rozwińzwiń

Kradnij jak artysta: Dziennik. Notatnik dla kreatywnych kleptomanów

Okładka książki Kradnij jak artysta: Dziennik. Notatnik dla kreatywnych kleptomanów Austin Kleon
Okładka książki Kradnij jak artysta: Dziennik. Notatnik dla kreatywnych kleptomanów
Austin Kleon Wydawnictwo: Sensus poradniki
Kategoria:
poradniki
Tytuł oryginału:
The Steal Like an Artist Journal: A Notebook for Creative Kleptomaniacs
Wydawnictwo:
Sensus
Data wydania:
2016-08-29
Data 1. wyd. pol.:
2016-08-29
Język:
polski
ISBN:
9788328318229
Tłumacz:
Joanna Sugiero
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1333
1111

Na półkach: ,

Ni to książka, ni pamiętnik, nie poradnik i nie dziennik. Ciężko zakwalifikować te kilkadziesiąt stron do jakiejkolwiek kategorii. Najbardziej odpowiednie byłoby określenie "notatnik", którego współautorem jest czytelnik.

Notatniki tego typu od kilku lat cieszą się wielką popularnością. Trudno się dziwić, bo pobudzają to, co mają pobudzać, czyli pracę szarych komórek, oraz uaktywniają to, co aktywować powinny, czyli uśpione pokłady wewnętrznej energii, pasji i inwencji twórczej. Zwolenników tego typu książek jest bez liku, a zagorzałych przeciwników prawdopodobnie jeszcze więcej. No bo jak można nazwać książką coś, co ma więcej pustych stron niż liter?! Jak można wybulić trzy dychy na coś, co jest sklejoną porcją kartek z lekka tylko skalanych kilkoma zdaniami?! Albo i nie kilkoma, tylko jednym. Jak można określić mianem "autor" twórców "To nie jest książka", "Zniszcz ten dziennik", "Twórcza kradzież", skoro w książkach nie ma treści?! Skandal! Aby autor namawiał użytkownika-czytelnika na branie prysznica w towarzystwie książki, ciągniecie jej po ziemi, bazgranie po niej, wyrywanie kartek i dokonywanie innych skandalicznych aktów wandalizmu, które nie przestoją miłośnikowi literatury. Jaki nudny byłby świat bez malkontentów;)
Słówko anegdotki: Warsztat mechaniczny. Naprawa naszego zepsutego auta, który rozkraczył się na środku drogi kilka godzin wcześniej wymaga interwencji specjalisty - tutaj - mechanika. Mechanik wykonuje jedno pukniecie młotkiem. Inkasuje 2 stówki. Za co? Nie za to, że młotek ciężki, czasu mało a robota w cenie, tylko za to, że mechanik wiedział gdzie ma puknąć i jak ma puknąć, żeby naprawić. Wiedza i umiejętności, jak widać, są w cenie - jeśli jesteś sknerą, próbuj opukiwać swoje auto samemu. Takimi właśnie mechanikami są autorzy niby-książek. Oni wiedza jak pobudzić zbyt długo przebywające w stanie spoczynku komórki nerwowe, jak sprawić, że kreatywność będzie nie tylko egzotycznym słowem, ale integralną częścią naszego życia i naszych poczynań. Autorzy takich dzienników aktywują szlaki synaptyczne z lekka przytkane przez natłok bzdur atakujących nasze zmysły każdego dnia z zadziwiającą intensywnością. "Kradnij jak artysta" sprawia, że topnieją lody naszego marazmu, zaczynamy oddychać i w każdym z tych oddechów odnajdujemy siły witalne - pożywkę dla naszego mózgu. Samo przeglądanie tego dziennika wprawia w stan pół-euforyczny. Wykonywanie poleceń to już prawdziwa detonacja bomby radości. Śmiejemy się, rechoczemy, pukamy w czoło. .. i stosujemy do zaleceń - podsłuchujemy rozmowę prowadzoną w miejscu publicznym, oglądamy telewizję z wciśniętym przyciskiem "mute", "skaczemy" po radiostacjach.
Tę książkę warto pokochać chociażby dla tego codziennego uśmiechu który nam oferuje w gratisie, dla tej spontanicznej radości, która dopada nas jak niespodziewany atak kaszlu. Nie do powstrzymania - musi wybrzmieć.
Albo to: "zapytaj osobę, która stoi najbliżej ciebie co powinieneś zrobić z tymi stronami". I załóżmy, że stoisz na przystanku, albo siedzisz w autobusie, albo, ojejku - stoisz w kolejce po salceson i pół kilo kaszanki. I co powie pani Jadzia? Może i ona się uśmiechnie podejmując się tej dziwacznej gry? Książka wpływa zatem nie tylko na nas samych, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że uśmiechnie się ktoś nam bliski, albo ktoś zupełnie obcy.
No i pewnie masz racje - można wymyślić coś takiego samemu... ale czy aby na pewno? "Co takiego myślisz, czego nikt inny nie mówi?"; "Napisz list do kogoś kogo nienawidzisz. Spróbuj go rozśmieszyć". Na pewno wpadłbyś na taki pomysł?
To rozwijająca lektura połączona z doskonałą zabawą. Nie jesteśmy świadomi tego, jak bardzo siebie nie znamy, jak bardzo jesteśmy dla siebie obcy, i jacy tak naprawdę jesteśmy fajowi! Ta niby-książka sprawi, że poczujemy sympatię do siebie i znajdziemy w sobie nie tyle kleptomana, ale ambitnego, żywiołowego i radosnego człowieka.
I chociażby dlatego warto lubić i cenić książki tego typu, ich pomysłodawców i wydawców.
Serdecznie polecam (powstanie recenzji zainicjowane zostało przez proces długiego wpatrywania się w kropkę;))

Ni to książka, ni pamiętnik, nie poradnik i nie dziennik. Ciężko zakwalifikować te kilkadziesiąt stron do jakiejkolwiek kategorii. Najbardziej odpowiednie byłoby określenie "notatnik", którego współautorem jest czytelnik.

Notatniki tego typu od kilku lat cieszą się wielką popularnością. Trudno się dziwić, bo pobudzają to, co mają pobudzać, czyli pracę szarych komórek, oraz...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    49
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    3
  • Z polecenia do kupienia ...
    1
  • 4. 5. Dodane: 2k21
    1
  • User Experience
    1
  • Design
    1
  • INTP
    1
  • Jednotomowe (do kupienia)
    1
  • Myślenie wizualne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kradnij jak artysta: Dziennik. Notatnik dla kreatywnych kleptomanów


Podobne książki

Przeczytaj także