Muszę ze wstydem przyznać, że "Pies Baskerville'ów" to moje pierwsze spotkanie z Sherlockiem Holmesem. I pewnie w ogóle długo by ono nie nastąpiło, gdyby nie mój prezent świąteczny - czytnik e-booków, który miał na start zainstalowane kilka klasyków. Tak oto zaczęłam się moja mroczna przygoda z klątwą wiszącą nad rodziną Baskerville'ów.
Prawdę mówiąc, nie spodziewałam się czegoś takiego. Na początku zdziwiłam mnie długość - tylko 155 e-bookowych stron. I faktycznie lektura całości zajęła mi niecały dzień z licznymi przerwami (w końcu święta).
Akcja w powieści toczy się bardzo szybko. Oczywiście głównym elementem są dialogi. Na szczęście nie ma żadnego lania wody i przedłużania ważnych momentów, do czego przyzwyczaiłam się w powieściach Agathy Christie. Tutaj wszystko jest poukładane; czuć, iż autorem jest mężczyzna.
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Jest tak w głównej mierze dzięki nietypowej dla kryminału fabule oraz tajemniczej i niepokojącej aurze Devonu. Bardzo polecam.

http://miedzysklejonymikartkami.blogspot.com/

Muszę ze wstydem przyznać, że "Pies Baskerville'ów" to moje pierwsze spotkanie z Sherlockiem Holmesem. I pewnie w ogóle długo by ono nie nastąpiło, gdyby nie mój prezent świąteczny - czytnik e-booków, który miał na start zainstalowane kilka klasyków. Tak oto zaczęłam się moja mroczna przygoda z klątwą wiszącą nad rodziną Baskerville'ów.
Prawdę mówiąc, nie spodziewałam się...