Pełna zachwytu książką „ Jezu Ty się tym zajmij” od razu sięgnęłam do biblioteczki, po kolejną pozycję dotyczącą ojca Dolindo „W twej duszy jest niebo”.

Książka podzielona jest na trzy części. Pierwsza jest wstępem, napisanym przez autora pozycji księdza profesora Roberta Skrzypczaka, który od kilku lat bardzo interesuje się postacią ojca Dolindo. Zgłębia na jego temat wiadomości, tłumaczy fragmenty katechez, konferencji księdza Ruotolo, tych, które dostępne są do wglądu publicznego, oczywiście wszystkie w języku włoskim.
Druga część jest świadectwem Enziny Caervo, duchowej córki i opiekunki księdza podczas ostatnich lat jego choroby. Są to zapiski z „pierwszej ręki”, które dopiero niedawno dopuszczono do publikacji.
Zapiski są nieco chaotyczne, ale za to pełne emocji i uwielbienia Boga w cudach, uzdrowieniach, które dokonywał Bóg poprzez ręce pokornego sługi Swojego ojca Dolindo.
Trzecia część to katechezy i konferencje samego ks. Routolo, które przyciągały za jego życia rzesze wiernych do neapolitańskich kościołów. Katechezy mówiące o bezgranicznej miłości Chrystusa do człowieka.
„Kto ma lęk przed głębszym zstępowaniem w głębsze warstwy siebie, nich się nie zabiera za czytanie”

Ojciec Dolindo był herosem pokory. W poprzedniej opinii krótko nakreśliłam jego postać. Upokarzany przez ojca, a w późniejszym życiu przez biskupów i ludzi działających w kościele z wielka cierpliwością i zrozumieniem przyjmował zarzuty kierowane przeciwko niemu. Z radością i pokojem modlił się za swoich oskarżycieli i prześladowców. Klękał przed nimi i błogosławił ich . Któż z nas by tak potrafił ? Święty od urodzenia, tak mówi o nim jedyna żyjąca do tej pory krewna Dolindo, Grazia Ruotolo. W wieku dwóch lat czuł żywego Jezusa w ustach mamy, która wracała z Eucharystii. Wtedy też zaczęły boleć go rączki w tych miejscach, w których Jezus miał przybite ręce do krzyża. Tak zostało aż do jego śmierci.

Mówią o nim święty na czas kryzysu, maska tlenowa dla utrudzonych, zestresowanych, przepracowanych ludzi, którzy rzuceni są w pęd dzisiejszego świata. Święty, których bardzo nam potrzeba, bo jak św. Jan Paweł II mówił „ kościół dzisiejszy nie potrzebuje nowych reformatorów, ale nowych świętych” takich, którzy będą drogowskazem dla społeczeństwa. Drogowskazem na drodze do nieba i świętości…

Dlatego wierzę, że ojciec Dolindo będzie w niedługim czasie beatyfikowany i kanonizowany, a co z tym idzie będzie większy dostęp do jego osobistych zapisków, komentarzy i kazań.

Pełna zachwytu książką „ Jezu Ty się tym zajmij” od razu sięgnęłam do biblioteczki, po kolejną pozycję dotyczącą ojca Dolindo „W twej duszy jest niebo”.

Książka podzielona jest na trzy części. Pierwsza jest wstępem, napisanym przez autora pozycji księdza profesora Roberta Skrzypczaka, który od kilku lat bardzo interesuje się postacią ojca Dolindo. Zgłębia na jego temat...