To pozornie bardzo błaha historia jakich napisano mnóstwo: młody zdolny chłopak zakochuje się w dziewczynie ze śmietanki towarzyskiej. Związek nie ma poparcia jej rodziców, więc ona wychodzi za bardziej odpowiedniego kandydata, a on wyjeżdża na wojnę (tj I wojnę Światową).Potem wraca odmieniony, bogaty i... wciąż w niej zakochany.

Konwencja znana aż do znudzenia, więc jeśli podejdziemy do "Wielkiego Gatsbiego" protekcjonalnie to zobaczymy jedynie ciąg wyświechtanych sytuacji, przerabianych już problemów czy pobieżny opis postaci, ale tak jak filmom z lat 30-tych trzeba się dokładnie przyjrzeć, żeby wychwycić ich sens miedzy dialogami, tak w tę książkę należy się naprawdę wczytać, aby znaleźć sens między wierszami. Zastanowić przez chwilkę,co się widzi w tych scenach. A widzi się zepsute lata 30-te, ludzkie żądze, małostkowość i tchórzostwo, a przede wszystkim człowieka z początku tajemniczego, którego poznajemy dzięki jego sąsiadowi, a ten wie niewiele więcej od czytelnika. Później kolejne sekrety zostają odsłonięte, ale do końca nie wiadomo komu w tym wszystkim wierzyć.

Tę książkę polecam tym, którzy nie lubią, aby wnioski podawano im się na tacy, a bohaterowie więcej w sobie dusili niż uzewnętrzniali swoje uczucia przed narratorem. A także tym, którzy lubią konwencjonalne historie opowiedziane inaczej i do tego głębokie podsumowania powieści, które - jak na ironię - wcale nie brzmią naiwnie.

To pozornie bardzo błaha historia jakich napisano mnóstwo: młody zdolny chłopak zakochuje się w dziewczynie ze śmietanki towarzyskiej. Związek nie ma poparcia jej rodziców, więc ona wychodzi za bardziej odpowiedniego kandydata, a on wyjeżdża na wojnę (tj I wojnę Światową).Potem wraca odmieniony, bogaty i... wciąż w niej zakochany.

Konwencja znana aż do znudzenia, więc...