Najnowsze artykuły
Artykuły
George R.R. Martin, John Grisham, George Saunders i inni autorzy pozywają sztuczną inteligencjęAnna Sierant4Artykuły
Książki na jesień: tytuły, po które warto sięgnąćAnna Sierant31Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać361Artykuły
Nagroda Bookera 2023. Poznaliśmy krótką listę nominowanychAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mario Rigoni Stern

1
6,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
31 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Włoch w śniegach Rosji Mario Rigoni Stern 
6,0

Niestety mi się nie podobało, ale po kolei. Książka skromna objętościowo bo liczy zaledwie 120 stron formatu A5 /3-4 godziny czytania/. ładnie wydana ,okładka twarda, kolorowa, lakierowana, książka szyta, żadnych zdjęć ani map. Praca skład się z dwóch rozdziałów i opowiada o zimowym odwrocie Włochów znad Donu w trakcie bitwy stalingradzkiej. Temat bardzo ciekawy , ale nie w tej książce niestety.
Pierwszy rozdział jest tak naprawdę nudny, nic się nie dzieje oprócz rozmów z kolegami, wspominków o domu rodzinnym, świętach i łażeniu transzejami- tak jest do 68 strony /autor opisuje jak stali nad Donem a tam nic się nie działo/. Potem jest jako tako a ciekawie /w miarę/ zaczyna się od strony 80 /autor opisuje odwrót/.
Jednak właściwie nie to jest najgorsze. Niestety autor pisze bez ładu i składu, nie wiemy nic o trasie, gdzie jest /poza jedną miejscowością/, czas też tu raczej nie istnieje. Pisze na przykład o szturmie na wioskę za którą jest linia kolejowa a na niej pociąg do wolności. Wioskę zdobywają a potem idą może jeszcze 3 dni może tydzień a o pociągu ani słowa. Czy oszukali ich dowódcy, czy przegnali Rosjanie, czy go tam nigdy nie było ni zdania wyjaśnienia.
Mówiąc krótko to jak opis budowy telewizora dokonany przez Galla Anonima - wszystko pięknie i dokładnie opisane tylko i tak nie wiadomo co to takiego.
Czy zatem książka ma jakąś wartość? Jeżeli już to sam bardzo osobisty opis na zasadzie JA - co widziałem i co czułem w danej chwili i ewentualnie jeszcze mój pluton.
Rekomendacja: jedna ze słabszych autobiografii jakie czytałem ,tylko dla miłośników głębokich wewnętrznych przeżyć - na zasadzie złamałem nogę, boli jak cholera, nie mogę chodzi, rodzina nie odwiedza itd...
Ja przy lekturze się unudziłem i nic ciekawego nie dowiedziałem. Raczej nie polecam.
Włoch w śniegach Rosji Mario Rigoni Stern 
6,0

Autor książki urodził się w 1921 roku w Asiago we Włoszech. W czasie II wojny światowej walczył przeciwko Francji, następnie brał udział w walkach w Albanii, Grecji oraz Rosji. Służył w 6 pułku Strzelców Alpejskich w dywizji „Tridentina”. Po kapitulacji faszystowskich Włoch został złapany przez Niemców i przebywał w obozie jenieckim na terenie obecnej Polski. Trafił następnie do Austrii, gdzie od 1944 roku zaczął pisać swoje wspomnienia z kampanii rosyjskiej. Po zakończeniu wojny powrócił do swojej ojczyzny, zajmując się od tej pory działalnością pisarską. Jak można przeczytać, życiorys autora może stanowić kanwę dla bardzo ciekawej opowieści z czasów II wojny światowej. Czy jest tak faktycznie?
Do polskich czytelników, dzięki wydawnictwu „Finna” trafia jedna z licznych prac Mario Rigoniego Sterna pt. „Włoch w śniegach Rosji”. Książka, pisana w latach 1944-1947, ukazała się we Włoszech w 1953 roku, od razu bijąc rekordy popularności. Niech o powodzeniu książki świadczy fakt, że zaledwie rok później została przełożona na język angielski. Ta niewielka, bo licząca sobie zaledwie 120 stron praca, przedstawia wydarzenia z grudnia 1942 i stycznia 1943 roku, szczegółowo opisując odwrót włoskiego Korpusu Alpejskiego z frontu wschodniego. Warto nadmienić, że po krwawych walkach nad Donem, wspominana jednostka pozostała jedynym włoskim zorganizowanym związkiem taktycznym. W czasie odwrotu Korpus Alpejski toczył bardzo ciężkie walki z nacierającymi silami radzieckimi, ponosząc ogromne straty. Tylko nielicznym, w tym autorowi książki, udało się powrócić do Italii.
Mario Rigoni Stern podzielił swoją pracę na dwie części. W pierwszej z nich zatytułowanej „Punkt Oporu” czytelnik zapoznaje się z sytuacją żołnierzy włoskich, którzy pełniąc służbę nad Donem wyczekują ataku Rosjan. Brutalna wojenna rzeczywistość przeplata się z tęsknotą za domem oraz pisaniem listów. Druga część „W okrążeniu” skupia się na wyrwaniu 6 Pułku Strzelców Alpejskich z kleszczy rosyjskiego okrążenia. Pot, krew i łzy – tak można najkrócej opisać losy włoskich żołnierzy, którzy musieli walczyć nie tylko z wrogiem i przerażającym zimnem, ale również pozostawieniem samych sobie przez niemieckich „sojuszników”.
Autor bardzo plastycznie odmalował szczegóły kampanii w Rosji. Kot, który w czasach pokoju jest dla człowieka miłym zwierzęciem domowym, w wojennej rzeczywistości jest traktowany w kategoriach doskonałego posiłku i materiału, z którego można wykonać czapkę. Żołnierz, który otrzymał ranę uniemożlwiającą mu dalszą ucieczkę jest pocieszany przez dowódcę, który obiecuje mu zabranie przez sanitariuszy, którzy nigdy tak naprawdę do niego nie dotrą. Rosyjski mężczyzna, który powinien bronić swojej rodziny, chowa się ze strachu pod łóżko, wystawiając żonę i dzieci na ostrzał walczących ze sobą żołnierzy. Zawzięci wrogowie spotykają się przypadkowo w jednej z wiejskich chat, aby przez chwilę wspólnie zjeść posiłek i powrócić następnie do wzajemnego zabijania. Takich fascynujących obrazów jest więcej.
Czytaj więcej: https://histmag.org/mario-rigoni-stern-wloch-w-sniegach-rosji-recenzja-13435