rozwińzwiń

Banita

Okładka książki Banita Józef Ignacy Kraszewski
Okładka książki Banita
Józef Ignacy Kraszewski Wydawnictwo: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza Cykl: Dzieje Polski (tom 22) powieść historyczna
433 str. 7 godz. 13 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Dzieje Polski (tom 22)
Wydawnictwo:
Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
Data wydania:
1960-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1960-01-01
Liczba stron:
433
Czas czytania
7 godz. 13 min.
Język:
polski
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
644
573

Na półkach:

Sporo się traci na braku znajomości realiów panowania króla Stefana Batorego, ale bogate przypisy ułatwiają orientowanie się w sytuacji. Są też pomocne przy archaizmach i łacinie - świetna okazja do wzbogacenia osobistego słowniczka.

Sama fabuła miałka i rozciągnięta. Ogółem o warcholstwie części szlachty z udziałem historycznych postaci.

"A tacy co tęgo się biją, okrutnie też jedzą i piją".

Sporo się traci na braku znajomości realiów panowania króla Stefana Batorego, ale bogate przypisy ułatwiają orientowanie się w sytuacji. Są też pomocne przy archaizmach i łacinie - świetna okazja do wzbogacenia osobistego słowniczka.

Sama fabuła miałka i rozciągnięta. Ogółem o warcholstwie części szlachty z udziałem historycznych postaci.

"A tacy co tęgo się biją,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1242
179

Na półkach:

Piękny język powieści, niestety we współczesnych czasach ciężki do zrozumienia. Wielokrotnie musiałam cofać się czytając, aby pojąć co pisarz miał na myśli. Przedstawiona historia jest prawdziwa i oparta na wielu historycznych źródłach, więc wielki plus dla autora. Polecam.

Piękny język powieści, niestety we współczesnych czasach ciężki do zrozumienia. Wielokrotnie musiałam cofać się czytając, aby pojąć co pisarz miał na myśli. Przedstawiona historia jest prawdziwa i oparta na wielu historycznych źródłach, więc wielki plus dla autora. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
50
561

Na półkach:

Świetne przedstawienie losów Samuela Zborowskiego 16-wiecznego magnata polskiego i jego 3 braci za panowania Stefana Batorego, kiedy Kanclerzem Koronnym i Hetmanem Wielkim Koronnym był znakomity Jan Zamojski. Przez karty powieści daje się odczuć niechęć Kraszewskiego do króla Batorego (zupełnie niezasłużona).

Świetne przedstawienie losów Samuela Zborowskiego 16-wiecznego magnata polskiego i jego 3 braci za panowania Stefana Batorego, kiedy Kanclerzem Koronnym i Hetmanem Wielkim Koronnym był znakomity Jan Zamojski. Przez karty powieści daje się odczuć niechęć Kraszewskiego do króla Batorego (zupełnie niezasłużona).

Pokaż mimo to

avatar
263
67

Na półkach: ,

Trochę się męczyłem lekturą. Zdarzyły się fragmenty porywające. Moją uwagę najbardziej przykuło to, jak Samuel chciał się przygotować na sąd Boży, a nie potrafił się zmusić do przeżyć Dobrego Łotra. Niezwykle poruszyła mnie scena lekcji, jakiej córce Samuela udzieliła wdowa Wapowska. Dla tych kilku stron warto było przebrnąć uciążliwą resztę.

Trochę się męczyłem lekturą. Zdarzyły się fragmenty porywające. Moją uwagę najbardziej przykuło to, jak Samuel chciał się przygotować na sąd Boży, a nie potrafił się zmusić do przeżyć Dobrego Łotra. Niezwykle poruszyła mnie scena lekcji, jakiej córce Samuela udzieliła wdowa Wapowska. Dla tych kilku stron warto było przebrnąć uciążliwą resztę.

Pokaż mimo to

avatar
465
455

Na półkach:

Część dziejów Polski.
Wiek XVI, Stefan Batory, szlachecka rodzina Zborowskich, Jan Zamojski...
Ta książka jest lekcją historii wartą poznania...

Część dziejów Polski.
Wiek XVI, Stefan Batory, szlachecka rodzina Zborowskich, Jan Zamojski...
Ta książka jest lekcją historii wartą poznania...

Pokaż mimo to

avatar
326
269

Na półkach: ,

Czasy Stefana Batorego,(drugiego władcy elekcyjnego po Henryku Walezym) Głównym wątkiem powieści są losy Samuela Zborowskiego, skazanego na banicję. Po banicji Samuel chce wyjechać na Ukrainę i zostać hetmanem kozackim.

Czasy Stefana Batorego,(drugiego władcy elekcyjnego po Henryku Walezym) Głównym wątkiem powieści są losy Samuela Zborowskiego, skazanego na banicję. Po banicji Samuel chce wyjechać na Ukrainę i zostać hetmanem kozackim.

Pokaż mimo to

avatar
1598
964

Na półkach: , ,

Niewątpliwą zaletą tej książki jest piękny język. Poza tym niestety nie porywa.

Niewątpliwą zaletą tej książki jest piękny język. Poza tym niestety nie porywa.

Pokaż mimo to

avatar
1381
338

Na półkach: ,

Był czas, kiedy czytałam dużo i z przyjemnością dzieła Józefa I. Kraszewskiego. W tym roku ponownie zmierzam się z literaturą, którą jedni cenią inni omijają szerokim łukiem.

„Banita”, to dzieło oparte na wydarzeniach historycznych XVI wieku Polski za czasów panowania Stefana Batorego i Anny Jagiellonki. Akcja skupia się przede wszystkim wokół szanowanej i wpływowej w tamtym czasie rodziny Zborowskich. Najmłodszy z braci Samuel, buntuje się przeciw władzy króla, którego nie akceptuje i próbuje odsunąć od władzy. Samuel gromadzi wokół siebie przeciwników ograniczania przez króla przywilejów szlacheckich. Spory polityczne o przywództwo wewnątrz Polski, walka o dominacje, wzmocnienie władzy królewskiej trwały wiele lat.

W mojej ocenie historia w wydaniu Kraszewskiego jest ciekawie przekazana, mamy fakty historyczne, nastroje wśród Polaków, kontekst międzynarodowy, a w tle życie i obyczaje panujące w tamtym czasie.

Był czas, kiedy czytałam dużo i z przyjemnością dzieła Józefa I. Kraszewskiego. W tym roku ponownie zmierzam się z literaturą, którą jedni cenią inni omijają szerokim łukiem.

„Banita”, to dzieło oparte na wydarzeniach historycznych XVI wieku Polski za czasów panowania Stefana Batorego i Anny Jagiellonki. Akcja skupia się przede wszystkim wokół...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
158

Na półkach: ,

Wielbicielem Kraszewskiego to ja nie jestem, sceptycznie podeszłam do tematu, ale jak już odziedziczyłam większość książek tego twórcy należało coś przeczytać dla czystości sumienia, choć takowego na co dzień nie używam. Powieść mile mnie zaskoczyła. Opowiada dzieje Samuela Zborowskiego, polskiego magnata, którego buta doprowadziła na szafot jak wiadomo z historii. Co go skłoniło do tak ryzykanckich czynów, czy podejrzewał, że ktoś skaże na gardle tak wpływową osobę, był zuchwały czy bezmyślny? Książka godna uwagi, choć czasami Mistrz Kraszewski koloryzuje, jego prawo to powieść a nie dokument.

Wielbicielem Kraszewskiego to ja nie jestem, sceptycznie podeszłam do tematu, ale jak już odziedziczyłam większość książek tego twórcy należało coś przeczytać dla czystości sumienia, choć takowego na co dzień nie używam. Powieść mile mnie zaskoczyła. Opowiada dzieje Samuela Zborowskiego, polskiego magnata, którego buta doprowadziła na szafot jak wiadomo z historii. Co go...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
40

Na półkach:

Czy kanon klasycznej powieści historycznej czy jej wariant jako faktografia lekko sfabularyzowana z autentyzmem postaci historycznych, czerpana bez liku z kronik, pamiętników, listów, odpisów, z mniejszą lub większa dawką konfabulacji, gdzie w tej kwestii trudno o diagnozę?.
To Złoty Wiek Polski, potęga terytorialna Rzeczypospolitej, rozwój w każdej dziedzinie : ekonomiczny, kulturalny, urbanistyczny… kwitnie, lata osiemdziesiąte XVI wieku kiedy król Stefan Batory po dokonaniach w orężu trzyma w ryzach tężyznę Polski, przy wsparciu kanclerza Jana Zamoyskiego. Jest i opozycja polityczna głównie w postaci rodu Zborowskich, której lata świetności minęły i pod argumentacją utraty lub ograniczaniu praw szlacheckich spiskuje, mataczy, aby do dawnego hedonizmu powrócić pod innym panowaniem.
Najbardziej wyzuty był Samuel Zborowski, charakterem buntownika zuchwałego, frustrata, który od 1576 roku po zbrodni w afekcie, przy uprzednio panującym królu Henryku Walezym został skazany na banicję (Banita) acz bez utraty dóbr, z racji charakteru występku i rodowodu szlacheckiego, i wokół tej postaci toczy się sfabularyzowana historia Kraszewskiego.

Wiek XVI-sty niezmienna konwencja ustrojowa w całej Europie, ustroju monarchistycznego, manipulacji dworu w zdobywaniu zwolenników lub wrogów, systemem nagród i kar: nadawaniu przywilejów, nobilitacji urzędów i włości, i odbieraniu ich pod byle pretekstem, wszystko daleko jeszcze od reguł i paradygmatów prawa, konstytucji nie mówiąc o iluzji nieśnionej jeszcze formy ustrojowej: republiki. Ale ta konwencja zbiegła nieco z toru w Polsce, w imię pozorowanej demokracji szlacheckiej tym samym zmieniając jej miano na Rzeczpospolitą.
Aby lepiej zrozumieć intrygę polityczną Zborowskich z Zamoyskim i Batorym, trzeba mieć świadomość iż to pokłosie tarcia się dwóch opcji politycznych: zwolenników Habsburga i zwolenników (szlachty) tradycji.
W Rzeczpospolitej z racji bezpotomności Zygmunta II Augusta, podczas chwilowego bezkrólewia (1,5 roku) wymuszono zaczyny nikłej demokracji: wolna elekcja ( jednak z głosem tylko szlachty i tylko w interesie jej przywilejów),wolność wyznania ( katolicyzm , protestantyzm, luteranizm, kalwinizm),ograniczanie kompetencji elekcyjnego króla, nienaruszalność mienia, sądy kapturowe…
Wybór króla w wolnej elekcji był wynikiem ścisłej analizy sytuacji politycznej w Środkowej Europie i optymalnej kalkulacji politycznej dla królestwa polskiego ( polityka zagraniczna ) i interesów szlacheckich, nadto chciano jakoś w pewnej symbolice dochować kontynuację sukcesji dynastyczno-monarchistycznej idącej od wieków.
W drugiej elekcji po Henryku Walezym (po jego abdykacji- porzucenie tronu i ucieczka z racji niesprostania zadeklarowanych wymogów podczas elekcji i chrapka na tron Francuski) parlament naciskiem zwolenników jednej opcji preferował na króla cesarza Maksymiliana II Habsburga, który nie spieszył się do oficjalnej koronacji i sprawowania klarownej władzy. Druga opcja była z inicjatywy Jana Zamoyskiego i szlachty powołując się na na racje dynastyczne po linii Piastów I Jagiellonów. Konflikt wyborczy trwał i przybierał na sile metodami i siły i buty. Wybrano jako drugiego króla elekcyjnego Annę Jagiellonkę i jej męża Stefana Batorego spośród zgłoszonych kandydatur (cesarz Habsburg, car Rosji IV Iwan Groźny, król Szwecji, Stefan Batory książę siedmiogrodzki-kandydatura optymalna jako balans równowagi geopolitycznej).
Historia pokaże, co wyniknęło z novum wolnej elekcji i doboru kandydatur na tron z dozwoleniem innych ościennych państw, niejako pokazując brak zwartej narodowości społecznej, naiwną szlachecką ufność, zgodne i jakby naiwne wpuszczanie do rdzenia nacji polskiej innych obcych kultur, preferencji i apetytów, jej skłonności do korupcji i szeroko pojętej wolności politycznej i społecznej i swobód szczególnie magnaterii szlacheckiej, podczas gdy od zarania każde państwo sąsiedzkie ostrzyło pazur na Rzeczpospolitą aby aneksją pomnażać własne terytoria, wykorzystując niestabilność wewnętrzną.

Nigdy nie zdezaktualizował się syndrom kariery politycznej, wdanym przypadku Jan Zamoyski z poziomu ubogiego kasztelaństwa skacze na najwyższe urzędy prestiżu: kanclerza królewskiego, staje się prawą ręką króla, ku zazdrości magnaterii, na żer plotek i emocji niezadowolonych oportunistów. Jego wola, kaprys i despotyzm w swoich poczynaniach wpływu i nacisku na króla, w sprawach obdarowywania urzędami, subwencją pieniężną idąca ze skarbca Rzeczypospolitej, prawami i nakładaniem jurysdykcji…
Akcja toczy się w roku kiedy Zamoyski zawiera ślub z Gezyldą Batorową, bratanicą króla, aby przypieczętować zjednanie królewskie. Batory dzierży władzę stanowczo i silną ręką, nie ulegając krnąbrności elitarnej szlachty ( w przeciwieństwie do Zygmunta Augusta) nie rozdawał urzędów „dla krwi i rodu” tylko podług zasług, głównie oręża, jako że sam był żołnierzem i znawcą sztuki wojennej.
Jego intronizacja poprzez małżeństwo z Anną Jagiellonką jako proforma i konsensus polityczny, z dystansu czasu celnie wpisała się w koniunkturę Rzeczypospolitej, która łaknęła silnej władzy dla utrzymania wyrobionego prestiżu i bycia postrachem dla perturbacji wewnętrznych miedzy szlachtą, magnaterią i dworem i zsierdzonego pazernego sąsiedztwa.
Na własne oczy dostrzegł polskie przywary, Polacy naród to „serdeczny ale dziecinny, w nim fantazja nieokrzesana, swawole przedkłada ponad pracę, do czynu nie skory”.
Jak to zawsze bywa w kręgach politycznych zawiązuje się intryga polityczna, w tym przypadku między rodem Zborowskich a dworem, która staje się przewodnim tematem powieści, a źródłem konfliktu są preferencje polityczne, i idące z nich synekury i widmo pieniądza.

Powieść jest o klanie rodu Zborowskich wywodzący się z antenatu Stadnickich, Ossolińskich, Chodkiewiczów, czterech braci uwikłanych w politykę, o przeciwstawnych poglądach: Jan z pozycją kasztelana, najstarszy, zasłużony w bojach i wynagradzany przez Batorego, propagator stanu status-quo, Krzysztof podczaszy oportunista najbardziej wichrzący rewolucyjny i walczący o powrót prestiżu rodu, Andrzej między młotem a kowadłem, bardziej trzymający stronę mediacyjną, Samuel w sposób czynny zaangażowany w opozycję, wykonawca projektów Krzysztofa.
Jak scharakteryzowało ten klan pióro Kraszewskiego: Jan ugodowy, neutralny i szlachetny, w sytuacji krytycznej korzystając z wpływów, w imię krwi rodzinnej wstawia się i broni braci laudacjami, pismami, argumentacją jakąkolwiek do ostatniej chwili, Krzysztof twórca opus operandi spisku, spirytus movens ruchu opozycyjnego, skacze z dworu na dwór szukając wsparcia i korzyści ( raz cesarz, raz car) kalkując sytuację aby tylko uskutecznić obalenie królestwa, przebiegły intelektem ale nie czynem, wreszcie Samuel wokół którego toczy się sfabularyzowana historia, osobowością nieutemperowaną i swawolną, szukającej ciągle fermentu, zwady i zaczepki. Samuel doigra się nałożenia dekretu banicji, której zasad nie respektował w sposób jawny, ciągną się za nim naganna przeszłość i karne występki, nad dodatek będąc pod wpływem malwersacji Krzysztofa łatwo się dając przekonać o słuszności usunięcia przeszkody politycznej Jana Zamoyskiego, prowodyra wszystkiego, zaryzykował wszystko.
Historia inaczej, Kraszewski inaczej w kreacji wizerunku Jana Zamoyskiego. Historia kreśli go jako męża stanu, człowieka wyedukowanego politycznie, wytrawnego polityka, twórcę pomysłu kandydatury w drugiej podwójnej elekcji, Kraszewski językiem szlachty jako lizusa królewskiego niegodnego stanowiska kanclerza i hetmana, który wyszedł z „kasztelańksiej szaraczej strefy” który metodą spekulacji zdobywał zwolenników i czarował króla. Pomija fakt zwykłej rozgrywki politycznej (kampanii wyborczej),że stronnictwo drugiej opcji za sprawą Zamoyskiego wybrało króla Batorego i siłą rzeczy Zamoyski jako stymulator wszystkiego i zwycięzca polityczny, miał prawo zająć pozycję kanclerza i hetmana (premiera). Nie inaczej jest obecnie?
A król w dowód sympatii (i wybrania),i scalenia i wzmocnienia władzy monarchii swata mu swoją bratanicę jako żonę, i uskutecznia się tandem silnego rządu.
Wesele odbyło się od lat niewidzianym blichtrem niczym kopia wesela Zygmunta Augusta w swojej wytworności : turnieje, maszkary, orszaki, uczestnictwo dla szpanu zacnych rodów, ich krakowski przemarsz niczym pochód karnawałowy pełny przesytu i symboliki mitologicznej i złożenie zbytkowych darów weselnych jako lenno wasalowi. Spektator szlachta wiła się z zazdrości i niesprawiedliwości i mitygowanej korupcji na górze Olimpu wawelskiego.
Zamoyski zdobytą władzę i prestiż ściśle strzeże, któż to wie, komu sięgnąć prawdy historycznej wobec tylko ostałych domniemań i analiz, nawet Kraszewskiego wersja to tylko jedna z hipotez, w kwestii kto najbardziej maczał palce w wyroku na Samuelu, czy nieprzejednany król żelaznej ręki czy cynizm Zamoyskiego usuwający systematycznie opozycję polityczną i wpływy magnackie
Narzędziem pomocnym Zamoyskiego był rozwinięty „aparat bezpieczeństwa ‘’ autokracji: konspiracja, donosy, zdrady, przekupstwo.
Kraszewski kreuje króla Batorego jako króla pełnej determinacji, grającego w otwarte karty, nieprzejednanego dla wrogów, nagradzającego zwolenników, centralizujący monarchię na przekór regułom trybunałów i szlachectwu, on jest prawem: oskarżycielem i arbitrażem wbrew przyjętej konwencji szlacheckiej gdzie spory rozstrzyga i werdykty wydaje sejm i parlament, bardziej mu było do męskich pasji: polowania, żołnierka… niż do malkontenctwa dworskiego, w sferze serca chłodny nieemocjonalny, poliglota i władający łaciną ( tym językiem rozmawiał na dworze polskim) włoskim chociaż nie biegle, nie miał zmysłu wystawności, nie stroił się jak Jagiellonowie, jego skromny strój odróżniał się od „szkarłatów senatorów”, aczkolwiek na Wawelu roiło się od architektów, portrecistów, luminarzy sztuki.
Ale i nie mało o królowej Annie Jagiellonce (córka Zygmunta I Starego) żyjącej swoim życiem, swoim dworem, z nudów doglądająca ogrody i apteczki, i z nakazu nie ingerującą w politykę choć zapewne takie próby były z racji królewskiej krwi, lubiąca czerń jakby intuicyjnie do paradoksu losu (niebawem wdowa). Batory nie lgnął do niej, unikał ją, odtrącał, gdyby była młodsza, atrakcyjna i zapewne jego serce nie oparłoby się intymności, czy w ogóle doszło do konsumpcji związku , ponoć tak, ale nie wyszedł z tego łoża żaden sukcesor, potem nagła śmierć położyła kres dynastii.

Na przykładzie Samuela Zborowskiego Kraszewski znakomicie kreuje aurę XVI-wiecznego mentalu i różnic w hierarchii społecznych i kanonu społecznego, obcego naszej wizji i wykształtowanych cywilizacyjnie zasad współżycia. Na porządku dziennym szlachcic, magnat, arystokrata posiadał system służby, nadworność wykonujących w posłudze i uniżoności wszystko, i w tym systemie była dyscyplina, karność, upodobania i skłonności: dobre i złe idące z natury człowieka.
Ten system był jak wariant niewolnictwa z dawnych struktur, z bezrobocia, z niskiego statusu społecznego, z ekstremalnych różnic. Na dodatek życie ludzkie było ciągle pod obstrzałem: wojny, zwady, pojedynki, potyczki, infantylne honory i co więcej choroby, zarazy, brak medycyny, ucieczka w szarlataństwo, przesąd, a więc wszystko szło w kierunku totalnej akceptacji z pokorą danego stanu rzeczy. Lepiej być pod batogiem niż cierpieć głód, lepiej być poniżonym i mieć niby swoje gniazdo niż być tułaczem, lepiej być ślepo oddanym niż sprzeniewiercą. Bo jakże był traktowany osobisty lutnista Wojtaszek, Motrunka wykorzystana i porzucona. Ale zawsze tam gdzie granice humanizmu są naruszane idzie zemsta krzywdy ludzkiej.
Prawo nie dość że w zalążku, to nie broniło tak skutecznie warstw z naznaczenia niższych, stało po stronie rodów, urodzenia. Gdzie był jego majestat gdy Samuel zabił Wapowskiego tak bez ponoszenia konsekwencji, gdzie prawo gdy Krzysztof wymusił okup horydycki z banalnej przyczyny; siła żołnierska i wpływy były jego utartą formą.
Tak wiec wcale nie dziwi sposób postepowania Samuela, jego butna swawola, jego czyny kolidujące z pojęciem prawa, życie sybaryty i życie podług profesji żołnierskiej, jego wyprawy na Niż pełne męstwa ale bardziej dla fortuny i sławy, celującego w pozycje hetmana kozackiego.
Ponadto był dysydentem (kalwinistą) i z tej opcji wyznania szedł zgoła może inny moralitet, a na pewno w kierunku zmniejszenia dominacji kościoła rzymskokatolickiego(a Zamoyski był katolikiem).
Jeszcze inny punkt widzenia w aspekcie źródła postępowania Samuela. Przywiej szlachecki pozwalał na nieakceptację prerogatyw królewskich, i Samuel na całej linii pokazywał sprzeciw czynem awanturniczym w obronie przywilejów szlacheckich które król zacierał.
Ale też był wspaniałym ojcem, choć apodyktycznym mężem, wrażliwym na muzykę, nieraz wyrażał swoją wdzięczność i dobre serce. Uwikłany w politykę za sprawą Krzysztofa, i poniekąd w imię obrony utraconych rodzinnych pozycji i sprzeciwu wobec dyktatury Zamoyskiego, staje się ofiarą.
To tez dowód jakże lichy i zjadliwy był wtedy mental społeczny, kiedy kara za zbrodnię uczynioną ręką szlachecką była nieadekwatna, kiedy trudno było rozróżnić śmierć zadaną z ludzkiej emocji z honoru czy patriotyzmu, kiedy kolaboracja, denuncjacja słowem każda forma zdrady był rojeniem szansy wybicia z marazmu statusu społecznego i lepszej przyszłości, kiedy wojny i złe instynkty idące od nich były na porządku dziennym, kiedy męstwo ( skryte zuchwalstwo),szlif żołnierski były najwyższymi wartościami.

Czy rzeczywiście proza Kraszewskiego nie ma już potencjału. Odstawiona na zakurzone półki dogorywa, bo język anachroniczny, i tematyka zaprzeszła i inne walory przekazu niby wrzeszczą wypaleniem… czy aby na pewno. Niejeden obecnie literat podejmuje tematycznie incydenty historyczne i niejeden celowo wprowadza język danej epoki, aby wykreować aurę przekazu, i wychodzi w tym nieudolnie, a tutaj raptem jak na stole 20-scia dzieł Kraszewskiego o tematyce historycznej, tylko sięgnąć, co więcej co po niektórych dzieł znakomitych.
Z Kraszewskiego wzorce czerpał i Żeromski i i Sienkiewicz, snując swoje konfabulacje historyczne, ale chyba to Kraszewski jest prekursorem tego typu beletrystyki wiarygodnym fabularyzatorem historycznym najbardziej wierny dziejom historii i autentyzmowi.
Kraszewski ma rozmach w słowie, potrafi słowem i stylistyką wybudzić emocje, opowieść wciąga, jest jak gawęda.
W dobie ewolucyjnego języka który niesłusznie lubi lakoniczność, unika przesady stylistycznej, nie mówiąc o liryzmie ( tak przesadnie bronionym przez Żeromskiego),lubi merytoryką i neologizmy idące z rozszczepów językowych na bazie potoczności, polityki, blogów internetowych, czasem warto dla odmiany zagłębić się w jego wariant okraszony wysublimowanym, wartkim słowem.

Czy kanon klasycznej powieści historycznej czy jej wariant jako faktografia lekko sfabularyzowana z autentyzmem postaci historycznych, czerpana bez liku z kronik, pamiętników, listów, odpisów, z mniejszą lub większa dawką konfabulacji, gdzie w tej kwestii trudno o diagnozę?.
To Złoty Wiek Polski, potęga terytorialna Rzeczypospolitej, rozwój w każdej dziedzinie :...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    104
  • Chcę przeczytać
    78
  • Posiadam
    17
  • Historyczne
    4
  • Powieść historyczna
    3
  • Józef Ignacy Kraszewski - Dzieje Polski
    2
  • 2019
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Literatura polska
    2
  • Literatura historyczna i okołohistoryczna
    1

Cytaty

Więcej
Józef Ignacy Kraszewski Banita Zobacz więcej
Józef Ignacy Kraszewski Banita Zobacz więcej
Józef Ignacy Kraszewski Banita Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także