Miłość do trzech Zuckerbrinów
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Любовь к трём цукербринам
- Wydawnictwo:
- Psychoskok
- Data wydania:
- 2017-10-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-20
- Liczba stron:
- 332
- Czas czytania
- 5 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381190923
- Tłumacz:
- Aleksander Janowski
- Tagi:
- Miłość do trzech Zuckerbrinów Humor i Satyra Powieści psychoskok Wiktor Pielewin
„Miłość do trzech Zuckerbrinów” to kolejna, znakomita powieść topowego, uznanego i podziwianego, przekornego fantasty, satyryka i wizjonera – Pielewina. Autor zmyślnie unikając cenzury ukazuje społeczeństwo internetu, konsumeryzmu, niewolnictwa informacyjnego, seksu i terroryzmu. W tym miejscu należy zaznaczyć, że w terminie „Zuckerbring” z łatwością odnajdziemy imiona założycieli dwóch gigantów internetowego świata – Sergey Brin (Google) i Mark Zuckerberg (Facebook). Tytuł wskazuje, że Zuckerbrinów jest trzech, więc o kogo jeszcze może chodzić?
„Zuckerbrinów” możemy wyobrazić sobie jako potrójny, szalenie niebezpieczny wirus. Walka z przeciwnikiem zdaje się bezsensowna, ponieważ antidotum nie istnieje, a „wirus” można zgładzić tylko razem z zarażonym człowiekiem. Główny bohater powieści uwikłany w sztywne, społeczne ramy społeczne staje się pobocznym obserwatorem chorego systemu. Całkowita wolność zdaje się nieosiągalna, ale cenne spostrzeżenia i dynamiczne rozważania pozwalają wyciągnąć nieprzyjemne wnioski. Dzięki nim uświadomimy sobie jaką rolę pełni rosyjski konsument w życiu swego kraju.
Patronat nad książką objęli: Fundacja Polonia Union, Kuźnia Literacka, ZażyjKultury.pl, BookHunter.pl, bookendorfina
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 53
- 44
- 20
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Kto zna i lubi Pielewina - nie zawiedzie się, bo (stety/niestety) jak zwykle znajdzie w "Miłości..." wszystkie cechy wywoławcze jego twórczości. Chwyty i motywy też. Jest między innymi labirynt, symulakryczna rzeczywistość, mity (i przekonanie, że od zarania dziejów świat kręci się wokół kilku podstawowych mitów, tyle że z upływem czasu sprzedawanych w innym, aktualnie chodliwym opakowaniu), "moderator-system" (czyli nic innego, jak "Bóg hiperrzeczywisty. Wersja 2.0"). I tak: mamy wybujały konsumpcjonizm (pięknie o tym już dawno pisał Ballard w jednym z opowiadań ze zbioru "Rzeźbiarze chmur"), dobrowolnie zapakowanych w pampersy ludzi-wraki, którzy funkcjonują praktycznie tylko w "wirtualu", samotny tłum i resztę "bonusów" postępu cywilizacyjnego w tym... totalne ubezwłasnowolnienie i inwigilację zawiniętą w celofan demokracji. Z tego choćby względu można tu pociągnąć linię od "Hełmu grozy". Tam Pielewin zakończył utwór narodzinami nowej, wyłącznie wirtualnej rzeczywistości stworzonej (i zaludnionej) przez swoich bohaterów. Tu w dużym stopniu opowiada ciąg dalszy - co się stanie, kiedy przekroczymy tę granicę? No tak, tylko... na Boga, czy musi przy okazji aż tak rozwlekać temat? Nagromadzenie truizmów podkolorowanych farbkami taniej filozofii zwala z nóg. Fakt, momentami (podkreślam: momentami) można się wciągnąć, ale zaraz potem następuje dramatyczny "spadek mocy" i zaczyna się gadulstwo. I gada, i gada, i....A powieść "puchnie" i ma się wrażenie, że głównie chodzi o nabicie stron. No i wypada się zgodzić z krytykami, którzy już od dawna wskazują, że od kiedy Pielewin podpisał umowę zobowiązującą go do regularnego wydawania książek, coraz wyraźniej dryfuje w kierunku... rzemiosła. W sumie szkoda. Ale skoro czytają, to wychodzi, że "Sorry, Winnetou - biznes is biznes" ;)
Kto zna i lubi Pielewina - nie zawiedzie się, bo (stety/niestety) jak zwykle znajdzie w "Miłości..." wszystkie cechy wywoławcze jego twórczości. Chwyty i motywy też. Jest między innymi labirynt, symulakryczna rzeczywistość, mity (i przekonanie, że od zarania dziejów świat kręci się wokół kilku podstawowych mitów, tyle że z upływem czasu sprzedawanych w innym, aktualnie...
więcej Pokaż mimo to