Batman & Superman 08/1998

Okładka książki Batman & Superman 08/1998 Kelley Jones, Dan Jurgens, Joe Rubinstein, J. H. Williams III
Okładka książki Batman & Superman 08/1998
Kelley JonesDan Jurgens Wydawnictwo: TM-Semic Cykl: Batman & Superman (tom 11) komiksy
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Batman & Superman (tom 11)
Wydawnictwo:
TM-Semic
Data wydania:
1998-08-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-08-01
Język:
polski
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Batman: Killer Croc powstaje Gene Colan, Gerry Conway, Dan Jurgens, Don Newton, Curt Swan
Ocena 6,6
Batman: Killer... Gene Colan, Gerry C...
Okładka książki Godzina Zero: Kryzys w czasie Darryl Banks, Frank Fosco, Dan Jurgens, Ron Marz, Jerry Ordway
Ocena 5,9
Godzina Zero: ... Darryl Banks, Frank...
Okładka książki DC Comics: Pokolenia Brian Hitch, Dan Jurgens, Yanick Paquette, Ivan Reis, Andy Schmidt, Robert Venditti
Ocena 4,8
DC Comics: Pok... Brian Hitch, Dan Ju...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1861
1861

Na półkach: ,

Baaaardzo średni komiks z Supermanem i Batmanem. Mr Freeeze mega słabiutki...

No i nie można zapominać, że za dzieciaka byłem wielkim fanem komiksów!
Batman, Supermen i inni wchodzili jak złoto.
Z tego co widzę sporo osób oprócz książek wrzuca oceny komiksów i poezji, więc ja też tak będę robił :)
To pozycja z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

Baaaardzo średni komiks z Supermanem i Batmanem. Mr Freeeze mega słabiutki...

No i nie można zapominać, że za dzieciaka byłem wielkim fanem komiksów!
Batman, Supermen i inni wchodzili jak złoto.
Z tego co widzę sporo osób oprócz książek wrzuca oceny komiksów i poezji, więc ja też tak będę robił :)
To pozycja z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Oryginalność czy wielkie zmiany w życiu superbohaterów nie zawsze są gwarancją dobrej historii i bywają bardzo wymuszone. Czasami nawet standardowa opowieść jest w stanie być solidną rozrywką. W tym numerze właśnie czytelnik dostaje dwie bardzo typowe opowieści o Batmanie i historię wprowadzającą pewną nowość w życiu Supermana.

W pierwszej opowieści poświęconej Batmanowi twórcy sięgają po kolejnego typowego złoczyńcę czyli Mr Freeze’a. Tym razem doktor Fries postanawia zacząć zarabiać na swoich wynalazkach i proponuje starszym ludziom hibernację do czasów aż zostaną wymyślone nowe sposoby na przedłużone życie. Czy tak korzystna oferta jest prawdziwa czy kryje się za tym jakiś szwindel?

Mr Freeze zaczął być ciekawą postacią, dzięki swojemu występowi w serialu animowanym „Batman – The Animated Series”. Nadano mu tam bardzo tragiczną przeszłość – jego główną motywacją jest chęć przywrócenia do życia swojej żony uwięzionej w kriogenicznym śnie. Tutaj jednak niestety motyw ten zostaje zignorowany. Freeze jest tutaj bardzo cyniczny i zależy mu wyłącznie na zysku. Rzuca przy tym dosyć tandetnymi tekstami i zachowuje się w komicznie przerysowany sposób – odnoszę wrażenie, że to tutaj swoje źródło inspiracji znaleźli twórcy filmu „Batman i Robin”. Na dodatek antagoniście towarzyszy dwójka pomocników – Ice i Cube, którzy mają mówić rymem. Szkoda, że polski przekład zupełnie to położył i rymowanki zdarzają się jedynie czasami. Ogólnie moim zdaniem za dużo było tu tandety, a nawet sam pojedynek z Batmanem jest bardzo przeciętny.

Na dodatek w tle zamieciono pod dywan bardzo obiecujący wątek dotyczący wyborów na burmistrza Gotham. Można było z tego ugrać coś ciekawego. Niestety twórcy najwyraźniej trochę przestraszyli się w jaką stronę to idzie i postanowili zachować dotychczasowy status quo.

Za rysunki odpowiada tu po raz kolejny Kelley Jones. Podobał mi się mr Freeze w jego wykonaniu – wielki i dobrze zbudowany, a hełm nadaje jego twarzy upiornego wyrazu. Efekt psuje trochę naturalny kolor skóry głowy zamiast tradycyjnej bladoniebieskiej barwy. Poza tym ten styl rysowania ma dalej swoje wady i zalety. Do zalet zaliczam przerysowane cechy fizyczne postaci, a także kostium Batmana z wielką i peleryną i długimi uszami. Niestety czasami rysownik nie potrafi się powstrzymać i nie zawsze jego styl pasuje do nastroju danej sceny.
Druga historyjka to coś w rodzaju typowego wieczoru Batmana. Walczy on tutaj z paroma rzezimieszkami. Wkrótce okazuje się, że zagrożenie eskaluje, a także pojawia się nieoczekiwana pomoc.

Ciężko tu mówić o fabule. Jest to sumie niemal wyłącznie akcja. Narracja Batmana i wszelakie dialogi dotyczą wyłącznie kolejnych walk i ich efektów. Przypomina to dobre fimy sensacyjne, gdzie bohater sam musi stawiać czoła przeważającym siłom wroga. Historia ta świetnie nadawałaby się jako chwila oddechu po jakiejś cięższej opowieści w stylu „Machin”. Szkoda, że poprzedza ją dosyć typowa fabułka o Mister Freezie.

Tutaj z kolei rysuje J.H. Williams III. Rysownik bardzo fajnie bawi się kadrowaniem nadając dynamiki poszczególnym scenom. Trochę jednak nadużywa się tu czarnego tuszu, przez co czasami jest aż za dużo cienia i rysunki przestają być przejrzyste.

Z kolei Superman kontynuuje swoje starcie z Ceritakiem. Jednakże większym zagrożeniem dla Metropolis niż przybysz z Kandoru wydają się nowe moce superbohatera. Czy w końcu uda mu się nad nimi zapanować?

Historia ta wreszcie kończy historię uczenia się Supermana kontrolowania swoich nowych zdolności. Bohater zaczyna tu przypominać doktora Manhattana, dla którego nadludzka moc staje się przekleństwem. Bardzo ciekawy motyw, ale trochę szkoda, że problem zostaje rozwiązany interwencją z zewnątrz.

Po tym numerze można odczuć, że doszło do pewnego przeskoku w wydawaniu komiksów o Supermanie w Polsce. Bez żadnego wyjaśnienia powraca tu Lex Luthor w pełni sił, dawny łotr ma żonę, a profesorowi Hamiltonowi pomaga robot z Fortecy Samotności. Ówczesny czytelnik bez dostępu do Internetu mógł się nieźle pogubić. Dobrze, że chociaż parę numerów temu na stronach klubowych krótko opisano najważniejsze wydarzenia ze „straconych lat” Supermana.
Rozczarowuje za to finał walki z Ceritakiem. Nie dochodzi do ostatecznego rozstrzygnięcia, a fabuła idzie w innym kierunku. Plus jednak, że sam antagonista zostaje tutaj ukazany jako zupełnie zagubiony w nieznanym świecie, gdzie nie może się z nikim dogadać – jest to o wiele ciekawsza charakterystyka niż ogłupianie postaci w poprzednim numerze.

Rysunki Joe Rubinsteina są bardzo przejrzyste i dynamiczne. Udaje mu się też oddać mimikę twarzy postaci. Czasem jednak brakuje trochę szczegółów. Przy tej okazji trzeba wspomnieć o nowym kostiumie Supermanie. Przypomina tu stereotypowego superbohatera z lat 90. Gdybym nie wiedział, nigdy nie domyśliłbym się, że to Człowiek ze Stali. Zdecydowanie przydałaby się tu peleryna. Kolorystycznie jednak idealnie oddaje nowy charakter mocy i nie jest tandetny.

Warto wspomnieć, że po długim czasie do magazynu wraca rubryka z listami. Czytelnicy zwracają tutaj na pewien oczywisty problem połączenia ze sobą magazynów „Batman” i „Supermana”. Fani Człowieka-Nietoperza niekoniecznie mają ochoty czytać przygody Człowieka ze Stali i na odwrót. Na dodatek komiksy o Supermanie są bardzo pocięte w stosunku do oryginału i zajmują niewielką część numeru. Trudno nie przyznać racji tym zarzutom. Prawdopodobnie to przyczyni się do upadku magazynu w grudniu 1998 r.

Podsumowując, jest trochę lepiej niż w poprzednim. Przynajmniej warstwa graficzna nie zawodzi. Fabularnie jednak zarówno u jednego bohatera, jak i u drugiego jest dosyć przeciętnie.

Oryginalność czy wielkie zmiany w życiu superbohaterów nie zawsze są gwarancją dobrej historii i bywają bardzo wymuszone. Czasami nawet standardowa opowieść jest w stanie być solidną rozrywką. W tym numerze właśnie czytelnik dostaje dwie bardzo typowe opowieści o Batmanie i historię wprowadzającą pewną nowość w życiu Supermana.

W pierwszej opowieści poświęconej Batmanowi...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7
  • Chcę przeczytać
    1
  • Posiadam
    1
  • Różności
    1
  • Komiksy
    1
  • 2019 - komiksy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Batman & Superman 08/1998


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także