Ojcowie i dzieci
224 str.
3 godz. 44 min.
- Kategoria:
- klasyka
- Seria:
- Kolekcja Klasyki
- Tytuł oryginału:
- Отцы и дети
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2018-09-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 1951-01-01
- Data 1. wydania:
- 1970-01-01
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328059795
- Tłumacz:
- Joanna Guze
- Tagi:
- literatura rosyjska
- Inne
„Ojcowie i dzieci” to znakomite studium relacji międzypokoleniowych. Stare idee kontra nowe mody, serce kontra rozum, nihilizm kontra tradycja. W powieści śledzimy losy dwojga przyjaciół, Arkadiusza Kirsanowa i Eugeniusza Wasiliewicza, którzy wracają po latach w swe rodzinne strony. Nihilista Eugeniusz jest młodym lekarzem, który w pełni poświęca się swojej pracy, z lekceważeniem odnosząc do trwoniącej czas rodziny Kirsanowa.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 104
- 773
- 155
- 55
- 31
- 14
- 14
- 13
- 12
- 12
Opinia
WSTAĆ PO TURGIENIEWIE
W zgodnej opinii literaturoznawców „Ojcowie i dzieci” to najlepsza powieść, jaka wyszła spod pióra Iwana Turgieniewa (1818-1883). Tymczasem dzieje jej recepcji w Polsce od początku były burzliwe. Dość wspomnieć, że powieść ukazała się w 1862 roku, czyli niejako w przededniu powstania styczniowego, później zaś do jej szerszego nieistnienia przyczyniły się lata komunizmu. Proza Turgieniewa została zatem w czytelniczej świadomości sprowadzona do „literatury wroga”. Trudno o bardziej krzywdzące stwierdzenie w przypadku tak wielowymiarowej powieści. Do nielicznych polskich zwolenników uznania „Ojców i dzieci” za dzieło wybitne należał Józef Ignacy Kraszewski.
Turgieniew przedstawia w swoim dziele konflikt pokoleń, coś w rodzaju, by nazwać rzecz z francuska „la querelle des anciens et des modernes” (sporu starych i młodych). Tymczasem, już sama publikacja powieści wywołała podobne konflikty w świecie rzeczywistym. Co ciekawe, najgłośniej protestowały ówczesne środowiska lewicowe, które zarzucały Turgieniewowi, że jego powieść jest niesprawiedliwą karykaturą młodego pokolenia, że jej autor żyje sobie spokojnie na emigracji we Francji w oderwaniu od rosyjskich realiów. Na drugim planie w powieści pojawia się jeszcze kwestia zniesienia pańszczyzny, a główny bohater „Ojców i dzieci” bardziej dba o swoje interesy niż o dobro uwłaszczonego chłopstwa.
Rosyjskiemu pisarzowi przypisuje się pierwsze w historii użycie terminu „nihilizm” w dziele literackim. „Nihilista to człowiek, który nie schyla głowy przed żadnymi autorytetami, który nie przyjmuje żadnego pryncypu na wiarę, nawet gdyby ten pryncyp był otoczony największym szacunkiem”. Taką postacią jest u Turgieniewa Eugeniusz Wasiliewicz Bazarow, określany przez ówczesną krytykę mianem połączenia Hamleta i Don Kichota. Myślę, że w powieści Turgieniewa widać coś, co o wiele wyraźniejsze było w opowiadaniach Czechowa – mianowicie zalążki przyszłej rewolucji. W „Ojcach i dzieciach” już nieśmiało głowy podnoszą ci, którzy nieco ponad pół wieku później staną się realną siłą, odmieniającą oblicze Europy. Można to wyczuć w niektórych stwierdzeniach Bazarowa, który mówi, że zadaniem siły jest niszczyć. Dochodzi do tego jeszcze pogarda dla świata sztuki – Bazarow neguje na przykład geniusz Aleksandra Puszkina (jakby nie patrzeć – twórcy o statusie narodowego wieszcza), twierdzi też, że „porządny chemik jest stokroć pożyteczniejszy od każdego poety”. Do tego jeszcze należy wspomnieć o znamiennym stwierdzeniu Bazarowa na temat swoistego rosyjskiego „cyklu zagłady”, który sprawia, że systematycznie co kilka lat kraj ten musi stanąć w płomieniach. Nihilizm Bazarowa zostanie jednak poddany próbie rodzącego się uczucia do Anny Odincowej – bogatej wdowy i dziedziczki. Dobitnie dowodzi to jednego – że w przypadku Bazarowa mamy do czynienia z bardzo wątłym jeszcze nihilizmem. Bazarow z jednej strony „był wielkim amatorem kobiet i kobiecej urody, ale miłość w znaczeniu idealnym albo, jak powiadał, romantycznym nazywał niedorzecznością, niewybaczalną głupotą, rycerskie uczucia uważał za coś w rodzaju kalectwa czy choroby" z drugiej jednak strony łatwo uległ tym „niedorzecznościom”.
W „Moskwie-Pietuszki” Wieniedikta Jerofiejewa, jednej z moich najważniejszych lektur, pasażerowie pociągu zmierzającego z Moskwy do Pietuszek, by wypełnić czymś niespiesznie płynący czas, próbują sobie opowiadać historie utrzymane w turgieniewowskim duchu. Niespecjalnie jednak im się to udaje, zamroczonym alkoholem, czy też ideologią – co chwilę okazuje się, że tak naprawdę streszczają jakieś łzawe wykwity rodzimej kinematografii albo wzruszająco opowiadają o życiorysach miejscowych partyjnych notabli. Na pewnym poziomie twórczość Turgieniewa łatwo bowiem, jak to czynili pasażerowie słynnego pociągu, pomylić z produktem taniego sentymentalizmu, nie dostrzegając wyraziście zarysowanych postaci i głębi przedstawionego konfliktu społecznego. Odnoszę w ogóle wrażenie, że lektura „Ojców i dzieci” może skutkować zupełnie innym spojrzeniem na najsłynniejsze dzieło Jerofiejewa, który, jak się okazuje, do Turgieniewa wielokrotnie czynił aluzje w swoim utworze. Jest tutaj „czarny prawie xeres, kupiony przez Timofieicza, w mieście u znajomego kupca [który] zalatywał miedzią czy kalafonią” – ten sam xeres, którego zabrakło na Dworcu Kurskim, co uniemożliwiło Wieniczce podleczenie kaca. Anna Odincowa jest właścicielką majątku Nikolskoje, gdzie Wieniczka maluje w swojej wyobraźni idealny obraz Pietuszek i czekającej tam na niego płowowłosej dziewczyny. Pojawia się u Turgieniewa motyw czkawki, na temat której bohater Jerofiejewa wysnuwał teorie niemalże naukowe. U Jerofiejewa staje się Turgieniew symbolem jakiejś bezmyślnej apologii przeszłości – by po raz ostatni odwołać się do bohatera „Moskwy-Pietuszki”, który mówi: „Przecież nie można tak po prostu: wstać i pójść. To kwestia samoograniczenia, czy ja wiem… Przymus wstydu, od czasów Turgieniewa… I ta jego przysięga na Wróblich Górach… I po tym wszystkim wstać i powiedzieć: «Chłopaki, idę»… Toć to uwłaczające…”
Nie na darmo nazywa się Turgieniewa łącznikiem pomiędzy romantyzmem a złotym wiekiem rosyjskiej powieści. W „Ojcach i dzieciach” na pierwszy plan wysuwa się klasyczna w swojej formie, dziewiętnastowieczna, tołstojowska wręcz narracja. Staje się ona wyzwaniem dla czytelnika, który musi dostosować rytm czytania do rytmu życia bohaterów. Zorientowałem się, że pomimo iż czyniłem w lekturze dość długie przystanki, zupełnie nie rzutowało to na odbiór utworu i nie przeszkadzało mi w ponownym podjęciu lektury. Dlatego też lektura „Ojców i dzieci” zajęła mi o wiele więcej czasu niż przypuszczałem. Trzeba przyznać, zdarzają się u Turgieniewa passusy dosyć usypiające, składające się z ideologicznych dysput bohaterów, jak też ciągłych konnych podróży na trasie Mariin-Nikolskoje. Zdaje się, że kiedyś Jerzy Pilch wyraził się w ten sposób, że są pisarze wielcy i udręczający, którzy cię udręczą i olśnią – otóż Iwana Turgieniewa śmiało można dołączyć do tego zacnego grona. Nieco przeszkadzały mi – rzadkie na szczęście – momenty, w których narrator zwraca się bezpośrednio do czytelnika, czyniąc dygresje lub zapowiadając, że zamierza streścić jakąś historię, czym nieco unieważniał „dobrowolne zawieszenie niewiary”.
Ciekawą recenzję „Ojców i dzieci” napisał francuski pisarz Prosper Mérimée (1803-1870), kolega Turgieniewa z emigracji i domniemany autor pierwszego przekładu omawianej powieści na język francuski: „W tym niewielkim utworze p. Turgieniew zaprezentował się, jak zwykle, jako wnikliwy i subtelny obserwator; lecz obrawszy za przedmiot swoich studiów dwa pokolenia swych współziomków, popełnił pewien błąd, nie pochwalił bowiem żadnego z nich. Każde pokolenie znajduje portret innego pokolenia za nadzwyczaj udany, lecz podnosi krzyk, że jego pokolenie zostało skarykaturowane. (...) Ojcowie głośno protestowali, a dzieci, jeszcze bardziej obraźliwi niż ojcowie, podnieśli larum, zobaczywszy swe odbicie w pozytywnym Bazarowie”. Mérimée zwraca uwagę na rzecz moim zdaniem zasadniczą – że dwie strony konfliktu niewiele się od siebie różnią, a późniejsze wydarzenia w Rosji należy złożyć na karb nie tylko gniewu młodych, ale i opieszałości starych.
Z jednej strony pokazuje Turgieniew młodych – gniewnych, buntowniczych i obrazoburczych, którzy chcą „ruszyć z posad bryłę świata”, z drugiej zaś starych ojców – cokolwiek zblazowanych, skostniałych i zacofanych. Trudno dzisiaj opowiedzieć się po którejkolwiek ze stron, jednak włos na głowie się jeży, gdy czyta się choćby kwestię wypowiedzianą przez Pawła Pietrowicza Kirsanowa: „(…) dawniej młodzi musieli się uczyć; jeśli nie chcieli uchodzić za ignorantów, musieli pracować. A teraz dość powiedzieć; wszystko na świecie głupstwo! - i sprawa załatwiona. Młodzież przyjęła to z radością. Doprawdy przedtem byli zwykłymi durniami, a teraz otrzymali nagle miano nihilistów”. Jakże aktualne wydają się przemyślenia Turgieniewa sprzed półtora wieku , zwłaszcza w kontekście powszechnego w dzisiejszych czasach populizmu, antyintelektualizmu, czy – jak by to określił Witkacy „aprenuledelużyzmu”. Między innymi dlatego jest to tak dobra, niesłusznie zapomniana powieść, która przecież odnosi się do kwestii jak najbardziej fundamentalnych i uniwersalnych. Bo zawsze najpierw jest się „młodym i gniewnym”, by później niepostrzeżenie przejść na drugą stronę barykady.
WSTAĆ PO TURGIENIEWIE
więcej Pokaż mimo toW zgodnej opinii literaturoznawców „Ojcowie i dzieci” to najlepsza powieść, jaka wyszła spod pióra Iwana Turgieniewa (1818-1883). Tymczasem dzieje jej recepcji w Polsce od początku były burzliwe. Dość wspomnieć, że powieść ukazała się w 1862 roku, czyli niejako w przededniu powstania styczniowego, później zaś do jej szerszego nieistnienia przyczyniły...