Fenn jest wyjątkowy: przystojny jak młody bóg i ma niezwykłą osobowość. Ok, może nie skończył studiów, może od czasu do czasu trudni się kradzieżami, ale to dlatego, że jego rodzice byli nieudacznikami i nie zapewnili mu odpowiedniego startu. Ale to tylko kwestia czasu aż świat go dostrzeże i Fenn wypełni swoje przeznaczenie: będzie sławny. No może wymagać to nieco wysiłku, w końcu dojścia do naprawdę ważnych ludzi bronią miernoty z nadwagą, zazdrosne o urodę Fenn’a… Ale gdyby tak znalazł się ktoś, kto go uczyni swoim protegowanym…Droga do kariery, nieważne w czym, byłaby przed Fenn’em otwarta... Tak, Fenn jest wyjątkowy, jest wyjątkowo podłym sukinsynem.

„Zawiść nieznajomego” to pierwsza powieść kryminalna Caroline Graham. Autorkę polubiłam czytając książki o śledztwach inspektora Barnaby’ego i sierżanta Troy’a, więc z ciekawością sięgnęłam po tę pozycję. I zaskoczyła mnie ona swoim mrocznym klimatem. Graham poruszyła bowiem trudny temat prześladowania przypadkowej osoby przez psychopatę, który uważa, że powinna ona umożliwić mu zdobycie sławy, a skoro tego nie robi, to musi zostać ukarana.

Pisarka pokazała zarówno to, co dzieje się w mózgu prześladowcy, jak krok po kroku osacza swoją ofiarę, jak czerpie przyjemność z jej cierpienia i strachu, jak buduje swój świat na chorych iluzjach i jak jest w tym wszystkim cholernie skuteczny. Z drugiej strony pokazana jest ofiara, której dotychczasowy świat legł w gruzach, znikło poczucie bezpieczeństwa, została za to frustracja i bezradność. I o ile wątek ofiary czasami mnie drażnił, to wątek prześladowcy był naprawdę przerażający. Pani Graham naprawdę świetnie udało się pokazać pokrętność roszczeniowego myślenia, przekonanie o własnej wyjątkowości i osuwanie się w obłęd przy zachowaniu przez cały czas zimnej kalkulacji, która ma na celu tylko i wyłącznie danie nauczki temu, kto zawiódł pokładane w nim oczekiwania. Nie jest to klasyczny kryminał, od samego początku czytelnik wie wszystko o gnębicielu, krok po kroku towarzyszy mu w realizacji jego zwyrodniałych planów. Do ostatniego akapitu pisarka trzyma w niepewności, jakie będzie zakończenie tej historii. Może nie jest to pozycja wybitna, ale godna polecenia.

Fenn jest wyjątkowy: przystojny jak młody bóg i ma niezwykłą osobowość. Ok, może nie skończył studiów, może od czasu do czasu trudni się kradzieżami, ale to dlatego, że jego rodzice byli nieudacznikami i nie zapewnili mu odpowiedniego startu. Ale to tylko kwestia czasu aż świat go dostrzeże i Fenn wypełni swoje przeznaczenie: będzie sławny. No może wymagać to nieco...

Niestety nie urzekła mnie historia Roz, prowadzącej w City Radiu "Pogawędki z Roz", a szkoda bo zapowiadało sie ciekawie. Ledwie przebrnęłam przez te książke, a przecież gruba nie jest liczy raptem 262 strony.

Brak akcji, mdłe, nudne jak flaki z olejem. Głowna boahterka jakaś taka chaotyczna, nieposkładana, rozbita.Z drugiej strony wredna dla pracowników. Pomysł na napisanie książki ciekawy. Roz dostaje pogróżki od jednego ze słuchaczy, wkrótce mężczyzna grozi jej śmiercią i zaczyna nękać. Napisane to niestety w jakiś taki bezbarwny sposób. Może dlatego że książka pochodzi z 1984 roku, a wtedy możliwości i świat wyglądały zupełnie inaczej.

Niestety nie urzekła mnie historia Roz, prowadzącej w City Radiu "Pogawędki z Roz", a szkoda bo zapowiadało sie ciekawie. Ledwie przebrnęłam przez te książke, a przecież gruba nie jest liczy raptem 262 strony.

Brak akcji, mdłe, nudne jak flaki z olejem. Głowna boahterka jakaś taka chaotyczna, nieposkładana, rozbita.Z drugiej strony wredna dla pracowników. Pomysł na...

Taki tam kryminał, szału nie mam ale jednak ciekawiło mnie, jak się skończy.

Taki tam kryminał, szału nie mam ale jednak ciekawiło mnie, jak się skończy.