Odskocznia. Tak w skrócie można nazwać ten tom serii. Odskocznia od dotychczasowych bohaterów, od głównego wątku. To co do tej pory śledziliśmy, cała dotychczasowa fabuła, jest tu jakby wątkiem pobocznym. Zasiadając do książki byłem pewien, że tytułowy Wijec to kolejny przeciwnik Toma. Jednakże okazało się, że myliłem się. Bardzo się myliłem.

Zatem kim jest Wijec? Jest przedstawicielem brutalnej i magicznej rasy kobalosów, przypominającej połączenie szczura, wilka i człowieka. Ich kultura i zachowania są zupełnie inne niż ludzkie, co możemy obserwować w dość ciekawym zestawieniu z zachowaniem ludzkim - trzech dziewczyn, z którymi Wijcowi przyjdzie podróżować. Świat kobalosów jest okrutny i brutalny, przypisany wręcz gatunkowi, który żywi się krwią i ciałem.

Wątkiem spajającym ten tom z pozostałymi częściami (na tą chwilę) jest postać Grimalkin, która spotyka się z Wijcem podczas wykonywania własnej misji, przy czym spotkanie to nie przypada w warunkach odpowiadających obu stronom.

Oczywiście pojawia się pytanie co aktualny tom wniesie do dalszej fabuły, jednakże na odpowiedź przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Fanom serii książka powinna się spodobać, na pewno jest brutalniejsza i mroczniejsza niż pozostałe części. Zapewne w dużej części jest to spowodowane tytułową postacią.

Odskocznia. Tak w skrócie można nazwać ten tom serii. Odskocznia od dotychczasowych bohaterów, od głównego wątku. To co do tej pory śledziliśmy, cała dotychczasowa fabuła, jest tu jakby wątkiem pobocznym. Zasiadając do książki byłem pewien, że tytułowy Wijec to kolejny przeciwnik Toma. Jednakże okazało się, że myliłem się. Bardzo się myliłem.

Zatem kim jest Wijec? Jest...