Miasto Świętych Mężów
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Poszukiwacze (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- La ciudad de los hombres santos
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2018-02-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-02-13
- Data 1. wydania:
- 2016-06-13
- Liczba stron:
- 640
- Czas czytania
- 10 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380622166
- Tłumacz:
- Katarzyna Okrasko, Agata Ostrowska
- Tagi:
- dzieło sztuki Hiszpania kradzież literatura hiszpańska naukowiec niebezpieczeństwo pułapka sensacja śledztwo śmierć wyścig z czasem zabójstwo zabytki zdrada
Ostatnia i najbardziej ekscytująca część trylogii "Poszukiwacze".
Jak głosi stara wizygocka legenda, zanim Arabowie podbili Półwysep Iberyjski, siedmiu mnichów opuściło królestwo, by uratować cenne relikwie i skarby królów z Toledo. Udali się na zachód, przepłynęli ocean, a po dotarciu na ląd założyli miasto Cbola. Przez wieki nikt nie zdołał tam dotrzeć aż do teraz.
Wyścig w poszukiwaniu Miasta Świętych Mężów doprowadzi do ostatecznego starcia między Narodowym Korpusem Poszukiwaczy a Lilith, mrocznym cieniem stojącym za poczynaniami Voynicha. Gra toczy się nie tylko o przetrwanie NKP, lecz również o życie samego Tirsa i jego bliskich oraz o panowanie nad źródłem niewyobrażalnej potęgi ukrytym w ruinach Cboli.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Koniec wszystkiego…
Tirso, po nieoczekiwanym „odejściu” z Piwnicy, trafia pod skrzydła agentki Lacombe, i znajduje zatrudnienie w Interpolu. Jednak ta praca, poza budowaniem formy fizycznej, średnio odpowiada byłemu Poszukiwaczowi. I, jak zwykle w takich przypadkach, przypadek sprawia, że drogi jego i Korpusu niespodziewanie się przecinają, by z deszczowego Londynu zaprowadzić go do amazońskiej dżungli. Tam bowiem skrywać się ma, według legendy, tytułowe Miasto Świętych Mężów. Czym ono jest? Być może ostatecznym miejscem, które skrywa Stół Salomona. A być może tylko kolejną mrzonką. Tak czy inaczej – Tirso, znów jako Faro, w otoczeniu swych wiernych przyjaciół, plus kilkorga nowych, rusza w pogoń za tym, czego chyba nie spodziewa się odnaleźć.
Czego nie można powiedzieć o uważnym czytelniku. Problem z tą częścią jest bowiem taki, że mimo naprawdę wciągającej fabuły, fajnej akcji i niezłych pomysłów na nagłe zwroty sytuacji, już od samego początku daje czytelnikowi znać, że koniec może być tylko jeden. A od mniej więcej połowy wyraźnie już to mówi, nie pozostawiając złudzeń, ni nadziei.
Na szczęście przyzwyczajonemu do oczywistości, choć czasem pełnych zaskoczeń, stałemu „bywalcowi” świata wykreowanego przez Montero nie będzie to zbytnio przeszkadzać. Zakończenia bowiem mógł się spodziewać, choć może nie w stu procentach takiego, jakie zaserwował nam autor. Nie zrozumcie mnie źle – jest dokładnie takie, jakie być powinno, ale… No właśnie. Zresztą sami to ocenicie.
Mocną stroną całej serii jest spora dawka akcji. Tej nie zabraknie i tym razem. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że w tej części przysłowiowy trup ściele się gęsto, dosłownie i w przenośni. Nie brak także fajnie skrojonych postaci, które pojawiają się na drodze Poszukiwaczy, nie tylko po to, by im złośliwie utrudniać życie. Sporo dowiadujemy się tym razem (bo kiedy moglibyśmy się dowiedzieć?) o głównym bohaterze trylogii, co powinno cieszyć. Choć wcale nie musi – Faro obdarty z tajemnic staje się mniej nadprzyrodzoną postacią. Co, szczerze mówiąc, wcale takie fajne nie jest. Na szczęście w dalszym ciągu jest taką super ciapą, jaką był w poprzednich dwóch tomach, co sprawia, że człowiek jakoś tak łatwiej się z nim identyfikuje. Bo któż by nie chciał mieć w życiu tyle farta, co?
Kononowicz mawiał niegdyś, że nie będzie niczego. Pochylając się nad ostatnią stroną tej książki można odnieść wrażenie, że to jedna z prawd Tischnera, ta najmniej nadająca się dla dzieci. Montero bowiem pozostawia sobie nie tyle furtkę, by móc bezpiecznie powrócić do tematu Korpusu Poszukiwaczy, ile otwarte na oścież wrota, czekające tylko na ciąg dalszy. Mam nadzieję, że ten nastąpi. Bo mimo tego, że fabuła trylogii była strasznie łatwa do przewidzenia, niosła za sobą swoisty urok przygody. Może to nie Indiana Jones czy inna Lara Croft, ale – na Teutatesa – Tirso robi swoją robotę. Dziwnie, czasem przypadkowo, ale skutecznie. Więc niech robi to dalej, ku naszej radości.
Na koniec uwaga dla tych, którzy z serią styczności nie mieli. Zaczynajcie od początku, inaczej nie tylko nie zrozumiecie praktycznie niczego, ale umknie wam cała radość sącząca się z kartek zapisanych przez Montero. Zapewniam was jednak, że warto pokusić się o poświęcenie czasu na rzecz historii Poszukiwaczy. Dawno bowiem nie czekałem na kolejną część (przewidywalną, ale…) z taką niecierpliwością, jak w tym przypadku. I nie zawiodłem się.
Bartek ‘barneej’ Szpojda
Oceny
Książka na półkach
- 344
- 306
- 83
- 15
- 8
- 6
- 5
- 5
- 5
- 5
Opinia
„Miasto Świętych Mężów” to ostatnia część trylogii „Poszukiwacze” („Stół króla Salomona”, „Łańcuch Proroka”). Wszystkie części łączą się ze sobą, zatem najlepiej znać poprzednie, gdyż fabuła staje się bardziej spójna.
Tirso Alfaro jest teraz agentem Interpolu. Jednak tak średnio podoba mu się obecna praca i raczej nie wkłada do niej serca. Jego szefowa Lacombe, pragmatyczna i pozbawiona empatii Francuska też nie ułatwia mu oswojenia się z nową posadą. Dopadł go okropny kryzys tożsamości, ponieważ inaczej wyobrażał sobie swoje obecne życie. Tak naprawdę Tirso tęskni do swojej starej ekipy Poszukiwaczy. Szczęście mu jednak sprzyja, ponieważ po raz kolejny drogi agentów Interpolu i Narodowego Korpusu Poszukiwaczy się krzyżują. W Londynie zostaje skradziony wypożyczony średniowieczny rękopis napisany pismem wizygockim. Okazuje się, że to ten sam zwój pergaminu, który Tirso wyniósł z Jaskini Heraklesa i który był tajemniczym testamentem. Kolejny trop prowadzi do powiązań z firmą informatyczną Voynich i projektu Lilith - a to przecież starzy wrogowie naszych bohaterów.
I po raz kolejny jesteśmy świadkami wyścigu po drogocenne skarby. Skarby, które mogą dać władzę nad światem. Istnieje pewna legenda, według której grupka hiszpańskich mnichów, wobec nieuchronnej inwazji arabskiej, postanowiła zabezpieczyć największe skarby wizygockiego królestwa, wywożąc je z półwyspu. Podobno przepłynęli Atlantyk i dotarli do Ameryki. Tam, gdzieś w sercu amazońskiej dżungli, założyli Miasto Świętych Mężów i pilnie strzegli ukrytych skarbów. Było to zatem swoiste Eldorado, do którego wielu śmiałków próbowało dotrzeć. Wiadomo legenda trochę przycichła po odkryciu Ameryki przez Kolumba, bo nikomu nie chciało się wierzyć, że zwykłym hiszpańskim mnichom udało to się wcześniej. Śladem tej legendy podążają również nasi bohaterowie. Przenosimy się do Ameryki Południowej, do Republiki Valcabado. Tutaj, w dorzeczach Amazonki, zostaje odkopany chrześcijański kościół wybudowany 1300 lat temu. Zatem w legendzie o hiszpańskich mnichach musi być ziarenko prawdy.
Tym samym czytelnik zostaje wciągnięty w oszałamiającą spiralę niebezpieczeństw, intryg oraz w gąszcz łamigłówek i zagadek. Autor trzyma poziom z poprzednich tomów i stawia na drodze bohaterów szereg przeszkód. Ponowie Tirso i spółka wychodzą z wszelkich kłopotów bez szwanku. Luis Montero musi chyba bardzo lubić swoje postacie. Świetnie to się czyta leżąc w domu pod kocykiem i mając świadomość, że amazońska dżungla leży hen daleko stąd. Bo mamy i mikroskopijne, niewidoczne pasożyty, które żywią się krwią ludzką, węże papugi, wandelie i wszelkie najdziwniejsze okazy fauny południowoamerykańskiej. Poza tym nasi bohaterowie schodzą do jaskiń, krętych korytarzy, przedzierają się przez podziemne labirynty.
Tropienie skarbów, uciekanie przed tymi „złymi”, działanie w imieniu „dobra”, nieustraszone postacie, zagadki i łamigłówki, poszukiwanie rozwiązań - kto tego nie lubi. Przecież klimat w stylu „Indiany Jonesa”, czy „Szklanej pułapki” uwielbia chyba każdy. Emocjonujące przygody i bohaterowie, którzy cało wychodzą z wszelkich opresji. I choć te perypetie są nieco przerysowane, to i tak czyta do się wyśmienicie i z wypiekami na twarzy. Polecam gorąco!
„Miasto Świętych Mężów” to ostatnia część trylogii „Poszukiwacze” („Stół króla Salomona”, „Łańcuch Proroka”). Wszystkie części łączą się ze sobą, zatem najlepiej znać poprzednie, gdyż fabuła staje się bardziej spójna.
więcej Pokaż mimo toTirso Alfaro jest teraz agentem Interpolu. Jednak tak średnio podoba mu się obecna praca i raczej nie wkłada do niej serca. Jego szefowa Lacombe,...