Wijec

Okładka książki Wijec Joseph Delaney
Okładka książki Wijec
Joseph Delaney Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Kroniki Wardstone (tom 11) fantasy, science fiction
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kroniki Wardstone (tom 11)
Tytuł oryginału:
Slither's Tale
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2014-04-16
Data 1. wyd. pol.:
2014-04-16
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376862354
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Tagi:
stracharz fantasy kroniki wardstone
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
236 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
913
912

Na półkach:

Nagły wzrost formy i zaskakujący niby spin-off (czemu dopiero teraz, kiedy zbliża się finał serii?....),którego głównym bohaterem jest totalny antybohater - Wijec!

W tej krótkiej powieści udało się Josephowi Delaneyowi poszerzyć swoje uniwersum i bestiariusz do ogromnej skali. Ba, pokusiłbym się o stwierdzenie, że w zakresie, w jakim nie udało się wszystkich z dotychczasowych książek z cyklu o Stracharzu (o istnieniu, którego dowiadujemy się tu zaledwie z kilku zdawkowych zdań).

Jest mrocznie, jest krwawo i - przede wszystkim - interesująco, bowiem koncepcyjnie cała sfera i wszystkie stworzenia z niej pochodzące na ten moment mają więcej ikry i charakteru, niż postaci definitywnie pozytywne (w każdym razie w dwóch, trzech poprzednich tomach). Bardzo dobry "odcinek"!

Nagły wzrost formy i zaskakujący niby spin-off (czemu dopiero teraz, kiedy zbliża się finał serii?....),którego głównym bohaterem jest totalny antybohater - Wijec!

W tej krótkiej powieści udało się Josephowi Delaneyowi poszerzyć swoje uniwersum i bestiariusz do ogromnej skali. Ba, pokusiłbym się o stwierdzenie, że w zakresie, w jakim nie udało się wszystkich z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
66

Na półkach:

Nie najgorsza opowieść, jednakże seria nic by nie stracila gdyby ta opowieść była wydana oddzielnie nie jako jeden z tomów Kronik - z poprzednich tomów spotykamy tutaj tylko Grimalkin i to w sposób nie istotny dla fabuły całej serii. Jak dla mnie ten tom to strata czasu.

Nie najgorsza opowieść, jednakże seria nic by nie stracila gdyby ta opowieść była wydana oddzielnie nie jako jeden z tomów Kronik - z poprzednich tomów spotykamy tutaj tylko Grimalkin i to w sposób nie istotny dla fabuły całej serii. Jak dla mnie ten tom to strata czasu.

Pokaż mimo to

avatar
198
92

Na półkach:

Nie czytało się najgorzej. Jako pojedyncza historia - generalnie działa.

Zawsze kiedy mam kontakt z książkami Delaney'a pozostaje mi w głowie pytanie - kto jest adresatem tych książek? Czy to jakaś forma literatury dla dorosłych, którzy chcą się poczuć jak dzieci (???),czy może autor to zwyrol, którego rajcuje straszenie dzieciaków. Czytając kolejne tomy tej serii możemy zobaczyć zawartość, której nie powstydziłoby się dark fantasy dla dorosłych czy starszej młodzieży, z tym że wszystko to ubrane jest w bardzo infantylne szatki. Czytając tą serię odczuwam większe rozdwojenie niż Wijec

Nie czytało się najgorzej. Jako pojedyncza historia - generalnie działa.

Zawsze kiedy mam kontakt z książkami Delaney'a pozostaje mi w głowie pytanie - kto jest adresatem tych książek? Czy to jakaś forma literatury dla dorosłych, którzy chcą się poczuć jak dzieci (???),czy może autor to zwyrol, którego rajcuje straszenie dzieciaków. Czytając kolejne tomy tej serii możemy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
374
100

Na półkach: ,

W tej części przenosimy się daleko od Hrabstwa gdzie Stracharz jeszcze nigdy nie był. Jak co książkę i tu poznajemy nowe stworzenia Mroku - potężnych Kobalosów i masę innych stworów. Poznajemy tutaj historię jednego z Kobalosów - Wijca. Opowiada jak jedna umowa ze starym farmerem sprowadza na niego wyrok śmierci wydany przez Triumwirat jego ludu.
Historia bardzo ciekawa ale jednak dałabym ją jako osobną książek a nie jako kontynuacje w serii. Bo oprócz jednej już nam znanej postaci, która się tu pojawia, ten tom nie wnosi nic do głównej fabuły.
Pomimo to jak zawsze polecam :)

Edit: mały spoiler. Po przeczytaniu Kroniki Gwiezdnej Klingi ten tom nabiera więcej sensu. Ale nadal obstaje przy swoim - na moje powinien to być jako osobny tom ;)

W tej części przenosimy się daleko od Hrabstwa gdzie Stracharz jeszcze nigdy nie był. Jak co książkę i tu poznajemy nowe stworzenia Mroku - potężnych Kobalosów i masę innych stworów. Poznajemy tutaj historię jednego z Kobalosów - Wijca. Opowiada jak jedna umowa ze starym farmerem sprowadza na niego wyrok śmierci wydany przez Triumwirat jego ludu.
Historia bardzo ciekawa ale...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
745
409

Na półkach: , ,

Zupełnie oderwana od całości opowieść, łącznikiem jest postać Grimalkin, z tym że wiedźma pojawia się na sam koniec. Jak na razie wygląda na książkę napisaną dla kasy, kolejne tomy pokażą czy mam rację. Na szczęście pod historia ciekawa i trzyma poziom poprzednich tomów,

Zupełnie oderwana od całości opowieść, łącznikiem jest postać Grimalkin, z tym że wiedźma pojawia się na sam koniec. Jak na razie wygląda na książkę napisaną dla kasy, kolejne tomy pokażą czy mam rację. Na szczęście pod historia ciekawa i trzyma poziom poprzednich tomów,

Pokaż mimo to

avatar
3246
2078

Na półkach: , , ,

Boże, jaka ta nowa okładka jest paskudna!
Wijec jest zupełnie inną książką, odbiega od fabuły, przenosi nas do innej krainy i teoretycznie nic nie wnosi do Kronik. Błąd - jest wprowadzeniem do nowej serii, a dla mnie jest ulubionym tomem, zaraz obok Grimalkin. Osobiście chciałabym więcej Kobalosów, bo są to cholernie fascynujące stworzenia!

Boże, jaka ta nowa okładka jest paskudna!
Wijec jest zupełnie inną książką, odbiega od fabuły, przenosi nas do innej krainy i teoretycznie nic nie wnosi do Kronik. Błąd - jest wprowadzeniem do nowej serii, a dla mnie jest ulubionym tomem, zaraz obok Grimalkin. Osobiście chciałabym więcej Kobalosów, bo są to cholernie fascynujące stworzenia!

Pokaż mimo to

avatar
682
71

Na półkach: ,

Mrok jest pełen przerażających stworzeń, a Tom Ward, siódmy syn siódmego syna i ostatni uczeń stracharza wciąż nie poznał niektórych z nich. Z daleka od Hrabstwa, jedna z istot ciemności, Slither, żyje od setek lat, łaknąc krwi…

Ze stworzeniami Mroku można zawrzeć pakt. I tak właśnie uczynił umierający ojciec. Slither ma bezpiecznie zaprowadzić do mieszkającej na południu rodziny dwie z jego córek. Wtedy trzecia, najstarsza, imieniem Nessa, będzie należeć do niego.

Ojciec umiera w spokoju, ale dla Nessy koszmar dopiero się zaczyna. A gdy ścieżka jej i Slithera skrzyżuje się ze ścieżką wiedźmy-zabójczyni Grimalkin, obydwoje zostają mimo woli wplątani w walkę ze Złym…

Mrok jest pełen przerażających stworzeń, a Tom Ward, siódmy syn siódmego syna i ostatni uczeń stracharza wciąż nie poznał niektórych z nich. Z daleka od Hrabstwa, jedna z istot ciemności, Slither, żyje od setek lat, łaknąc krwi…

Ze stworzeniami Mroku można zawrzeć pakt. I tak właśnie uczynił umierający ojciec. Slither ma bezpiecznie zaprowadzić do mieszkającej na południu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
59

Na półkach: ,

Naprawdę nie wiem, co myśleć o tej książce.
Z jednej strony nie wiem, czy w ogóle powinna być traktowana jako część Kronik Wardstone, ponieważ nie wnosi praktycznie nic do fabuły. Grimalkin wspomina tylko niejasno o przyszłości Toma. Poza tym może być traktowana jako zwykłe opowiadanie utworzone w tym samym uniwersum.
Jednak jako samodzielne dzieło też nie jest najlepsza. Wiem, że książki te są targetowane do widowni młodszej niż ja, więc nie mogę oceniać ich z czystym sumieniem. Jeżeli jednak zignorujemy docelowych czytelników, powiedziałabym, że autor chyba nie zdawał sobie sprawy z tego jak dobry miał materiał i jak słabo go wykorzystał.
Niektórzy zarzucają Wijcowi rozdwojenie jaźni, wieczną wewnętrzną szamotaninę. Ja jednak uważam to za dobry trop. Z jednej strony obawia się tego, że stanie się łagodny, z drugiej czuje się dziwnie źle traktując Nessę. A do tego dochodzi typowy dla jego gatunku odruch, żeby wyssać dziewczynie krew. Opis snu Wijca najlepiej to ukazuje, szczególnie końcówka.
All I'm saying is, gdyby Delaney pisał do starszej widowni i nieco rozwinął swój pomysł, powstałaby być może całkiem dobra i z pewnością tragiczna historia miłosna.

Naprawdę nie wiem, co myśleć o tej książce.
Z jednej strony nie wiem, czy w ogóle powinna być traktowana jako część Kronik Wardstone, ponieważ nie wnosi praktycznie nic do fabuły. Grimalkin wspomina tylko niejasno o przyszłości Toma. Poza tym może być traktowana jako zwykłe opowiadanie utworzone w tym samym uniwersum.
Jednak jako samodzielne dzieło też nie jest najlepsza....

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
258

Na półkach:

Hm, jak w przypadku Grimalkin było dobrze, to faktycznie... bez tej części można się było obyć

Hm, jak w przypadku Grimalkin było dobrze, to faktycznie... bez tej części można się było obyć

Pokaż mimo to

avatar
482
131

Na półkach: ,

Największym problemem tej książki jest taki, że wydaje się być kompletnie niepotrzebna. Sama w sobie nie wnosi kompletnie nic do głównego wątku cyklu. Nie wykluczam opcji, że tytułowy Wijec jeszcze powróci, natomiast na ten moment w fabule jego historia jest kompletnie nieistotna.
Z przykrością muszę stwierdzić, że "Wijec" nie broni się jednak również jako samodzielny tytuł. Fabularnie mamy do czynienia z mizerią najwyższych lotów. Mamy tutaj motyw zawartych umów i próby wywiązania się z nich przez protagonistę, jednak całość jest tragiczna. Poza momentem pojawienia się znanej i lubianej(?) wiedźmy Grimalkin nie ma praktycznie żadnych zwrotów akcji, a te które są, dostrzega się z odległości kilkunastu stron.
Jeśli chodzi o bohaterów to jest mocno średnio. Jednak i tak są najlepszą częścią tej powieści. O ile sam Wijec jest źle napisany, jego motywacje są niejasne albo i nielogiczne, rzuca się pomiędzy różnymi postawami jak targany wiatrem liść. No nie jest to wzór dobrze napisanego protagonisty. Pewnego rodzaju świeżością jest postać Nessy. Wprawdzie ona również jest jedynie paczką stereotypów, jednak przynajmniej miałem wrażenie, że ma ona jakiś cel, jakieś wartości, którymi się kieruje. Plusem jest też to, że część narracji odbywa się z jej perspektywy. Pozwala to na rzucenie nieco innego światła na kolejne wydarzenia. Ale to w sumie tyle.
Największą jednak wadą jest wprowadzenie postaci Grimalkin. Jej obecność nie ma sensu. Z pewnych przyczyn jest jedną z kluczowych dla Toma i spółki osób, jednak ona tak po prostu se uciekła po meteoryt. I o ile to jeszcze przy dużej ilości dobrej woli dałoby się zrozumieć, tak jej późniejsze działania są tak... głupie. No nie ma innego słowa, które oddałoby istotę tępoty pomysłów autora. Nie ma to sensu z żadnego punktu. Chyba, że chodziło o wprowadzenie znanej postaci do książki nie mającej żadnego innego powiązania z głównym wątkiem serii. Jeśli tak, to się udało. Czy było warto? No nie.
"Wijec" jest najgorszą częścią cyklu pana Delaneya. Mówię to jednak dopiero po przeczytaniu 11 z 13 książek z serii. W tym tempie całkiem możliwe, że autor postanowi wprowadzić gadające papierki po cukierkach, które pomogą Tomowi ocalić Hrabstwo. Nawet aż tak by mnie to nie zdziwiło. I to chyba dość dobrze oddaje jakość "Wijca"...

Największym problemem tej książki jest taki, że wydaje się być kompletnie niepotrzebna. Sama w sobie nie wnosi kompletnie nic do głównego wątku cyklu. Nie wykluczam opcji, że tytułowy Wijec jeszcze powróci, natomiast na ten moment w fabule jego historia jest kompletnie nieistotna.
Z przykrością muszę stwierdzić, że "Wijec" nie broni się jednak również jako samodzielny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    707
  • Chcę przeczytać
    635
  • Posiadam
    183
  • Ulubione
    47
  • Fantasy
    26
  • Fantastyka
    15
  • Chcę w prezencie
    13
  • Kroniki Wardstone
    12
  • 2014
    11
  • Joseph Delaney
    7

Cytaty

Więcej
Joseph Delaney Wijec Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także