Wiatr od jezior

Okładka książki Wiatr od jezior Katarzyna Enerlich
Okładka książki Wiatr od jezior
Katarzyna Enerlich Wydawnictwo: Wydawnictwo MG literatura piękna
307 str. 5 godz. 7 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2017-06-14
Data 1. wyd. pol.:
2017-06-14
Liczba stron:
307
Czas czytania
5 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377794104
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
85 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
74
74

Na półkach:

Początkowo nie rozumiałem co ma wspólnego wątek z czasów przed i wojennych do współczesności ale po pewnym czasie udało się znaleźć tą zależność. Akcja książki powoli się rozwijała by pod koniec pędzić jak ekspres i może trochę spłaszczyć rozwiązanie zagadki. ogólnie dobrze się czytało i tak naprawdę dałbym ocenę 6,5

Początkowo nie rozumiałem co ma wspólnego wątek z czasów przed i wojennych do współczesności ale po pewnym czasie udało się znaleźć tą zależność. Akcja książki powoli się rozwijała by pod koniec pędzić jak ekspres i może trochę spłaszczyć rozwiązanie zagadki. ogólnie dobrze się czytało i tak naprawdę dałbym ocenę 6,5

Pokaż mimo to

avatar
3075
2468

Na półkach: , ,

141/2021 (E)

141/2021 (E)

Pokaż mimo to

avatar
500
499

Na półkach: , ,

Czytałam tę historię z zaciekawieniem. Opowiada ona o losach prostych ludzi mieszkających w jednej z mazurskich wsi. Oddalona od innych, odzielona puszczą i otoczona jeziorami wieś stanowiła mormońską enklawę. Do tego wątek historyczny, kryminalny z dociekliwą reporterką i policjantem, a tle zasypane śniegiem Mazury.

Czytałam tę historię z zaciekawieniem. Opowiada ona o losach prostych ludzi mieszkających w jednej z mazurskich wsi. Oddalona od innych, odzielona puszczą i otoczona jeziorami wieś stanowiła mormońską enklawę. Do tego wątek historyczny, kryminalny z dociekliwą reporterką i policjantem, a tle zasypane śniegiem Mazury.

Pokaż mimo to

avatar
108
28

Na półkach:

Interesujący wątek o Mormonach na Mazurach, ale kwestia zabójstwa wydumana. Rozumiem, że są kobiety pozwalające się krzywdzić, ale gdy mordowane jest ich bezbronne dziecko zazwyczaj nie są tak bezwolne i tępe, jak to przedstawia powieść...

Interesujący wątek o Mormonach na Mazurach, ale kwestia zabójstwa wydumana. Rozumiem, że są kobiety pozwalające się krzywdzić, ale gdy mordowane jest ich bezbronne dziecko zazwyczaj nie są tak bezwolne i tępe, jak to przedstawia powieść...

Pokaż mimo to

avatar
1180
1180

Na półkach: , , , , , ,

Katarzyny Enerlich i jej powieści nie trzeba chyba specjalnie przedstawiać czytelnikom, ponieważ ma ona w swoim literackim dorobku wiele publikacji. Jedną spośród całej gamy klimatycznych opowieści jest „Wiatr od jezior” opatrzony mocno tajemniczą okładką.

Akcja historii toczy się dwuwymiarowo, z jednej strony mamy rok 1922 – w jednej z mazurskich wiosek mieszkańcy przyjmują mormońską wiarę. Z drugiej strony natomiast znajdujemy się w roku 1998, gdzie dziennikarka lokalnej gazety Anna Sołowiecka natrafia na trop bardzo dziwnych, niemalże rytualnych podpaleń zwierząt dokonywanych na okolicznych leśnych głazach… Oprócz tego kobieta próbuje rozwikłać zagadkę śmierci swojej przyjaciółki z dzieciństwa, która wychowywała się w domu dziecka.

Autorka w sposób charakterystyczny dla swojego pisarskiego stylu po raz kolejny splotła ze sobą przeszłość i teraźniejszość. Przybliżając czytelnikom zarówno mormońską wiarę i obyczaje, w których ówcześni ludzie wręcz się zatracają, jak również odsłaniając przed nami losy i różnorakie rozterki Anny, która stara się odkryć prawdę o odejściu Marty i rozwikłać zagadki z przeszłości, a żadne z tych wyzwań nie należy do łatwych, a do wyznaczonych celów nie wiodą proste ścieżki.

Całość opowieści, jak wspominałam już wcześniej, osadzona została na malowniczych Mazurach, gdzie natura żyje własnym rytmem tworząc niesamowite tło dla opisywanych wydarzeń. A echa przeszłości oraz jej tchnienie wciąż słyszalne i wyczuwalne są w całej ukazanej okolicy.

Na uwagę zasługują również bardzo wyraziści i różnorodni bohaterowie, pośród których wielu czytelników może odnaleźć jakąś cząstkę siebie. Ich perypetie są tak rozległe, a w niektórych przypadkach znajdują się oni w sytuacjach mocno skrajnych, że utożsamienie się z ich losem oraz emocjonalnymi i egzystencjalnymi niepokojami staje się w zasadzie nieuniknione.

Jeśli chcecie przyjrzeć się bliżej życiu i obyczajowości Mormonów, a także dowiedzieć się, do czego dotarła Anna Sołowiecka i jaka wiodła ku temu droga? To koniecznie przeczytajcie tę trzymającą w napięciu, pełną niedopowiedzeń historię zatopioną w krajobrazach małej mazurskiej wioski.

Tylko od Was samych zależy czy dacie się ponieść „Wiatrowi od jezior”.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2020/05/wiatr-od-jezior-zawsze-niesie-cos-nowego.html

Katarzyny Enerlich i jej powieści nie trzeba chyba specjalnie przedstawiać czytelnikom, ponieważ ma ona w swoim literackim dorobku wiele publikacji. Jedną spośród całej gamy klimatycznych opowieści jest „Wiatr od jezior” opatrzony mocno tajemniczą okładką.

Akcja historii toczy się dwuwymiarowo, z jednej strony mamy rok 1922 – w jednej z mazurskich wiosek mieszkańcy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
755
380

Na półkach: ,

Na spotkaniu autorskim, podczas którego kupiłam najnowszą wówczas książkę Katarzyny Enerlich - "Rzeka ludzi osobnych", pisarka zapowiedziała następną, tym razem o mormonach, którzy, jak się okazuje, żyli kiedyś niedaleko Mrągowa [rodzinnej miejscowości autorki] – w Zełwągach. Wiedziałam, kiedy pojawiła się w księgarniach, ale musiałam do niej dojrzeć i to mi trochę zajęło. Dojrzewałam dość długo, bo dwa lata, wreszcie wypożyczyłam „Wiatr od jezior”. Długo nie mogłam się do niej zabrać. Gdy wreszcie zaczęłam, czytałam ponad miesiąc, w międzyczasie pochłaniając inne pozycje. Dziś udało mi się skończyć.
Skoro tak się męczyłam, to dlaczego oceniłam ją tak wysoko? Bo chociaż styl jest rozwleczony, to historia interesująca, poza tym nawiązuje do zdarzeń, które działy się tak niedaleko mojego miejsca zamieszkania, choć w odległym czasie. Odrzucając współczesny kryminalny wątek, opowieść o mormonach jest ciekawa i z tego też powodu warto książkę przeczytać.

Na spotkaniu autorskim, podczas którego kupiłam najnowszą wówczas książkę Katarzyny Enerlich - "Rzeka ludzi osobnych", pisarka zapowiedziała następną, tym razem o mormonach, którzy, jak się okazuje, żyli kiedyś niedaleko Mrągowa [rodzinnej miejscowości autorki] – w Zełwągach. Wiedziałam, kiedy pojawiła się w księgarniach, ale musiałam do niej dojrzeć i to mi trochę zajęło....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1523
1126

Na półkach: , , , ,

Opowieści Katarzyny Enerlich zabierają czytelników nad piękne mazurskie jeziora, do małych miasteczek lub na zapomnianą zupełnie prowincję, gdzie żyje się wolniej, oddycha głębiej i korzysta z darów nieskażonej przyrody. Mazury to region, gdzie mieszkają obok siebie ludzie różnych religii. Obok katolików i protestantów spotkać tu można starowierców lub chociażby mormonów. I właśnie mormońska społeczność z małej wsi Zełwągi nieopodal Mikołajek zainteresowała panią Katarzynę na tyle, że ich ciekawą historią podzieliła się ze swoimi czytelnikami.
Powieść zatytułowana "Wiatr od jezior" przenosi nas w odległe już czasy początków XX wieku, kiedy to mormońska wspólnota coraz mocniej zapuszczała korzenie na mazurskiej ziemi. Z dużym zainteresowaniem śledziłam codzienność mieszkańców Zełwąg naznaczoną przez porywy i szelest wiatru wiejącego od pobliskiego jeziora, który na przednówku zwiastuje wiosnę, latem jest ukojeniem od upałów, ale najczęściej zapowiada nadchodzące niebezpieczeństwo i niesie zniszczenia. Lata 20-te i 30-te ubiegłego wieku ukazują historię niesamowitych ludzi, w których życiu bardzo ważną rolę odgrywała żywa wiara i silne przekonania co do określonych zasad i wartości. Dość liczne nawiązania do Księgi Mormona oraz cytaty z Biblii pozwalają wyrobić sobie swój własny obraz tamtych czasów. Krwawe ofiary ze zwierząt składane w przeznaczonych do tego miejscach wprowadzają element mistycyzmu i magi. Lata powojenne rzucają obraz na konsekwencje niektórych decyzji podjętych w przeszłości, a czasy nam współczesne spinają tę historię w intrygującą całość włączając do niej wątek kryminalny, który nie jest może najwyższych lotów, ale w stu procentach spełnia swoje zadanie. Dzięki niemu lektura tej opowieści dostarcza dodatkowego dreszczyka emocji.

Anna Sołowiecka - dziennikarka mrągowskiej gazety chcąc poznać prawdę o niespodziewanej śmierci swojej przyjaciółki z dzieciństwa trafia do Zełwąg, gdzie przeszłość i teraźniejszość łączą się ze sobą, przeplatają i pozwalają odsłonić wreszcie wszystkie karty tej momentami trudnej i nieoczywistej układanki. Czy bohaterce uda się odtworzyć ostatnie dni życia swojej przyjaciółki dowiecie się towarzysząc Annie w jej małym, prywatnym śledztwie.

Powieść wciągnęła mnie w wir wydarzeń i przyznaję, że spędziłam z nią bardzo miłe chwile. Uwielbiam poetycki styl pani Katarzyny, która na każdą kolejną opowieść przelewa swoją ogromną miłość do Mazur. Jest to bardzo dobry, wręcz idealny sposób aby zarażać tym uczuciem czytelników. Możecie mi wierzyć, że zawsze gdy kończę czytać powieść pani Katarzyny Enerlich, mam ochotę zaraz wsiąść w samochód i odwiedzić mazurskie wioski i miasteczka, delektować się pięknem tamtejszej przyrody i zobaczyć te wszystkie miejsca, gdzie mieszkali sympatyczni powieściowi bohaterowie.

Wnikliwa obserwacja rzeczywistości, sporo ciekawych faktów zaczerpniętych z historii mazurskiej ziemi oraz duża dbałość o szczegóły sprawiają, że książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością i ogromnym zainteresowaniem.

Z niecierpliwością czekam na kolejną niesamowitą mazurską opowieść z klimatem autorstwa pani Katarzyny Enerlich, bo jej niezwykłymi historiami mogę się prawdziwie delektować. Wam również polecam powieści autorki, gdyż zawsze znajdziecie w nich coś ciekawego i osobliwego. Naprawdę warto!

Opowieści Katarzyny Enerlich zabierają czytelników nad piękne mazurskie jeziora, do małych miasteczek lub na zapomnianą zupełnie prowincję, gdzie żyje się wolniej, oddycha głębiej i korzysta z darów nieskażonej przyrody. Mazury to region, gdzie mieszkają obok siebie ludzie różnych religii. Obok katolików i protestantów spotkać tu można starowierców lub chociażby mormonów. I...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3105
433

Na półkach:

Powieść ukazuje w dużym przedziale czasowym historię ludzi, którzy w swym prostym i cichym życiu nie potrzebują rozgłosu. Religia Mormonów jest tu ciekawostką. Wiara, której ci ludzie oddają się całkowicie i bez reszty. Świetne lekkie pióro wciąga czytelnika. Akcja goni akcję, dlatego nie sposób oderwać się od lektury. Bardzo czytelne i łatwe w odbiorze opisy miejsc i przyrody. Prawie czuć zapach mazurskich lasów. Zapewniam, że chciałoby się tam znależć i wędrować.Polecam.

Powieść ukazuje w dużym przedziale czasowym historię ludzi, którzy w swym prostym i cichym życiu nie potrzebują rozgłosu. Religia Mormonów jest tu ciekawostką. Wiara, której ci ludzie oddają się całkowicie i bez reszty. Świetne lekkie pióro wciąga czytelnika. Akcja goni akcję, dlatego nie sposób oderwać się od lektury. Bardzo czytelne i łatwe w odbiorze opisy miejsc i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
690
262

Na półkach: , ,

Książka spodobała mi się

Książka spodobała mi się

Pokaż mimo to

avatar
560
332

Na półkach:

Śledztwo dziennikarskie , Mazury , historia, Mormoni.

Śledztwo dziennikarskie , Mazury , historia, Mormoni.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    113
  • Chcę przeczytać
    99
  • Posiadam
    23
  • 2018
    4
  • E-booki
    4
  • 2019
    4
  • 2017
    3
  • Z biblioteki
    2
  • Audiobook
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wiatr od jezior


Podobne książki

Przeczytaj także