Tutaj niska ode mnie nota za uporczywą wręcz propagandę wciśniętą w tę powieść. Akcja ciekawa i wciągająca, pod względem doznań w czytaniu wyjątkowa. Jednak niestety typowym jest dla tego autora wciskanie lewicowej propagandy w każdą publikacje. W tej jednak przesadził już całkowicie. Każdy zorientowany w historii człowiek doskonale wie, że Hiszpania generała Franco nie miała nic wspólnego z Hitlerowskimi Niemcami. Wręcz Hitler w swoich pamiętnikach zawarł wspomnienia w których źle wspomina spotkanie z generałem, twierdząc, ze był zimny a wręcz lodowaty dla Hitlera a w innych wspomnieniach pisał, że wolałby zawrzeć układ z stroną przeciwną. Generał Franco wykorzystał w całości faszystów i nazistów do sowich celów aby następnie wprowadzić w Hiszpanii piękne narodowo katolickie rządy. Ocalił Hiszpanie przed krwiożerczym komunizmem, który mordował, gwałcił, niszczył, siał nienawiść na ulicach hiszpańskich miast. Przez Folletta ci zdegenerowani ludzie określani są mianem bohaterów. Fałsz! Ponadto promuje rozluźnienie seksualne, małżeństwo i kościół uznaje jako przestarzałe i wręcz siejące głupotę instytucje.
Promuje dewiacje, punkt widzenia bliższy współczesnym feministkom niż ówczesnemu systemowi wartości. Jest to książka przekłamana pod kątem moralnym i często historycznym.
Świadomemu czytelnikowi nie zrobi krzywdy w pojmowaniu świata, jednak w młodym umyśle zasieje ziarno zdegenerowanych „ideałów”.

Tutaj niska ode mnie nota za uporczywą wręcz propagandę wciśniętą w tę powieść. Akcja ciekawa i wciągająca, pod względem doznań w czytaniu wyjątkowa. Jednak niestety typowym jest dla tego autora wciskanie lewicowej propagandy w każdą publikacje. W tej jednak przesadził już całkowicie. Każdy zorientowany w historii człowiek doskonale wie, że Hiszpania generała Franco nie...