Uncanny X-Men: Złamani

Okładka książki Uncanny X-Men: Złamani Chris Bachalo, Brian Michael Bendis
Okładka książki Uncanny X-Men: Złamani
Chris BachaloBrian Michael Bendis Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Uncanny X-Men (tom 2) Seria: Marvel NOW! komiksy
132 str. 2 godz. 12 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Uncanny X-Men (tom 2)
Seria:
Marvel NOW!
Tytuł oryginału:
Uncanny X-Men: Broken
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2016-11-25
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-25
Liczba stron:
132
Czas czytania
2 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328116665
Tagi:
Marvel X-Men
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Liga Sprawiedliwości: Ligi chaosu Brian Michael Bendis, Scott Hanna, Szymon Kudrański, Emanuela Lupacchino
Ocena 5,0
Liga Sprawiedl... Brian Michael Bendi...
Okładka książki Liga Sprawiedliwości: Porządek Zjednoczonych Brian Michael Bendis, Eric Gapstur, Scott Godlewski, Phil Hester, Steve Pugh
Ocena 6,0
Liga Sprawiedl... Brian Michael Bendi...
Okładka książki Moon Knight Brian Michael Bendis, Alex Maleev
Ocena 6,8
Moon Knight Brian Michael Bendi...
Okładka książki Tajna inwazja Brian Michael Bendis, Leinil Francis Yu
Ocena 6,8
Tajna inwazja Brian Michael Bendi...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Doktor Strange: Początki i zakończenia Sara Barnes, Brandon Peterson, Joseph Michael Straczynski
Ocena 6,4
Doktor Strange... Sara Barnes, Brando...
Okładka książki Thor Gromowładny: Bogobójca Jason Aaron, Esad Ribić
Ocena 7,9
Thor Gromowład... Jason Aaron, Esad R...
Okładka książki Wolverine i X-Men: Saga Hellfire Jason Aaron, Nick Bradshaw, Pasqual Ferry
Ocena 6,4
Wolverine i X-... Jason Aaron, Nick B...
Okładka książki Uncanny X-Men: Dobry, Zły, Inhuman Kris Anka, Chris Bachalo, Brian Michael Bendis, Marco Rudy
Ocena 6,2
Uncanny X-Men:... Kris Anka, Chris Ba...
Okładka książki Avengers: Nieskończoność Jonathan Hickman, Leinil Francis Yu
Ocena 7,0
Avengers: Nies... Jonathan Hickman, L...
Okładka książki Uncanny Avengers: Czerwony cień John Cassaday, Olivier Coipel, Laura Martin, Larry Molinar, Mark Morales, Rick Remender
Ocena 6,3
Uncanny Avenge... John Cassaday, Oliv...
Okładka książki All New X-Men: Jeden z głowy Brian Michael Bendis, Stuart Immonen, David Marquez
Ocena 6,4
All New X-Men:... Brian Michael Bendi...

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
83 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
476
161

Na półkach: , , , , ,

W drugim tomie jeszcze więcej pytań, a nie za wiele odpowiedzi. Fabuła idzie trochę naprzód, ale nie jest tak porywająco jak w jedynce. Mam nadzieję, że wszystko się ciekawie rozwinie, bo zakupiłem całą serię w nadziei na jeden z lepszych cykli o X-Men.

Fabuła fabułą, ale w ilustracjach zdecydowanie za wiele jest zmiany stylistyki - o ile w Limbo miało to wiele sensu, o tyle w reszcie niepotrzebny zabieg.

W drugim tomie jeszcze więcej pytań, a nie za wiele odpowiedzi. Fabuła idzie trochę naprzód, ale nie jest tak porywająco jak w jedynce. Mam nadzieję, że wszystko się ciekawie rozwinie, bo zakupiłem całą serię w nadziei na jeden z lepszych cykli o X-Men.

Fabuła fabułą, ale w ilustracjach zdecydowanie za wiele jest zmiany stylistyki - o ile w Limbo miało to wiele sensu, o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
180
92

Na półkach:

Drugi tom przynosi (tymczasowe) zakończenie wątku o Diablo i zadaje parę nowych pytań. Przedstawiony zostaje nowy mutant, pojawia się super-sentinel, a dzieciaki uczą się bycia bohaterami. Opowieść raczej średniego kalibru.

Ale to co zaniża ocenę to rysunek. A właściwie to komputerowe malarstwo zaprezentowane przez Irvinga. O ile jeszcze w trakcie pobytu w Limbo styl malarski się broni, to później jest on mało przyjemny do oglądania.

Nie dziwię się, że z tego tomu można nic nie zapamiętać :)
Choc ja zapamiętam akurat kompletnie czarną stronę z krótkim fragmentem tekstu.
I nie mówię tego złośliwie. To był akurat naprawdę dobry moment tego komiksu.

Drugi tom przynosi (tymczasowe) zakończenie wątku o Diablo i zadaje parę nowych pytań. Przedstawiony zostaje nowy mutant, pojawia się super-sentinel, a dzieciaki uczą się bycia bohaterami. Opowieść raczej średniego kalibru.

Ale to co zaniża ocenę to rysunek. A właściwie to komputerowe malarstwo zaprezentowane przez Irvinga. O ile jeszcze w trakcie pobytu w Limbo styl...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7942
6797

Na półkach: , ,

Piekielny Trud

Drugi tom Uncanny X-Men Bendisa nie zawodzi. Ta seria, jak i przedstawiająca analogiczne do niej wydarzenia All New X-Men. Kolokwialnie mówiąc – jest to kawał bardzo dobrego komiksu superbohaterskiego. I przy okazji jeden z najlepszych tytułów wydawanych w ramach Marvel NOW!

W wyniku wojny między X-Men i Avengers i wydarzeń z Phoenix, mutanci, którzy opętani zostali kosmiczną mocą, teraz nie do końca panują nad swoimi zdolnościami. W rezultacie tych zaburzeń, Magik wraz z przyjaciółmi trafia do wymiaru Limbo, z którego czerpała energię. Wymiar ten przypomina piekło, a rządzący nim demon Dormammu nie zamierza ich stąd wypuścić. Co więcej obudzona zostaje zła strona Magik, a większość X-Men to wciąż nie kontrolujący swoich umiejętności uczniowie. Jak poradzą sobie w tej sytuacji?

Nic dziwnego, że po takich wydarzeniach jeden z nich postanawia opuścić szeregi drużyny i wrócić do domu. Reszta jednak zaczyna ćwiczenia, które mają im pozwolić lepiej zrozumieć siebie i swoje moce. Tymczasem SHIELD próbuje dowiedzieć się, kto wysyła nowe sentinele, a żeby bardziej nie zaogniać sytuacji z mutantami, jego dyrektor decyduje się zatrudnić kogoś, do kontaktów z nimi. Kogoś, kogo X-Men doskonale znają…

Całość recenzji na portalu Planeta Marvel: https://planetamarvel.net/uncanny-x-men-zlamani-recenzja/

Piekielny Trud

Drugi tom Uncanny X-Men Bendisa nie zawodzi. Ta seria, jak i przedstawiająca analogiczne do niej wydarzenia All New X-Men. Kolokwialnie mówiąc – jest to kawał bardzo dobrego komiksu superbohaterskiego. I przy okazji jeden z najlepszych tytułów wydawanych w ramach Marvel NOW!

W wyniku wojny między X-Men i Avengers i wydarzeń z Phoenix, mutanci, którzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
416
52

Na półkach: , , , , ,

Rysunki Irvinga robią robotę. Są absorbujące dzięki czemu ten tom czyta się zdecydowanie lepiej od pierwszego.

Rysunki Irvinga robią robotę. Są absorbujące dzięki czemu ten tom czyta się zdecydowanie lepiej od pierwszego.

Pokaż mimo to

avatar
321
319

Na półkach:

Ta i więcej recenzji na geeklife.pl
Zapraszam :)

Rewolucja zakończyła się w sposób bardzo nieoczekiwany. Podczas teleportacji po spotkaniu z Avengers, szwankujące moce Magik sprawiły, że X-Meni wylądowali w magicznym wymiarze Limbo (bez związku religią). Zaskakująco pojawia się sam Dormammu, który ma z Magik niewyrównane rachunki… Mutanci w Limbo muszą stawić czoła hordom demonów, ale moce Cyclopsa i Magneto nie przypominają tych z dawnych czasów, więc cała nadzieja w młodzieży. Nowi mutanci muszą przezwyciężyć paraliżujący strach i skorzystać z umiejętności, których nie zdążyli dobrze poznać.

Oczywiście spotkanie z Dormammu to nie jedyny wątek w drugim tomie. Bardzo cieszą powroty postaci Dazzler i Mystique, których nie mieliśmy ostatnio. Gościnny występ zalicza Dr. Strange, jak zwykle służący radą dla zagubionych. Pojawia się też Hijack, gość potrafiący zapanować nad małymi i gigantycznymi urządzeniami (np. Hellicarrier). Bendis ma świetne pomysły na wykorzystywanie mocy nowych postaci i kapitalnie rozgrywa wszystkie trudne dla bohaterów sytuacje. Hijack, Tempus, Trojaczki ze Stepford, czy Goldballs mają swój wkład we wszystkich wydarzeniach. Naprawdę dawno nie bawiłem się tak dobrze czytając komiksy o X-Menach.

Drugi tom mocniej zarysowuje tajemniczy wątek nowych Sentineli. Maszyny, które pojawiły się w pierwszym tomie zostały wysłane przez kogoś niepowiązanego ani z rządem, ani SHIELD. Wątek naturalnie powraca w postaci zupełnie nowego Sentinela potrafiącego uczyć się adaptować do mocy poszczególnych mutantów. Tajemnica staje się jeszcze większą tajemnicą i mocno czekam na spotkanie osób stojących za polowaniem na mutanty.

Uncanny X-Men Tom 2: Złamani rozpędza akcją zapoczątkowaną w Rewolucji. Lepiej poznajemy nowych bohaterów, którzy nie są już anonimowymi twarzami. Bedisowi udało się sprawnie wkomponować świeżą krew, dzięki czemu nie tęsknimy za Wolverine’em i resztą ferajny. Fajnie rozwija się też główny wątek mimo, że w tym momencie mamy więcej znaków zapytania niż jakichkolwiek odpowiedzi. Jest bardzo dobrze!

Ta i więcej recenzji na geeklife.pl
Zapraszam :)

Rewolucja zakończyła się w sposób bardzo nieoczekiwany. Podczas teleportacji po spotkaniu z Avengers, szwankujące moce Magik sprawiły, że X-Meni wylądowali w magicznym wymiarze Limbo (bez związku religią). Zaskakująco pojawia się sam Dormammu, który ma z Magik niewyrównane rachunki… Mutanci w Limbo muszą stawić czoła hordom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

W tym zostaje zakończony wątek piekielney. Oprócz tego do zespołu dołącza nowa postać, jeden z mutantów odwiedza swoje rodzinne strony, a na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie w postaci kolejnej generacji sentineli.

Pierwsza część komiksu to perypetie Magik i reszty bohaterów w piekielnym wymiarze. Bardzo sprawnie napisana i podobało mi się jak scenarzysta lekko oszukał czytelników w końcówce. Rysunki Frazera Irvinga świetnie dopełniają klimatu. Szkoda jednak, że pojawiają się przebitki na działania S.H.I.E.L.D. – psują one demoniczną atmosferą, a warstwa graficzna zupełnie do nich nie pasuje. W tej części debiutuje nowy mutant o mocy sterowania samochodami siłą woli – widać, że scenarzyście skończyły się pomysły na nowe nadludzkie zdolności.

Na drugi segment tomu składa się rekrutacja nowe członka, a także wizyta u rodziny Goldballa. Bardzo przypomina to spotkanie z rodziną Tempest z poprzedniego tomu – tyle że występuje tu S.H.I.E.L.D .zamiast Avengers. Jeżeli zaś już mowa o tej organizacji, to strasznie mało wiarygodnie wypadło wprowadzenie „zdrajcy” w ich szeregi – po latach doświadczeń powinni być gotowi na taką ewentualność. W tej części za rysunki odpowiada Bachalo, który odwala podobną fuszerkę jak przy poprzednim tomie, chociaż chyba zdał sobie sprawę, że wszystkie jego bohaterki o blond włosach wyglądają identycznie, więc jednej zmieniono kolor włosów

Ostatnią częścią tomu jest starcie z nowymi sentinelami. Podobało mi się, że pojawił się tu motyw zwykłych ludzi popierających mutantów. Szkoda tylko, że zagrożeniem znowu są sentinele – mam jednak nadzieję, że tajemnicza osoba stojąca za nimi okaże się kimś więcej niż człowiekiem nienawidzącym mutantów. Plus jednak, że nowy mutant mógł się tu wykazać swoimi zdolnościami. Zaskoczony jestem jednak, że dalej jest ciągnięty wątek podwójnej gry jednego z członków drużyny Cyclopsa – mam nadzieję, że wyniknie z tego coś sensownego. Niestety w tej części rysuje Frazer Irving razem z Krisem Angem – tak jak się spodziewałem, jego styl zupełnie nie pasuje do bardziej typowych superbohaterskich klimatów, chociaż nowy rodzaj sentinela wyszedł mu bardzo dobrze.

Podsumowując, do przeczytania głównie dla początku w piekielnym wymiarze, reszta taka sobie.

W tym zostaje zakończony wątek piekielney. Oprócz tego do zespołu dołącza nowa postać, jeden z mutantów odwiedza swoje rodzinne strony, a na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie w postaci kolejnej generacji sentineli.

Pierwsza część komiksu to perypetie Magik i reszty bohaterów w piekielnym wymiarze. Bardzo sprawnie napisana i podobało mi się jak scenarzysta lekko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1601
485

Na półkach: ,

W albumie Złamani dostajemy dalszy ciąg opowieści o rebelii zapoczątkowanej i prowadzonej przez Cyclopsa. Uprzednia odsłona cyklu była na tyle interesująca, że na dwójkę czekałem niecierpliwie. Ciekawiło mnie w jakim kierunku Bendis popchnie akcję. Interesowała mnie odpowiedź na pytanie: czy alternatywny zespół X-Men to rewolucjoniści, czy może terroryści?

W komiksie pomieszczono trzy fabuły z udziałem tych samych postaci, ale nic poza tym fabuł ze sobą nie łączy. W pierwszej kontynuowany jest wątek zapoczątkowany w jedynce, który wiąże się z pobytem X-Men w wymiarze Limbo, gdzie muszą stoczyć walkę z potężnym demonem Dormammu. W ramach tej historii gościnny występ zalicza doktor Stephen Strange. Druga opowieść związana jest z rekrutacją nowego mutanta, który posiada moc kontrolowania urządzeń mechanicznych i elektrycznych. W ostatniej znowu dają o sobie znać Sentinele, które pojawiają się w najbardziej niespodziewanych momentach. Jakby ktoś (ale kto?) wysyłał roboty w miejsce, w którym właśnie pojawiła się grupa Cyclopsa. Kim jest enigmatyczny prześladowca X-Menów? Na to pytanie nadal nie otrzymujemy odpowiedzi.

(...) Wzajemna niezależność opowieści podkreślana została przez oprawę graficzną. Pierwszą i trzecią historię narysował Frazer Irving, a za środkową odpowiedzialny jest Chris Bachalo. Prace tego drugiego niespecjalnie mi się podobałoby. Natomiast wymiar Limbo, który został zaprojektowany przez pierwszego rysownika, to przerażające i mroczne miejsce. Artysta świetnie oddaje demoniczny aspekt międzywymiarowej krainy. W jednej z pierwszych scen nastoletni mutant mówi do lidera zespołu: „To ten wymiar Limbo, o którym mówiłeś, że nie jest piekłem, tyle że wygląda dokładnie tak, jak sobie wyobrażałem piekło”. Trzeba przyznać, że rysunki Irvinga piekielnie mocno działają na wyobraźnię.

Fabuła Rewolucji została przez Bendisa nieźle rozplanowana. Niestety w wypadku Złamanych jest dużo gorzej. Pisarz ma niewątpliwie talent do pisania dialogów (vide: Alias czy Ród M),ale w wypadku recenzowanej pozycji zupełnie tego nie widać. Dla przykładu proszę zwrócić uwagę na relację Cyclopsa i Magneto, która aż prosi się o jakieś mocne emocje, krzyki, słowne przepychanki...

- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2017/01/04/uncanny-x-men-2-zlamani/

W albumie Złamani dostajemy dalszy ciąg opowieści o rebelii zapoczątkowanej i prowadzonej przez Cyclopsa. Uprzednia odsłona cyklu była na tyle interesująca, że na dwójkę czekałem niecierpliwie. Ciekawiło mnie w jakim kierunku Bendis popchnie akcję. Interesowała mnie odpowiedź na pytanie: czy alternatywny zespół X-Men to rewolucjoniści, czy może terroryści?

W komiksie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
290
276

Na półkach: , ,

Próbuje sobie przypomnieć, ale nic nie pamiętam z tego tomu.

Próbuje sobie przypomnieć, ale nic nie pamiętam z tego tomu.

Pokaż mimo to

avatar
335
46

Na półkach:

niepotrzebnie ozywiali typka

niepotrzebnie ozywiali typka

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    107
  • Posiadam
    44
  • Chcę przeczytać
    25
  • Komiksy
    23
  • Marvel
    10
  • Komiks
    7
  • Komiks
    3
  • X-Men
    3
  • 2023
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Uncanny X-Men: Złamani


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także