Po raz kolejny zatopiłam się w świat wojowników wraz z już nie Rdzawym, a Ognistą Łapą. Ten tom jest niesamowitą kontynuacja pierwszego tomu, ukazuje nam, że świat warriorsów nie jest taki ,,milusi,, jaki mógł wydawać się nam na początku. Mimo to, że już w pierwszym tomie przekonaliśmy się, że życie w dziczy nie jest życiem łatwym, od czasu do czasu zdarza się krwawa walka. W tej części jednak Erin Hunter ukazuje nam jednak ten magiczny świat z innej perspektywy - nie tylko walki na śmierć i życie z pazurami przeciwnika, lecz także z licznymi problemami, losem, pragnieniami, miłością, zazdrością, złością i dumą. Nie tylko główny bohater odmienił się w tym tomie, ale także jego szary przyjaciel. Okazało się też, że nie tylko zwykli wojownicy mają problemy. Dowiedzieliśmy się w tym tomie nieco więcej o Błękitnej Gwieździe i jej wyborze, który na zawsze odmienił jej losy. Lecz co najbardziej poruszyło mnie w tym tomie...
SPOILER
... to miłość Szarej Pręgi do Srebrnego Strumienia. Autorka ukazała nam, że jej coś co zawsze nawet najlojalniejsze koty przełożą nad lojalność swemu klanu - miłość. Większość postaci ma to szczęście, że znaleźli swych partnerów w klanie, nie muszą ukrywać swego uczucie, nie muszą walczyć ze swą miłością ( bynajmniej jeżeli nie łamie kodeksu wojownika i nie zdradza klanu ), do tego związek taki koty z innych klanów, jak i z tego klanu, z którego owa para pochodzi muszą zaakceptować. Co innego zaś, gdy kot znajdzie swą miłość życia w innym klanie. Sytuacja diametralnie ulega zmianie. W takiej sytuacji znalazło się wiele kotów z różnych klanów i zapewne takie wypadki pojawią się w przyszłości, tak samo jak później się dowiemy o jeszcze bardziej zakazanej miłości, w której jedną z połówek jest medyk, bądź medyczka. W tej części mieliśmy okazję zobaczyć, jak to jest być w takiej dramatycznej sytuacji, mimo że nie opowiadał nam sam Szara Pręga o swoim rozdarciu między klanami ujrzeliśmy tę historię z punktu widzenia Ognistego Serca/Łapy ( ? tak dawno czytałam... ). Mogłam ( tak jak i wy ) poczuć jak to jest mieć przyjaciela z takim problemem, co też stawia w nas w trudnym położeniu, wraz z nim jesteśmy rozdarci - wybrać lojalność wobec klanu i kodeksu wojownika, czy może lojalność najlepszemu przyjacielowi, którego chociaż się nie popiera, kocha się i szanuje. Prócz tego przykładu, okazało się, że księżyce temu w podobnej sytuacji znalazła się teraźniejsza przywódczyni, jednak ona wybrała lojalność wobec klanu i kodeksu, oddała swoje kocięta Dębowemu Sercu, potem zaś zajęła się klanem. Dzięki temu Klan Pioruna zyskał wspaniałą i mocną przywódczynię, lecz ma to swoje minusy... trudno jest przecież widywać swoje dzieci, które nie wiedzą że jesteś ich matką, które ty oddałaś innemu klanowi, które są siłą innego klanu.

Prócz tego oczywiście stało się coś baaardzo dla mnie wesołego - nareszcie jawnie mogę wielbić Piaskową Burzę! Przedtem podobał mi się jej charakter, teraz nareszcie moje marzenie się spełniło, Piaskowa Burza i Ogniste Serce prezentują się naprawdę ciekawie obok siebie. ciesze się, że w następnych częściach autorki nie pozostawiły tego ot tak se, tylko stworzyły z nich naprawdę piękną parę.
KONIEC SPOILERU

Fabuła znów zaskakuje zwrotami akcji oraz nowymi wątkami, problemami, miłościami i walkami. Gorąco ( i mroźno ) polecam ten tom warriorsów - życzę miłego czytania. C;

Po raz kolejny zatopiłam się w świat wojowników wraz z już nie Rdzawym, a Ognistą Łapą. Ten tom jest niesamowitą kontynuacja pierwszego tomu, ukazuje nam, że świat warriorsów nie jest taki ,,milusi,, jaki mógł wydawać się nam na początku. Mimo to, że już w pierwszym tomie przekonaliśmy się, że życie w dziczy nie jest życiem łatwym, od czasu do czasu zdarza się krwawa walka....