"ja minę, ty miniesz..." o Halinie Poświatowskiej wspomnienia, listy, wiersze
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Domena
- Data wydania:
- 2000-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2000-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8390917459
Mariola Pryzwan
"ja minę, ty miniesz..."
O Halinie Poświatowskiej
wspomnienia, listy, wiersze
Wydanie II zmienione i poszerzone, Wydawnictwo "Domena",
Warszawa 2000, ISBN 83-909174-5-9
"ja minę, ty miniesz..." to wspomnienia i wiersze o Halinie Poświatowskiej, korespondencja Poetki oraz aneks. Najważniejszą częścią książki są wspomnienia - tworzą klimat, ukazują cząstkę fascynującej osobowości Haliny.
Wspomnienia uzupełniłam listami Poetki, gdyż wydaje się, że właśnie one najbardziej odsłaniają osobowość Poświatowskiej, Jej lęki, niepokoje czy specyficzne poczucie humoru.
Aneks natomiast pozwala na dokładniejsze poznanie Poświatowskiej - prozaika. Umieściłam w nim szerzej dotąd nieznane opowiadania Haliny: "Znajomy z Kotoru" i "Niebieski ptak".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 101
- 96
- 31
- 11
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki "ja minę, ty miniesz..." o Halinie Poświatowskiej wspomnienia, listy, wiersze
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Pamiętam,że kilkanaście lat temu to była jedyna taka pozycja na temat samej Poświatowskiej, jak i jej twórczości."Taka" czyli bliska ideału, rozprawiająca się z mitem poetki ckliwej, sentymentalnej, piszącej jakoby tylko o Erosie, a to była zaledwie jej część lub raczej jedna ze stron poetyckiej wrażliwości.
Autorka nie zaniedbała tu ważnej kwestii, a mianowicie uwypuklenia drapieżnej natury Haliny. Nareszcie ktoś pozwolił jej na krzyk, na niezgodę jaką przyniósł los i wszelkie odcienie cierpienia, nareszcie odczytano ją na nowo i jej poezja nabrała głębi.Pierwszy raz Poświatowska stanęła przed czytelnikiem niemalże naga,jedynie za zasłoną swoich metafor.
Wyszła ostatecznie z kręgu poetyki jedynie miłosnej by zaoferować całą rozpiętość uczuć z jakimi przyszło się jej zmagać i dzielić z czytelnikiem, a które do tej pory bagatelizowano lub nie traktowano z należytą uwagą przez jakieś 30 lat. ( Oczywiście biorąc pod uwagę chwilę pierwszego wydania przez M.Pryzwan swojej książki w latach dziewięćdziesiątych.)
W książce autorka poddaje pewne wiersze analizie ,tak by uchwycić istotę tej liryki.Przytaczane są również fragmenty korespondencji poetki, jak i wypowiedzi bliskich oraz osób ze środowiska Poświatowskiej. Uważam, że to cenna publikacja dla zainteresowanych twórczością poetki.
P.S. Prawdopodobnie przez odmienną okładkę oraz swoją nieuwagę (tytułu w przeciwieństwie do treści po tylu latach nie pamiętałam),powyższy wpis przypisałam pod nieodpowiedni tytuł traktujący o Poświatowskiej. Teraz moja opinia jest na właściwym miejscu i odzwierciedla zawartość opisywanej książki.
Pamiętam,że kilkanaście lat temu to była jedyna taka pozycja na temat samej Poświatowskiej, jak i jej twórczości."Taka" czyli bliska ideału, rozprawiająca się z mitem poetki ckliwej, sentymentalnej, piszącej jakoby tylko o Erosie, a to była zaledwie jej część lub raczej jedna ze stron poetyckiej wrażliwości.
więcej Pokaż mimo toAutorka nie zaniedbała tu ważnej kwestii, a mianowicie...
Kolejna wspaniała książka opowiadająca o poetce taką jaka była, taką jaką inni ludzie ją widzieli - rodzina, przyjaciele, zwykli znajomi i dalecy znajomi. Książka bogata w zdjęcia, wspomnienia, listy, wiersze o poetce. Osobiście uważam że jest z niej wszystko czego potrzeba, żeby choć trochę zrozumieć jej osobę i zachwycić się.
Halina Poświatowska tak jak napisałam w poprzedniej opinii do książki o niej - imponuje mi i jak na razie nadal fascynacja nią oraz jej wierszami nie mija. Imponują mi także jej bliscy swoją wytrwałością, a w szczególności Ś.P. Pani Stanisława Mygowa.
Kolejna wspaniała książka opowiadająca o poetce taką jaka była, taką jaką inni ludzie ją widzieli - rodzina, przyjaciele, zwykli znajomi i dalecy znajomi. Książka bogata w zdjęcia, wspomnienia, listy, wiersze o poetce. Osobiście uważam że jest z niej wszystko czego potrzeba, żeby choć trochę zrozumieć jej osobę i zachwycić się.
więcej Pokaż mimo toHalina Poświatowska tak jak napisałam w...
" No tak, ludziom się wydaje, że nie chciało mi się żyć, a mnie się chciało i chce. Bardzo. Tylko powiedz jak?"
Jedna z tych książek ,które warto mieć w swojej domowej bibliotece.
" No tak, ludziom się wydaje, że nie chciało mi się żyć, a mnie się chciało i chce. Bardzo. Tylko powiedz jak?"
Pokaż mimo toJedna z tych książek ,które warto mieć w swojej domowej bibliotece.
Moja ukochana Halina. Uwielbiam wszystko, co z nią związane. Książkę czytałam podczas pobytu w szpitalu. Była ze mną podczas trudnego okresu w moim życiu i pomagała przetrwać szpitalną codzienność.
Moja ukochana Halina. Uwielbiam wszystko, co z nią związane. Książkę czytałam podczas pobytu w szpitalu. Była ze mną podczas trudnego okresu w moim życiu i pomagała przetrwać szpitalną codzienność.
Pokaż mimo toJedna z moich ukochanych książek o Halince. Mam na półce.
Jedna z moich ukochanych książek o Halince. Mam na półce.
Pokaż mimo toJednym z moich ulubionych zajęć jest lektura. Lubię czytać i niekoniecznie tylko jeden gatunek literatury. Można powiedzieć, że czytam chaotycznie, bez systemu. Lubię chodzić do biblioteki i grzebać po półkach. Najchętniej tych najniżej położonych, gdzie książki leżą od wielu miesięcy nie ruszane, czasami przykurzone... Książka jest jak cenny przedmiot, tajemniczy i zaskakujący swym wnętrzem.
Bardzo rzadko idę do biblioteki po konkretną książkę. Chyba, że mam taką właśnie potrzebę, gdyż potrzeba mi konkretnej literatury do pracy. Kiedy idę by znaleźć coś co mogę przeczytać dla przyjemności nie mam w głowie żadnego planu. Zdaję się na los szczęścia. Nieraz zauważam książkę na półce z polecanymi, niekiedy leży w stoliku właśnie zwróconych przez czytelnika, a innym znowu razem krążę między regałami długie minuty i wybieram. Dla mnie to wielka przyjemność dotykać książek, zaglądać do ich wnętrza, czytać wyrwane z kontekstu fragmenty.. i dokonywać wyboru.
Poświatowska weszła w moje życie niejako przypadkiem. Dlaczego akurat w tym czasie? Nic nie dzieje się bez przyczyny, wiem to. Przecież po “Dzienniku nabierania dystansu” zaczęłam prowadzić “Dziennik poszukiwania sensu”. Zatem jest to spotkanie, które stanowi ogniwo w łańcuchu poszukiwania sensu. Jeśli go nie odnajdę jedynym wyjściem dla mnie będzie brama piekieł. Brzmi zbyt demoniczne? Możliwe, ale z punktu widzenia wiary chrześcijańskiej samobójstwo prowadzi do piekła.
Odnajdywanie sensu nie jest jedynie mozołem szukającego. Potrzeba pomocy z zewnątrz. Książka o Halinie Poświatowskiej odnalazła mnie zatem na pewno we właściwym czasie. Porównywanie się z Poetką jest mocno naciągane w myśl mojej teorii, że nie ma ludzi identycznych. Są jednak łudząco podobni do siebie. Inaczej szlag trafi inną teorię o pokrewieństwie dusz.
Skończyłam książkę o Halinie. Poufałość godna współwinnych nieprzystosowania, albo raczej przystosowania w panice pragnienia. Pragnienia czego? Wszystkiego co zwie się szczęśliwym życiem w naszym pojęciu. Wiem, że byłaby rówieśniczką mego ojca, ale... dla niej czas się zatrzymał, gdy miała 33 lata zatem nazywanie jej po imieniu nie jest dysonansem. Robię to przecież na swój prywatny użytek. Taka zażyłość. Oczywiście nie mogę mieć pewności, że zostałabym zaakceptowana. Ktoś bowiem wspomniał (wiem, że mężczyzna i że razem starali się o stypendium na Jagielonce, ale nie mam pamięci do nazwisk - sprawdzę w książce),że nie każdy był przez nią zapraszany. Kogo nie akceptowała szybko tracił chęć bywania na Krupniczej nawet jeśli się tam sam wprosił.
A teraz czytam “Opowieść dla przyjaciela”. Wzięłam ze sobą do pracy. Zaczęłam czytać po drodze, gdy weszłam w ostatnia prostą. Tam ruch uliczny jest prawie żaden. Mogłam czytać i nie obawiać się, że wlezę pod samochód. Irytują mnie notatki zrobione na marginesach, zaznaczenia najważniejszych (w pojęciu czytającego) fragmentów. Ktoś próbował naśladować Halinę. To był jej styl. Notatki na marginesach, pdokreślenia. Ja zrobiłam to tylko w jednej książce. Robię to dokładniej, bo czytam tę książke od kilku lat, na raty, wracam do już przeczytanych fragmentów, czytam dalej. Jest to “Samotność” Isherwood’a. Czytając ją wciąż mam skojarzenia z innymi przeczytanymi książkami, na temat śmierci, życia, smutku, cierpienia, samotności wreszcie. Zapisuję więc na marginesach cytaty z tych innych książek. Ale to jedyna książka, w ktorej robię odręczne zapiski. I tu różnimy się, bo ja mam jakiś respekt do książki. Ale notatki zrobione na kartach “Opowieści do przyjaciela” zirytowały mnie nie z powodu samego zaistnienia, a z przyczyn swojego zaistnienia, które wydają mi się jasne. Próba przymilenia się Halinie. Poznałaby się od razu na tym geście i dała by temu wyraz w uśmiechu. Czyżbym była zazdrosna o Poświatowską???? Paradne. Jakim prawem niby?
Wzięłam gumkę (dobrze, że notatki ołówkiem zrobione) i czyszczę ślady proby agresji na moje postrzeganie. Chcę sama odczuwać i konstatować. Czytam.
Jednym z moich ulubionych zajęć jest lektura. Lubię czytać i niekoniecznie tylko jeden gatunek literatury. Można powiedzieć, że czytam chaotycznie, bez systemu. Lubię chodzić do biblioteki i grzebać po półkach. Najchętniej tych najniżej położonych, gdzie książki leżą od wielu miesięcy nie ruszane, czasami przykurzone... Książka jest jak cenny przedmiot, tajemniczy i...
więcej Pokaż mimo to