Zdecydowanie lepsza część niż pierwsza, dużo osób narzeka że mało się dzieje ale według mnie cała fabuła jest świetnie opisana a końcówka i całe przeobrażenie Sha w piękna cudowna postać o wspaniałych skrzydłach . Opisy w książce są tak namacalne że można sobie wyobrazić wszystko 😻lubię taką formę książki. Lilith pokazana z zupełnie innej strony która mnie wręcz zafascynowała , cała ta moc i miłość do córek , do istot ludzkich i jej poświęcenie ❤️

Zdecydowanie lepsza część niż pierwsza, dużo osób narzeka że mało się dzieje ale według mnie cała fabuła jest świetnie opisana a końcówka i całe przeobrażenie Sha w piękna cudowna postać o wspaniałych skrzydłach . Opisy w książce są tak namacalne że można sobie wyobrazić wszystko 😻lubię taką formę książki. Lilith pokazana z zupełnie innej strony która mnie wręcz...

2.5 ⭐

Jest bez wątpienia lepiej, niż w pierwszym tomie, ale wciąż zawiera wiele elementów, które działają mi na nerwy. Zbyt wiele, aby sumienie pozwoliło mi na wystawienie wyższej oceny.
- Sam tytuł - kompletnie od czapy, bo tytułowa walka trwa ledwie kilka stron, jest rozczarowująca i zanim do niej dojdzie, napięcie kompletnie siada.
- Wciąż denerwuje mnie cała ta otoczka odnoście Shae, nienaturalne relacje z chłopakami i choć gdzieś tam z tyłu mam świadomość, że to się bierze wszystko z faktu kim dziewczyna jest, ale mam wrażenie, że zabrakło tu jakiegoś konkretnego wyjaśnienia i nakreślenia faktów. Czasami lepiej jest powiedzieć coś wprost, niż zostawiać domysły.
- Brak konkretnego zakończenia! - Dla mnie ta historia urywa się w połowie, nie jest zakończona. Mam takie wrażenie, że autorka miała plany na kolejny tom, zostawiła sobie materiał, żeby rozpocząć, ale do tego faktu nigdy nie doszło. Nie lubię takich zakończeń, dla mnie ono jest otwarte i niczego nie wyjaśnia.

Szkoda, bo jest tu ogromny potencjał, sama historia jest na tyle ciekawa, że jednak nie rzuciłam tego w cholerę, tylko wykonanie zawiodło.

2.5 ⭐

Jest bez wątpienia lepiej, niż w pierwszym tomie, ale wciąż zawiera wiele elementów, które działają mi na nerwy. Zbyt wiele, aby sumienie pozwoliło mi na wystawienie wyższej oceny.
- Sam tytuł - kompletnie od czapy, bo tytułowa walka trwa ledwie kilka stron, jest rozczarowująca i zanim do niej dojdzie, napięcie kompletnie siada.
- Wciąż denerwuje mnie cała ta...

Przygotowania, przygotowania i tytułowa walka tylko w jednym, krótkim rozdziale i dlatego tytuł uważam za chybiony, bo czego innego się spodziewałam a co innego otrzymałam.
Forma książki, sposób opowieści i sama opowieść nadal mnie urzekają. Niecierpliwie czekam na kolejną część.

Przygotowania, przygotowania i tytułowa walka tylko w jednym, krótkim rozdziale i dlatego tytuł uważam za chybiony, bo czego innego się spodziewałam a co innego otrzymałam.
Forma książki, sposób opowieści i sama opowieść nadal mnie urzekają. Niecierpliwie czekam na kolejną część.

Wątek książki fajnie wymyślony, natomiast powtarzanie tego samego z perspektywy trzech osób - męczący.

Wątek książki fajnie wymyślony, natomiast powtarzanie tego samego z perspektywy trzech osób - męczący.

Co prawda wyjaśniło sie kilka wątków z tomu pierwszego, to poziom absurdu przekroczył nawet moją cierpliwość dla czytania kocopołów.

Myślałam, że mimo wszystko da się to czytać bez szkody dla mózgu, ale chyba jednak się myliłam.

Cóż. Polecam tylko w wypadku, kiedy naprawdę nie ma już innego czytelniczego wyboru.

Co prawda wyjaśniło sie kilka wątków z tomu pierwszego, to poziom absurdu przekroczył nawet moją cierpliwość dla czytania kocopołów.

Myślałam, że mimo wszystko da się to czytać bez szkody dla mózgu, ale chyba jednak się myliłam.

Cóż. Polecam tylko w wypadku, kiedy naprawdę nie ma już innego czytelniczego wyboru.