Psychoterapia bez makijażu. Rozmowy o terapeutycznych niepowodzeniach

Okładka książki Psychoterapia bez makijażu. Rozmowy o terapeutycznych niepowodzeniach
Tomasz Witkowski Wydawnictwo: Bez Maski nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Wydawnictwo:
Bez Maski
Data wydania:
2018-04-16
Data 1. wyd. pol.:
2018-04-16
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393800360
Tagi:
psychologia psychiatria psychoterapia
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
3
3

Na półkach:

Książka jest wspaniała. Pozwoliła mi znaleźć słowa i uzasadnienie na to co mnie osobiście spotkało. Psychoterapia sama w sobie moim zdaniem narażona jest na dużo zagrożeń o których w ogóle się nie mówi. Ostatnio znikają nawet strony podważające w jakikolwiek sposób psychoterapię i możliwe nadużycia do których może dojść bez żadnej kontroli. Na razie niestety nie ma żadnej przeciwwagi dla psychoterapii prowadzonej w gabinetach w kamienicach często przez wykwalifikowanych terapeutów, ale w jakiś anonimowych pokojach, bez nadzoru. Zadziwia mnie, że tak cenione osoby, chwalone w mediach, z solidnym wydawałoby się wykształceniem, a nawet całe poradnie znajdują sobie tak "marne" miejsca, mimo, że godzina psychoterapii sięga zatrważających w porównaniu do reszty zawodów stawek. O wiele lepsze miejscówki mają psychiatrzy i lekarze. A tutaj przeważnie trafiamy na jakieś dziwne mieszkania przekształcone w gabinety, w podrzędnych kamienicach, co prawda w centrum miasta, ale jednak. Czyżby oszczędności? W psychoterapii wszystko da się uzasadnić i przepracować np. na superwizji. Terapeuci to nie zwykli ludzie tylko omnipotentni guru, którym nakazuje się zachować neutralność, ale wchodzą w relację w której niemożliwe jest oderwanie się im od swojego światopoglądu i przekładania siebie na tę relację. Psychoterapia przeczy sama sobie, ponieważ twierdzi, że to osobowość psychoterapeuty tworzy terapię, a z drugiej strony nakazuje zachować kompletną neutralność np. we względzie swojej moralności, poglądów itp, a tak się zwyczajnie nie da. Psychoterapeuta to też człowiek, sama jego postawa ciała nawet przy braku jego świadomego w tym udziału w tak bliskiej relacji wywiera już bardzo często na pacjencie jakąś presję i w końcu dzieje się tak, że pacjent zaczyna mówić i postępować tak jak by tego oczekiwał terapeuta, ponieważ zachowanie odbiegające od wizji terapeuty powodują jakieś nieokreślone zmiany w postawie ciała. To wszystko oczywiście nie dzieje się z jakąś wyraźną siłą, ale często bardzo powoli, subtelnie. Relacja terapeutyczna to tworzenie alternatywnej rzeczywistości, ponieważ znajdujemy w niej to co generalnie ludzie tworzą w rzeczywistości, terapeuta wchodzi tutaj w absolutnie każdą rolę w zależności od sytuacji i swoich upodobań tj. przyjaciela, rodzica, mentora, coachera, czasem jest wszystkim po trochu na raz, ale jest to tylko fałszywe odbicie tego co znajdziemy w rzeczywistości i pacjent prędzej czy później się o tym bardziej lub mniej boleśnie przekona.Na kursach psychoterapeutycznych, psychoterapeuci uczą się okazywania empatii, a także mimiki twarzy, wręcz okazywania współczucia i potwierdzenia tego, że czują współczucie w jakieś sytuacji mimiką twarzy. Nie odbieram im tego, że faktycznie mogą coś czuć w danej sytuacji, ale okazuje się, że to nie tylko sama osobowość terapeuty tworzy relację, ale także wyuczona gra aktorska, są uczeni tego, aby pokazywać to jacy powinni być, a nie okazują w istocie tego jacy są. Leczenie pacjenta więc polega głównie na stworzeniu relacji, trochę opartej na rzeczywistych przesłankach, a trochę nie. Wiele pacjentów podczas terapii odsuwa się od rodziców, bo w terapeutach znajdują idealnych zastępczych rodziców, ale to co pokazuje nam terapeuta to tylko „mniejszy lub większy wycinek” tego kim jest naprawdę. W konsekwencji wielu pacjentów do końca życia szuka takich wydawałoby się idealnych, dopasowanych, empatycznych ludzi, ale trudno znaleźć kogoś bezbłędnego, pacjenci zostają więc bardzo często sami ze swoimi uzasadnieniami i analizami co do siebie, i innych ludzi.Nie odróżniamy tego co jest perfekcyjną grą aktorską, a co jest autentyczne, bo też nie jesteśmy od tego aby to odróżniać, więcej czynione jest to w ten sposób, abyśmy tego nie odróżniali, bo to kiedy psychoterapeuta tylko gra też ma nam pomóc. Psychoterapeuta nie jest ludzki, jest ideałem na tę godzinną sesję, zarazem ufamy mu, często go lubimy, kochamy, ale nie wiemy kogo tak naprawdę kochamy. Nie wiemy w którym momencie popełnia błędy, a co więcej nawet kiedy je popełnia zrzucamy to często na karb siebie, bo przecież ten ideał nie może się mylić i popełniać błędów, więcej ten niby ideał nigdy się do tych błędów nie przyzna, a jeżeli się do czegoś przyznaje to też może być tylko gra po to, aby nas czegoś nauczyć, ale wcale bynajmniej to nie oznacza, że naprawdę poczuwa się do odpowiedzialności za swój błąd. Praktycznie nie słyszałam jeszcze o psychoterapeucie, który przyznałby się, że w którymś momencie popełnił błąd, a nawet jeżeli się do tego poczuwa nie mówi o tym pacjentowi, co pewnie zrzucają na karb tego, że mogłoby to zaszkodzić pacjentowi i relacji tylko sami starają się uporać z tym na superwizji i nie jest to w sumie uznawane za błąd, tylko konsekwencja tego, że coś w nich jeszcze „nie zostało jeszcze przepracowane w ich własnej terapii”. Wszystko zamyka się więc w płatnych sesjach u kogoś kto nigdy nie poniesie żadnej odpowiedzialności jeżeli dojdzie do nieszczęścia, np. coś co zdarzy się czy zostanie powiedziane w trakcie psychoterapii zaważy jakoś na naszym życiu, a zaważy tak czy inaczej, bo przecież temu służy psychoterapia. Nie bierze żadnej odpowiedzialności za nasze decyzje podejmowane w trakcie psychoterapii często pod wpływem psychoterapeuty. Czy będę mieć pretensje do przyjaciela czy obcej osoby, która będzie mi w podobny sposób doradzać jak psychoterapeuta i obwiniać go czy ją za swoje niepowodzenia. I tak i nie, na pewno będę to traktować jako część życia, jakieś życiowej lekcji, ale na pewno nie będę przypisywać takiej roli profesjonalisty jak psychoterapeucie i oczekiwać tego czego oczekuję od psychoterapeuty za prywatne sesje. Z jednej strony zabrania nam się czegokolwiek oczekiwać z racji tego, że bierzemy udział w leczeniu, a z drugiej nie możemy odwoływać się do terapeuty jako do tego zastępczego rodzica na którego się wykreował poza sesjami, albo kiedy przestanie nas być stać na płatne sesje. Jesteśmy w tym względzie przyparci do ściany i zostajemy z tym zupełnie sami. Czy powinniśmy mieć jakieś oczekiwania od psychoterapeutów w takiej formie w jakiej psychoterapia prezentuje się dzisiaj w Polsce? Np. na wyzdrowienie tak jak tego oczekujemy idąc na operację np. usunięcia kamieni z woreczka żółciowego ? Absolutnie nie !, nie powinniśmy mieć żadnych oczekiwań od psychoterapeuty. To specyficzny eksperyment, może się udać, może się nie udać.

Książka jest wspaniała. Pozwoliła mi znaleźć słowa i uzasadnienie na to co mnie osobiście spotkało. Psychoterapia sama w sobie moim zdaniem narażona jest na dużo zagrożeń o których w ogóle się nie mówi. Ostatnio znikają nawet strony podważające w jakikolwiek sposób psychoterapię i możliwe nadużycia do których może dojść bez żadnej kontroli. Na razie niestety nie ma żadnej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    235
  • Przeczytane
    83
  • Posiadam
    25
  • Psychologia
    10
  • Teraz czytam
    7
  • 2019
    3
  • 2020
    2
  • 2018
    2
  • Literatura naukowa i popularnonaukowa
    1
  • Psychologia | samorozwój
    1

Cytaty

Więcej
Tomasz Witkowski Psychoterapia bez makijażu. Rozmowy o terapeutycznych niepowodzeniach Zobacz więcej
Tomasz Witkowski Psychoterapia bez makijażu. Rozmowy o terapeutycznych niepowodzeniach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także