"Sakrament bardzo różni się od wcześniejszych dzieł Clive'a Barkera. Mimo że są w nim zawarte elementy horroru i fantasy, to na pewno nie zakwalifikujemy go do żadnego z tych gatunków. Tym razem autor sięga dużo głębiej niż w poprzednich swoich powieściach."

W tych trzech zdaniach z czwartej strony okładki powiedziano właściwie wszystko na temat tej powieści. W pełni się zgadzam z tą opinią. "Sakrament" to ani horror, ani fantastyka, lecz powieść poruszająca tematy natury filozoficzno-egzystencjalnej pod płaszczykiem tych dwóch konwencji.

Po autorze "Hellraisera" i "Ksiąg Krwi" można by się spodziewać jakiegoś perwersyjnego i intensywnego horroru, albo chociaż mrocznego fantasy jak uczynił to Barker w "Wielkim Sekretnym Widowisku", nic bardziej mylnego. Owszem horror pojawia się ale zaledwie w pojedynczych scenach, nie jest on natomiast kluczową konwencją tej powieści. Stąd może wynikać rozczarowanie wielu czytelników i niezbyt wysoka ocena "Sakramentu" (niesłusznie moim zdaniem). Jeżeli ktoś nastawiał się na kipiący akcją rozrywkowy horror to faktycznie źle trafił. Ale jeżeli ktoś szuka chwili zastanowienia i nie odstrasza go blisko sześćset stron to jak najbardziej polecam.

Przyznam że początkowo też nie byłem zbyt pozytywnie nastawiony do tej powieści. Jest to książka dość trudna i wymagająca. Wymagająca przede wszystkim czasu i cierpliwości, ale warto choćby dla tego co czeka na jej końcu. Clive Barker świetnym pisarzem jest i kropka. "Sakrament" poruszył mnie i skłonił do kilku przemyśleń, a to chyba najlepsze co może nam dać książka. Skąd pochodzimy? Jaki jest sens życia i wszelkiego stworzenia? Jak duży wpływ na nasze obecne życie i naszą przyszłość ma nasza przeszłość i to co przeżyliśmy w dzieciństwie? Co nas kształtuje? I gdzie w tym wszystkim jest Bóg/Stwórca? Mimo dość pesymistycznej wymowy przez większość powieści, ostatecznie bije z niej pokrzepiająca, proekologiczna i piękna w swojej prostocie prawda: życie jest cudem! Nie tylko to ludzkie ale rozumiane szerzej jako pewien dar stworzenia i bycia tak po prostu.

"Sakrament bardzo różni się od wcześniejszych dzieł Clive'a Barkera. Mimo że są w nim zawarte elementy horroru i fantasy, to na pewno nie zakwalifikujemy go do żadnego z tych gatunków. Tym razem autor sięga dużo głębiej niż w poprzednich swoich powieściach."

W tych trzech zdaniach z czwartej strony okładki powiedziano właściwie wszystko na temat tej powieści. W pełni się...