Gdy pojawia się dobre czytanie za darmo – natychmiast śpieszę o tym donieść. Wyjątkowo poczekałem jednak chwilę, aby samemu przekonać się o czym tu tak piszą, w co nie warto klikać. Przeszedłem przez kilka pierwszych artykułów i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony – czytanie tej książeczki to forma miłego i spokojnego relaksu.

Na co dzień omijam na ognia takie pozycje jak wiadomości w każdej postaci (TV, radio, Internet). Dostrzegłem, że nie muszę, bo i tak część z nich mnie bombarduje w postaci odprysków na FB czy codziennych rozmów ze znajomymi (ciekawe, że gdy im mówię, że śledzę wiadomości, bo tak mi z tym dobrze, to stawiają sobie za punkt honoru doedukowanie mnie w każdym możliwym temacie 🙂 ). I ten zbiór reportaży/artykułów (sam nie wiem co to właściwie jest, bo do definicji reportażu to tu jeszcze wiele brakuje) doskonale odnalazł swoje miejsce w mojej medialnej samotni .Faktycznie bez afer, bez skandali, bez krwawej polityki itd.

Daleki jestem od omawiania każdego z artykułów. Chciałbym jednak pokazać jak mi to wchodziło.

Pierwszym tekstem jest tekst o Polakach, którzy wydostali się Syberii. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że duża część skierowała się do Afryki! Dla mnie, analfabety historycznego i odszczepieńca współczesnej papki informacyjnej, była to zupełnie nowa informacja – wręcz szok! Żeby było jeszcze ciekawiej, to jest to już druga wiadomość o niespotykanej gościnności Afryki (chodzi o przyjmowanie różnego rodzaju uchodźców). Niezwykle pouczający artykuł, choć bardzo chaotyczny, pokazujący nieco inne oblicze tego świata, niż karmi się nas na co dzień.

Drugi tekst dotyczy Wampira z Zagłębia. Taka stara sprawa – po co o tym pisać? To pytanie jednak zadałem sobie ostatnio, gdy wpadłem na książkę pana Przemysława Semczuka Wampir z Zagłębia, w której autor poddaje w wątpliwość czy aby na pewno powieszono właściwego człowieka. I teraz ten artykuł. Nie za długi, może 13 minut czytania, podający jednak wiele szczegółów ówczesnego postępowania. I do tego wczoraj w telewizji film Układ zamknięty. Może ta sprawa nie wpisuje się w ramy „bez afer”, ale czyta się to z zapartym tchem i pozostawia czytelnika w stanie myślenia (zupełnie odwrotnie niż popularne artykuły z pierwszych stron gazet i stron internetowych).

Trzeci artykuł to wywiad z Dawidem Podsiadło. Generalnie nie bardzo lubię filmy, książki, wywiady z muzykami – wolę jak śpiewają. Pozostawiają wtedy prawdziwą otoczkę tajemniczości, twórczości. Wszelkie rozmowy z nimi, spisane w każdy możliwy sposób obdzierają ich z tej tajemniczości. Po kilku stronach odpuściłem sobie ten tekst.

Tekstów jest sporo – z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.

Ale na tym nie koniec! Redaktorzy postanowili utworzyć FunPage, aby publikować więcej tego typu tekstów. Jak oni definiują wybór artykułów?

Wspólnie z Woblinkiem postanowiliśmy zgromadzić dla Was najlepsze teksty dziennikarzy portalu Interia opublikowane w 2016 r. Dlaczego pod tytułem „To się nigdy nie kliknie”? Tak zazwyczaj mówimy, kiedy jesteśmy wyjątkowo dumni z naszych tekstów, są ciekawe, ambitne i poruszają ważne tematy.

Książka oczywiście dostępna w sklepie Woblink za 0 PLN 🙂

Oto więc mamy wspaniałe czytanie, prawdziwie ważne tematy (z pewnością nie wszystkie dla każdego) i to wszystko za darmo. Polecam Wam i chętnie dowiem się jak Wam się podoba ta książka i teksty w niej zawarte.

Gdy pojawia się dobre czytanie za darmo – natychmiast śpieszę o tym donieść. Wyjątkowo poczekałem jednak chwilę, aby samemu przekonać się o czym tu tak piszą, w co nie warto klikać. Przeszedłem przez kilka pierwszych artykułów i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony – czytanie tej książeczki to forma miłego i spokojnego relaksu.

Na co dzień omijam na ognia takie...