Tagebuch
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Het Achterhuis (dagboek)
- Wydawnictwo:
- S. Fischer Verlag
- Data wydania:
- 2011-11-01
- Data 1. wydania:
- 2011-11-01
- Liczba stron:
- 509
- Czas czytania
- 8 godz. 29 min.
- Język:
- niemiecki
- ISBN:
- 9783596511495
- Tłumacz:
- Mirjam Pressler
Diese Taschenbuchausgabe enthält die deutschsprachige Fassung des
Tagebuchs von Anne Frank. Von diesem Tagebuch gibt es eine erste und
eine zweite, spätere Fassung, die beide von Anne Frank selbst stammen.
Sie hatte das von ihr über mehr als zwei Jahre geführte Tagebuch zu
einem späteren Zeitpunkt überarbeitet, weil die erste Fassung ihren
schriftstellerischen Ansprüchen nicht mehr genügte. Die vorliegende
Fassung enthält also ohne jene Auslassungen, die Otto Frank, Annes
Vater, aus Diskretion vorgenommen hatte, den von Anne Frank überarbeiteten
Tagebuchtext samt den unverändert aus der ersten Fassung
übernommenen Teilen, und zwar in einer den Stil des Originals widerspiegelnden
Übersetzung von Mirjam Pressler. Dieser vollständige
Text, dessen Authentizität seit der kompletten Wiedergabe aller
Fassungen in ›Die Tagebücher der Anne Frank‹ (S. Fischer Verlag,
Frankfurt am Main 1988) unbestritten ist, vermittelt ein eindrucksvolles
Bild von Anne Franks Gefühls- und Gedankenwelt und nicht
zuletzt von ihren Fortschritten als Schriftstellerin. Das Tagebuch ist
für Millionen von Menschen zu einem Symbol für den Völkermord
an den Juden durch den nationalsozialistischen Verbrecherstaat geworden.
Anne Frank, am 12. Juni 1929 als Kind jüdischer Eltern in Frankfurt
am Main geboren, flüchtete 1933 mit ihren Eltern nach Amsterdam.
Nachdem die deutsche Wehrmacht 1940 die Niederlande überfiel und
besetzte, 1942 außerdem verschärfte Maßnahmen gegen die jüdische
Bevölkerung in Kraft traten, versteckte sich die Familie Frank in einem
Hinterhaus an der Prinsengracht. Die Familie und ihre Mitbewohner
wurden im August 1944 verraten und nach Auschwitz verschleppt.
Anne Frank und ihre Schwester Margot starben infolge von Entkräftung
und Typhus im März 1945 im Konzentrationslager BergenBelsen.
Ihr genauer Todestag ist nicht bekannt.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 5 808
- 5 091
- 993
- 150
- 149
- 108
- 37
- 35
- 33
- 33
Opinia
„Dziennik” Anne Frank to jedna z tych książek, których ocenić nie umiem i nie chcę. Bo jakie kryterium mam zastosować, by ocenić zapis przeżyć z dwóch lat spędzonych w ukryciu, gdy strach człowieka nigdy nie opuszcza, czasami tylko waruje gdzieś w tyle głowy i pozwala cieszyć się tym, co jest?
Niezwykłym dzieckiem była autorka tych zapisków. Przyznam, że nie poczułam do niej sympatii. Owszem, ma moje współczucie i wolałabym, by zamiast „Dzienników” pojawiła się, tak jak Anne planowała, powieść pod tytułem „Oficyna”. Ale obok podziwu dla żywej inteligencji dziewczyny, jej szczerości, bezkompromisowości i głębokiej analizy sytuacji w jakiej się znalazła, bardzo często nawiedzała mnie myśl, że chętnie bym gówniarę przełożyła sobie przez kolano i wlepiła trzy szybkie. I dochodzę do wniosku, że takie moje odczucie świadczy o sile tej książki – to nie jest litania żalów „o my biedni, nieszczęśliwi”, to manifestacja sił życiowych, których nawet śmiertelne niebezpieczeństwo nie jest w stanie zdusić i studium ludzkich charakterów, które w tyglu zagrożenie wcale nie chcą się uszlachetnić.
Podziwiam przezorność rodziców Anne – nie czekali z założonymi rękoma na rozwój sytuacji, nie mówili „jakoś to będzie”, tylko krok po kroku szykowali kryjówkę, by zadbać o bezpieczeństwo rodziny. Co prawda, nie przemyśleli dokładnie doboru współmieszkańców Oficyny, ale w końcu nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak ktoś będzie się zachowywał w tak ekstremalnych warunkach.
Moje skojarzenie z ukrywaniem Żydów były bardziej drastyczne niż warunki, jakie zapewniała ukrywającym się Oficyna. Ogromne wrażanie zrobił na mnie ten pęd do nauki, wytrwałość w przerabianiu szkolnego materiału. Zapiski Anne obfitują w niezwykłe, czasami kontrowersyjne fragmenty. Dziewczynka jest bardzo skupiona na sobie i na swoich rozterkach, ale nie tępi to jej zmysłu obserwacji . Dzięki czemu czytelnik dostaje prawdziwy portret skomplikowanych i burzliwych układów osób skazanych na siebie. Jest to również studium dojrzewania ze wszystkimi perturbacjami nastoletnich głów.
Czytając rozważania Anne nad rolą kobiety w społeczeństwie, jej komentarze dotyczące polityki i działań wojennych, jej analizę własnej osoby, poczułam ukucie żalu – na jaką niezwykłą kobietę wyrosłaby ta rozgadana dziewczynka, której nie umykały żadne niuanse, i która równie bezwzględnie, co innych, potrafiła ocenić samą siebie. I szkoda, że nie ocalały zapiski innych mieszkańców Oficyny (Margot, siostra Anne też prowadziła dziennik). Ale najbardziej tych ludzi żal…4 sierpnia 1944 – że szczęście nie mogło im sprzyjać jeszcze przez te 9 miesięcy…
„Dziennik” Anne Frank to jedna z tych książek, których ocenić nie umiem i nie chcę. Bo jakie kryterium mam zastosować, by ocenić zapis przeżyć z dwóch lat spędzonych w ukryciu, gdy strach człowieka nigdy nie opuszcza, czasami tylko waruje gdzieś w tyle głowy i pozwala cieszyć się tym, co jest?
więcej Pokaż mimo toNiezwykłym dzieckiem była autorka tych zapisków. Przyznam, że nie poczułam do...