"Pokaż kotku co masz w środku..."

,,Anything But Minor" to książka która zachwyciła mnie swoją okładką, bardzo działającą na wyobraźnie. Nie przeczytałam opisu gdyż chciałam sprawdzić co skrywa w swoim wnętrzu ta genialna oprawa. ,,Pokaż kotku co masz w środku" :D Z tymi słowami dźwięczącymi mi w głowie zasiadłam do lektury z absurdalnie szerokim uśmiechem na ustach. Jestem absolutnie oczarowana i zniewolona przez tą historię!
Gdybym miała porównywać książkę Kate Steward do jakiejś innej byłby to pewnie ,,Układ" Elle Kennedy. Można zauważyć pewne podobieństwa, jednak u mnie ,,Anything But Minor" zdecydowanie wygrywa, ,,kosząc" po drodze całą możliwą konkurencję.
Niesamowite poczucie humoru, lekkie dialogi to zdecydowanie największy atut tej historii. Uśmiech nie schodził mi z twarzy ani na moment. Już dawno żadna książka nie wprowadziła mnie w tak doskonały humor, który utrzymywał się jeszcze długo po zamknięciu książki.

"- Ja, Alice Boyd..
- Ja, Alice Boyd..
- Uroczyście przysięgam..
- Uroczyście przysięgam. - powiedziałam znudzona...
- Wielbić penisa Rafe Hemreya..
- Robisz sobie jaja? .
- Nazwałaś mojego penisa Jakem Rayanem.
- To największy z komplementów . - przysięgam...."

To jeden z fragmentów dialogu, który powinien zachęcić do lektury skuteczniej niż cokolwiek innego.
Bohaterowie należą do grona tych, którym natychmiast chce się przybić piątkę. Wyraziści, posiadający mocne charaktery, drapieżni, uparci co często doprowadza do zabawnych sytuacji, jak choćby ta przedstawiona kilka linijek wyżej.
Moje nowe książkowe uzależnienie odnalezione...
Piłkarze to już przeszłość... hokeiści to nudziarze... Nadeszła era baseballistów!!

"Pokaż kotku co masz w środku..."

,,Anything But Minor" to książka która zachwyciła mnie swoją okładką, bardzo działającą na wyobraźnie. Nie przeczytałam opisu gdyż chciałam sprawdzić co skrywa w swoim wnętrzu ta genialna oprawa. ,,Pokaż kotku co masz w środku" :D Z tymi słowami dźwięczącymi mi w głowie zasiadłam do lektury z absurdalnie szerokim uśmiechem na ustach....