Kronika umarłych
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2010-01-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-20
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7414-488-9
- Tagi:
- Kostyń Odija literatura polska
Kostyń, nadmorska miejscowość, „gdzie z nudów można oszaleć”. Czterech mężczyzn, noszących imiona ewangelistów, złamało zasady zapisane w Piśmie. Każdy z nich naznaczony jest jakimś piętnem: zwątpienia, zdrady, samotności, szaleństwa. Mateusz, pasjonat muzyki, która daje mu poczucie wolności, wyjechał do stolicy w poszukiwaniu lepszego życia. Jednak pewnego dnia postanawia zatrzymać czas – rzuca studia i rozstaje się z dziewczyną, wraca do Kostynia, zrywa kolejne więzy łączące go z rzeczywistością. Małżeństwo Marka i Ireny przeżywa kryzys z powodu śmiertelnej choroby syna oraz licznych zdrad Marka. Łukasz opiekuje się Mateuszem, swoim kuzynem, oraz żoną, która żyje na granicy obłędu. W pewnej chwili czuje już tylko wyczerpanie i wypalenie. Jan, ksiądz bez wiary, pragnie ziemskiej miłości i coraz częściej ma wizje rodem z obrazów Bruegla.
„Kronika umarłych”, jak powiada autor, to kompozycja mająca „scalić rozbity świat, połączyć skłóconych kochanków, osłabić nienawiść wrogów, samotnym zapewnić towarzystwo, wywyższyć poniżonych, zbawić potępionych”. U progu świata ludzi zagubionych i pozbawionych nadziei, znanego z poprzednich książek Daniela Odiji, staje coś, co może przynieść mu ocalenie. Czy zdoła ten próg przekroczyć?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 125
- 96
- 48
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Specyficzna książka, klimat ma przez większość czasu bardziej ponury, dopiero pod koniec jest radośniejszy. Ma w sobie elementy fantastyczne, dane w niej w dziwny sposób. Opowiada o grupce przyjaciół, którzy mają swoje problemy, najbardziej mi się spodobała historia Kongrada i Agaty, którzy są szczęśliwym małżeństwem, ale zaczyna ich prześladować przeszłość domu, to, kto w nim mieszkał. Historia Hohendorffów (nie wiedzieć czemu zawsze to czytałam jako Hohenzollowie) jest ciekawa. Oprócz nich poznajemy Mateusza, jakby muzyka, nie mogącego znalesć sobie miejsca w życiu, w pewnym momencie nazwałam go Werterem, stwierdziłam, że chyba ma coś w styli Schizofremii. Oprócz Mateuszowi, to Werteryzm przyznałabym jeszcze Janowi - księdzu z przypadku I wiele innych postaci. Elementy fantastyczne pojawiają się tu często, np. Widma rodziny Hohendorffów, motyw szczurołaków jest dziwny, ale ciekawy. Serdecznie polecam książkę. Nie daję jej oceny, bo nie wiem naprawdę jakbym miała ją ocenić, nie jest zła, ale też nie jest porażająco wybitna.
Specyficzna książka, klimat ma przez większość czasu bardziej ponury, dopiero pod koniec jest radośniejszy. Ma w sobie elementy fantastyczne, dane w niej w dziwny sposób. Opowiada o grupce przyjaciół, którzy mają swoje problemy, najbardziej mi się spodobała historia Kongrada i Agaty, którzy są szczęśliwym małżeństwem, ale zaczyna ich prześladować przeszłość domu, to, kto w...
więcej Pokaż mimo toOpowieść jakby oniryczna, ni to jawa, ni sen, na pewno nie fantastyka w potocznym rozumieniu tego rodzaju literatury. Atutem jest lekkość narracji no i charakterystyczny dla autora język. Mimo że niewiele się tu dzieje, to jednak z każdą przeczytaną stroną trudniej się od książki odkleić. Warte przeczytania.
Opowieść jakby oniryczna, ni to jawa, ni sen, na pewno nie fantastyka w potocznym rozumieniu tego rodzaju literatury. Atutem jest lekkość narracji no i charakterystyczny dla autora język. Mimo że niewiele się tu dzieje, to jednak z każdą przeczytaną stroną trudniej się od książki odkleić. Warte przeczytania.
Pokaż mimo toKrótka opinia: wydmuszka, lekko napisana książka o niczym. Lekko napisana, ale wcale nie lekka, bo choro-depresyjny klimat trudno nazwać lekkim. Fantastyki, wbrew niektórym recenzjom, nie zdiagnozowałem.
WIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2020/12/daniel-odija-kronika-umarych.html
Krótka opinia: wydmuszka, lekko napisana książka o niczym. Lekko napisana, ale wcale nie lekka, bo choro-depresyjny klimat trudno nazwać lekkim. Fantastyki, wbrew niektórym recenzjom, nie zdiagnozowałem.
Pokaż mimo toWIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2020/12/daniel-odija-kronika-umarych.html
Kronika umarłych mnie zahipnotyzowała. Opowieści o mieszkańcach nadmorskiej, prowincjonalnej miejscowości rozgrywa się gdzieś na pograniczu jawy i snu, miejscu gdzie teraźniejszość przeplata się z przeszłością a rzeczywistość z urojeniem. Obnażeni ze swoich najwstydliwszych myśli bohaterowie stoją nad przepaścią. Ocierają się o obłęd i szaleństwo przepracowując różnego rodzaju traumy. Atmosfera narracji gęstnieje z każdą stroną. Sprzyjający depresji wiatr od morza, przeraźliwe krzyki mew i ogromne szczury wystarczą aby uroić sobie apokaliptyczne wizje.
Więcej:http://iwonas.blogspot.de/2017/02/studium-szalenstwa.html
Kronika umarłych mnie zahipnotyzowała. Opowieści o mieszkańcach nadmorskiej, prowincjonalnej miejscowości rozgrywa się gdzieś na pograniczu jawy i snu, miejscu gdzie teraźniejszość przeplata się z przeszłością a rzeczywistość z urojeniem. Obnażeni ze swoich najwstydliwszych myśli bohaterowie stoją nad przepaścią. Ocierają się o obłęd i szaleństwo przepracowując różnego...
więcej Pokaż mimo toParę lat temu miałem okazję przeczytać książkę tegoż autora pt."Niech to nie będzie sen".Z książką tą wiążą się całkiem miłe wspomnienia czytelnicze.Nie mogę powiedzieć tego jednak o niniejszej książce.Świat,małego,nadmorskiego miasteczka wykreowany przez autora w "Kronice umarłych" nie za bardzo przypadł mi do gustu.Liczyłem na fajną,klimatyczną,kameralną opowieść,a tymczasem otrzymałem ciężką,ponurą,ciemną historię toczącą się w miasteczku zamieszkałym nie tylko przez ludzi,ale również przez żyjące w ich wyobraźni duchy dawno zmarłych osób i wszelkiego rodzaju ohydne stwory.Opisy tego świata,takiego,że tak powiem około realnego zajmują przynajmniej połowę książki.Nie za bardzo mnie to zainteresowało,a wręcz przeciwnie,wynudziło.Na plus natomiast zasługuje,to,że autor przez większą część powieści posługuje się fajnym,literackim językiem.Zaznaczam,przez większą część powieści,bo są i fragmenty,szczególnie opisujące jakieś okropieństwa,gdzie proza autora porusza się na granicy dobrego smaku.Jednym słowem historia mogła być fajna,ale nie jest.Autor zbyt pofolgował swojej wyobraźni,a postawił głównie na formę,nie na treść.
Parę lat temu miałem okazję przeczytać książkę tegoż autora pt."Niech to nie będzie sen".Z książką tą wiążą się całkiem miłe wspomnienia czytelnicze.Nie mogę powiedzieć tego jednak o niniejszej książce.Świat,małego,nadmorskiego miasteczka wykreowany przez autora w "Kronice umarłych" nie za bardzo przypadł mi do gustu.Liczyłem na fajną,klimatyczną,kameralną opowieść,a...
więcej Pokaż mimo toKupiłem kiedyś "Kronikę umarłych" po okazyjnej cenie. Nie spotkałem wcześniej jej autora. Czekała aż po nią sięgnę kilka lat i może dobrze, że tyle.
Zaskakująco pięknie mroczna, niepokojąca książka jak z koszmarnych sennych majaków. Argument jednego z czytelników stwierdzający, że lektura powinna bawić i dostarczać pozytywnych wrażeń, jest dla mnie niepoważną kpiną.
W Kostyniu rzeczywistość przenika się z imaginacjami. Rozbudowane wizje i opisy. Bardzo dobry język - jednocześnie prosty i budujący wielowymiarową rzeczywistość. Stworzyć słowem taki klimat nie jest łatwo a autor świetnie sobie z tym poradził.
Jak dla mnie jedna z najlepszych książek z gatunku new weird.
Kupiłem kiedyś "Kronikę umarłych" po okazyjnej cenie. Nie spotkałem wcześniej jej autora. Czekała aż po nią sięgnę kilka lat i może dobrze, że tyle.
więcej Pokaż mimo toZaskakująco pięknie mroczna, niepokojąca książka jak z koszmarnych sennych majaków. Argument jednego z czytelników stwierdzający, że lektura powinna bawić i dostarczać pozytywnych wrażeń, jest dla mnie niepoważną kpiną.
W...
Wspomnienia o Marku, tragicznie zmarłym bracie Daniela. W mojej ocenie.
Wspomnienia o Marku, tragicznie zmarłym bracie Daniela. W mojej ocenie.
Pokaż mimo toUmiejscowiona w fikcyjnym miasteczku powieść jest kopalnią kuriozalnych postaci z pogranicza jawy i snu, rodem z filmów Davida Lyncha.
Mamy tu niespełnionego artystę, Mateusza, który klucząc uliczkami miasta, obsesyjnie dostrzega – zupełnie jak bezimienny bohater Androgyne Przybyszewskiego – w każdej niemal kobiecie swoją utraconą miłość. Cierpienia psychiczne uznaje w końcu za dar od Boga, „mistyczne dotknięcie”. To współczesny jurodiwy pragnący zbawić świat od zagłady, wędrujący z zaciśniętym w dłoni różańcem szaleniec Chrystusowy, który „rozpoczął krucjatę przeciw przeklętemu miejscu”...
Całość tekstu na blogu http://czepiamsieksiazek.pl/?p=57
Umiejscowiona w fikcyjnym miasteczku powieść jest kopalnią kuriozalnych postaci z pogranicza jawy i snu, rodem z filmów Davida Lyncha.
więcej Pokaż mimo toMamy tu niespełnionego artystę, Mateusza, który klucząc uliczkami miasta, obsesyjnie dostrzega – zupełnie jak bezimienny bohater Androgyne Przybyszewskiego – w każdej niemal kobiecie swoją utraconą miłość. Cierpienia psychiczne uznaje w...
Nie mam ochoty czytać książki, która od pierwszych stron zieje depresją. Skończyłam po dwóch rozdziała, bo nie przemawia do mnie ta metafora ptaków i żywot kolesia nieudacznika, który ma, kolokwialnie mówiąc, przesrane.
Nie mam ochoty czytać książki, która od pierwszych stron zieje depresją. Skończyłam po dwóch rozdziała, bo nie przemawia do mnie ta metafora ptaków i żywot kolesia nieudacznika, który ma, kolokwialnie mówiąc, przesrane.
Pokaż mimo to258/2017 (E)
258/2017 (E)
Pokaż mimo to