Motywacja brzmi tak dumnie, szlachetnie, związana jest z aktywnością. Biorąc jednak pod uwagę, że współczesna technologia nie jest nam obca, a od maleńkiego przyswajamy głównie to, co obserwujemy, można powiedzieć, że wykrzesanie wewnętrznej motywacji jest tym większym wyzwaniem, zwłaszcza przed rodzicem, którego obejmowały nieco inne metody wychowawcze. Dalej, żył w innych czasach, gdzie chociażby nie było telefonów, Internetu i faktycznie, własnymi działaniami, ciężką pracą, człowiek pracował nad sukcesem.

Poradnik autorstwa Joanny Steinke-Kalembka składa się z trzynastu pomniejszych rozdziałów, który każdy nawiązuje do stopniowego budowania motywacji sięgając i omawiając kluczowe aspekty związane z chęcią samorozwoju, poznawania oraz działania. Dla nikogo nie okaże się zaskoczeniem, że dla małego dziecka największym i jedynym dla niego autorytetem jest jego własny rodzic. Zatem, dziecko najlepiej uczy się nie poprzez to, jak do niego się zwraca, ale wtedy, gdy ono zaobserwuje swojego rodziciela w akcji – wykonuje konkretne działanie, które to właśnie dziecko zacznie powielać, powtarzać a później interpretować i nadawać jemu rangę. Pierwsze, a zatem najważniejsze - to, czy rodzic odniesie sukces w nauce i rozwijaniu chęci do rozwoju swojego dziecka jest jego postawa i zachowanie. Efektywność dobrych zmian zależy od tego, jak dorosły ugryzie temat, co zacznie robić, aby skłonić również siebie do tego, aby coś zmienić, ruszyć do przodu.

Każdy ma potrzebę bycia ważnym i potrzebnym dla drugiej osoby. Również dziecko, choć jeszcze nie do końca świadome jest tego, co się dzieje wokół niego, wie, że czas spędzony z dorosłym nie może być zmarnowanym, lecz pożytecznym i pouczającym. Wskazówką, więc dla rodzica powinna być jasna – angażuj dziecko, spędzać z nim czas, ale wychowuj tak, (co jest trudną sztuką, ale możliwą! do opanowania i pracowania nad nią), aby możliwie unikać nagradzania, karania oraz używania gróźb. Pozwól dziecku popełniać własne błędy, ale w asyście twojej osoby, roztocz nad dzieckiem bezpieczeństwo. Daj mu pewną dozę autonomii, niech czuje się ważne, ale również akceptowane w tym, co robi i kochane. „Prawdziwe motywowanie jest tańcem, który odbywa się między tobą a dzieckiem: jesteście partnerami, ale to ty prowadzisz” – cyt. z książki, str. 40.

W dalszej części poradnika, Czytelnik (dorosły) przekona się, że tak naprawdę wiele zależy od niego samego. To właśnie on ma możliwość zbudowania zdrowego środowiska, w którym promowane będzie nastawienie na rozwój, współpracę, budowanie relacji z drugim człowiekiem oraz dzielenie się pozytywnymi emocjami.

Motywacja ma miejsce oraz zaczyna skutkować w momencie, kiedy człowiek uwierzy w potencjał drugiego człowieka. Można powiedzieć, że owy poradnik na pierwszy rzut oka (zgodnie z jego tytułem) kojarzy się z lekturą dla rodzica, który pragnie zmotywować wewnętrznie swoje dziecko do działania, uczenia się, rozwijania. Niemniej, Czytelnik w trakcie lektury będzie miał okazję zderzyć się z jeszcze jedną refleksją – poradnik może przeczytać każdy, kto zwątpił w siebie, swoje możliwości tudzież chciałby zostać zmotywowany sam siebie lub drugą osobę.

Treść lektury nie jest opracowana w stricte naukowy sposób, ale na pewno fachowy oraz w sposób przemyślany. Każdy rozdział jest omówiony krótko, ale treściwie, a dodatkowo, zapamiętanie materiału z teorii wzbogacają wskazane przykłady, ale również drobne ćwiczenia do własnego przemyślenia. Więcej, każdy podrozdział kończy się zebraniem najważniejszej treści w pigułce, zwanej podsumowaniem.

Reasumując, treść o motywowaniu mogłaby się wydawać czymś prostym, łatwo zrozumieć przekaz autorki niniejszej książki, niemniej, w praktycznym zastosowaniu okazuje się, że motywowanie i chęć powiedzenia komuś: „chciej coś robić dla siebie” jest nie lada wyzwaniem, nie tylko w stosunku rodzic-dziecko, ale dorosły-dorosły. Żadna metoda nie znajdzie swojego właściwego i efektywnego zastosowania, kiedy z drugim człowiekiem nie zbuduje się zdrowej relacji opartej na aktywnym komunikowaniu się i wiarę w niego. Zatem, warto sięgnąć po tę krótką, ale treściwą lekturę dla własnego przemyślenia.

Motywacja brzmi tak dumnie, szlachetnie, związana jest z aktywnością. Biorąc jednak pod uwagę, że współczesna technologia nie jest nam obca, a od maleńkiego przyswajamy głównie to, co obserwujemy, można powiedzieć, że wykrzesanie wewnętrznej motywacji jest tym większym wyzwaniem, zwłaszcza przed rodzicem, którego obejmowały nieco inne metody wychowawcze. Dalej, żył w innych...