż dwanaście zeszytów, dlatego przed lekturą można było spodziewać się, że będzie to opowieść prawdziwie monumentalna. Czy tak jest w istocie? I tak, i nie. Owszem, Brubaker zabiera nas w odległe zakątki kosmosu, ale akcja, która wypełnia kolejne strony, jest zwyczajnie nieangażująca. Toczy się od potyczki do potyczki, nie wzbudzając większych emocji. W paru momentach aż nie chciało mi się wierzyć, że za całość odpowiada ten sam scenarzysta, który dał nam znakomite „Zaćmienie”. Tutaj bowiem sprawia wrażenie, jakby stracił wszystkie swoje atuty, bądź odwalał pańszczyznę, robiąc to przy okazji po linii najmniejszego oporu.
Zaprezentowane w albumie rysunki to takie superhero w nieco karykaturalnym wydaniu. Wszystko wydaje się wyolbrzymione, jak w krzywym zwierciadle. W przypadku postaci wygląda to tak, że mężczyźni są przesadnie umięśnieni, z kolei kobiety szczują cycem – kostiumy wypychają olbrzymie biusty, a same trykoty ledwo przykrywają kształtne ciała. Całość utrzymana jest ponadto w stylu, który w wielu miejscach jako żywo przypomina mangę, co nader często widać w projektach postaci. Nie znoszę tej stylistyki, w której na dobrą sprawę wszystko jest podobne do siebie, więc trudno się dziwić, że wizualna strona albumu niespecjalnie mnie zachwyciła.
„Powstanie i upadek Imperium Shi'Ar” jest niestety pozycją mocno rozczarowującą. Mając w pamięci całkiem udaną „Morderczą genezę”, można było spodziewać się, że Ed Brubaker udźwignie temat i dostarczy nam jeśli nie komiks błyskotliwy, to przynajmniej zapewniający godziwą rozrywkę. Tymczasem nawet na tym polu jest przeciętnie, a całość okazuje się najzwyczajniej w świecie nieprzekonująca. Brak dobrze napisanych postaci i przede wszystkim interesującej fabuły zrobiły swoje – to główne wady najnowszej pozycji cyklu wydawniczego Marvel Classic.
Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2019/03/uncanny-x-men-powstanie-i-upadek.html
oraz na łąmach serwisu Szortal - http://szortal.com/node/15880
Przygody mutantów z Marvela to dla twórców prawdziwa kopalnia możliwości. Najczęściej bohaterowie muszą mierzyć się z dość przyziemnymi problemami, spośród których jednym z istotniejszych jest strach i nietolerancja zwyczajnych ludzi. Walka o swoje – to zahartowało członków X-Men w naprawdę ogromnym stopniu. Czasami zdarza się jednak, że problem przed którym muszą stanąć ma...
więcej Pokaż mimo toX – Men zostali wymyśleni w 1962 roku, oczywiście przez niezawodnego Stana Lee. Od czasu ich debiutu grupa mutantów zmieniała się co jakiś czas, jednak idee które im przyświecały są ciągle takie same, albo bardzo podobne. Czyli walka ze złem i zapobieganie nieszczęściom – to tak w wielkim skrócie. Najsłynniejsi xmeni, a przynajmniej ci których kojarzę to między innymi profesor X, Wolverine, czy Beast. Na podstawie ich przygód powstało mnóstwo seriali animowanych, jeszcze więcej filmów kinowych, a każda z tych postaci na stałe zapisała się w universum Marvela.
Ich moce, czy sztuczki którymi manipulują maluczkimi sprawiły, że zostali jedną z najsłynniejszych grup bohaterów walczących ze złem, a najczęściej to „zło”, to po prostu mutanci, którzy nie chcą być dobrzy.
Niezbyt się orientuję w tych wszystkich opowieściach, jednak mając na uwadze, że w moje ręce wpadł album „Uncanny X – Men. Powstanie i upadek Imperium Shi’ar” postanowiłem się zaznajomić z tą historią.
Z okładki możemy dowiedzieć się że:
Gabriel Summers, mutant znany jako Wulkan, wiele wycierpiał jako niewolnik w kosmicznym Imperium Shi’ar. Teraz, stokroć potężniejszy, wraca do dawnego domu, aby dokonać krwawej zemsty. Podążający jego śladem X-Men muszą działać ostrożnie. Ich przybycie oznacza koniec spokoju w Imperium, którego mieszkańcy tęsknią do dawnej potęgi. Jeden fałszywy ruch, a wszechświat znajdzie się na krawędzi katastrofy... Zachęcam do lektury.
I na tym mógłbym zakończyć moje wywody. Nie wiem sam co napisać o tym komiksie. Nie mogę powiedzieć że mi się nie podobał zupełnie. Ale czegoś mi brakowało… Jakiejś nutki zaskoczenia być może. Bo nie będąc fanem takich historii potrafiłem się domyślić, jak zostaną rozwiązane pewne wątki. Uważam nie powinno tak być. Po to czytam takie opowieści, aby mnie twórca zaskoczył, a nie podpowiadał jak będzie się rozwijać dana historia. To tak jakby w kryminale już na pierwszej stronie przedstawiano kto jest mordercą. Zobaczcie sami.
Do rysunków nie mam zastrzeżeń, z tego względu że znakomicie oddają postaci, zwroty akcji czy miejsca akcji. Jeśli miałbym wskazać scenę która szczególnie przypadła mi do gustu, nie zrobię tego. Obrazowo całość podobała mi się bardzo, jedynie – jak pisałem sama opowieść jest zbytnio przewidywalna.
X – Men zostali wymyśleni w 1962 roku, oczywiście przez niezawodnego Stana Lee. Od czasu ich debiutu grupa mutantów zmieniała się co jakiś czas, jednak idee które im przyświecały są ciągle takie same, albo bardzo podobne. Czyli walka ze złem i zapobieganie nieszczęściom – to tak w wielkim skrócie. Najsłynniejsi xmeni, a przynajmniej ci których kojarzę to między innymi...
więcej Pokaż mimo toX-MEN, JACY BYĆ POWINNI
Ed Brubaker to zdecydowanie jeden z najlepszych współczesnych scenarzystów komiksowych. Co prawda najlepiej czuje się w przyziemnych, sensacyjnych opowieściach, gdzie może rozwijać psychikę przypartego do muru bohatera, niemniej i na polu superhero radzi sobie znakomicie, czego dowodem są chociażby świetnie przyjęta serie „Immortal Iron Fist”, „Daredevil” czy „Zimowy żołnierz”. Znakomicie poradził sobie także z X-Menami w miniserii „Mordercza geneza”, dlatego potem powierzono mu pisanie regularnej serii o ich przygodach. W ten oto sposób powstała ta właśnie historia, otwierająca jego run. I trzeba przyznać, że jest to kawał dobrego komiksu, lepszy niż „Mordercza geneza”, choć zarazem kontynuująca pokazane tam wydarzenia.
Shi’ar to wielkie kosmiczne imperium, które doświadczyło tak chwały, jak i porażek. Z X-Menami łączy ich wiele, w końcu ich przywódczyni był ukochaną profesora X, a jej podwładni mieli spory problem z Phoenix – jedną z mutantek. To jednak tylko wycinek ich wspólnej historii, kryjącej w sobie wiele wydarzeń. Jednym z nich jest fakt, że Gabriel Summer, Wulkan, przez lata przetrzymywany był jako niewolnik imperium. Nic więc dziwnego, że kiedy odmienił swój los, postanawia zemścić się na swoich oprawcach. W ślad za nim podążają jednak X-Meni, którzy chcą zażegnać kryzys, zanim ten zagrozi całemu wszechświatowi…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/01/uncanny-x-men-powstanie-i-upadek.html
X-MEN, JACY BYĆ POWINNI
więcej Pokaż mimo toEd Brubaker to zdecydowanie jeden z najlepszych współczesnych scenarzystów komiksowych. Co prawda najlepiej czuje się w przyziemnych, sensacyjnych opowieściach, gdzie może rozwijać psychikę przypartego do muru bohatera, niemniej i na polu superhero radzi sobie znakomicie, czego dowodem są chociażby świetnie przyjęta serie „Immortal Iron Fist”,...