Włoch w śniegach Rosji

Okładka książki Włoch w śniegach Rosji Mario Rigoni Stern
Okładka książki Włoch w śniegach Rosji
Mario Rigoni Stern Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Finna biografia, autobiografia, pamiętnik
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Oficyna Wydawnicza Finna
Data wydania:
2016-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-04-01
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365201577
Tłumacz:
Piotr Tymiński
Tagi:
historia II wojna światowa front wschodni Korpus Alpejski
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
197
180

Na półkach: ,

Taka trochę zmarnowana okazja do zapoznania się z bardzo ciekawym tematem. Takich pozycji jest mało na rynku więc warto przeczytać, ale proszę się nie nastawiać na wiele.

Taka trochę zmarnowana okazja do zapoznania się z bardzo ciekawym tematem. Takich pozycji jest mało na rynku więc warto przeczytać, ale proszę się nie nastawiać na wiele.

Pokaż mimo to

avatar
253
241

Na półkach:

Temat ma potencjał, ale przez autora omawianej książki nie został on w pełni wykorzystany.

Książka zawiera kilka ciekawostek z frontu, ale patrząc globalnie nie jest to pozycja wybitna.

Temat ma potencjał, ale przez autora omawianej książki nie został on w pełni wykorzystany.

Książka zawiera kilka ciekawostek z frontu, ale patrząc globalnie nie jest to pozycja wybitna.

Pokaż mimo to

avatar
32
22

Na półkach:

Jedna z książek które bardzo ciężko się czyta. Opisuje bardzo dramatyczne i ciekawe wydarzenia, ale język jest toporny, chaotyczny, trudny w czytaniu. Wiele odniesień do osób i wydarzeń związanych z udziałem Włochów na froncie wschodnim, ale nie mogę jej polecić bo jest po prostu pisana płytko i nieciekawie, kiedy prosi się o dokładny opis to autor mija to pobieżnie a rozwodzi się w szczegółach tam gdzie dla czytelnika jest niewiele. Możliwe że to wina kiepskiego tłumaczenia, ale faktem jest że się zawiodłem.

Jedna z książek które bardzo ciężko się czyta. Opisuje bardzo dramatyczne i ciekawe wydarzenia, ale język jest toporny, chaotyczny, trudny w czytaniu. Wiele odniesień do osób i wydarzeń związanych z udziałem Włochów na froncie wschodnim, ale nie mogę jej polecić bo jest po prostu pisana płytko i nieciekawie, kiedy prosi się o dokładny opis to autor mija to pobieżnie a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
199
196

Na półkach:

Autor książki urodził się w 1921 roku w Asiago we Włoszech. W czasie II wojny światowej walczył przeciwko Francji, następnie brał udział w walkach w Albanii, Grecji oraz Rosji. Służył w 6 pułku Strzelców Alpejskich w dywizji „Tridentina”. Po kapitulacji faszystowskich Włoch został złapany przez Niemców i przebywał w obozie jenieckim na terenie obecnej Polski. Trafił następnie do Austrii, gdzie od 1944 roku zaczął pisać swoje wspomnienia z kampanii rosyjskiej. Po zakończeniu wojny powrócił do swojej ojczyzny, zajmując się od tej pory działalnością pisarską. Jak można przeczytać, życiorys autora może stanowić kanwę dla bardzo ciekawej opowieści z czasów II wojny światowej. Czy jest tak faktycznie?

Do polskich czytelników, dzięki wydawnictwu „Finna” trafia jedna z licznych prac Mario Rigoniego Sterna pt. „Włoch w śniegach Rosji”. Książka, pisana w latach 1944-1947, ukazała się we Włoszech w 1953 roku, od razu bijąc rekordy popularności. Niech o powodzeniu książki świadczy fakt, że zaledwie rok później została przełożona na język angielski. Ta niewielka, bo licząca sobie zaledwie 120 stron praca, przedstawia wydarzenia z grudnia 1942 i stycznia 1943 roku, szczegółowo opisując odwrót włoskiego Korpusu Alpejskiego z frontu wschodniego. Warto nadmienić, że po krwawych walkach nad Donem, wspominana jednostka pozostała jedynym włoskim zorganizowanym związkiem taktycznym. W czasie odwrotu Korpus Alpejski toczył bardzo ciężkie walki z nacierającymi silami radzieckimi, ponosząc ogromne straty. Tylko nielicznym, w tym autorowi książki, udało się powrócić do Italii.

Mario Rigoni Stern podzielił swoją pracę na dwie części. W pierwszej z nich zatytułowanej „Punkt Oporu” czytelnik zapoznaje się z sytuacją żołnierzy włoskich, którzy pełniąc służbę nad Donem wyczekują ataku Rosjan. Brutalna wojenna rzeczywistość przeplata się z tęsknotą za domem oraz pisaniem listów. Druga część „W okrążeniu” skupia się na wyrwaniu 6 Pułku Strzelców Alpejskich z kleszczy rosyjskiego okrążenia. Pot, krew i łzy – tak można najkrócej opisać losy włoskich żołnierzy, którzy musieli walczyć nie tylko z wrogiem i przerażającym zimnem, ale również pozostawieniem samych sobie przez niemieckich „sojuszników”.

Autor bardzo plastycznie odmalował szczegóły kampanii w Rosji. Kot, który w czasach pokoju jest dla człowieka miłym zwierzęciem domowym, w wojennej rzeczywistości jest traktowany w kategoriach doskonałego posiłku i materiału, z którego można wykonać czapkę. Żołnierz, który otrzymał ranę uniemożlwiającą mu dalszą ucieczkę jest pocieszany przez dowódcę, który obiecuje mu zabranie przez sanitariuszy, którzy nigdy tak naprawdę do niego nie dotrą. Rosyjski mężczyzna, który powinien bronić swojej rodziny, chowa się ze strachu pod łóżko, wystawiając żonę i dzieci na ostrzał walczących ze sobą żołnierzy. Zawzięci wrogowie spotykają się przypadkowo w jednej z wiejskich chat, aby przez chwilę wspólnie zjeść posiłek i powrócić następnie do wzajemnego zabijania. Takich fascynujących obrazów jest więcej.

Czytaj więcej: https://histmag.org/mario-rigoni-stern-wloch-w-sniegach-rosji-recenzja-13435

Autor książki urodził się w 1921 roku w Asiago we Włoszech. W czasie II wojny światowej walczył przeciwko Francji, następnie brał udział w walkach w Albanii, Grecji oraz Rosji. Służył w 6 pułku Strzelców Alpejskich w dywizji „Tridentina”. Po kapitulacji faszystowskich Włoch został złapany przez Niemców i przebywał w obozie jenieckim na terenie obecnej Polski. Trafił...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1149
252

Na półkach: , ,

Jestem całkiem zadowolony z tego zakupu bo włoskie wspomnienia z DWSu to na naszym rynku rzadkość a szkoda. Nie wiem czy to bardziej typowe dla wojska włoskiego tego okresu czy tylko dla tego autora ale jest tu oddana spora różnica względem np wojsk niemieckich czy nawet sowieckich. Poziom tzw "braterstwa broni" u Włochów jest mniejszy, sami zainteresowani rozmawiają, myślą i marzą jedynie o jedzeniu (głównie makaronie),alkoholu (głównie winie i koniaku) i kobietach (głównie swoich). Jednocześnie nie są specjalnie subordynowani a jak autor prowadzi swój pluton do ataku to połowa albo i więcej ludzi celowo zostaje w tyle. Może kwestia innej drogi Włochów w DWSie?
Wszystko opisane fajnie i dość realistycznie tylko ten chaos narracyjny nie pozwalał mi się cieszyć tą krótką książeczką (100 stron),zdjęć brak, map brak i z tych trzech powodów dość niska nota.

Jestem całkiem zadowolony z tego zakupu bo włoskie wspomnienia z DWSu to na naszym rynku rzadkość a szkoda. Nie wiem czy to bardziej typowe dla wojska włoskiego tego okresu czy tylko dla tego autora ale jest tu oddana spora różnica względem np wojsk niemieckich czy nawet sowieckich. Poziom tzw "braterstwa broni" u Włochów jest mniejszy, sami zainteresowani rozmawiają, myślą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
983
540

Na półkach: , , , , ,

Książka zdecydowanie za krótka. Czytało się przyjemnie i bardzo szybko, dużo osobistych przemyśleń, relacji z wydarzeń, zwłaszcza biorąc pod uwagę mało znany temat. Jednak brakowało szerszego nakreślenia, kontekstu.

Książka zdecydowanie za krótka. Czytało się przyjemnie i bardzo szybko, dużo osobistych przemyśleń, relacji z wydarzeń, zwłaszcza biorąc pod uwagę mało znany temat. Jednak brakowało szerszego nakreślenia, kontekstu.

Pokaż mimo to

avatar
1240
1226

Na półkach: , , ,

6/10

6/10

Pokaż mimo to

avatar
85
85

Na półkach: ,

Niestety mi się nie podobało, ale po kolei. Książka skromna objętościowo bo liczy zaledwie 120 stron formatu A5 /3-4 godziny czytania/. ładnie wydana ,okładka twarda, kolorowa, lakierowana, książka szyta, żadnych zdjęć ani map. Praca skład się z dwóch rozdziałów i opowiada o zimowym odwrocie Włochów znad Donu w trakcie bitwy stalingradzkiej. Temat bardzo ciekawy , ale nie w tej książce niestety.
Pierwszy rozdział jest tak naprawdę nudny, nic się nie dzieje oprócz rozmów z kolegami, wspominków o domu rodzinnym, świętach i łażeniu transzejami- tak jest do 68 strony /autor opisuje jak stali nad Donem a tam nic się nie działo/. Potem jest jako tako a ciekawie /w miarę/ zaczyna się od strony 80 /autor opisuje odwrót/.
Jednak właściwie nie to jest najgorsze. Niestety autor pisze bez ładu i składu, nie wiemy nic o trasie, gdzie jest /poza jedną miejscowością/, czas też tu raczej nie istnieje. Pisze na przykład o szturmie na wioskę za którą jest linia kolejowa a na niej pociąg do wolności. Wioskę zdobywają a potem idą może jeszcze 3 dni może tydzień a o pociągu ani słowa. Czy oszukali ich dowódcy, czy przegnali Rosjanie, czy go tam nigdy nie było ni zdania wyjaśnienia.
Mówiąc krótko to jak opis budowy telewizora dokonany przez Galla Anonima - wszystko pięknie i dokładnie opisane tylko i tak nie wiadomo co to takiego.
Czy zatem książka ma jakąś wartość? Jeżeli już to sam bardzo osobisty opis na zasadzie JA - co widziałem i co czułem w danej chwili i ewentualnie jeszcze mój pluton.
Rekomendacja: jedna ze słabszych autobiografii jakie czytałem ,tylko dla miłośników głębokich wewnętrznych przeżyć - na zasadzie złamałem nogę, boli jak cholera, nie mogę chodzi, rodzina nie odwiedza itd...
Ja przy lekturze się unudziłem i nic ciekawego nie dowiedziałem. Raczej nie polecam.

Niestety mi się nie podobało, ale po kolei. Książka skromna objętościowo bo liczy zaledwie 120 stron formatu A5 /3-4 godziny czytania/. ładnie wydana ,okładka twarda, kolorowa, lakierowana, książka szyta, żadnych zdjęć ani map. Praca skład się z dwóch rozdziałów i opowiada o zimowym odwrocie Włochów znad Donu w trakcie bitwy stalingradzkiej. Temat bardzo ciekawy , ale nie w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    19
  • Chcę przeczytać
    17
  • 2018
    2
  • Historia
    1
  • Czytane w 2018
    1
  • II Wojna Światowa
    1
  • II wojna
    1
  • Wspomnienia frontowe
    1
  • Papier
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Włoch w śniegach Rosji


Podobne książki

Przeczytaj także