Kiedy skończyłam lekturę „Tajemnicy zamku” Krystyny Mirek w mojej głowie pojawiło się wiele różnych pytań dotyczących dalszych losów bohaterów. Dlatego też z niecierpliwością oczekiwałam na kontynuację sagi rodu Cantendorfów- „Cenę szczęścia”. Intryguje już sam tytuł, do tego okładka, która przykuwa wzrok i zachęca do poznania historii, jaką skrywa jej wnętrze.

W tomie tym Kate Milton jest już pełnoprawną narzeczoną hrabiego Aleksandra. Uczucie tych dwoje rozkwita i staje się coraz silniejsze. Oboje nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Ich szczęście nie trwa jednak długo. Na ich drodze pojawia się wiele problemów i przeciwności losu. Młoda dziewczyna poznaje również tajemnicę, jaką skrywa zamek. Wkrótce także przekona się, jaką też niespodziankę szykuje dla niej los.

Powieść czytałam z wielką przyjemnością. Lekki, plastyczny styl autorki oraz intrygująca fabuła sprawiły, że nie potrafiłam oderwać się od książki do momentu przeczytania jej ostatniej strony. Z dużą ciekawością śledziłam losy bohaterów i razem z nimi odkrywałam zamkowe tajemnice z przeszłości. Każdy z bohaterów posiada jakiś sekret, którego pilnie strzeże. Jak choćby Pani Hammond, czy Lady Adler- była kochanka hrabiego.

Akcja jest wartka, dynamiczna, zaskakuje czytelnika w najmniej oczekiwanym momencie. Bohaterowie są doskonale wykreowani przez autorkę. Są oni wyraziści i szybko zapadają w pamięć. Każda z postaci posiada własne indywidualne cechy, które wyróżniają ją spośród innych. Barwne, plastyczne opisy pobudzają wyobraźnię i sprawiają, że czujemy się uczestnikami zdarzeń opisanych w książce.

Niewątpliwie intrygującą postacią jest czarownica Alice, którą wszyscy mieszkańcy starają się omijać szerokim łukiem. Jednak, kiedy są w potrzebie szybko udają się do niej po pomoc. Pragnie ona odkryć tajemnicę swojego pochodzenia, bowiem jako dziecko została przygarnięta i wychowana przez starą wiedźmę. Moją sympatię zdobyła również Edith- jedna z ciotek hrabiego Cantendorf, która z powodu braku urody nie wyszła nigdy za mąż. Nadal jednak marzy ona o wielkiej i szalonej miłości.

Ciekawy element stanowi wątek ogrodnika sadzącego kwiaty w miejscach, które wymagają naprawy. Interesującym elementem jest także zgubiony but nawiązujący do historii Kopciuszka. Nie jest on jednak ślicznym pantofelkiem pozostawionym przez piękną dziewczynę. To stary but mężczyzny zaatakowanego przez jedną z panien Cantendorf.

Podsumowując „Cena szczęścia” to niezwykła historia, która przenosi nas w świat zamkowych tajemnic, intryg, romansów, utartych konwenansów i pałacowych zwyczajów. To intrygująca opowieść, którą czytałam z wielką przyjemnością.

Powieść polecam i zachęcam do lektury.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Edipresse Książki.

ksiazkowyswiatmoniki.blogspot.com

Kiedy skończyłam lekturę „Tajemnicy zamku” Krystyny Mirek w mojej głowie pojawiło się wiele różnych pytań dotyczących dalszych losów bohaterów. Dlatego też z niecierpliwością oczekiwałam na kontynuację sagi rodu Cantendorfów- „Cenę szczęścia”. Intryguje już sam tytuł, do tego okładka, która przykuwa wzrok i zachęca do poznania historii, jaką skrywa jej wnętrze.

W tomie tym...