Relax - Antologia opowieści rysunkowych. Tom 1

Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Vahanara! Mieczysław Derbień, Bogusław Polch, Grzegorz Rosiński, Andrzej Sawicki, Ryszard Siwanowicz, Jerzy Wróblewski
Ocena 7,4
Vahanara! Mieczysław Derbień,...
Okładka książki AKT #31 Tadeusz Baranowski, Wojciech Birek, Paulina Broma, Krzysztof Churski, Filip Fiuk, Michał Gasewicz, Szymon Gumienik, Wojciech Jama, Karol Jesiołkiewicz, Jan Kaczmarczyk, Piotr Kasiński, Zbigniew Kasprzak, Marek Latasiewicz, Małgorzata Lewandowska, Krzysztof Lipiński, Wojciech Łowicki, Edward Lutczyn, Melon, Andrzej Olaf Nowakowski, Wojciech Odroń, Krzysztof Otorowski, Paweł Przygoda, Grzegorz Rosiński, Greg Rucka, Michał Siromski, Jacek Skrzydlewski, Rafał Śladowski, Dawid Śmigielski, Ewa Sokołowska, Marek Szyszko, Robert Trojanowski, Grzegorz Wawrzyńczak, Stefan Weinfeld, Piotr Wojciechowski, Jarosław Wojtasiński, Dawid Żurawski, Zvyrke
Ocena 7,0
AKT #31 Tadeusz Baranowski,...
Okładka książki Legendy polskie Leszek Moczulski, Grzegorz Rosiński, Barbara Seidler
Ocena 4,9
Legendy polskie Leszek Moczulski, G...
Okładka książki Człowiek za burtą Władysław Krupka, Grzegorz Rosiński
Ocena 6,9
Człowiek za burtą Władysław Krupka,&n...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Wieczna wojna (Wydanie zbiorcze) Joe Haldeman, Bruno Marchland, Marvano
Ocena 8,1
Wieczna wojna ... Joe Haldeman, Bruno...
Okładka książki Indiańskie lato Milo Manara, Hugo Pratt
Ocena 6,4
Indiańskie lato Milo Manara, Hugo P...
Okładka książki Yans: Wydanie zbiorcze. Tom 2 André-Paul Duchâteau, Zbigniew Kasprzak, Grzegorz Rosiński
Ocena 7,0
Yans: Wydanie ... André-Paul Duchâtea...
Okładka książki Skalp: Tom pierwszy Jason Aaron, Giulia Brusco, R. M. Guéra, Lee Loughridge
Ocena 7,6
Skalp: Tom pie... Jason Aaron, Giulia...
Okładka książki Lobo: Portret bękarta Simon Bisley, Keith Giffen, Alan Grant, Sam Kieth
Ocena 7,6
Lobo: Portret ... Simon Bisley, Keith...
Okładka książki Funky Koval. Wydanie kolekcjonerskie Maciej Parowski, Bogusław Polch, Jacek Rodek
Ocena 7,2
Funky Koval. W... Maciej Parowski, Bo...
Okładka książki Gotham Central: Klauni i szaleńcy Ed Brubaker, Michael Lark, Greg Rucka
Ocena 8,1
Gotham Central... Ed Brubaker, Michae...

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
86 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
170
156

Na półkach:

Totalnie wspomnieniowo

„Relax”. Kto ten tytuł kojarzy z racji odpowiedniego wieku, ten wie już wszystko. Można powiedzieć, że „Relax” to kamień milowy polskiego komiksu. Oczywiście komiksy były wydawane w Polsce już wcześniej. Były Żbiki, Klossy i inne. Był „Świat Młodzieży” w którym pojawiały się historie obrazkowe. Wydawano nawet ich zbiory. Jednak to „Relax” wywarł na historii polskiego komiksu największe piętno, a na ówczesnym młodym pokoleniu największe wrażenie.

I teraz, po czterdziestu latach od wydania pierwszego numeru, Tomasz Kołodziejczak (prawie że mój równolatek), który od 1998 roku jest redaktorem naczelnym Klubu Świata Komiksu, spowodował, że Egmont wydał wspomnieniowy tom „Relaxu”. Od dłuższego już czasu raz po raz spotykałem się w różnych miejscach z pytaniami do Tomasza związanymi z wydaniem tysięcznej publikacji Klubu Świata Komiksu Wydawnictwa Egmont. Wiele osób liczyło na jakiś bonus w związku z tym wydarzeniem. Tomasz zawsze odpowiadał, że nie widzi ku temu powodu, że tysięczne wydanie będzie jak każde inne. Okazuje się jednak, że szykował nam świetny numer, taki wspomnieniowy i nostalgiczny. To wydanie, którym zabrał nas w krainę młodości.

Dla młodszych, którzy nie mieli okazji zaznajomić się z tym przełomowym zjawiskiem, którym niewątpliwie był „Relax”, przybliżę kilka faktów i liczb, jak to na księgowego bibliotekarza przystało. Pismo nigdy nie stało się miesięcznikiem, a nawet regularnym periodykiem. W tamtych czasach limitowany papier oraz zgoda na publikację poszczególnych materiałów stanowiły często przeszkody nie do przeskoczenia. Ogółem w latach 1976-1981 wydano trzydzieści jeden numerów. Każdy liczył sobie trzydzieści dwie strony. Jakość wydania była taka sobie – było to drukowane na czysto gazetowym papierze. Po jakimś czasie zbiór rozpadał się, więc należało go sklejać. I sklejało się, tu i tam. Bo przecież taki skarb czytało się niejeden raz, ale wiele, wiele razy. Na dodatek takie komiksowe cacko było świetną kartą przetargową w transakcjach z innymi kolegami. Kto nie miał, kto nie dostał, to musiał pożyczać od tych, którym udało się kupić, albo mieli założoną teczkę (pamięta ktoś coś takiego?), ewentualnie mieli znajomą panią w kiosku Ruchu (to była dopiero szycha na osiedlu!). Jednym słowem, nie było prosto kupić „Relax”, tak samo jak parę lat później było z „Fantastyką”, na której to ukształtowało się moje zamiłowanie do tego gatunku.

Nie pamiętam, ile numerów „Relaxu” posiadałem i ile ich przeczytałem. Myślę, że nie zdobyłem wszystkich. Potem moja kolekcja zaginęła gdzieś we wszechświecie. Nie wiem, czy gdzieś je przehandlowałem, czy zgubiły się podczas przeprowadzek. Po „Relaxach” miałem bardzo długą przerwę w komiksach, czytałem ich niewiele, dopiero dzięki Maćkowi wróciłem do komiksów rok temu. Od lat osiemdziesiątych bardziej zajmowałem się literaturą („Fantastykę” jednak mam, wszystkie numery, począwszy od 1/1982), ale „Relax” wspominam bardzo dobrze. A po przeczytaniu tomu zbiorczego z tego roku okazało się, że naprawdę dużo komiksów pamiętałem.

Okej, ostatni akapit mówi Wam, że wróciłem do omawiania pozycji. Zostawimy na chwilę wspomnienia. Chociaż ciężko je zostawić, bo cały tom jest wspomnieniowy i tylko dlatego został wydany. Bo niby dla kogo Egmont go wydał?

Myślę, że dla starych albo, używając eufemizmu, dla dojrzałych i doświadczonych młodzieńców około pięćdziesiątki.. Zakręci nam się łza w oku, pośmiejemy się, wspomnimy to i owo, poklepiemy się po ramionach podczas wspominania, bo przecież nie wypijemy przy tym za dużo, tak jak kiedyś, bo wątroba już nie ta. Będzie dobrze, przypomnimy sobie, że kiedyś byliśmy zdrowi i młodzi, że też chcieliśmy walczyć z komuną i całym głupim światem dorosłych. Spojrzymy z czułością na naszych młodych, że też im się teraz chce. Tak! To dla nas jak najbardziej jest ta pozycja. Jest też trochę dla tych, którzy nie zdążyli się załapać na pierwsze czytanie „Relaxów” wtedy, kiedy były wydane. Ale potem czytali je pożyczane od starszych kolegów czy rodziny. I wchłonął ich komiks, potem weszli w inne komiksowe światy, kiedy Polska otworzyła się na „zgniły zachód”.

„Relax” nie jest raczej dla dzisiejszej młodzieży, bo dla nich to przecież ramotka, bohomazy, źle poprowadzona akcja i karykaturalna, czasami dziecięca kreska. Dla nich pewnie będzie w tym zbiorze niewiele, albo nic. Oni nie zrozumieją magii tego zbioru, tak jak rozumie je moje pokolenie. To będzie dla nich raczej kuriozum, które wywoła ciekawość, dlaczegóż to tata z wujkiem zachwycają się tą pozycją. Wiadomo, że to stare pryki, ale żeby aż tak?

A co mamy w numerze? Sto sześćdziesiąt stron zaczerpniętych ze starych „Relaxów”, łącznie trzynaście opowieści. W większości są one krótkie, czyli takie, jakie w „Relaxie” dominowały. Jest kilka dłuższych, tutaj zostały zebrane w jednym miejscu, nie jak miało to miejsce oryginalnie - rozbite na numery Mamy bardzo dobrych twórców. Niektórzy byli już znani w czasach, kiedy publikowali w „Relaxie”, niektórzy stawiali tam pierwsze kroki. Nazwiska takie jak: Tadeusz Baranowski, Bogusław Polch, Grzegorz Rosiński, Jerzy Wróblewski czy Janusz Christa mówią wiele nawet tym, którzy niewiele znają komiks polski.

Jeśli chodzi o opowieści, mamy oczywiście świetnego „Orient Mena”, rewelacyjne „Bajki dla dorosłych” oraz śmieszne „Dżdżownice” (to z szortów komiksowych). Mamy dobrą historię o „Tajemnicy kipu”, fantastyczną „Najdłuższą podróż” oraz współczesną „Czarną różę” (to z dłuższych opowieści). Mamy szeroki wybór, taki jaki był w ówczesnych numerach. Selekcjoner wykonał dobrą robotę. Ja ze swojej strony cieszę się, że w zbiorze znalazł się szort komiksowy, który chyba najbardziej zapadł mi w pamięć. I to na dodatek jego fragmenty zostały wykorzystane w materiałach na okładce, więc dla kogoś innego był on równie ważny. Chodzi o komiks Janusza Christy – „Pan Paparura i pies Aj”. Naprawdę świetny! Do tej pory, po czterdziestu latach, go pamiętam. To jest coś! Wspomnę tylko, że tuż przed nim znalazł się komiks, którego wręcz nienawidziłem. Teraz oczywiście odebrałem go całkiem inaczej, już nie tak źle, ale wtedy wywoływał we mnie dreszcze. Sam nie wiem dlaczego, teraz przypuszczam, że był dla mnie po prostu zbyt dorosły.Nie, nie podam tytułu i autorów, sami zajrzyjcie i sprawdźcie.

Pomysły i akcja trzymają poziom i, pomimo upływu lat, w większości wciąż dają radę. Oczywiście w niektórych komiksach wyczuwamy nachalny socjalizm, świat jest w nich przedstawiony tak, a nie inaczej, ale pamiętajmy, że było to prawie czterdzieści lat temu. Co do wersji graficznej można powiedzieć to samo. Wtedy uważałem ją za świetną, teraz określiłbym ją jako poprawną. Faktem jest, że oceniam ten zbiór przez różowe, wspomnieniowe okulary i muszę to brać pod uwagę. Myślę jednak, że niewiele się mylę. Oczywiście nie ma tu wielkiego „wow!”. Komiksy nie umywają się do nowych pozycji w swoim gatunku, Pamiętajmy jednak, że żyjemy w zupełnie innym świecie i mamy inne spojrzenie na wiele spraw.

Całość oceniam na piątkę z plusem. To moja ocena, oczywiście, ocena starego tetryka, ale myślę, że na pewno kilku innych tetryków przyznałoby „Relaxowi” taką samą ocenę.
A na koniec odniosę się do deklaracji redaktora naczelnego zamieszczonej we wstępie do zbioru. Tomasz Kołodziejczak zapowiedział, że jeżeli czytelnicy dobrze przyjmą ten zbiór, to z pewnością wydane zostaną kolejne antologie prezentujące perełki z legendarnego pisma. Apeluję zatem: Tomasz! Wydawajcie dalej! Ja jestem jak najbardziej za!

Omówienie okazało się pierwotnie na:
http://szortal.com/node/11185

Totalnie wspomnieniowo

„Relax”. Kto ten tytuł kojarzy z racji odpowiedniego wieku, ten wie już wszystko. Można powiedzieć, że „Relax” to kamień milowy polskiego komiksu. Oczywiście komiksy były wydawane w Polsce już wcześniej. Były Żbiki, Klossy i inne. Był „Świat Młodzieży” w którym pojawiały się historie obrazkowe. Wydawano nawet ich zbiory. Jednak to „Relax” wywarł na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    112
  • Posiadam
    42
  • Chcę przeczytać
    34
  • Komiksy
    12
  • Komiks
    12
  • Komiksy
    3
  • Polskie
    2
  • 2021
    2
  • Ulubione
    2
  • Komiks
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Relax - Antologia opowieści rysunkowych. Tom 1


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także