Urodziła się w Paryżu w 1957 roku. Fred to zdrobnienie imienia Frederique. Vargas to literacki pseudonim, którym sygnuje kryminały. Z wykształcenia jest historykiem, ale zajmuje się także badaniami archeologicznymi. Specjalizuje się w okresie średniowiecza. Mieszka w Paryżu. Jako autorka powieści kryminalnych zadebiutowała w 1986 roku. Jej pierwsza powieść "Le jeux de l'amour et de la mort" zdobyła Nagrodę na Festiwalu w Cognac, a następnie została opublikowana przez Editions du Masque. Vargas ma w swoim dorobku dziesięć powieści kryminalnych, z których kilka otrzymało nagrody literackie. Jej wiedza historyczna i dociekliwość archeologa stanowią nieodłączne elementy tworzenia fabuły.
Nawet kiedy robi się ciekawe przydługie rozmyślania autorki zniechęcają do dalszego czytania. Część dialogów nie miała w ogóle sensu i była irytujaca. Jakby pisana na ilość a nie jakość. Autorka często próbowała pisać barwnym poetyckim językiem jednak nie bardzo jej to wychodziło. Przez to czasem fragmenty musiałam czytać kilka razy żeby zrozumieć co autorka ma na myśli. To było bardzo męczące.
Akcja rozwija sie dopiero od połowy książki i już zaczyna robić się ciekawie. Ale końcówka jest napisana takim samym nudnym językiem co początek i to studzi rozbudzone emocje.
Niestety książka mnie bardzo wymęczyła.
Fred Vargas jest pisarką posiadającą swój własny, niepowtarzalny i styl oraz niesamowite poczucie humoru. Dzięki temu jej książki czyta się z prawdziwą przyjemnością i zawsze z niecierpliwością czeka się na jej następne dzieła. Detektyw z ropuchą w kieszeni? Czemu nie, przecież to takie samo zwierzę jak każde inne. A intryga kryminalna zaczynająca się od absurdalnej sytuacji naprawdę wciągająca.