Ciemności kryją ziemię

Okładka książki Ciemności kryją ziemię
Jerzy Andrzejewski Wydawnictwo: Siedmioróg literatura piękna
126 str. 2 godz. 6 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Siedmioróg
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1957-01-01
Liczba stron:
126
Czas czytania
2 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
837254610X
Tagi:
inkwizycja Torquemada stalinizm rozliczenie parabola
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
563 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
155
45

Na półkach: , ,

„Fray Diego obie zaciśnięte dłonie podniósł do piersi
- Ojcze! – szarpnął habitem – ta suknia mnie pali, duszę się w niej.
- Bracie Diego!
- Pali mnie, ojcze, ponieważ jest hańbiona przez ludzi, którzy ją noszą.
- Bracie Diego, ja również nosze tę suknię.
- I nigdy się w niej nie dusisz? Powiedz, nigdy cię nie dręczy wstyd, że ludzie w tych samych habitach...”

Powieść Ciemności kryją ziemię ukazała się w 1957 roku, a więc po tzw. „odwilży”, która oznaczała złagodzenie systemu politycznego w Polsce. Utwór stanowi formę rozliczenia z czasami stalinowskimi oraz próbę wyjaśnienia fenomenu zniewolenia przez ideologię i totalitaryzm. Tytuł powieści został zaczerpnięty z monologu Konrada z III części Dziadów Adama Mickiewicza. Fragment tej wypowiedzi stanowi równocześnie motto powieści:
Zaszło słońce", wołają astronomy z wieży,
Ale dlaczego zaszło, nikt nie odpowiada;
Ciemności kryją ziemię i lud we śnie leży,
Lecz dlaczego śpią ludzie, żaden z nich nie bada.
Przebudzą się bez czucia, jak bez czucia spali […]"

Rozrachunkowa powieść "Ciemności kryją ziemię", podobnie jak "Popiół i diament", wyrasta z doświadczenia zbiorowego, jakim były dla pisarza i dla społeczeństwa lata 1949- 1955. Pisząc "Ciemności…" Andrzejewski nie przemawia wprost, odżegnuje się od wszelkiej anegdotyczności, posługuje się maską historyczną, która z jednej strony przysłania szczerość wyznań, chroniąc przed ekshibicjonizmem, z drugiej – pozwala nadać powieści wymiar ponadkonkretny, historiozoficzny. Ta quasi-historyczna książka o świętej Inkwizycji ma pokazać mechanizm zależności między jednostką a systemem, opartym na idei o zagwarantowanej prawdziwości. To nie idea znajduje się jednak w centrum utworu, a proces i sposób jej wcielania i realizacji.
Torquemada jest twórcą systemu, w którym ochrona czystości prawdy i przygotowanie jej możliwie jak najszybszego triumfu domaga się wzmożonej podejrzliwości, gwałtu i terroru, zewsząd płynącego zapachu palonych ciał i nieustannych krzyków torturowanych na przesłuchaniach nieszczęśników. System ten wciąga doszczętnie miłującego ludzkość brata Diego, który, zostawszy najsilniejszą podporą samego Torquemady zaczyna wręcz obsesyjnie zawierzać jego słowom i naukom. Spirala zbrodni wynikających z obsesyjnego dążenia do prawdy jest nakręcona do tego stopnia, że uświadomiwszy sobie ogrom pomyłki, Torquemada nie jest w stanie nic zmienić. Mimo, iż tuż przed śmiercią pragnie dać swemu jedynemu powiernikowi – Diegowi ostatnie zalecenia, ten najpierw nie dowierza, następnie buntuje się przeciw wypowiadanym przez Torquemadę słowom i przyspiesza jego śmierć. Na koniec, w akcie desperacji, policzkuje już nieżyjącego mentora.

Powieść "Ciemności…" wywarła na mnie większe wrażenie niż "Miazga" czy "Popiół i diament" Andrzejewskiego. Już sama okładka mojego osobistego egzemplarza książki przemawia do wyobraźni. Przedstawia osobę duchowną wysokiej rangi, która wznosząc oczy ku niebu a rękę do błogosławieństwa, ma przed sobą księgę. Wszystko byłoby w najlepszym porządku, gdyby otwartej księgi nie trzymał przed wspomnianym duchownym… sam diabeł. Torquemada, tworząc system mający torować drogę prawdzie i przyspieszyć stworzenie Królestwa Bożego na ziemi nie dostrzegł, kiedy tę prawdę w sobie zatracił. Na usługach szatana był całe swe życie, a oczy otworzył mu sam władca piekieł na chwilę przed śmiercią. Pokazawszy Torquemadzie beznadziejność sytuacji i brak szansy na cofnięcie, zburzenie systemu tworzonego latami, odszedł zostawiając umierającego samego z dręczącym sumieniem i zaślepionym bratem Diego. Z powieści Andrzejewskiego wyłania się jedna podstawowa prawda – to szatan stworzył ideę. Stworzył ją, ponieważ ludzka egzystencja byłaby bez niej, w jego mniemaniu, pusta i nudna:
„Wówczas, powodując się najbardziej bezinteresownym uczuciem wynikającym ze zrozumienia nędzy istnienia […] dałem ludziom ideę ponieważ tylko ona może nadać godziwy sens ludzkiej egzystencji. Cóż wart jest ten świat, gdy nie posiada sensu? Prawa do gwałtu i krwi człowiek łaknął. Za uświęceniem okrucieństw i zbrodni tęsknił. Sublimacja okazała się koniecznością. Doprawdy, dając ludziom ideę wybawiłem ich ze straszliwej jałowości i nudy. Z raju." Padre Diego, młody dominikanin o czystym sercu, kochający człowieka i wszystko co z nim związane jest przykładem na to, że nawet wartościowe jednostki łatwo mogą poddać się systemowi i zawierzyć mu całkowicie. Święta Inkwizycja jako alegoria stalinizmu, w dobitny sposób uwidacznia słabość człowieka w obliczu terroru i cierpienia. Działania oparte na założeniu, że każdy jest potencjalnym wrogiem idei jest śmiałym nawiązaniem do czasów stalinizmu.
„Połamaliśmy ludzi, zniszczyliśmy ich umysły i charaktery”, „Więzieniem i kaźnią zdobyliśmy świat” – zło wszechpanującej idei opanowało każdego, kto tylko raz się z nią zetknął.
Powieść godna polecenia.

„Fray Diego obie zaciśnięte dłonie podniósł do piersi
- Ojcze! – szarpnął habitem – ta suknia mnie pali, duszę się w niej.
- Bracie Diego!
- Pali mnie, ojcze, ponieważ jest hańbiona przez ludzi, którzy ją noszą.
- Bracie Diego, ja również nosze tę suknię.
- I nigdy się w niej nie dusisz? Powiedz, nigdy cię nie dręczy wstyd, że ludzie w tych samych habitach...”...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    854
  • Chcę przeczytać
    258
  • Posiadam
    66
  • Literatura polska
    14
  • Literatura polska
    12
  • Ulubione
    10
  • Chcę w prezencie
    8
  • Lektury
    8
  • Studia
    7
  • Teraz czytam
    7

Cytaty

Więcej
Jerzy Andrzejewski Ciemności kryją ziemię Zobacz więcej
Jerzy Andrzejewski Ciemności kryją ziemię Zobacz więcej
Jerzy Andrzejewski Ciemności kryją ziemię Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także