Bóg mi świadkiem
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Greckie Klimaty
- Wydawnictwo:
- Książkowe Klimaty
- Data wydania:
- 2018-03-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-03-05
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364887468
- Tłumacz:
- Michał Bzinkowski
Bóg mi świadkiem to zabawny i przejmujący portret tego, co dręczy współczesne greckie społeczeństwo, ze wszystkimi jego sprzecznościami, widziany oczyma pełnego wad, ale sympatycznego antybohatera. Chrysowalantis ma pięćdziesiąt lat i niedawno stracił pracę. Podupada na zdrowiu, co sprawia, że postanawia opowiedzieć historię swojego życia. Głęboko religijny, naiwny i emocjonalnie niedojrzały mężczyzna wydaje się ofiarą swego złośliwego szefa, bezwzględnych kobiet i okrucieństwa, jakie cechuje całą jego rodzinę. Złego szefa najbardziej cieszy znęcanie się nad Chrysowalantisem, kobiety w jego życiu chcą tylko jego pieniędzy, a ojciec i siostry (z którymi wciąż mieszka) pogardzają nim i pomniejszają wszystkie jego dokonania.
Jako człowiek wielu skrajności, Chrysowalantis to mizogin, który uwielbia kobiety, tchórz, który nie przepada za obcokrajowcami, rozpieszczony chłopiec w średnim wieku, który pragnie być mężczyzną i tragiczny bohater z żywym i ostrym poczuciem humoru. Stopniowo opuszczany przez wszystkich, Chrysowanaltis zaczyna błąkać się ulicami Aten, po raz ostatni, w wigilię Bożego Narodzenia. Porzucony, z jedną walizką w ręku, staje się symbolem potworności, które okrutne społeczeństwo musi w końcu odrzucić.
W Bóg mi świadkiem Makis Tsitas odmalowuje zabawny i boleśnie smutny portret uroku Grecji, jej wad i sprzeczności, które nią targają, jednocześnie oddając hołd wszystkim tragicznym, ukochanym antybohaterom naszego pełnego cynizmu i dekadencji świata.
Powieść została wyróżniona Nagrodą Literacką Unii Europejskiej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 86
- 46
- 15
- 9
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Nie ufajmy złudzeniom
Znakami naszych czasów są jakość i efektywność działania. Praca, jaką wykonujemy, musi być nie tylko wykonana dobrze i szybko, ale też ma nam przynieść jak najwięcej wymiernych korzyści. Takie poglądy wyznają duże oficyny wydawnicze, narzucając wiodącym autorom deadline’y na dostarczenie gotowego tekstu. W konsekwencji książki z optymistycznie oszacowanym potencjałem sprzedażowym piszą się w dość szybkim tempie. I tylko szaleńcy owładnięci ideą doskonałości, nie bacząc na rynkowe uwarunkowania, ślęczą przez wiele tygodni nad każdą linijką. Wspominam o tym dlatego, że Makis Tsitas nad swoim prozatorskim debiutem pracował aż dziesięć lat, a literaccy wyrobnicy napisaliby w tym samym czasie dziesięć powieści. Tak się jednak szczęśliwie złożyło, że trud pisarski Greka został w pełni doceniony przez kapitułę Europejskiej Nagrody Literackiej w 2014 roku. Nie sprawdzałam, jakimi kryteriami kierowali się jurorzy, którzy tę nagrodę Tsitasowi przyznali, ale nie trzeba być literaturoznawcą, żeby docenić narracyjną maestrię dziennikarza z Grecji.
Bóg mi świadkiem jest powieścią wymagającą od czytelnika dużego zaangażowania emocjonalnego, ale nie zawsze wyzwalającą w nim dobre emocje. Grecki pisarz stawia odbiorcę w niekomfortowej pozycji milczącego psychoanalityka lub spowiednika. Liczne przeszkody utrudniają przebicie się przez konfesyjne wynurzenia Chrisowalandisa, bezrobotnego pięćdziesięciojednolatka, który sprytnie manipuluje prawdą na swój temat. Wkrótce odkrywamy, że mężczyzna na siłę się wybiela i próbuje pokazać siebie samego w pozytywnym świetle, obwiniając innych za własne niepowodzenia życiowe. I tym sposobem obrywa się niedobremu szefowi z branży drukarskiej, pazernym kobietom, wrednej koleżance Omleciarze, nieżyciowym siostrom, a także apodyktycznemu ojcu i biernej matce. Do litanii winowajców możemy dopisać także Albańczyków i Ukraińców, którzy kradną Grekom pracę i ich kandydatki na żony. Taka postawa protagonisty wywołuje w nas co najwyżej ironiczne współczucie – łapiemy się za głowę i po cichu wzdychamy: O, jakiś ty biedny, rzeczywiście.
Trudno bowiem dać wiarę temu, o czym rozprawia Chrisowalandis – bohater snuje chaotyczny, wewnętrznie niespójny, podsycany mizoginią i religijną dewocją monolog, przerywany do tego licznymi retrospekcjami. Mężczyzna w wielu miejscach sam sobie zaprzecza, gubi wątek i daje się ponieść fantazji. A gdy już zdążymy przywyknąć do rojeń naiwnego starca o narcystycznej osobowości, to wtedy nastąpi moment zwrotny w powieściowej historii – bezrobotny człowiek wyjawi nam wreszcie prawdę o swoim życiu na zasadzie introspektywnego kontrapunktu. Zakończenie zaś wywoła w czytelniku poczucie dezorientacji i zmusi go do weryfikacji wcześniejszych ocen postępowania Chrisowalandisa.
Tsitasa porównałabym zatem do brzuchomówcy, który w mistrzowski sposób porusza swą marionetką, a my (jako przypadkowi widzowie kukiełkowego teatru jednego aktora) nie potrafimy oderwać oczu i uszu od scenicznej opowieści przyjezdnego kuglarza. Patrzymy, słuchamy z rozdziawionymi ustami, bo naszą uwagę przykuwa talent oratorski sztukmistrza, a nie banalna historia o upadku nieciekawego człowieka. Po tym piorunującym występie zgasną światła i pozostaniemy sami z moralnym przesłaniem, które uświadomi nam, że często oceniamy powierzchownie innych ludzi, ulegając grze pozorów, obliczonej na pozyskanie naszej przychylności.
Nie ufajmy złudzeniom
więcej Pokaż mimo toZnakami naszych czasów są jakość i efektywność działania. Praca, jaką wykonujemy, musi być nie tylko wykonana dobrze i szybko, ale też ma nam przynieść jak najwięcej wymiernych korzyści. Takie poglądy wyznają duże oficyny wydawnicze, narzucając wiodącym autorom deadline’y na dostarczenie gotowego tekstu. W konsekwencji książki z optymistycznie...