Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Urszula Ziober
1
7,6/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
84 przeczytało książki autora
100 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Spódniczka ze starej podszewki Urszula Ziober
7,6
Pelnacrecenzja na blogu.
„Spódniczka ze starej podszewki” to powieść będąca zapisem wspomnień Pani Janiny Janowicz z czasu zesłania do Kazachstanu w trakcie trwania II Wojny Światowej. Wspomnienia zapisuje wnuczka Pani Janiny, Pani Urszula Ziober i robi to w sposób naprawdę dobry.
Pani Janina w momencie rozpoczęcia wojny miała prawie 11 lat. Jej ojciec, oficer Wojska Polskiego, Julian Nietupski, przeczuwając w sierpniu 1939 roku rychły wybuch wojny, wysyła żonę Reginę wraz z dwiema córkami, Janką i Basią, do swojego brata do Białegostoku, uważając, że tam będą w miarę bezpieczne. Niestety po wkroczeniu na ziemie polskie Armii Czerwonej, 17 września 1939r., sytuacja całej rodziny zamieniła się ze złej w tragiczną. Jak potoczyły się losy kilkudziesięciu tysięcy polskich oficerów, przedstawicieli elity i inteligencji nie trzeba przypominać, wystarczy jedno słowo – Katyń. A co z ich rodzinami i innymi obywatelami uznanymi za wrogów narodu, wywrotowców i konspirantów (czytaj: kobiety, dzieci i starcy)? Zapakowano wrogi element do bydlęcych wagonów i wywieziono.
„Wiedzieli [Sowieci], że jedynym sposobem „odpolszczenia” Polski będzie pozbawienie jej Polaków. Z diabelską perfidią umyślili więc nie ludziom odebrać kraj, ale krajowi – ludzi.”
Marta Rudzka „W domu niewoli”
Janka z siostrą i matką oraz wujostwem trafia do Kazachstanu, w dzikie ostępy, gdzie teren jest równiutki porośnięty trawą i pomniejszymi krzakami, a daleko na horyzoncie nie majaczy żadne większe miasto - co najwyżej można spodziewać się fatamorgany. Warunki życia są katastrofalne. Wszechobecna bieda, brud i zacofanie – to zastali po przybyciu. Praca ponad siły, srogie zimy, niemiłosierne upały, głód, choroby i zesłanie do łagru - to wszystko spotyka Janke i jej rodzinę. Mimo to, nie opuszcza ich nadzieja, że jeszcze wrócą do Polski.
Książkę można czytać, czytać, czytać i czytać i nie chce się jej końca. Właściwie to chce, a przede wszystkim tego by historia miała to zakończenie dobre. Czy takie ma? Ma najlepsze z możliwych w tamtym czasie. Zakończenia własnych historii przecież nie wybieramy, zmierzamy się z tym przed czym postawi na los. Autorka, Pani Urszula, spisała wspomnienia babci w wyśmienity sposób, myślę, że babcia może być z niej bardzo dumna. Od książki nie można się oderwać, jest nieodkładalna. Między fragmentami mówiącymi o losie Janki, Autorka umieszcza parę informacji, opisanych w krótki rzeczowy sposób, bardzo zrozumiały dla czytelnika, na temat ówczesnej sytuacji politycznej, gospodarczej czy społecznej, by czytelnik mógł zrozumieć w jakich warunkach i okolicznościach przyszło egzystować Jance i jej najbliższym. Książka opatrzona jest w wiele rodzinnych zdjęć oraz kopii dokumentów takich jak świadectwo ślubu Juliana i Reginy czy fragment gazety gdzie wskazano Juliana Nietupskiego jako jednego ze zidentyfikowanych ofiar Katynia. Do tej książki będę na pewno wracać wiele razy. Nie jest to pozycja, którą przeczytamy i szybko o niej zapomnimy.
„Spódniczka ze starej podszewki” opowiada historię prawdziwą, bolesną, z poczuciem bezkresnej niesprawiedliwości, a jednocześnie pokrzepiającą, gdyż pełną nadziei, bo gdy nie zostaje już absolutnie nic, jest jeszcze ta podszewka, która jest wszystkim...
Polecam!
Spódniczka ze starej podszewki Urszula Ziober
7,6
To jedna z tych książek, która trafia do nas przypadkiem, ale już czytając opis jesteśmy przekonani, że powinna trafić w nasze ręce. Moją uwagę zwrócił przede wszystkim tytuł książki, a następnie dopiero jej opis.
Historia młodej Janki opatrzona jest wieloma historycznymi informacjami oraz dokumentami i zdjęciami, które udało się uratować z wojennej zawieruchy. Właśnie dlatego jest warta przeczytania i zapamiętania. Muszę przyznać, że książkę czytałam w dużych emocjach przeżywając historię bohaterek razem z nimi. Momentami czułam się trochę jak podczas opowiadania babcinych wspomnień z czasów minionych, czyli jej lat dzieciństwa i młodości. Jest to jednak z książek o których ciężko mówić, ale powinno się.