Nie często sięgam po książki, w których motywem przewodnim jest wątek sensacyjny, a w tym wypadku nawet kryminalny. Kiedy już to robię, liczę, że okaże się on niebanalny, nieprzewidywalny i poniesie za sobą jakiś morał, coś więcej aniżeli uczucie permanentnego napięcia w trakcie lektury. Czasem wybierane przeze mnie książki spełniają te wymagania, częściej kończy się na chwytliwych opisach z okładki i szybkim popadnięciu w niepamięć tuż po ich odłożeniu na półkę. Tym razem się nie pomyliłam – „Wybrany” Urszuli Sowińskiej był strzałem w dziesiątkę.

Młody, wykształcony i ambitny chłopak przybywa do wielkiego miasta, by spełniać swoje marzenia, zwłaszcza te dotyczące kariery zawodowej. W niewielkiej mieścinie, z której pochodzi, było to niemożliwe, ale tutaj, w wielkim świecie, ambicje podsycane przez dobre wyniki na studiach i zachwyty matki mogą w końcu zostać spełnione. Można będzie jechać w odwiedziny już jako wielki pan z miasta. Na to właśnie liczył Staszek, tak jak wielu jemu podobnych, którym przez lata wmawiano, że bycie wzorowym studentem to gwarancja zatrudnienia w przyszłości. Tymczasem odpowiedzi na wysłane CV brak, a za coś trzeba żyć w tym wymarzonym zakątku świata. Staszek chowa więc dumę do kieszeni, oczywiście tylko na chwilę, do czasu, gdy zaczepi się gdzieś indziej i zaczyna pracę przy rozładunku towaru w markecie, gdzie szacunek do pracownika jest zbytkiem, na który pracodawcy nie zamierzają sobie pozwalać. Tymczasem niezaspokojone ambicje domagają się czegoś więcej i to teraz, natychmiast…

„Wybrany” to genialne studium przypadku kogoś, kim zawładnęły marzenia o szybkim sukcesie i własnej wielkości. Nie brak tutaj złości, zawiści, złośliwości i tych wszystkich innych nieprzyjemnych uczuć, które generuje najpotężniejsze z nich – zazdrość. Do czego będzie w stanie posunąć się Staszek, by te ambicje zaspokoić? I jak to się dla niego skończy? Czytelnik będzie mocno zaskoczony, tym bardziej, że odzierając Staszka z jego zazdrości względem otoczenia, jest on całkiem normalnym, może nieco zamkniętym w sobie, ale inteligentnym chłopakiem, który po prostu chciałby coś w życiu osiągnąć.

Duży plus dla autorki za zakończenie, którego zupełnie się nie spodziewałam, a to naprawdę świetne uczucie – być zaskakiwaną na każdej stronie, aż do końca. Książkę polecam w zasadzie każdemu – powinna znaleźć uznanie w oczach zarówno miłośników obyczajówek, jak również u fanów kryminałów i literatury sensacyjnej. Sięgnijcie, zdecydowanie warto!

zaczytana.com.pl

Nie często sięgam po książki, w których motywem przewodnim jest wątek sensacyjny, a w tym wypadku nawet kryminalny. Kiedy już to robię, liczę, że okaże się on niebanalny, nieprzewidywalny i poniesie za sobą jakiś morał, coś więcej aniżeli uczucie permanentnego napięcia w trakcie lektury. Czasem wybierane przeze mnie książki spełniają te wymagania, częściej kończy się na...