Aniołowie zbrodni #2

Okładka książki Aniołowie zbrodni #2 Nazuka Kudan, Sanada Makoto
Okładka książki Aniołowie zbrodni #2
Nazuka KudanSanada Makoto Wydawnictwo: Waneko Cykl: Aniołowie zbrodni (tom 2) komiksy
164 str. 2 godz. 44 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Aniołowie zbrodni (tom 2)
Tytuł oryginału:
Satsuriku no Tenshi
Wydawnictwo:
Waneko
Data wydania:
2018-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-01
Liczba stron:
164
Czas czytania
2 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380964136
Tłumacz:
Karolina Balcer
Tagi:
manga Action Mystery Drama Horror Psychological
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Aniołowie zbrodni #10 Nazuka Kudan, Sanada Makoto
Ocena 7,2
Aniołowie zbro... Nazuka Kudan, Sanad...
Okładka książki Aniołowie zbrodni #9 Nazuka Kudan, Sanada Makoto
Ocena 7,3
Aniołowie zbro... Nazuka Kudan, Sanad...
Okładka książki Aniołowie zbrodni #8 Nazuka Kudan, Sanada Makoto
Ocena 7,2
Aniołowie zbro... Nazuka Kudan, Sanad...
Okładka książki Aniołowie zbrodni #7 Nazuka Kudan, Sanada Makoto
Ocena 6,6
Aniołowie zbro... Nazuka Kudan, Sanad...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Doctor Mephistopheles: tom 1 Hideyuki Kikuchi, Kairi Shimotsuki
Ocena 6,9
Doctor Mephist... Hideyuki Kikuchi, K...
Okładka książki Odrodzona jako czarny charakter w grze otome tom 1 Nami Hidaka, Satoru Yamaguchi
Ocena 7,6
Odrodzona jako... Nami Hidaka, Satoru...
Okładka książki Kakegurui - Szał Hazardu tom 1 Homura Kawamoto, Toru Naomura
Ocena 7,6
Kakegurui - Sz... Homura Kawamoto, To...

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
60 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
64
64

Na półkach: ,

„Ten budynek aż roi się od typków, którzy z radością Cię zamordują. Ale to mnie przypadnie ten zaszczyt. Przysięgam na Boga!”

Drugi tom „Aniołów zbrodni” podnosi stawkę, wciągając czytelnika w kolejne tajemnice niezwykłego budynku, w którym Rachel walczy o przetrwanie. Scenariusz Makoto Sanady oraz rysunki Kudan Naduki świetnie wprowadzają kolejne warstwy opowieści. Jest coraz bardziej niebezpiecznie, a to dopiero początek podróży…

Po tym jak Zack narusza zasady, goniąc za Rachel na pięto B5 – zostaje również uznany za ofiarę. By przetrwać, musi się wydostać, lecz nie jest w stanie tego zrobić sam… Potrzebuje pomocy tej dziwnej dziewczynki, która pragnie umrzeć. Na poziomie B4 trafiają na cmentarz, a Rachel znajduje dokumenty z informacjami o sobie oraz swym nowym kompanie podróży… Wkrótce jednak oboje zmuszeni zostają stawić czoło Edwardowi Masonowi, który pełni rolę tutejszego grabarza. Z jakiegoś powodu nastoletni Eddie darzy dziewczynkę wielkim uczuciem, a zarazem pragnie stworzyć dla niej idealny grób. Pełne napięcia wydarzenia doprowadzają w końcu do zawarcia wielkiej przysięgi, którą zrozumieć mogą wyłącznie zwichrowane umysły Zacka oraz Rachel…

Manga ta pokrywa swym materiałem drugą połowę drugiego odcinka anime, a także cały trzeci. Oferuje przy tym zdecydowanie więcej fascynujących informacji niż wersja animowana. Bardzo podoba mi się, że przedstawione postaci są tu zdecydowanie bardziej charakterne. Może i przez to bywa miejscami odrobinę wulgarnie, jednak w przypadku sytuacji, gdy stawką jest życie, wydaje się to być wręcz skazane. Zack oraz Eddie są tu bardzo cięci jeśli chodzi o wymianę zdań, dzięki czemu festiwal rywalizacji przepełnionej zazdrością ma dużo ciekawsze wybrzmienie. Wiele można również dowiedzieć się o przeszłości rezydenta B4, a jego historia potrafi zmrozić krew w żyłach. Przy okazji też udanie tłumaczy jego obecne zachowanie. Na końcu pojawia się z kolei krótkie Q&A z autorem gry, w którym opowiada on o postaci Eddiego, a także całym piętrze B4.

Rysunki utrzymują ponury, miejscami przerażający klimat. Lokacje wypadają dobrze, a Mason wygląda jak wyjęty z dawnej opowieści grozy. Odrobinę denerwuje mnie sama okładka… Rachel wygląda na niej trochę dziwnie i choć całość jest ładna, tak te niedopracowane szczegóły bardzo rzucają mi się w oczy. W kilku miejscach mangi pojawiają się „karty postaci” z gry, które zawierają podstawowe informacje na temat dotychczasowych bohaterów, a także ich bardziej RPG-owe wizualizacje. Jednocześnie coraz bardziej doceniam humorystyczne plansze na okładce – stanowią bardzo ciekawy dodatek i miło zobaczyć te całkowicie inne koncepcje relacji między postaciami.

Druga część mangi „Aniołowie Zbrodni” jest wprost fenomenalna i zdecydowanie przewyższa to, co można było zobaczyć w anime. Poszerza intrygujące wątki, prezentuje nowe tajemnice. Jednocześnie wypada lepiej od pierwszego tomu. Zyskuje ode mnie dzięki temu ocenę 9/10.

„Ten budynek aż roi się od typków, którzy z radością Cię zamordują. Ale to mnie przypadnie ten zaszczyt. Przysięgam na Boga!”

Drugi tom „Aniołów zbrodni” podnosi stawkę, wciągając czytelnika w kolejne tajemnice niezwykłego budynku, w którym Rachel walczy o przetrwanie. Scenariusz Makoto Sanady oraz rysunki Kudan Naduki świetnie wprowadzają kolejne warstwy opowieści. Jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
142
142

Na półkach:

Cały czas zastanawiam się o co właściwie chodzi w tej historii. Rachel prawie wcale nie wyraża emocji, jej wypowiedzi są krótkie i lakoniczne. Zack to typowy głupek nastawiony na robienie sieczki z istot żywych. Ale mamy też dowody na to, że się uczy.
W mandze poznajemy pokrótce jego historię. Dowiadujemy się także co nieco o przeciwnikach, którzy stają naszym bohaterom na drodze.
Jestem bardzo ciekawa, jak ich losy potoczą się dalej.

Cały czas zastanawiam się o co właściwie chodzi w tej historii. Rachel prawie wcale nie wyraża emocji, jej wypowiedzi są krótkie i lakoniczne. Zack to typowy głupek nastawiony na robienie sieczki z istot żywych. Ale mamy też dowody na to, że się uczy.
W mandze poznajemy pokrótce jego historię. Dowiadujemy się także co nieco o przeciwnikach, którzy stają naszym bohaterom na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
589
533

Na półkach:

Bardzo szybko okazuje się, że Aniołowie zbrodni korzysta z interesującego myku. Już w pierwszym tomie zawiązuje się współpraca pomiędzy Rachel a Zackiem. Niedoszły morderca zostaje wybrany na kolejną ofiarę i musi współpracować z dziewczyną, by wydostać się z przerażającego labiryntu zabójców.


Mamy więc mordercę i jego niedoszłą ofiarę, którzy są na siebie skazani i muszą współdziałać, by dotrwać do kolejnego dnia. Ten myk jest całkiem ciekawe i daje tytułowi olbrzymi potencjał. W końcu nie często spotykamy się z historiami o podobnych, niecodziennych sojuszach. Mocno trzymam kciuki, ze to zostanie fajnie rozwinięte w kolejnych tomach mangi.

Bardzo szybko okazuje się, że Aniołowie zbrodni korzysta z interesującego myku. Już w pierwszym tomie zawiązuje się współpraca pomiędzy Rachel a Zackiem. Niedoszły morderca zostaje wybrany na kolejną ofiarę i musi współpracować z dziewczyną, by wydostać się z przerażającego labiryntu zabójców.


Mamy więc mordercę i jego niedoszłą ofiarę, którzy są na siebie skazani i muszą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
37

Na półkach: ,

(Opinia, dotycząca całości serii)

Jeśli sami chcecie się przekonać czy warto przeczytać tą pozycje, możecie przeczytać moje streszczenie (może zaoszczędzę Wam to rozczarowania..? Albo wydanej kasy ;'D)
https://ko-fi.com/s/6710f9b960


Recka
Angels of Death to nie jest mój ulubiony tytuł. Jest on dość popularny, jednak na pewno nie zaskarbił sobie miejsca w moim sercu, przez wiele rzeczy. Mimo wszystko oczywiście cieszę się że miałam okazję przeczytać tą serię, bo poszerzyłam w ten sposób horyzonty
Aniołowie zbrodni to seria w której nie ma za dużo wyjaśnień. Mamy jakiś morderców, w jakimś ośrodku, mających jakiś cel. Bardzo wkurza mnie w tym tytule też beznamiętność postaci, zarówno głównych jak i pobocznych.

Nie do końca rozumiem czemu główna bohaterka, Rachel, nagle zmieniła się w obojętną na wszystko ale przez całą serię podciągnęłam to pod to, że nie miała po co żyć.
O ile jej towarzysz, Zack, był już trochę bardziej barwny, to poboczne postacie są mdłe.
Mordercy mordują z kiepskim motywem i w razie wu, to można się ich w serii szybko pozbyć, żeby bohaterowie nie mieli przeszkód w dalszej podróży.
Więc z tych iluś postaci, żadna nie reprezentowała sobą czegoś ciekawego i nie dało się z nimi zżyć przez płytkość albo nielogiczność

Nie jest to ani minus, ani plus, ale muszę wspomnieć o kresce. Ten autor ma bardzo mocną styl, lubuje się w dużym cieniowaniu czernią i wszystko jestem tam ostre i kanciaste. Na pewno nie jest to typowy styl z każdej mangi. Po jakimś czasie dało się przyzwyczaić, ale nie ukrywam, przez ten styl mangaki, niektóre "mroczniejsze" kadry wychodziły naprawdę super

Sama fabuła mangi idzie identycznie z akcją w anime, więc jeśli jesteście zainteresowani zapoznaniem się z tym tytułem, możecie go znaleźć na Internecie w formie animowanej.
Czy według mnie ten tytuł jest warty uwagi? Z braku laku.. może? Ale na pewno nie zasługuje na taką popularność jaką ma, bo znam o wiele więcej lepszych tytułów niż Aniołowie Zbrodni, a cieszą się mniejszą popularnością..

Uważam że największym minusem tego tytułu jest właśnie te obojętne postacie, które szybko się pojawiają i znikają. Główni antagoniści to dno totalne, których autor może usunąć w każdej chwili i fabuła szła by dalej.
Sama główna bohaterka, ma jakieś rozdwojenie jaźni i jej postępowanie jest nielogiczne. W niektórych tomach nawet czułam się jakby ktoś miał niezły odjazd podczas pisania.. mamy jakaś tam fabułę, nagle odjazd w kosmos (szczególnie z motywem Boga i religijności) ,a potem znów wracamy do normalności.. taka dziwna sinusoida. Dlatego też nie, nie uważam żeby ten tytuł zasługiwał na popularność. Obsatwiam, że było to głównie związane z głównym bohaterem Zackiem, który był "tym złym hot mordercą"

Natomiast chyba jedną rzeczą jaką tak szczerze lubię w tym tytule jest zakończenie, bo jest ono otwarte, a interpretacja zależy od osoby. Myślałam że jak przed pandemią oglądałam anime coś mnie tam poruszyło to teraz nie.. ale się myliłam, teraz też to zakończenie mnie złamało i dalej nie wiem czemu, skoro całość była kiepska

Dlatego też taka ocenka, było ok, trochę za dużo dziwnych odjazdów ale da się przeżyć, z braku laku

4/10

(Opinia, dotycząca całości serii)

Jeśli sami chcecie się przekonać czy warto przeczytać tą pozycje, możecie przeczytać moje streszczenie (może zaoszczędzę Wam to rozczarowania..? Albo wydanej kasy ;'D)
https://ko-fi.com/s/6710f9b960


Recka
Angels of Death to nie jest mój ulubiony tytuł. Jest on dość popularny, jednak na pewno nie zaskarbił sobie miejsca w moim sercu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
84
74

Na półkach: , , , ,

Wreszcie koniec tych tortur, drugi tomik, ostatni z mojego zbioru. Wiem na sto procent, że nie zamierzam kontynuować tej serii, po prostu nie jest warta uwagi. Dlaczego tak jest?

Pierwszy tom dostarczył mi wielu rozczarowań, stan się nie poprawił, anime najwyraźniej zbyt dobrze wzorowało się na początkowych tomach, skoro skutecznie odrzuciło mnie od kontynuowania tej historii i przeżywania tego zawodu na nowo.

Rachel i Zack złożyli sobie przysięgę. Połączyli siły i dotarli do piętra B4. Tutaj sceneria się zmieniła i nasza parka zastała... nagrobki, mnóstwo nagrobków. Na jednym z nich widniały personalia Rachel. Czekająca tu osobistość była równie nudna jak poprzednia, podobnie posiadała dziwne upodobania.

Może zacznę od plusów, bo jest ich niewiele, więc łatwiej wymienić. Kolorowe wstawki i cudowne kadry we wnętrzu tomiku (Maduka odwalił kawał dobrej roboty). Do tego śmieszne komiksy pod obwolutą, jak w przypadku pierwszego tomu. Przez niewielką ilość tła również szybciej się czytało. Kolejnym plusem był Zack, jako jedyny dostarczający minimalnej rozrywki, choć również irytujący. To chyba na tyle.

Myślałam, że będzie większa różnica między anime i mangą (na plus dla mangi),ale nie, taki sam chłam. Nie było żadnej głębi w rozwiązywaniu zagadek. Były one płytkie i nie miały sensu, jakby kreowane na siłę. Pozbawione logiki, miały jedynie dostarczać rozrywki i chwil niepewności (widać, że stworzone na podstawie gry),jednak coś poszło nie tak.

Cóż, gra nie była aż tak kiepska, jednak nie oferowała sobą nic... Podobnie jak manga i anime, choć bardziej (w teorii) rozwijające postacie, ich przeszłość. Ten zabieg nie uratował Aniołów przed katastrofą.

Postacie dalej były tu bez wyrazu, mogłoby ich równie dobrze nie być i nie odczułabym żadnej różnicy. Jak miały być tak beznadziejne, to lepiej dla serii, jeśli zniknęłyby.

Rachel to psychopatyczny i nierealny bachor, który irytował. Do tego nie chciał targnąć się na najcenniejszą rzecz, którą posiadał, bo jest to grzechem, ale jak ktoś inny zrobi to za nią, już nie? Coś mi tu nie pasowało, a no tak, próbowałam się doszukiwać logiki w bezsensownej serii, więc wszystko w porządku! Do tego ta jej wiara w Boga, gdzie słuchała się ona przykazań, pierniczyła o tym, a tak naprawdę wierzyła, bo tak (to potrzebne dla dramaturgii, a także... by wyjaśniać jej irracjonalne zachowanie. W niektórych momentach, kiedy wychodziła na niezdecydowaną kluchę, zasłaniała się Bogiem, bo nie miała lepszych argumentów. Żenujące).

Eddie to również psychopatyczne, zbyt mądre i wnerwiające dzieciątko. Jego zainteresowanie było iście egzotyczne, a refleksje, które miał będąc jeszcze młodszym (żadne dziecko tak tego nie postrzegało, ale on musiał) wywołujące jego obsesję były takie nierealne, wymuszone z braku innych pomysłów, jakby pisane szybko na kolanie, bo deadline się kończył...

Zack jako jedyny potrafił dostarczyć mi rozrywki, choć momentami również miałam go dość. W jego przypadku też nie rozumiałam, jak można obdarować kogoś w tym wieku taką głupotą? Z resztą sam twierdził, że jest tępy, a mimo tego wpadał na genialne pomysły. Brak konsekwencji w jego kreacji. To jedyne światełko w tunelu, które ciągnęło tę serię w dobrą stronę.

"Kuźwa... Zwiał gnojek! A ty! Ty tchórzliwy pomiocie! Zdechniesz zanim będę miał szansę cię zamordować!"

Sanada sam się szczycił tym, co mu nie wyszło (głębią postaci i fabułą, która kuleje),a nie zauważył tego, co faktycznie mu dobrze wyszło (humor, jaki dostarczał czytelnikowi Zack, mechanika gry). Cóż, zakpił sobie ze mnie albo nigdy nie widział naprawdę dobrze wykreowanych postaci i fabuły, co smuci. Nie każdy może być jak Miura, jednak szczycić się taką porażką?

Szczerze powiedziawszy, już nawet "Eromanga-sensei" była lepsza od Aniołów, tak samo wykreowana, żeby dostarczać rozrywki i mimo wielu słabych momentów, jeszcze można ją zdzierżyć. Jednak nawet te dwa tytuły biło na głowę powszechnie znienawidzone "School days". Zawierało masę błędów i irytujących, źle wykreowanych bohaterów, jednak przedstawiało ważny problem młodych ludzi. Posiadało jakieś przesłanie, było o niebo lepsze od Aniołów. Te serie dzieliła przepaść. Aniołowie nie reprezentowały sobą nic.

Końcówka tomiku serwowała wywiad z autorem gry. Niestety skupił się właśnie na pierwowzorze, więc niektóre pytania mnie dziwiły, bo nie wystąpiły te rzeczy/osoby w mandze (bądź wydawały się bez znaczenia).

Szkoda mi kasy oraz nerwów na kolejne tomy, a dwóch posiadanych się pozbędę. Dzięki obejrzeniu najpierw anime, a potem zabraniu się za mangę naprawdę ustrzegłam się przed wywaleniem większej ilości pieniędzy w błoto. Chyba zacznę to częściej praktykować.

Nie mogę z czystym sumieniem polecić tego tytułu. Jeśli chce się zmarnować czas i kasę to można spróbować.

Wreszcie koniec tych tortur, drugi tomik, ostatni z mojego zbioru. Wiem na sto procent, że nie zamierzam kontynuować tej serii, po prostu nie jest warta uwagi. Dlaczego tak jest?

Pierwszy tom dostarczył mi wielu rozczarowań, stan się nie poprawił, anime najwyraźniej zbyt dobrze wzorowało się na początkowych tomach, skoro skutecznie odrzuciło mnie od kontynuowania tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
344

Na półkach:

Postanowiliśmy zbiorcze zrecenzować pierwsze dwa tomy :)

Kojarzycie japońską grę survival horror Aniołowie zbrodni (Angels of Death – zainteresowanych odsyłam na Steam)? U naszych japońskich przyjaciół ów tytuł jest na tyle popularny, że doczekał się adaptacji w postaci kilku serii mangowych, w tym jednej tworzonej na podstawie fabuły gry – tą też na łamach naszego serwisu przedstawię.

Manga opowiada o trzynastoletniej Rachel Gardner, która budzi się w dziwnym pomieszczeniu, nie wiedząc, jak i dlaczego tam trafiła. Wszystko zmienia się, kiedy odnajduje swojego terapeutę, oraz dziwnego Zacka Fostera, z którym zostaje zmuszona połączyć siły, aby wydostać się z bunkrowego więzienia.

Angels of Death jak większość gier z gatunku survival horror, ma to do siebie, że dopiero od pewnego momentu fabuła nabiera “kształtów”, a na zadane przez gracza pytania pojawiają się odpowiedzi. W mandze jest podobnie. Pierwszy tom ostrożnie nakreśla główny wątek, nie zdradzając dlaczego Rachel trafiła do dziwnego miejsca. Makoto Sanada za to wprowadza postacie, które chociaż sprawdziłyby się w filmowym horrorze, to w mandze ich pojawienie się nie zostaje mocniej uzasadnione. Dlatego jeśli nie miało się styczności z grą Angels of Death, ciężko pozytywnie odebrać pierwsze tomy. Dużo się dzieje, ale fabuła sprawia wrażenie niezbyt wyszukanej. Wszystko skupia się wokół Rachel, która jak na trzynastolatkę ma stanowczo zbyt ponure myśli i przerażającego gościa z kosą. Mogłoby się wydawać, że scenariusz idealny do horroru wywołującego dreszcze na ciele. Jednak klimat grozy gdzieś po drodze zostaje zatracony.

W drugim tomie nad wszystkim wydarzeniami zaczyna dominować relacja pomiędzy Rachel a Zackiem, która szybko ewoluuje w przerażająco dziwną oraz zupełnie nie na miejscu wymianę przyrzeczeń. I na niej skupia się praktycznie cała część. Owszem, nie zabrakło nowych postaci czy uchylania rąbka tajemnicy co do przerażającego obiektu, ale trudno wyzbyć się wrażenia, że wszystko to pozostaje tłem dla ewoluującej relacji dwójki głównych bohaterów.

Więcej wrażeń i aktualności do znalezienia na Wypowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/recenzja-aniolowie-zbrodni-01-02/

Postanowiliśmy zbiorcze zrecenzować pierwsze dwa tomy :)

Kojarzycie japońską grę survival horror Aniołowie zbrodni (Angels of Death – zainteresowanych odsyłam na Steam)? U naszych japońskich przyjaciół ów tytuł jest na tyle popularny, że doczekał się adaptacji w postaci kilku serii mangowych, w tym jednej tworzonej na podstawie fabuły gry – tą też na łamach naszego serwisu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2204
2028

Na półkach:

Manga powstała na kanwie gry, w której zadaniem gracza jest ucieczka przed dużo silniejszymi oponentami i wydostanie się na wolność. Dokładnie ten same schemat zastosowano w komiksie, z którego dosłownie wylewają się elementy dobrze znane miłośnikom elektronicznej rozrywki. Pułapki, zagadki logiczne, piętra na których napotyka się kolejnych bossów. Brzmi dość ciekawie, ale też jest niebywale proste. Dwójka bohaterów pokonująca kolejne przeciwności losy w celu dotarcia do ostatecznej nagrody.

Historia jak na razie nie jest porywająca i nic niewskazane na to, aby w dalszych tomach miało się coś w tej kwestii zmienić. Manga od samego początku miała być czymś z pogranicza horroru i kryminału. Niestety jak to zwykle w życiu bywa, plany nie zawsze są równoznaczne z efektem końcowym. Tytuł w żadnym momencie nie jest straszny, więc nazwanie go horrorem byłoby ogromnym nadużyciem. Serwowana tutaj przemoc i mrok są na tyle wyraziste, że mangę prędzej można określić mianem thrillera. Dziwi fakt, że komiks nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę niektóre naprawdę mocne fragmenty. Bardzo dobrze wypada tutaj również warstwa kryminalno/psychologiczna, wzbudzająca u odbiorcy pewną dozę ciekawości, chociaż i w niej można dostrzec pewne niedopracowane elementy.

Wszelkie braki gatunkowe i prostotę fabularną ratują tutaj kreacje głównych postaci. Autor w dość ciekawy sposób postanowił skontrastować Zacka i Rachel. On szalony seryjny morderca, który nie bardzo wie, do czego służy mózg i pragnący tylko zabijać, nagle powstrzymuje się od dekapitacji dziewczyny, dostrzegając w niej coś ciekawego. Ona nastolatka w katatonicznym odrętwieniu o pustym spojrzeniu, pragnąca swojej śmierci, a jednak kurczowo trzymająca się życia i nieustannie podążająca do przodu. Zupełnie różni, a jednocześnie doskonale się uzupełniający i stanowiący dla siebie coś w rodzaju „ratunku”.


Ze wspomnianej dwójki głównych bohaterów, zdecydowanie najsłabiej wypada nastolatka. W pierwszych pięciu tomach autor otacza ją gęstą aurą tajemniczości, pozwalając tylko na snucie przeróżnych domysłów. Jej przeciwieństwem jest Zack, dwudziestolatek, który od dziecka był otoczony przemocą i czerpie z niej swoją siłę. Jego ciało szczelnie przykryte bandażami, nieustająca chęć mordu, bezpośredniość i bezpruderyjność wyrażania się oraz momentami komediowy sposób bycia, mocno przyciągają uwagę. Twórca stopniowo odkrywa przed czytelnikiem, urywki z jego przeszłości pokazując wydarzenia, które ukształtowały go takim, jakim jest teraz.

Podobna forma retrospekcji dotyczy również opiekunów poszczególnych pięter. Każdy z bossów to mocna indywidualność, który swoją charyzmą i sposobem bycia, stara się przytłoczyć „gości” na swoim piętrze. Obrazy z ich życia pokazują, że nie zawsze byli oni żądnymi krwi mordercami. Gdzieś w ich wnętrzu tliła się malutka iskierka szaleństwa, która tylko czekała na odpowiedni bodziec, aby przerodzić się w wewnętrzny ogień, rozpalający ich szaleństwo. W projektach tych postaci można również doszukać się pewnych zapożyczeń zarówno z szeroko pojętej popkultury, jak i historii.

Pod otoczką psychopatycznej egzaltowanej przemocy i wyrazistymi postaciami, kryje się również coś więcej. Przemierzanie kolejnych pięter, nieustanne wspominanie o grzechu i zasłużonej karze to wyraźne nawiązania autora do Boskiej Komedii i religijności. Pokonywanie kolejnych przeciwności losu ma być dla bohaterów symboliczną drogą do odkupienia wszelkich swoich win, dzięki czemu ich dusze staną się wolne.

Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek

https://gameplay.pl/news.asp?ID=119085

Manga powstała na kanwie gry, w której zadaniem gracza jest ucieczka przed dużo silniejszymi oponentami i wydostanie się na wolność. Dokładnie ten same schemat zastosowano w komiksie, z którego dosłownie wylewają się elementy dobrze znane miłośnikom elektronicznej rozrywki. Pułapki, zagadki logiczne, piętra na których napotyka się kolejnych bossów. Brzmi dość ciekawie, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
990
829

Na półkach: , , , , , , ,

Wow!
Drugi tom tak samo dobry jak pierwszy. Bardzo szybko się czyta i człowiek jakby miał niedosyt, gdy nadchodzi koniec. Pomimo zakręconej fabuły ta manga jest bardzo lekka i dobrze się ją czyta.
Gorąco polecam ! ! !

Wow!
Drugi tom tak samo dobry jak pierwszy. Bardzo szybko się czyta i człowiek jakby miał niedosyt, gdy nadchodzi koniec. Pomimo zakręconej fabuły ta manga jest bardzo lekka i dobrze się ją czyta.
Gorąco polecam ! ! !

Pokaż mimo to

avatar
371
116

Na półkach: ,

avatar
3316
1931

Na półkach: , , ,

Ładne rysunki, sceny i kadry ale fabuła to bzdura.

Ładne rysunki, sceny i kadry ale fabuła to bzdura.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    86
  • Posiadam
    37
  • Chcę przeczytać
    33
  • Manga
    15
  • Mangi
    13
  • Ulubione
    4
  • 2022
    3
  • 2020
    3
  • Aniołowie zbrodni
    2
  • Komiksy
    2

Cytaty

Więcej
Sanada Makoto Aniołowie zbrodni #2 Zobacz więcej
Sanada Makoto Aniołowie zbrodni #2 Zobacz więcej
Sanada Makoto Aniołowie zbrodni #2 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także