Literatura kobieca i współczesna to mój przerywnik w pozycjach poważniejszych i cięższych. Rzadko zdarza mi się, że się w nich zatopię, rozmarzę czy pomyślę o zamianie rolami z bohaterami, a jednak tym razem...

Tak szczerze i z ręką na sercu, kto z Was i ile razy zadawał sobie pytanie: "Co by było gdybym zrobił/-a to czy tamto?" Myślicie, że warto? A może chcieli byście cofnąć czas by podjąć inną decyzję, zrobić coś inaczej, z kimś innym?

Główna bohaterka Hannah chce zmienić coś w swoim życiu, znaleźć miejsce, które będzie mogła nazwać swoim domem, podjąć decyzje, które pozwolą jej ułożyć przyszłość. Gdzie postanowi to zrobić? W miejscu gdzie się wychowała, gdzie mieszka jaj przyjaciółka Gabby, gdzie spotyka swą pierwszą miłość, gdzie poznała smak przepysznych i uzależniających bułeczek cynamonowych z ogromna ilością lukru. W mieście aniołów czyli Los Angeles. Czy uda jej się dokonać tego co planowała? Czy jej postanowienia się spełnią?

"Dwa szczęścia..." to wyjątkowa książka pod względem toczącej się akcji. Tylko raz miałam okazje przeczytać coś co toczy się na dwóch płaszczyznach i byłam zachwycona. Jedna książka, a dwie historie tej samej bohaterki - zależne od jednej jedynej decyzji. Czy myśleliście kiedyś o tym, że gdzieś we wszechświecie równolegle prowadzicie życie inne tylko dlatego, że tam zdecydowaliście coś zrobić inaczej? Jak myślicie jak by się ono potoczyło?

Mamy możliwość zobaczyć życie Hannah z dwóch perspektyw zależnych o jednej sytuacji. Możemy wyobrazić sobie co by było gdybyśmy to my podjęli decyzję tak a nie inaczej, ale książkę cenie za coś innego... Mamy tu romans i obyczaj w jednym, ale nie jest to pospolita i typowa pozycja. Zmusza ona do myślenia, do analizowania i zastanawiania: A gdybym coś zrobiła tak, a nie tak?

Chciała bym kiedyś się dowiedzieć jak moje inne ja, zależne od mojej innej decyzji sobie żyje, jak mu się powodzi i jakich ono dokonał wyborów... A wy? Przeczytajcie, bo to cudowna i choć lekka to jednak wyjątkowa pozycja nie tylko dla kobiet!

Literatura kobieca i współczesna to mój przerywnik w pozycjach poważniejszych i cięższych. Rzadko zdarza mi się, że się w nich zatopię, rozmarzę czy pomyślę o zamianie rolami z bohaterami, a jednak tym razem...

Tak szczerze i z ręką na sercu, kto z Was i ile razy zadawał sobie pytanie: "Co by było gdybym zrobił/-a to czy tamto?" Myślicie, że warto? A może chcieli byście...